Polski Portal Introwertyków

Mam pewien spokój w sobie powoli się wszystko stabilizuje , jest dość dobrze , jeszcze 1 sprawa i bede mógł dawać kolejne kroki

Jak na razie w tym roku niczego nie osiągnąłem. To z powodu pracy i nauki. Chociaż zaraz... przecież znalazłem pracę niedawno po sylwestrze .

u mnie z pozytywów to też praca, zaczęłam od stycznia i na razie nie jest źle, a miałam duże obawy

A ja jestem dumny z syna że nadąża za materiałem narzuconym mu przez nasze ''Cudowne'' Kurotorium oświaty

Miałem jechać autostopem do Budapesztu, skończyło się na lekko uszkodzonej nodze w Słowacji i smutnym powrocie. Wydaje mi się, że dałem z siebie wiele, ale czy wszystko? W każdym razie pozytyw jest taki, że wyszedłem ze strefy komfortu i dałem sobie radę. Co prawda dojechałem tylko gdzieś tam jakieś 60km od granicy pl/sk, ale czekanie godzinami na dworze gdzie jest wiatr nie jest przyjemne, ale jednak dałem radę.

Przymierzam się w niedalekiej przyszłości podejść do tej sprawy drugi raz.

@ejpod, sam byłeś czy z kimś?

Z nowo-poznanym facetem z mojego rocznika. Chciałem jechać z kimś, bo zwyczajnie trochę się bałem, ale praktycznie po 20 minutach podróży byłem pewien, że jest on troszkę kulą u nogi i chciałem się rozłączyć, bo będzie ciężko(było ciężko). Jednak jak już zaproponowałem żeby ze mną jechał to jednak nie mogłem się rozłączyć, bo było to zwyczajnie niegrzeczne i trochę niemoralne.

Dzień przed tym nie mogłem zaspać, stres wielki, a jak rano wstałem jakoś to wszystko minęło.

Następnym razem albo sam albo z jakąś dziewczyną, nie inaczej.

Coldman pisze:Mam pewien spokój w sobie powoli się wszystko stabilizuje , jest dość dobrze , jeszcze 1 sprawa i bede mógł dawać kolejne kroki

Teraz jestem zadowolony z kształtowania własnego ,JA' , wszystko idzie w dobrym kierunku

W ostatnim roku przedszkola narysowałem plan szkoły z pamięci po odwiedzeniu jej tylko raz.

Zagadałem dobrowolnie do dziewczyny pod sklepem. Gdyby nie przyjazd samochodu po mnie, to nawiązałbym znajomość.

udalo mi sie zrezlizowac marzenie, ktore od 7 lat mialam w zamysle ;D

Moim osiagnieciem jest zrzucenie kilku kilo od stycznia

Pozytywne osiągnięcie... Chyba zobaczenie świata takim jaki jest, przestając jednocześnie oszukiwać samego siebie. Ponadto zaakceptowanie faktu własnej głupoty. Podług niektórych antycznych reguł, jest to fundament rozwoju.

Dzis gadalam 10 minut z sasiadka, co przy mojej fobii spolecznej jest osiagnieciem

W końcu na Tinderze spotkałem przedstawicielkę płci przeciwnej , z którą rozmowa sprawia przyjemność jak i wspólne spędzanie czasu.

Udalo mi sie stworzyc wlasne forum Juz ma tydzien