Ogólnie o Rzeczypospolitej

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 14 sie 2020, 20:51 Ja jestem zdania że te protesty na Białorusi nie miałyby takiej skali gdyby Rosja ich po cichu nie popierała. W sztabie tej babki jest mnóstwo osób powiązanych z Rosją choćby żona innego niedoszłego kandydata co uciekł przed Łukaszenką do Rosji. Putin od dawna nie dogadywał się z Łukaszenką i prawdopodobnie postanowił albo zamienić go na kogoś bardziej wygodniejszego poprzez próbę wzniecenia rewolucji albo wręcz będzie dążył do eskalacji konfliktu i bratniej interwencji w obronie uciemiężonego narodu. A potem myk - reaktywacja Związku Białorusi i Rosji, głębsza integracja Unii Eurazjatyckiej i za jakiś czas granica polsko-rosyjska nad Bugiem.
Moja ocena skłania się ku uznaniu kandydatki za element nacisku, to może być nawet karciany blef. Patrz Łukaszenko, mogę podmienić cię z palcem w nosie więc z powrotem do szeregu i grzecznie mi tu!

A w miarę "niepodległa" Białoruś jest Rosji potrzebna, głównie do machlojek z Polską i pozostałymi krajami UE (omijanie sankcji poprzez wprowadzenie neutralnego pośrednika - Białoruś).
Introman24 pisze: 14 sie 2020, 20:51 Stąd właśnie moja obawa, że w obliczu problemów gospodarczych Rosji wizja małej zwycięskiej wojenki dla odwrócenia problemów wydaje się z punktu widzenia Kremla dość atrakcyjna. Po aneksji Krymu poparcie dla Putina mocno skoczyło i było dość autentyczne. Więc i tutaj może pojawić się pokusa by przywrócić Białoruś ojczyźnie. Dla wielu Rosjan zarówno Białoruś jak i Ukraina to ziemie rosyjskie które powinny do nich wrócić i Putin już raz się przekonał, że "odzyskując" kawałek dawnej Rosji może wewnętrznie wiele zyskać.
Aneksja Krymu była szybka i bezproblemowa, nie wiem czy tak samo uda się z Białorusią. Ocena Wojny w Donbasie już jest surowsza, bo nadwyręża budżet Rosji. Rosji nie stać na kolejny konflikt zbrojny, tym bardziej na Białorusi gdzie występuje ryzyko odcięcia połączenia kolejowego Moskwa - Warszawa przez Brześć.

Czyli ten sławny kolejowy Jedwabny Szlak łączący Chiny z Europą.

Ciężki orzech do zgryzienia. Myślę, że ostatecznie wszyscy będą dążyć do osiągnięcia statusu quo.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 14 sie 2020, 21:40 Moja ocena skłania się ku uznaniu kandydatki za element nacisku, to może być nawet karciany blef. Patrz Łukaszenko, mogę podmienić cię z palcem w nosie więc z powrotem do szeregu i grzecznie mi tu!
A to dość możliwe aczkolwiek Łukaszenka ostatnio naprawdę mocno naraził się Putinowi choćby zakupem ropy z USA. Ciekawe, że właśnie w tej rafinerii co ją odebrała wybuchł strajk. Te protesty tym się różną od poprzednich że zazwyczaj protestowały niewielkie grupy inteligenckie, łatwo rozganiane przez OMON podczas gdy cała reszta była wobec nich obojętna. A teraz jednak robotnicy ruszyli do strajków i kolejny dzień protesty nie ustają. Warto zauważyć, że na tych demonstracjach są stare flagi białoruskie ale nie ma żadnych unijnych czy amerykańskich.

Dzisiaj Łukaszenka rozmawiał z Putinem i wcześniej straszył w wypowiedzi konsekwencjami upadku Białorusi (czytaj - swojego). Zobaczymy co z tego wyniknie, być może się dogadają i protesty będą powoli się kończyć. Ale trudno powiedzieć. Łukaszenka to jednak twardy i ambitny gracz który nie lubi iść na kompromisy tylko że w obliczu takiego buntu będzie chyba musiał.
Aneksja Krymu była szybka i bezproblemowa, nie wiem czy tak samo uda się z Białorusią. Ocena Wojny w Donbasie już jest surowsza, bo nadwyręża budżet Rosji. Rosji nie stać na kolejny konflikt zbrojny, tym bardziej na Białorusi gdzie występuje ryzyko odcięcia połączenia kolejowego Moskwa - Warszawa przez Brześć.
Tylko że Białoruś to nie Ukraina. Różnica między Krymem a Donbasem polegała na tym, że w Donbasie rosyjskie wojsko nie weszło bezpośrednio jak na Krymie tylko starano się tworzyć bojówki spośród miejscowych dosyłając im broń i najemników, były regularne oddziały rosyjskiej armii ale też nie aż tak liczne. Starczyło by wyrwać część Donbasu ale nie bez problemów bo jednak ukraińska armia w odróżnieniu od Krymu stawiła opór i nawet odbiła część zajętego terytorium.

