Herbata, kawa...
Re: Herbata, kawa...
Czarna herbata +cytryna + 3.5 łyżeczek cukru. A kawa tylko do szkoły i tylko w połowie z mleka, i z 4 łyżeczkami cukru + czasem szczypta kakałka
5w4, ISTP
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Herbata, kawa...
Nauczyłam się pić cappuccino bez cukru Jak tak dalej pójdzie, to może nawet herbatę zacznę pić...
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
Re: Herbata, kawa...
W sumie teraz to trudno mi powiedzieć co bardziej lubię - smakuje mi zarówno kawa jak i herbata. Lubię również cappuchino i kawę inkę.
Jeśli chodzi o bardziej konkretne herbaty to zawsze mi smakowała czarna herbata z imbirem, earl gray i genmaicha. To ostatnie to chyba najbardziej egzotyczna herbata jaką piłem. Odmiana zielonej japońskiej herbaty sporządzana w połączeniu z prażonym brązowym ryżem. Odkryłem Genmaiche jak kiedyś odwiedzałem Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej w Krakowie i w lokalnej herbaciarni to podawali.
Jeśli chodzi o bardziej konkretne herbaty to zawsze mi smakowała czarna herbata z imbirem, earl gray i genmaicha. To ostatnie to chyba najbardziej egzotyczna herbata jaką piłem. Odmiana zielonej japońskiej herbaty sporządzana w połączeniu z prażonym brązowym ryżem. Odkryłem Genmaiche jak kiedyś odwiedzałem Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej w Krakowie i w lokalnej herbaciarni to podawali.
- Nika-
- Introrodek
- Posty: 10
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 22:30
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Okolice Poznania
Re: Herbata, kawa...
Z kawą zaczęłam w pierwszej gimnazjum. Zakochałam się w niej (czytaj uzależniłam) i tak wyszło, że jakoś rok później piłam już 4 dziennie. I tak też zostało do dziś ;) Na ogół bez cukru z mlekiem.
Z herbat moim faworytem jest czerwona i tzw blooming tea.
Z herbat moim faworytem jest czerwona i tzw blooming tea.
Re: Herbata, kawa...
Herbatę piję kilka razy w tygodniu, tj. mowa o takiej prawdziwej a nie granulowanej - Minutka, Lipton, czasem Melisa, czasem mięta... różne, nie mam jakiejś ulubionej.
Kawa... próbowałem kilku rodzajów i ten napój definitywnie nie przypadł mi do gustu. Może i dobrze, bo z tego co wiem jak się przyzwyczaimy do dawki kofeiny, to bez niej poranek może być ciężki
Kawa... próbowałem kilku rodzajów i ten napój definitywnie nie przypadł mi do gustu. Może i dobrze, bo z tego co wiem jak się przyzwyczaimy do dawki kofeiny, to bez niej poranek może być ciężki
- Nika-
- Introrodek
- Posty: 10
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 22:30
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Okolice Poznania
Re: Herbata, kawa...
Mam o tyle gorzej, że przez około trzy miesiące w roku kawy pić nie mam prawa. W czerwcu będę musiała odstawić. Ale skoro udaje mi się to zrobić z dnia na dzień (chociaż przyznam, ciężko jest i potem tęsknię), to nie muszę jeszcze wpadać w panikę bo nad "uzależnieniem" panuję :)
- djaq
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: Herbata, kawa...
Od czasu do czasu herbata, taka zwykła w torebkach. 2,5 łyżeczki cukru. Za to kakao codziennie z rana, od ok. 4 roku życia do teraz, te z wiatrakiem na pudełku.
5w4
INTJ
INTJ
Re: Herbata, kawa...
Głównie herbata, także w torebkach.. Kakao, czemu nie, ale rzadko . Kawy nie piję.. Jakoś mnie do siebie nie przekonuje.
- MichalLodz
- Intronek
- Posty: 37
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 21:42
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Łódź
Re: Herbata, kawa...
Ja popijam yerba mate Bardzo lubię, chociaż u mnie ciężko dostać. Ostanim razem przywiozłam sobie z Brazylii yerba mate w torebkach o smaku cytrynowym - pyszna! Chociaż Brazylijczycy byli bardzo zniesmaczeni, gdy im powiedzialam, że piję ją na ciepło
INFJ z silnie rozwinietym T
- MichalLodz
- Intronek
- Posty: 37
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 21:42
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Łódź
Re: Herbata, kawa...
Piłem kilkakrotnie yerbe w torebkach, ale wole oryginał. Ten mocny smak pierwszego zalania Pajarito, bądz Rosamonte. Polecam wszystkim chcącym naturalnie się pobudzić, a jednocześnie nie wypłukiwać z organizmu cennych mikroelementów.