Dance dance dance ^^
Re: Dance dance dance ^^
Tańca "przy ludziach" nie uskuteczniam, bo automatycznie dostaję ataku paniki i drewnianej nogi. Sama w domu, przy zasuniętej na głucho żaluzji mogę się pobujać, ewentualnie jestem w stanie zrobić z siebie debila w gronie bardzo zaufanych ludzi - nic więcej.
Trochę "tańczę z psem" (taka dyscyplina sportowa) i uskuteczniam też taniec samochodowy, szczególnie, kiedy tłukę się na święta do domu przez pół Polski (jest teraz nowa reklama renaulta clio z pięknym przykładem tańca samochodowego ).
Trochę "tańczę z psem" (taka dyscyplina sportowa) i uskuteczniam też taniec samochodowy, szczególnie, kiedy tłukę się na święta do domu przez pół Polski (jest teraz nowa reklama renaulta clio z pięknym przykładem tańca samochodowego ).
- cityCAT
- Pobudzony intro
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 kwie 2011, 23:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Dance dance dance ^^
Taniec ^.^
Chodziłam jakiś czas na salsę, było niesamowicie, bardzo pozytywne zajęcia, niestety aktualnie nie mam możliwości uczęszczania na kursy, przynajmniej przez wakacje ); Czekam na ich koniec, wtedy będę mogła dojeżdżać na zajęcia.
Najbardziej podoba mi się bachata (taniec, zrodzony na dominikanie), ale z racji tego iż:
1) trudno znaleźć kurs startowy,
2) do b. trzeba 2giej osoby,
3) przy kursach na kt. dobierają randomowego partnera problem leży w naturze tego tańca: bardzo blisko, a ja jako introwertyk znajduję problem co do tej kwestii.
Poza tym raz na rok (dwa w porywach =='' ) chodzę do klubu na pewna cykliczną imprezę i w gęstym tłumie, gdzie nikt nie jest wyeksponowany nadmiernie, pozwalam sbie na więcej (:
Chodziłam jakiś czas na salsę, było niesamowicie, bardzo pozytywne zajęcia, niestety aktualnie nie mam możliwości uczęszczania na kursy, przynajmniej przez wakacje ); Czekam na ich koniec, wtedy będę mogła dojeżdżać na zajęcia.
Najbardziej podoba mi się bachata (taniec, zrodzony na dominikanie), ale z racji tego iż:
1) trudno znaleźć kurs startowy,
2) do b. trzeba 2giej osoby,
3) przy kursach na kt. dobierają randomowego partnera problem leży w naturze tego tańca: bardzo blisko, a ja jako introwertyk znajduję problem co do tej kwestii.
Poza tym raz na rok (dwa w porywach =='' ) chodzę do klubu na pewna cykliczną imprezę i w gęstym tłumie, gdzie nikt nie jest wyeksponowany nadmiernie, pozwalam sbie na więcej (:
Actually, I CAN
- SardonicAlly
- Pobudzony intro
- Posty: 166
- Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie
Re: Dance dance dance ^^
Nie tańczę. Ani tańców towarzyskich, ani nietowarzyskich Ale też nie jest mi ta umiejętność do niczego potrzebna - okazje i sytuacje kiedy mogła by się przydać omijam szerokim łukiem. Brakuje mi koordynacji ruchów (co ciekawe, tylko w tańcu - w warsztacie nagle się odnajduje ), gracji, naturalności, wyczucia rytmu. Szczerze powiedziawszy nie rozumiem nawet samej idei tańca - czemu miałby służyć? Zapewne ktoś gdzieś kwestię tańca wytłumaczył - przekaz, idee, etc, ale póki co nie mam inklinacji to zagłębiania się w temat.
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P
5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
- Wroblaka
- Introwertyk
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 gru 2011, 19:23
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Dance dance dance ^^
I ja, i ja nie tańczę. Wyjątkiem jest zupełnie zaciemniona sala: owszem, wtedy mogę zatańczyć, o ile TO mozna nazwać tańcem, bo nie uznaję określonych kroków, figur, itp. Taniec, jeżeli już, to wolność i nie da się go zamykać w krokach i nazwach, to czucie muzyki, rytmu (T. Yorke tak pląsa ). Wtedy zamyka się oczy.
Jeżeli jakimś cudem znajdę się na parkiecie, jest zbyt widno i nie da się uciec, stoję jak baran pod ścianą i muszę wyglądać komicznie:D.
Włóczykij też powiedział, że nie tańczy.
Jeżeli jakimś cudem znajdę się na parkiecie, jest zbyt widno i nie da się uciec, stoję jak baran pod ścianą i muszę wyglądać komicznie:D.
Włóczykij też powiedział, że nie tańczy.