Ale było to możliwe tylko dlatego, że nie było otwartej rosyjskiej agresji tylko bawienie się w podchody. Jakby wkroczyły tam dywizje pancerne wspierane przez lotnictwo prawdopodobnie skończyłoby się to wielkim laniem Ukraińców i być może zajęciem nie tylko całego Donbasu ale może nawet i ziem aż po Dniepr. Ale tego nie zrobiono i dzisiaj już Rosji nie poszłoby tam tak lekko.

Natomiast z Białorusią jest inna sprawa. Po pierwsze - kraj o wiele mniejszy niż Ukraina, mający mniej ludności, co za tym idzie słabsze wojsko. A tutaj już podchodów by raczej nie było tylko jawna bratnia interwencja. I też zależy w jakim charakterze mieliby wejść Rosjanie. Jeśli na prośbę opozycji o uwolnienie od Łukaszenki to całkiem możliwe, że rosyjska interwencja nie spotkałaby się z większym oporem zwłaszcza że mimo czystek robionych przez Łukaszenkę białoruskie wojsko, milicja i specsłużby są naszpikowane rosyjskimi agentami i ludźmi nastawionymi prorosyjsko którzy nie strzelaliby do Rosjan. Siły rosyjskie mogłyby mieć mniejsze straty niż sowieckie podczas interwencji w Czechosłowacji.

A potem wybory i prorosyjski rząd który np. otworzy gospodarkę jeszcze bardziej na rosyjskie firmy, wspólna waluta, pełne otwarcie granic na zasadach podobnych do Schengen, pomnik rosyjskich wyzwolicieli w Mińsku, akcja propagandowa i za kilka lat referendum gdzie 52% wyborców zagłosuje za przyłączeniem jako autonomiczna republika do Rosji albo stworzeniem państwa związkowego - w sumie coś takiego jest, w latach 90. ogłoszono powstanie Związku Białorusi i Rosji w celu większej integracji, jednak między innymi przez ambicje Łukaszenki stało się to martwym, papierowym tworem.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 15 sie 2020, 18:35 Natomiast z Białorusią jest inna sprawa. Po pierwsze - kraj o wiele mniejszy niż Ukraina, mający mniej ludności, co za tym idzie słabsze wojsko. A tutaj już podchodów by raczej nie było tylko jawna bratnia interwencja. I też zależy w jakim charakterze mieliby wejść Rosjanie. Jeśli na prośbę opozycji o uwolnienie od Łukaszenki to całkiem możliwe, że rosyjska interwencja nie spotkałaby się z większym oporem zwłaszcza że mimo czystek robionych przez Łukaszenkę białoruskie wojsko, milicja i specsłużby są naszpikowane rosyjskimi agentami i ludźmi nastawionymi prorosyjsko którzy nie strzelaliby do Rosjan. Siły rosyjskie mogłyby mieć mniejsze straty niż sowieckie podczas interwencji w Czechosłowacji.
Oczywiście pytanie brzmi jak na taki ruch zareaguje Amerykańska dyplomacja. Oni tylko szukają pretekstu do kolejnej wojny. Obecność sił USA w krajach bałtyckich z roku na rok wzrasta. Taki układ sił sprzyja wywieraniu politycznego nacisku na kraje dające USA gościnę i ułatwia ewentualne wprowadzenie blokady szlaków handlowych. Plus dumping cenowy surowców naturalnych. Chcącemu nie dzieje się krzywda, mister Putin :muza:

Rosyjska propaganda będzie miała materiału na kolejne 100 lat straszenia własnych obywateli Stanami Zjednoczonymi, Polską i zgniłym zachodem.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 16 sie 2020, 12:15 Oczywiście pytanie brzmi jak na taki ruch zareaguje Amerykańska dyplomacja. Oni tylko szukają pretekstu do kolejnej wojny. Obecność sił USA w krajach bałtyckich z roku na rok wzrasta. Taki układ sił sprzyja wywieraniu politycznego nacisku na kraje dające USA gościnę i ułatwia ewentualne wprowadzenie blokady szlaków handlowych. Plus dumping cenowy surowców naturalnych. Chcącemu nie dzieje się krzywda, mister Putin :muza:

Rosyjska propaganda będzie miała materiału na kolejne 100 lat straszenia własnych obywateli Stanami Zjednoczonymi, Polską i zgniłym zachodem.
Co do wojny to mimo wszystko wątpię aby USA wysłało swoich żołnierzy by umierali za Mińsk. Jakieś sankcje pewnie by były za interwencję i aneksję ale to wszytko zależy, w jakich okolicznościach by to przebiegło, ile byłoby ofiar śmiertelnych i jaka byłaby prawna legitymacja takiego działania. Być może USA uzbroiłaby jakieś radykalne grupy opozycyjne by zorganizować wojnę partyzancką ale nic poza tym.

