Lenistwo
Re: Lenistwo
ja jestem bardzo leniwa, nie nawidzę pracować, uczyć się itd. Chociaż, gdy chodziłam do liceum, dzielnie walczyłam z lenistwem i naprawdę dużo się uczyłam. Mimo to ciocia, u której mieszkałam i kuzynka (jej córka) twierdziły,n że jestem leniwa, choć ja bardzo się starałam, tylko uczyłam się mniej niż owa kuzynka
Re: Lenistwo
Też jestem strasznie leniwy. Tzn najczesciej po prostu nie widze powodów dla których miałbym coś zrobić, np kosić trawe co tydzien.... Poza tym na ogól się nie uczę.
Czasami jednak potrafie sie zmobilizowac: kiedy startowałem w konkursach historycznych, czy tez uczyłem się fizyki do matury, to poswiecałem na to po 3-4 godziny codziennie, przez kilka miesięcy. Krotko mowiac: nie było mnie dla swiata, moj dzien składał sie z 3 rzeczy: szkoła-nauka-spanie. Ale zauwazyłem, ze lubię się uczyć, szczególnie kreci mnie ostatnio fizyka, niestety trudnosc pojawia sie wczesniej, najgorzej jest zmotywowac sie do otwarcia ksiazki...
I jeszcze jedno mi się przypomniało: doskonale mi się pracuje i lubie cos robić, jesli ktoś organizuje mi prace, swoja droga podobno jestem "robotny' [ ]
Czasami jednak potrafie sie zmobilizowac: kiedy startowałem w konkursach historycznych, czy tez uczyłem się fizyki do matury, to poswiecałem na to po 3-4 godziny codziennie, przez kilka miesięcy. Krotko mowiac: nie było mnie dla swiata, moj dzien składał sie z 3 rzeczy: szkoła-nauka-spanie. Ale zauwazyłem, ze lubię się uczyć, szczególnie kreci mnie ostatnio fizyka, niestety trudnosc pojawia sie wczesniej, najgorzej jest zmotywowac sie do otwarcia ksiazki...
I jeszcze jedno mi się przypomniało: doskonale mi się pracuje i lubie cos robić, jesli ktoś organizuje mi prace, swoja droga podobno jestem "robotny' [ ]
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Re: Lenistwo
Pierwsze Twoje zdania, powtarzające się w większości postów w tym temacie w tej bądź innej wersji, są bezbłędneMetalMan pisze:Też jestem strasznie leniwy. Tzn najczesciej po prostu nie widze powodów dla których miałbym coś zrobić (...) Czasami jednak potrafie sie zmobilizowac
Mam dość podobnie. Najtrudniej zacząć. Jak jednak już zacznę to niech mi ktoś tylko spróbuje przerwać
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lenistwo
Trzeba rozróżnić uchylanie się od koniecznych (podkreślam: koniecznych) obowiązków co przynosi stratę tej osobie lub innym oraz niespieszne odpoczywanie i nie wyszukiwanie sobie na siłę czegoś do robienia – oba te zachowania nazywane są lenistwem, a różnią się diametralnie.
