Drimlajner pisze:Naprawdę ?
można też oglądać pornografię trenując
długotrwałą masturbację do wydłuży czas potrzebny do osiągnięcia przez mężczyznę orgazmu.
Powiedz to im:
http://www.reddit.com/r/nofap i im:
http://www.reddit.com/r/pornfree. Szybko Cię naprostują że to działa zupełnie inaczej.
Skoro piszesz takie rzeczy to polecam jeszcze:
http://www.yourbrainonporn.com/
ja pisze:Mózg staje się tak przyzwyczajony do pikseli na ekranie i ciągłej nowości (nowa "kobieta" na wyciągnięcie ręki - dosłownie), że prawdziwa kobieta go nie podnieca.
To generalnie działa w dwie strony. Albo kończysz za szybko, albo nie możesz skończyć wcale, bo dziewczyna z którą jesteś nie jest tak podniecająca jak aktorka na filmie. Kończy się tak, że żeby dojść musisz sobie wyobrażać sceny z pornoli, bo inaczej nie da rady.
No i istnieje jeszcze coś takiego jak "death grip syndrome".
Drimlajner pisze:A na skrajne przypadki (uzależnienia) to są terapie dla uzależnionych i terapie dla fetyszystów, i terapie dla zaburzeń erekcji. Czy naprawdę musimy sprowadzać sprawę do skrajności ? Człowiek prędzej czy później zdaje sobie sprawę z uzależnienia i szuka pomocy.
O tym cały czas piszę: nie szuka bo zewsząd słyszy, że pornografia nie zrobi mu krzywdy.
Trudno nie doszukać się analogii z papierosami: też na początku wszyscy trąbili, że papierosy są dobre dla zdrowia, a każdy kto twierdził inaczej był lekceważony.
Terapie: one nie pomagają, bo z reguły szukają problemu nie tam gdzie trzeba. Mała jest świadomość w środowisku lekarskim szkód jakie wyrządza w mózgu pornografia połączona z masturbacją. Wiele ludzi w ogóle zarzuca stronie ybop, że to pseudonauka. Niestety, oparta na obserwacjach i doświadczeniach.
Drimlajner pisze:Na Pradawny Dębowy Bór owszem mamy edukację seksualną na niskim poziomie ale ludzie chyba zdają sobie sprawę że zbyt długie siedzenie przed kompem i fapanie to pierwsze oznaki problemu ?
j.w., a jak już spędza całe dnie przed kompem, to jest w tak zaawansowanym stadium problemu, że nawet mu to nie robi różnicy. Do tego jeszcze wierzy w to co napisałeś wcześniej, a co zawarłem w pierwszym cytacie.
To tak jak byś pisał, że przecież palacz chyba zdaje sobie sprawę, że jak pali dwie paczki dziennie to ma problem. Może i sobie zdaje sprawę, ale ma to w dupie. Tak działają uzależnienia.
Drimlajner pisze:Nie uważam aby oglądanie raz na jakiś czas prowadziło do uzależnienia. Trafimy na taki materiał, skoczy nam poziom hormonów, szybko go rozładujemy i wszystko wróci do normy. Aby pojawiło się uzależnienie jednak trzeba zwiększać sięganie po materiały pornograficzne.
Ja nie twierdzę, że jest inaczej. Twierdzę za to, że takie okazjonalne oglądanie łatwo pośrednio prowadzi do uzależnienia.
Przydałoby się, żeby jakiś mod wydzielił tą dyskusję do osobnego wątku, bo faktycznie offtop się zrobił.
EDIT:
ja pisze:zewsząd słyszy, że pornografia nie zrobi mu krzywdy
Ostatnio przeczytałem we "Wprost", że naukowo udowodniono (jeśli dobrze pamiętam, i to zdaje się była wypowiedź jakiejś seksulożki albo psycholożki), iż kobiety od pornografii uzależnić się nie mogą. Ciekawe w takim razie skąd się biorą, nieliczne bo nieliczne, ale jednak kobiety, szukające wsparcia na NoFapie, opisujące typowe objawy uzależnienia?
Skoro to naukowcy to powinno być jasne, że pornografia = dopamina, ciągły nadmiar dopaminy = uzależnienie. Przecież ten hormon wydziela się u obu płci.
EDIT2:
Drimlajner pisze:Taka jest cena wolności.
Nie.
Jestem wolny, mogę iść kupić dowolną ilość alkoholu, i zapić się na śmierć. Nie zrobię tego, bo wszędzie się mówi o szkodliwości alkoholu i skutkach uzależnienia (i to nie tak, że przecież wszyscy to wiedzą, bo skądś się musieli dowiedzieć, nie?)
Jestem wolny, mogę iść kupić paczkę fajek i zacząć palić. Nie zrobię tego, bo w szkołach pokazuje się jak wyglądają płuca palacza po kilkunastu latach palenia. A jeśli robię, wiem jakie będą tego konsekwencje.
O szkodliwości pornografii nie mówi się prawie wcale. O, po prostu nie oglądaj, bo nie. Nie mówi się o skutkach uzależnienia od pornografii. Ba, w szkołach uczy się, że masturbacja jest zdrowa. Tyle. OK, nie przeczę. Tylko jak tu się masturbować jak się nie jest podnieconym... Tak, pornografia. A powinno się mówić, że masturbacja jest zdrowa wyłącznie jeśli jest stosowana bez pornografii.