Natomiast Rosja nie może sobie pozwolić na utratę Białorusi. Między innymi dlatego, że po ewentualnym wejściu Białorusi do NATO USA mogłoby założyć sobie swoje bazy wojskowe w bliskiej odległości od Moskwy a to byłoby poważne potencjalne zagrożenie dla Rosji w razie konfliktu. Nie mówiąc już o upadku prestiżu. A dodajmy jeszcze względy sentymentalne - tak jak pisałem wcześniej dla wielu Rosjan, nawet niekoniecznie zwolenników Putina aczkolwiek pewnie i taki pogląd dominuje wśród rządzących Rosją - Białoruś i Ukraina to część "ruskiego świata", Rosjanie mówiący nieco innym językiem ale część narodu rosyjskiego którą należy przywrócić do siebie, mimo tego że "błądzi" i uznaje siebie za odrębne narody. Uzależnienie to plan minimum. A jeszcze gorsze jest to, że gdyby Putin upadł to prawdopodobnie do władzy doszliby nacjonaliści lub neokomuniści którzy nie mieliby oporu przed wysłaniem dywizji pancernych na Mińsk czy Kijów.

USA może zdobyć Białoruś ale Rosja nie może jej stracić.

Dziś może być ciekawie ponieważ w Mińsku będą manifestacje przeciwników Łukaszenki jak i wiec poparcia dla niego. Ciekawe, która opcja wyciągnie więcej ludzi na ulicę.

Ale zostawmy już naszych białoruskich sąsiadów i wróćmy na nasze podwórko. W piątek w szalejącym kryzysie ekonomicznym i epidemii nasz Sejm solidarnie ponad podziałami przegłosował sobie podwyżki i ustanowił wysoką pensję dla pierwszej damy. Jak dla mnie to jest naplucie narodowi w twarz. Jedynie Konfederacja, Kukiz i o dziwo Razem sprzeciwiły się temu rozwiązaniu ale było ich za mało. Ale mnie to nie dziwi. PO po raz kolejny pokazało, że nie chodzi im o żadną demokrację tylko boli ich to, że nie są u koryta i chcą do niego wrócić. Dziwię się, że PiS podnosi sobie pensje w obecnej sytuacji ale mam wrażenie, że wyborcy PiS są tak okopani w swoich przekonaniach, że nawet gdyby Kaczyński kazał postawić w każdym mieście swój pomnik ze złota to i tak większość wyborców PiS nie zmieniłaby zdania i mimo narzekań dalej głosowałaby na tą partię.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

VETO. Sprawy naszych najbliższych sąsiadów, to również sprawy Rzeczpospolitej. Los wyznaczył nam rolę przeciwwagi dla Moskwy i tą rolę musimy zacząć aktywnie odgrywać, ale dobra, skończmy już temat Białorusi, tam i tak najprawdopodobniej wszystko skończy się podmianą Łukaszenki na Łukaszenkę-bis.

Małe uzupełnienie:

Obok konfliktów konwencjonalnych masz tzw. wojny handlowe. Nie trzeba nikogo wysyłać z karabinem do ataku aby przekonać Polaków do blokady na przejściach granicznych, albo Niemców do zakupu kopalin z innych źródeł. Tutaj bardziej niż żołnierz liczy się dyplomacja, agentura i pozycja gospodarcza na arenie międzynarodowej.
Introman24 pisze: 16 sie 2020, 14:05 Ale zostawmy już naszych białoruskich sąsiadów i wróćmy na nasze podwórko. W piątek w szalejącym kryzysie ekonomicznym i epidemii nasz Sejm solidarnie ponad podziałami przegłosował sobie podwyżki i ustanowił wysoką pensję dla pierwszej damy. Jak dla mnie to jest naplucie narodowi w twarz. Jedynie Konfederacja, Kukiz i o dziwo Razem sprzeciwiły się temu rozwiązaniu ale było ich za mało. Ale mnie to nie dziwi. PO po raz kolejny pokazało, że nie chodzi im o żadną demokrację tylko boli ich to, że nie są u koryta i chcą do niego wrócić. Dziwię się, że PiS podnosi sobie pensje w obecnej sytuacji ale mam wrażenie, że wyborcy PiS są tak okopani w swoich przekonaniach, że nawet gdyby Kaczyński kazał postawić w każdym mieście swój pomnik ze złota to i tak większość wyborców PiS nie zmieniłaby zdania i mimo narzekań dalej głosowałaby na tą partię.
Niskimi pensjami nie przyciągniesz specjalistów. Niskimi pensjami nie sprawisz, że miernoty zaczną się doszkalać. Nie widzę w tym nic obrazoburczego. Całą naszą administrację należało by porządnie dofinansować, od samorządów i agend aż po najwyższe szczeble.

A kryzys ekonomiczny nie ma z tym nic wspólnego bo występuje niezależnie od tego czy pensje są niskie, czy wysokie.