Najgorsze są osoby ogarnięte obsesją ciągłego poruszania się i widzące w fizycznej bierności samo zło, ludzie, którzy będą się krzątać, żeby tylko zająć czymś ręce, bez względu na to, jak nieproduktywne może być ich działanie, byle tylko nie usiąść na chwilę i nie odprężyć się. Takie osoby często nie umieją odpoczywać, nie umieją hierarchizować czynności i wykluczyć tych zbyt mało ważnych, żeby się nimi, przynajmniej teraz, zajmować. Jednak najgorsze jest połączenie tych cech z przekonaniem, że człowiek powinien wstawać z łóżka od razu po przebudzeniu, im wcześniej, tym lepiej i oczywiście narzucają to przekonanie innym. Brrr…
A ja uważam, że leniuchowanie to rzecz potrzebna i święta. Potrzebę leniuchowania i błogiego odpoczynku trzeba w sobie wygłaskać i wypieścić. Od razu się człowiek lepiej czuje i jest zadowolony na spokojnie, jak kot. One wiedzą w czym rzecz. Bo przecież są takie dniu, które należy spędzić w podobnym duchu:
Całe wczorajsze popołudnie i wieczór upłynęły mi na leżeniu na kanapie pod ciepłym kocykiem, z książką w ręku, telewizorem przez sobą i laptopem na kolanach oraz smakołykami na stoliku obok. Bardzo się czuję błogo dzisiaj, taka ukochana przez siebie. Life is good. ^^
I fajny cytat na koniec: „Lenistwo to nic więcej jak zwyczaj odpoczywania, zanim się zmęczysz.” Jules Renard
Najgorsze są osoby ogarnięte obsesją ciągłego poruszania się i widzące w fizycznej bierności samo zło, ludzie, którzy będą się krzątać, żeby tylko zająć czymś ręce, bez względu na to, jak nieproduktywne może być ich działanie, byle tylko nie usiąść na chwilę i nie odprężyć się. Takie osoby często nie umieją odpoczywać, nie umieją hierarchizować czynności i wykluczyć tych zbyt mało ważnych, żeby się nimi, przynajmniej teraz, zajmować. Jednak najgorsze jest połączenie tych cech z przekonaniem, że człowiek powinien wstawać z łóżka od razu po przebudzeniu, im wcześniej, tym lepiej i oczywiście narzucają to przekonanie innym. Brrr…
A ja uważam, że leniuchowanie to rzecz potrzebna i święta. Potrzebę leniuchowania i błogiego odpoczynku trzeba w sobie wygłaskać i wypieścić. Od razu się człowiek lepiej czuje i jest zadowolony na spokojnie, jak kot. One wiedzą w czym rzecz. Bo przecież są takie dniu, które należy spędzić w podobnym duchu:
Całe wczorajsze popołudnie i wieczór upłynęły mi na leżeniu na kanapie pod ciepłym kocykiem, z książką w ręku, telewizorem przez sobą i laptopem na kolanach oraz smakołykami na stoliku obok. Bardzo się czuję błogo dzisiaj, taka ukochana przez siebie. Life is good. ^^
I fajny cytat na koniec: „Lenistwo to nic więcej jak zwyczaj odpoczywania, zanim się zmęczysz.” Jules Renard
Re: Lenistwo
Wydaje mi się, że to tylko kwestia perspektywy. Jedni wolą wypoczywać aktywnie, szukać sobie miliona zajęć, spędzać czas z innymi, w coraz nowszych sytuacjach, a inni wolą odpoczywać w samotności. Nie oznacza to jednak, że któraś z tych postaw jest lepsza lub gorsza, a tym bardziej, że osoba, która się krząta jest gorsza, czy wręcz NAJgorsza. Mam znajomą, która nie przepada za fizyczną biernością i woli odpoczywać w działaniu, ale absolutnie na nazwałabym jej gorszą od osób, które wypoczywają z książką na kanapie. Każdy ma święte prawo relaksowac się jak chce.Inno pisze:Najgorsze są osoby ogarnięte obsesją ciągłego poruszania się i widzące w fizycznej bierności samo zło, ludzie, którzy będą się krzątać, żeby tylko zająć czymś ręce, bez względu na to, jak nieproduktywne może być ich działanie, byle tylko nie usiąść na chwilę i nie odprężyć się. Takie osoby często nie umieją odpoczywać, nie umieją hierarchizować czynności i wykluczyć tych zbyt mało ważnych, żeby się nimi, przynajmniej teraz, zajmować. Jednak najgorsze jest połączenie tych cech z przekonaniem, że człowiek powinien wstawać z łóżka od razu po przebudzeniu, im wcześniej, tym lepiej i oczywiście narzucają to przekonanie innym. Brrr…
Ważne jest może raczej nie narzucanie innym swoich preferencji. Ja wspomnianą koleżankę lubię, m.in. dlatego, że nie zmusza mnie do działania, jeśli widzi, że nie mam na to ochoty. Zwłaszcza, że w większości podzielam zdanie Garfielda;) Chociaz co do porannego wstawania, wolę budzić się wcześnie, bo tak mi się podoba. I nie zawsze trzeba przesiedzieć pod kocem, żeby wypocząć w pełni.