Re: Dance dance dance ^^
jak jakas fajna nutka poleci na ulicy komus z auta czy w pracy z radia gdzie kolwiek nie ma roznicy lubie se rekami robic helikopter i głowoą bansowac tyle z mojego tanca
- Fist
- Introwertyk
- Posty: 118
- Rejestracja: 04 wrz 2011, 19:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Rumia, Pomorze
Re: Dance dance dance ^^
Headbanging też się liczy? :3
A oprócz tego... jak nikt nie widzi, jak coś żywszego jest. Moje próby tańca wyglądają jak taki "dancing bear", niegdysiejsza atrakcja cyrkowa na Zachodzie
A oprócz tego... jak nikt nie widzi, jak coś żywszego jest. Moje próby tańca wyglądają jak taki "dancing bear", niegdysiejsza atrakcja cyrkowa na Zachodzie
INFJ (a.k.a. Opiekun)
4w5 (a.k.a. Włóczęga)
Bezecna autoreklama. Druga już niedługo Zainteresowani - pisać na PW!
4w5 (a.k.a. Włóczęga)
Bezecna autoreklama. Druga już niedługo Zainteresowani - pisać na PW!
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Dance dance dance ^^
nopenopenope.
Strasznie krępujące. Okropne. Wspomnienia tego jak musiałam iść na jakąś szkolną dyskotekę, i nie dawałam się wyciągnąć na parkiet. 'Podpieranie ścian' z wyboru, właściwie.
Zamiast iluś godzin WF w Gimnazjum miałam taniec. I musiałam w końcu ćwiczyć, jednocześnie przekonując rodzinę ile wlezie na pisanie mi usprawiedliwień.
Jeszcze jakiś szybki taniec, to przeżyje. Ale taniec 'na misia' bleee. I nie wiem, gdzie mam patrzyć zbyt bliski dystans.
No i nigdy nie tańczyłam z kimś, kto umie tańczyć. I nie ma tych obrzydliwych dyskotykowych zachowań, traktując osobę z którą tańczy jak jakąś dziunię, że próbuje trzymać ręce nie tam, gdzie się powinno.
No i nie umiem improwizować. Albo trzymam się jakiś nauczonych zasad tańca, ale totalnie już się wygłupiam, albo mało osób miało okazję to widzieć.
Jako forma sztuki - rodzaj wyrażania emocji. Jedni malują, drudzy na czymś grają a trzeci tańczy. Uważam, że taniec potrafi być niesamowity. I to w nim cenię, nie lubię tylko doświadczeń własnych.
Strasznie krępujące. Okropne. Wspomnienia tego jak musiałam iść na jakąś szkolną dyskotekę, i nie dawałam się wyciągnąć na parkiet. 'Podpieranie ścian' z wyboru, właściwie.
Zamiast iluś godzin WF w Gimnazjum miałam taniec. I musiałam w końcu ćwiczyć, jednocześnie przekonując rodzinę ile wlezie na pisanie mi usprawiedliwień.
Jeszcze jakiś szybki taniec, to przeżyje. Ale taniec 'na misia' bleee. I nie wiem, gdzie mam patrzyć zbyt bliski dystans.
No i nigdy nie tańczyłam z kimś, kto umie tańczyć. I nie ma tych obrzydliwych dyskotykowych zachowań, traktując osobę z którą tańczy jak jakąś dziunię, że próbuje trzymać ręce nie tam, gdzie się powinno.
No i nie umiem improwizować. Albo trzymam się jakiś nauczonych zasad tańca, ale totalnie już się wygłupiam, albo mało osób miało okazję to widzieć.
Jako forma sztuki - rodzaj wyrażania emocji. Jedni malują, drudzy na czymś grają a trzeci tańczy. Uważam, że taniec potrafi być niesamowity. I to w nim cenię, nie lubię tylko doświadczeń własnych.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 12:24 przez lea, łącznie zmieniany 1 raz.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Re: Dance dance dance ^^
Ja tam lubię tańczyć, ale tylko po odpowiedniej dawce %
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Dance dance dance ^^
Po odpowiedniej dawce % lepiej mi udawać, że świetnie bawię w to, ale nadal wewnątrz czuję tylko kompromitacje.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Dance dance dance ^^
To jest własnie złe podejście. Co was obchodzi co kto pomyśli. Ponad połowa ludzi na parkiecie tańczy gorzej od was. Dopiero jak sobie to uświadomicie zaczniecie czerpać przyjemność z tańca, od czasu do czasu przynajmniej. Potem jedyne co będzie wnerwiać to brak umiejętności, ale zawsze można pójść na jakiś kurs. Ja planuje, tylko muszę jakąś kasę na to zorganizować
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Dance dance dance ^^
"Kompromitacja" może nie to słowo. Nie pasuje mi ta bliskość.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
- SWAT
- Introwertyk
- Posty: 68
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:31
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Olsztyn/Konin
- Kontakt:
Re: Dance dance dance ^^
Ja mam dwie lewe nogi do tańca i nie przepadam za pląsaniem.
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
- vragutinovic
- Pobudzony intro
- Posty: 169
- Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTP
Re: Dance dance dance ^^
Ja na razie nic takiego złego w tym życiu nie zrobiłem, żeby (musieć) tańczyć. Zresztą w poprzednim... też nie.
Re: Dance dance dance ^^
Zrobiłam komuś krzywdę Już nigdy, nigdy więcej, do następnego razu, nie tańczę!
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.