Przyczyn obecnej sytuacji ekonomicznej szukałbym w panującym ustroju. Czy korporacjonizm ma związek z cyklicznym występowaniem kryzysów ekonomicznych? Wnioski mogą być co najmniej zaskakujące.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 16 sie 2020, 17:10 VETO. Sprawy naszych najbliższych sąsiadów, to również sprawy Rzeczpospolitej. Los wyznaczył nam rolę przeciwwagi dla Moskwy i tą rolę musimy zacząć aktywnie odgrywać, ale dobra, skończmy już temat Białorusi, tam i tak najprawdopodobniej wszystko skończy się podmianą Łukaszenki na Łukaszenkę-bis.
Zgodzę się i dodam, że nie chciałem ucinać całkowicie dyskusji na temat Białorusi tylko chciałem też poruszyć nowy czyli pokaz chciwości naszych posłów.

Natomiast wydarzenia na Białorusi warto obserwować, bo dzieje się tam historia. Wczoraj w Mińsku byłą demonstracja, jakiej Białoruś jeszcze nie widziała, różne szacunki mówią o 100-200 tys ludzi. Wszystko odbyło się pokojowo, OMON, milicja, wojska wewnętrzne siedzą cicho, nie było żadnych prowokacji. Był też wiec poparcia dla Łukaszenki ale mniejszy niż demonstracje opozycji i słaba frekwencja jak na kogoś z 80% poparciem :)

Dzisiaj z kolei Łukaszenka został wygwizdany w zakładzie pracy do którego przyleciał śmigłowcem bo nie chciał ryzykować przejazdu przez Mińsk. Zastrajkowała nawet telewizja państwowa a kilku ambasadorów wyraziło swoje poparcie dla opozycji i wywiesiło flagi opozycyjne na ambasadach. Pozycja Łukaszenki jest coraz słabsza. W tej chwili chyba postanowił zagrać na przeczekanie ale nie wiadomo, czy mu to się uda. Ciekawe jest to, że zapowiedział reformę konstytucji i podzielenie się władzą. Łukaszenka prezydent, Cichanouska premier? Władimir by się ucieszył.
Niskimi pensjami nie przyciągniesz specjalistów. Niskimi pensjami nie sprawisz, że miernoty zaczną się doszkalać. Nie widzę w tym nic obrazoburczego. Całą naszą administrację należało by porządnie dofinansować, od samorządów i agend aż po najwyższe szczeble.
Ale tutaj mowa o podwyżkach dla posłów, którzy nie muszą być specjalistami od czegokolwiek, wręcz przeciwnie, część Sejmu to zaczadzeni ideologicznie ludzie biegli w sprawach światopoglądowych ale niekoniecznie znający się na gospodarce czy czymś innym. Z tej podwyżki skorzystają takie tytany intelektu jak Jachira czy Scheuring-Wielgus a nie bezpartyjni fachowcy pracujący dla państwa.
A kryzys ekonomiczny nie ma z tym nic wspólnego bo występuje niezależnie od tego czy pensje są niskie, czy wysokie.


W Nowej Zelandii rząd właśnie obniżył swoje pensje o 20% jako przykład oszczędności na pilniejsze wydatki. Ten kryzys nie jest zwykły, ponieważ został wywołany przez ogólnoświatową epidemię która wymusza zwiększenie wydatków na służbę zdrowia. I w takich warunkach naprawdę są lepsze sposoby na wydanie państwowych pieniędzy na choćby maseczki czy pomoc dla przedsiębiorców niż podwyższanie sobie pensji dla posłów akurat teraz.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 17 sie 2020, 16:41 pokaz chciwości naszych posłów.
Ile powinien zarabiać poseł? Tak, aby starczyło mu na prowadzenie działalności politycznej (koszty życia, biuro, asystentka, edukacja, spotkania).
Introman24 pisze: 17 sie 2020, 16:41 Ale tutaj mowa o podwyżkach dla posłów, którzy nie muszą być specjalistami od czegokolwiek, wręcz przeciwnie, część Sejmu to zaczadzeni ideologicznie ludzie biegli w sprawach światopoglądowych ale niekoniecznie znający się na gospodarce czy czymś innym. Z tej podwyżki skorzystają takie tytany intelektu jak Jachira czy Scheuring-Wielgus a nie bezpartyjni fachowcy pracujący dla państwa.
Obecnie masz finansowanie partii politycznych z budżetu państwa + dotacje, a poseł dostaje z sejmu wynagrodzenie, kilometrówkę i koszty biura. Jest to sytuacja zła bo sprzyja korupcji. Szefowie dużych bytów politycznych takich jak PO czy PiS korumpują poszczególnych posłów swoich partii przyznając i odbierając stanowiska, i dofinansowanie biur poselskich. Zwiększając uposażenie pojedynczego posła uodparniamy go na naciski osób zarządzających partią, sprawiamy, że czasem może się postawić bo ma zagwarantowany lepszy byt.

Jak było z Gowinem? No rozpadło się Porozumienie bo PiS zaoferował im więcej pieniędzy (Porozumienie dotacji z budżetu nie otrzymało), a Konfederacja? Nie wiadomo czy narodowcy nie przejdą do PiS bo tam zawsze stabilniej niż z wolnościowcami rytu Korwiniego. Hołownia tak samo ma naciski z PO.

Tutaj są dwa fundamentalne pytania. Czy korupcja jest zła? Czy duopol partyjny jest zły?