- Padre
- IntroManiak
- Posty: 627
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
- Kontakt:
Re: Lenistwo
Raczej kwestia narzucania (lub nie) innym swojej wizji odpoczynku. Nie mam nic przeciwko panu X kopiącemu w każdej wolnej chwili grządki w ogródku, ale mam dużo przeciwko temuż panu wołającemu przez płot "i co tak leżysz i się rozkładasz, złapałbyś lepiej za łopatę".Ausencia pisze: Wydaje mi się, że to tylko kwestia perspektywy. Jedni wolą wypoczywać aktywnie, szukać sobie miliona zajęć, spędzać czas z innymi, w coraz nowszych sytuacjach, a inni wolą odpoczywać w samotności.
A teraz wyobraź sobie, że masz takich w najbliższej rodzinie :evil:Inno pisze:Jednak najgorsze jest połączenie tych cech z przekonaniem, że człowiek powinien wstawać z łóżka od razu po przebudzeniu, im wcześniej, tym lepiej i oczywiście narzucają to przekonanie innym. Brrr…
(disclaimer: nie posiadam płotu ani ogródka, żadni wkurzający działkowicze nie ucierpieli podczas pisania tego postu)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lenistwo
Chodziło mi o "narzucaczy", wtedy ich perspektywa mnie nie obchodzi.Ausencia pisze:Wydaje mi się, że to tylko kwestia perspektywy.
Współczuję. U mnie nie ma ekstremalnych przypadków, ale i tak często czuję się nierozumiana.Padre pisze:A teraz wyobraź sobie, że masz takich w najbliższej rodzinie :evil:
- Padre
- IntroManiak
- Posty: 627
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
- Kontakt:
Re: Lenistwo
A propos lenistwa. Dziś po śniadaniu po prostu usiadłem na fotelu i wsłuchałem się w ciszę. Motywem wiodącym było tykanie zegara, a intermezzami z rzadka przejeżdżające samochody, trzaśnięcie drzwiami, jacyś przechodnie... Tak siedziałem i było mi dobrze, że aż :-D Czy to lenistwo? Być może, ale kto daje latającego faka?
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
- higsa
- Rozkręcony intro
- Posty: 345
- Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Higsolandia
Re: Lenistwo
Ehh, to nie lenistwo, niestety.Padre pisze:Dziś po śniadaniu po prostu usiadłem na fotelu i wsłuchałem się w ciszę. Motywem wiodącym było tykanie zegara, a intermezzami z rzadka przejeżdżające samochody, trzaśnięcie drzwiami, jacyś przechodnie... Tak siedziałem i było mi dobrze, że aż :-D
Ja nazwałabym to nieświadomą próbą idealnej nirvany w quasiidealnym świecie, i dowód na to, że to co człowiekowi jest potrzebne do osiągnięcia szczęścia każdy ma pod ręką, tylko albo tego nie widzi, albo nie umie docenić.
Mimo wszystko zazdroszczę, jak to może być fajnie w ciszy.
- Padre
- IntroManiak
- Posty: 627
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
- Kontakt:
Re: Lenistwo
Cała przyjemność po mojej stronie :-)-mikamves- pisze: Padre, wprawiłeś mnie w dobry humor tym zdaniem. Śmiesznie napisane :lol:
Kalkę językową z angielskiego "who gives a flying fuck?". Całkiem popularne w niektórych zakątkach internetsów, spodobało się, to i używam.-mikamves- pisze: Co miałeś na myśli, bo nie mam pojęcia co to jest "latający fak".