To czy poszczególny poseł (podajesz Jachirę i Scheuring-Wielgus) wykorzysta pożytecznie te pieniądze, czy pójdzie i przepuści w kasynie to już jego sprawa! Ty jako wyborca masz dokonać odpowiedniego wyboru i wybrać adekwatną osobę do sprawowania władzy. Jachirę ciężko mi oceniać bo to debiutantka, ale Scheuring-Wielgus opiera swój program o feminizm i antyklerykalizm, a to pewnie dla wielu jest ważna sprawa.

Mój autorski pomysł jak wszystkim zrobić dobrze. Wracamy do 49 województw. Nie wszystko co w PRL to złe, tamto akurat było genialne. Po 5-6 posłów na województwo. Teraz jest 460 posłów, po mojemu było by 245-294 (zaoszczędzone pieniądze wypłacasz pozostałym posłom). Partie otrzymują mniejszą dotację z budżetu państwa (zaoszczędzone pieniądze wypłacasz posłom). Koniec kropka.

Oczywiście wątpię w to czy jakakolwiek zmiana będzie miała miejsce. Schettino mocno na nie. Budka mocno na nie. Cała nadzieja w Grodzkim.
Introman24 pisze: 17 sie 2020, 16:41 W Nowej Zelandii rząd właśnie obniżył swoje pensje o 20% jako przykład oszczędności na pilniejsze wydatki. Ten kryzys nie jest zwykły, ponieważ został wywołany przez ogólnoświatową epidemię która wymusza zwiększenie wydatków na służbę zdrowia. I w takich warunkach naprawdę są lepsze sposoby na wydanie państwowych pieniędzy na choćby maseczki czy pomoc dla przedsiębiorców niż podwyższanie sobie pensji dla posłów akurat teraz.
Reforma ustrojowa > zakup poparcia politycznego paru grup społecznych (w tym wypadku: panikarzy i przedsiębiorców).
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 17 sie 2020, 18:37 Ile powinien zarabiać poseł? Tak, aby starczyło mu na prowadzenie działalności politycznej (koszty życia, biuro, asystentka, edukacja, spotkania).
Obecnie wystarczająco dużo zarabiają, co do kosztów to są im one zwracane a dodajmy, że mają o wiele wyższą kwotę wolną od podatku niż przeciętni obywatele. A dodajmy że partie dostają jeszcze subwencje z budżetu na swoją działalność. Ale to wciąż za mało...
Szefowie dużych bytów politycznych takich jak PO czy PiS korumpują poszczególnych posłów swoich partii przyznając i odbierając stanowiska, i dofinansowanie biur poselskich. Zwiększając uposażenie pojedynczego posła uodparniamy go na naciski osób zarządzających partią, sprawiamy, że czasem może się postawić bo ma zagwarantowany lepszy byt.
Na biura poselskie to akurat idą pieniądze z Sejmu. Natomiast obecnie szefowie partii mają jeszcze mocniejszą broń - możliwość wystawienia lub też nie posła w następnych wyborach na listach jak również miejsce na liście oraz miejsce startu bo zawsze niepokornemu można dać miejsce w którym nie ma on szans na wejście do następnego Sejmu.
Nie wiadomo czy narodowcy nie przejdą do PiS bo tam zawsze stabilniej niż z wolnościowcami rytu Korwiniego.
Nie przejdą bo różnice światopoglądowe są zbyt duże niż się pozornie wydaje. Między Korwinem a narodowcami również są jednak mimo wszystko jest trochę więcej punktów wspólnych.
Jachirę ciężko mi oceniać bo to debiutantka, ale Scheuring-Wielgus opiera swój program o feminizm i antyklerykalizm, a to pewnie dla wielu jest ważna sprawa.
Czyli innymi słowy jałowe rozgrzebywanie tematów zastępczych. Tym zajmuje się znaczna część posłów więc nie uważam, że należałaby im się jakaś podwyżka, zwłaszcza w okresie załamania gospodarczego jakiego dawno świat nie widział.

Nie tylko Nowa Zelandia obniża wynagrodzenia polityków, tak samo Czechy obniżyły poselskie pensje. Zawsze można choćby trochę masek dla szpitali kupić.

Ale śmieszne jest to, jak PO zmieniła zdanie w sprawie podwyżek. Najpierw głosowali za by w Senacie zmienić zdanie. Jeszcze ciekawsze jest to, że PiS nie zamierza na razie odrzucać senackiego weta. Być może nie o podwyżki pensji tu chodziło tylko o to by ośmieszyć opozycję, zrobić na niej zamęt a PO, PSL i Lewica poza Razem wpadły w pułapkę zastawioną przez prezesa.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 Obecnie wystarczająco dużo zarabiają, co do kosztów to są im one zwracane
Podwoiłbym im pensje do 16tyś a koszty prowadzenia biura poselskiego do 24tyś. 40tyś to wystarczająco dużo żeby prowadzić działalność polityczną. Oczywiście bez diet i kilometrówek, niech dostanie pieniądze do ręki i rządzi się tak jak mu się rzewnie podoba.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 a dodajmy, że mają o wiele wyższą kwotę wolną od podatku niż przeciętni obywatele.
Poseł na sejm powinien zarabiać więcej niż przeciętny obywatel.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 A dodajmy że partie dostają jeszcze subwencje z budżetu na swoją działalność. Ale to wciąż za mało...
Partie polityczne, a ja mówię o posłach. Przeczytaj jeszcze raz mój post -> obcięcie dotacji partiom i przekazanie zaoszczędzonych pieniędzy posłom.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 Na biura poselskie to akurat idą pieniądze z Sejmu. Natomiast obecnie szefowie partii mają jeszcze mocniejszą broń - możliwość wystawienia lub też nie posła w następnych wyborach na listach jak również miejsce na liście oraz miejsce startu bo zawsze niepokornemu można dać miejsce w którym nie ma on szans na wejście do następnego Sejmu.
Dlatego powinno się dać posłowi narzędzia które umożliwią mu lepszą pozycję w negocjacjach. Ma negocjować nie konkretną pozycję na liście, ale wystąpienie jako członek partii lub poseł niezależny. Decentralizacja, jeden z fundamentów prawicy.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 Nie przejdą bo różnice światopoglądowe są zbyt duże niż się pozornie wydaje. Między Korwinem a narodowcami również są jednak mimo wszystko jest trochę więcej punktów wspólnych.
Mianownik pozostaje jednak niezmienny, działalność polityczna kosztuje a przyszłość Konfederacji jest niepewna.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 Czyli innymi słowy jałowe rozgrzebywanie tematów zastępczych. Tym zajmuje się znaczna część posłów więc nie uważam, że należałaby im się jakaś podwyżka, zwłaszcza w okresie załamania gospodarczego jakiego dawno świat nie widział.
Akurat jestem zdania, że Państwo - Aparat Administracyjny powinien o mieć jasno określony światopogląd. Rozumiem, dla wielu to abstrakcja. Państwo nie działa w próżni i ewentualne wątpliwości należy ostatecznie rozważyć, i zająć się adekwatnymi wyzwaniami.

Rzeczpospolita nie wie, czy chce być krajem postkomunistycznym, czy sięgającym do korzeni, czy europejskim, czy katolickim, czy bantustanem, czy poddanym USA. Kraj chorągiewka, z której zawieje to tam chce się przypodobać. Przyszłość takiego a nie innego podejścia do stanu rzeczy leży w czarnych barwach.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 Nie tylko Nowa Zelandia obniża wynagrodzenia polityków, tak samo Czechy obniżyły poselskie pensje. Zawsze można choćby trochę masek dla szpitali kupić.
Lud Czesko-nowozelandzki musi w takim razie być zadowolony, dostanie upragnione maski zamiast wytężonej i dobrze opłaconej pracy posłów nad przyczyną dlaczego tych masek brakowało na początku i jak nie dopuścić do podobnej sytuacji w przyszłości. Wszak stara prawda ludowa głosi, że lepiej walczyć ze skutkami a nie przyczyną pożaru albo innej katastrofy.
Introman24 pisze: 18 sie 2020, 21:20 Ale śmieszne jest to, jak PO zmieniła zdanie w sprawie podwyżek. Najpierw głosowali za by w Senacie zmienić zdanie. Jeszcze ciekawsze jest to, że PiS nie zamierza na razie odrzucać senackiego weta. Być może nie o podwyżki pensji tu chodziło tylko o to by ośmieszyć opozycję, zrobić na niej zamęt a PO, PSL i Lewica poza Razem wpadły w pułapkę zastawioną przez prezesa.
Zdecydowanie tutaj chodzi o rozbicie jedności konkurencyjnych partii. Posłowie chcą większych pieniędzy, szefowie partii chcą zachowania starego systemu. Klasyczny konflikt interesów.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 18 sie 2020, 23:18 Podwoiłbym im pensje do 16tyś a koszty prowadzenia biura poselskiego do 24tyś. 40tyś to wystarczająco dużo żeby prowadzić działalność polityczną. Oczywiście bez diet i kilometrówek, niech dostanie pieniądze do ręki i rządzi się tak jak mu się rzewnie podoba.
Poseł na sejm powinien zarabiać więcej niż przeciętny obywatel.
Może w idealnym świecie takie pomysły byłyby sensowne i posłom należałyby się pieniądze za ciężką pracę. Ale żyjemy w Polsce gdzie większość parlamentarzystów nie tylko nic nie wnosi do prac Sejmu ale wręcz szkodzi całemu państwu poprzez uchwalanie różnych absurdów prawnych utrudniających życie ludziom czy marnotrawiących państwowe pieniądze jak choćby te miliony na wybory które się nie odbyły, Jak na efekty pracy poselskiej nawet obecne wynagrodzenia są zbyt duże.