Zostawiłem sporykawałek, bo imho warto. Trafiłeś w sedno, dlatego tak sobie cenię obecną pracę i szefa, który daje mi maksimum wolności, definiując tylko ogólne cele a nie wtrącając się w wykonanie. Zdarza mi się w pracy obijać, pisywać na pewne forum ;-) ale jeszcze nie zdarzyło się, by na tym ucierpiały obowiązki.-mikamves- pisze: Co do tematu, to też raczej jestem leniwy, chociaż w pracy mam opinię pracowitego i sumiennego ( za pieniądze rzadko kiedy robię coś "na odwal", no chyba że się źle czuję albo jestem bardzo zmęczony). (...) Czynności, do których wykonania zostałem zmuszony (wyjątki stanowią oczywiście polecenia służbowe, ale dużo zależy też jakiego mamy przełożonego) prawie zawsze trwają dłużej i są gorzej wykonane niż te, do których zabrałem się z własnej woli (no i satysfakcja też jest mniejsza albo żadna).
A narzucaczom-przeszkadzaczom najchętniej bym [tu wstaw swoją ulubioną torturę] :-)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Re: Lenistwo
Ktoś kiedyś napisał, że coś takiego jak lenistwo nie istnieje.
Jestem skłonna się z tym zgodzić. Jeśli mamy coś do zrobienia (nauka, sprzątanie, malowanie paznokci, pranie) i tego nie robimy to działamy na swoją niekorzyść. A czy tak robi zdrowy emocjonalnie człowiek? Nasuwa mi się książka Beaty Pawlikowskiej, która pisała coś w stylu, że nie rozumie ludzi którzy palą, którzy źle się odżywiają, mając świadomość że to im szkodzi. Są tu jakieś skłonności autodestrukcyjne. (...)
poza tym polecam zapoznanie się z pojęciem prokrastynacja
Jestem skłonna się z tym zgodzić. Jeśli mamy coś do zrobienia (nauka, sprzątanie, malowanie paznokci, pranie) i tego nie robimy to działamy na swoją niekorzyść. A czy tak robi zdrowy emocjonalnie człowiek? Nasuwa mi się książka Beaty Pawlikowskiej, która pisała coś w stylu, że nie rozumie ludzi którzy palą, którzy źle się odżywiają, mając świadomość że to im szkodzi. Są tu jakieś skłonności autodestrukcyjne. (...)
poza tym polecam zapoznanie się z pojęciem prokrastynacja
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Re: Lenistwo
Jeśli nie posprzątasz po tygodniu w pokoju to właśnie dlatego, że nie widzisz w tym sensu. I to nie jest lenistwo, tylko decyzja. Tak myślę.
Zresztą sama sporo myślałam o lenistwie już wcześniej i nie mam jasnego spojrzenia na tą sprawę. Stąd znak urwania w moim poprzednim poście.
Zresztą sama sporo myślałam o lenistwie już wcześniej i nie mam jasnego spojrzenia na tą sprawę. Stąd znak urwania w moim poprzednim poście.
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Re: Lenistwo
No właśnie, wszystko jest bardzo względne.
Mimo wszystko ja wolę nie myśleć, że jestem leniwa tylko że mam problemy z emocjami. I tak samo myślę o innych.
Mimo wszystko ja wolę nie myśleć, że jestem leniwa tylko że mam problemy z emocjami. I tak samo myślę o innych.
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Re: Lenistwo
Destrukcyjne myślenie, to robię najlepiej !
Po prostu wolę się usprawiedliwiać prokrastynacją, niż jeszcze się dołować tym, że jestem śmierdzącym leniem. I chyba siebie nie oszukuję, myślę, że naprawdę tak jest, bo jeśli chcę to potrafię być mega pracowita.
PS. Bardzo miło Rzeczywiście mało intro z Łodzi, cudownej brudnej Łodzi.
Po prostu wolę się usprawiedliwiać prokrastynacją, niż jeszcze się dołować tym, że jestem śmierdzącym leniem. I chyba siebie nie oszukuję, myślę, że naprawdę tak jest, bo jeśli chcę to potrafię być mega pracowita.
PS. Bardzo miło Rzeczywiście mało intro z Łodzi, cudownej brudnej Łodzi.
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.