A z tym, że liczba posłów powinna być zmniejszona, to się zgodzę. Wtedy można byłoby pomyśleć o zwiększeniu poselskich pensji ale i tak uważam, że przydałyby się bardziej służbie zdrowia niż wybrańcom narodu.
Dlatego powinno się dać posłowi narzędzia które umożliwią mu lepszą pozycję w negocjacjach. Ma negocjować nie konkretną pozycję na liście, ale wystąpienie jako członek partii lub poseł niezależny. Decentralizacja, jeden z fundamentów prawicy
.

Takim narzędziem nie byłyby partyjne subwencje tylko JOW-y. Wtedy faktycznie poseł mający sympatię w okręgu mógłby się zbuntować i startować jako niezależny poseł a więc pozycja wodzów partyjnych uległaby osłabieniu. Z tym że wciąż jesteśmy w Polsce i przeszczepienie do nas rozwiązań z innych państw niekoniecznie dałoby takie same rezultaty. W Senacie jacyś niezależni senatorowie jak również ci z Lewicy i PSL znaleźli się tylko dlatego, że PO postanowiło nie wystawiać kontrkandydatów w innych okręgach. Podobnie wyglądałoby to gdyby Sejm był wybierany na identycznych zasadach - przebiłyby się pojedyncze osoby spoza PO-PiS a całą resztę podzieliby między siebie te dwie partie. Więc hipotetyczny zbuntowany poseł raczej przekalkulowałby, że nie ma szans w okręgu z kandydatem głównych ugrupowań i raczej by się nie zbuntował. Naiwna jest wiara części ludzi, zwłaszcza Kukiza i jego zwolenników że sam JOW uzdrowi scenę polityczną, zwłaszcza że same JOW-y też prowadzą do patologii.

Co nie znaczy że sam pomysł JOW jest zły ale lepszy byłby system mieszany - np. 60% posłów wybieranych w JOW i 40% w liście krajowej. I do tego francuska wersja JOW - czyli wybory dwuturowe.
Rzeczpospolita nie wie, czy chce być krajem postkomunistycznym, czy sięgającym do korzeni, czy europejskim, czy katolickim, czy bantustanem, czy poddanym USA. Kraj chorągiewka, z której zawieje to tam chce się przypodobać. Przyszłość takiego a nie innego podejścia do stanu rzeczy leży w czarnych barwach.
Ale tak to już jest w demokracjach - przy pełnej swobodzie głoszenia poglądów mamy podzielone społeczeństwo i to nie jest tylko problem polski ale wielu państw demokratycznych, więc państwo siłą rzeczy będzie musiało iść na kompromisy w wielu sprawach, z których wielu będzie niezadowolonych A do tego dodajmy zmienność rządów przez co ideologia rządzących po wyborach może zmienić się o 180 stopni.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 25 sie 2020, 21:30 Może w idealnym świecie takie pomysły byłyby sensowne i posłom należałyby się pieniądze za ciężką pracę. Ale żyjemy w Polsce gdzie większość parlamentarzystów nie tylko nic nie wnosi do prac Sejmu ale wręcz szkodzi całemu państwu poprzez uchwalanie różnych absurdów prawnych utrudniających życie ludziom
To otwiera kolejny temat ku refleksji, mianowicie: dlaczego nasz Sejm jest nasycony prawnikami (tworzącymi złe prawo) i w jaki sposób można zmienić ten stan rzeczy?
Introman24 pisze: 25 sie 2020, 21:30 czy marnotrawiących państwowe pieniądze jak choćby te miliony na wybory które się nie odbyły, Jak na efekty pracy poselskiej nawet obecne wynagrodzenia są zbyt duże.
Ile powinien zarabiać poseł? Ponawiam to pytanie i jest to pytanie konkretne, o dokładną kwotę. Aspirując niskimi wynagrodzeniami to kogo ty chcesz przyciągnąć? Bezrobotnych i niewyedukowanych, skoro zarobki w sektorze prywatnym są par a nierzadko i wyższe niż w sektorze budżetowym?
Introman24 pisze: 25 sie 2020, 21:30 A z tym, że liczba posłów powinna być zmniejszona, to się zgodzę. Wtedy można byłoby pomyśleć o zwiększeniu poselskich pensji ale i tak uważam, że przydałyby się bardziej służbie zdrowia niż wybrańcom narodu.
Zwiększenie wydatków na służbę zdrowia proporcjonalnie zwiększy wydatki budżetowe każdego pozostałego sektora. Ludzie otrzymują lepszą opiekę medyczną i dłużej żyją to min. trzeba dłużej wypłacać emerytury. Na takie rozwiązanie nas nie stać.
Introman24 pisze: 25 sie 2020, 21:30 Takim narzędziem nie byłyby partyjne subwencje tylko JOW-y. Wtedy faktycznie poseł mający sympatię w okręgu mógłby się zbuntować i startować jako niezależny poseł a więc pozycja wodzów partyjnych uległaby osłabieniu. Z tym że wciąż jesteśmy w Polsce i przeszczepienie do nas rozwiązań z innych państw niekoniecznie dałoby takie same rezultaty. W Senacie jacyś niezależni senatorowie jak również ci z Lewicy i PSL znaleźli się tylko dlatego, że PO postanowiło nie wystawiać kontrkandydatów w innych okręgach. Podobnie wyglądałoby to gdyby Sejm był wybierany na identycznych zasadach - przebiłyby się pojedyncze osoby spoza PO-PiS a całą resztę podzieliby między siebie te dwie partie. Więc hipotetyczny zbuntowany poseł raczej przekalkulowałby, że nie ma szans w okręgu z kandydatem głównych ugrupowań i raczej by się nie zbuntował. Naiwna jest wiara części ludzi, zwłaszcza Kukiza i jego zwolenników że sam JOW uzdrowi scenę polityczną, zwłaszcza że same JOW-y też prowadzą do patologii.

Co nie znaczy że sam pomysł JOW jest zły ale lepszy byłby system mieszany - np. 60% posłów wybieranych w JOW i 40% w liście krajowej. I do tego francuska wersja JOW - czyli wybory dwuturowe.
No mój system to modyfikacja JOW, taki rozszerzony JOW.

49 okręgów wyborczych po 4/5/6 miejsc do zgarnięcia. SzOWy niech będą. Sześciomandatowe okręgi wyborcze.
Introman24 pisze: 25 sie 2020, 21:30 Ale tak to już jest w demokracjach - przy pełnej swobodzie głoszenia poglądów mamy podzielone społeczeństwo i to nie jest tylko problem polski ale wielu państw demokratycznych, więc państwo siłą rzeczy będzie musiało iść na kompromisy w wielu sprawach, z których wielu będzie niezadowolonych A do tego dodajmy zmienność rządów przez co ideologia rządzących po wyborach może zmienić się o 180 stopni.
Pisali w gazetach, że Rzeczpospolita państwem demokratycznym nie jest. Powyższą ocenę podzielam.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Jak w tym kraju ma być dobrze, skoro kiedy ludzie są niszczeni przez państwo poprzez zamykanie gospodarki, przedsiębiorcy zostawieni przez państwo i skazani na bankructwo, absurdalne restrykcje epidemiczne - to wszyscy siedzą cicho jak mysz pod miotłą.

Ale kiedy sąd wydaje wyrok w sprawie aborcji - wielkie demonstracje mimo covida, burza w szklance wody, koniec świata, piekło nastało.

Nie popieram tego wyroku ale wkurza mnie to że ludzie którzy mieli w nosie przedsiębiorców, rolników i innych nagle wyłażą na ulice i robią zadymy jakby nastała jakaś wielka tragedia. Tymczasem prawda jest taka, że szansa na to że zajdzie potrzeba dokonania aborcji z powodu wad płodu jest mniejsza niż ryzyko zgonu z powodu tego wirusa w imię którego niszczona jest gospodarka a skutki gospodarcze bezsensownych lockdownów mają większe znaczenie dla życia codziennego. Bo ten wyrok tak naprawdę nic nie zmienia ponieważ granice są otwarte i nawet jeśli będzie wada płodu to wystarczy się udać w dowolnym kierunku by znaleźć się poza granicami kraju i tam dokonać aborcji bo prawo wszystkich sąsiednich państw na to pozwala. Więc tak naprawdę nie ma to wpływu na nic.

A efekt będzie taki, że Kaczyński się pewnie wkrótce z tego wycofa i zrobi jakieś ułatwienie prawne w tej kwestii, w międzyczasie będzie stan wyjątkowy, pogłębienie lockdownu a na wiosnę 20% bezrobocia, hiperinflacja, bieda jakiej nie było od dawna. Ale jak na protest aborcyjny przyłazi tyle osób a na protest gastronomii garstka to nawet mi mojego kraju nie żal.
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 300
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: tonerek »

Zgadzam się przedmówcą. Uważam że aborcja to temat zastępczy wrzucony przez Kaczyńskiego żeby przysłonić problemy władzy związane z COVID-em (nieprzygotowanie służby zdrowia itd.). Bardzo mądrzy profesorowie medycyny mają do zaoferowania jedynie propozycje całkowitego lockdownu bo z ich perspektywy to tylko zmniejszenie liczny zachorowań jest ważne. To, że niektóre branże będą bankrutować, oczywiście ich nie obchodzi. Temat aborcji to odgrzewany kotlet po raz n-ty, tylko ludzie o bardzo konserwatywnych poglądach popierają to co zapewne będzie wprowadzone (większość - centrum - to oczywiście rozwścieczy). Nikt nie wie jak naprawdę ta epidemia będzie się rozwijać, rozmaici analitycy snują mniej lub bardziej katastroficzne wizje, generalnie mam wrażenie chaosu i deorganizacji, a nie jakiegoś planu (oferowanego np. przez rząd).
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 530
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: jubei »

Może ten PiS nie upadl tak całkiem na głowę. Jesli te dane sa prawdziwe, https://www.reddit.com/r/MapPorn/commen ... r_of_2020/ to mamy jeden z niższych wskaźników długu w trakcie tej pandemii.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Q2 był w czerwcu,
teraz jest Q3 i 60%.
ODPOWIEDZ