Ausencia pisze:Świetnie to rozumiem, bo sama tez często zmuszam się do pewnych rzeczy dla swiętego spokoju lub "bo tak wypada". (np. zaraz mam wizytę księdza w domu, co wg mnie jest idiotyczne i bezsensowne, ale przesiedzę i posumiecham się, przez te 15 minut w roku mogę się na tyle poswięcic)
Pytanie, czy introwertycy mają jakies szczegolne przywileje i uprawnienia do tego, zeby obchodzic się z nimi jak z jajkiem.
*wtrącanie się mode on* Nie !!!!!!!!!!!!!!!! Nie ma mowy,no way ,zero litości
wkurza mnie,że tata czasami nie je z nami normalnie przy stole,ale i tak Go kocham.*mode off*
Ausencia pisze:
Dlaczego to ekstrawertycy mają znosic nasze kaprysy?Bo są w większosci?
Chodszi o to, ze obie strony mogłyby walczyc, a przeciez kazdy ma rowne zobowiązania jako czlowiek, niezaleznie od tego czy jest w większosci czy w mniejszosci osobowosciowej, ze tak to sobie ujmę.
Dlatego jedynym rozwiazaniem jest zgoda na ustępstwa, z obu stron.
Dokładnie. Nie ma tak,że ekstrawertyczni członkowie rodziny muszą chodzić na paluszkach wokół introwertyka w rodzinie bo jest "taki pokrzywdzony że musi pobyć w większym rodzinnym gronie i tylko się zmęczy biedaczyna"
Jeśli ekstra próbują się dostosować do intro,to intro powinni się dostosować do ekstra raz na jakiś czas. Od tego się nie umiera xd
Ausencja, uwielbiam Cię za tego posta
Zaimponowało mi,że mimo,iż jesteś introwertyczką,nie wymagasz,aby obchodzono się z Tobą jak z jajkiem.
Tak trzymać !
Co do mnie- uwielbiam święta i gadanie i jedzenie przy stole razem i nie ma mowy,żeby w prszysłości moje dzieci(na wszelki wypadek postaram się,żeby mój mąż nie tylko był ekstra,ale też był z takiej rodziny,żeby zmniejszyć ryzyko,że dzieci bedą intro) miały jakieś ustępstwa od tego. Nie ma takiej możliwości. Korona nikomu nie spadnie od pobycia w większym gronie kilka razy do roku a szczególnie w święta. Przyznam,że nie najlepiej wychodzi mi wymyślanie życzeń ale po prostu mówię,że nie mam weny i życzę wszystkkiego najlepszego, czasami dostosowuję życzenia do osoby i jest git
.
Nie mogłabym się obyć bez obchodzenia Świąt. No i jeszcze tak poza tym,to u mnie jest tak,że organizujemy jakieś większe urodziny (np. 18stki. teraz ja będę organizować rodzinną imprezę z bratem bo On ma 18stkę a ja 20tkę) i już się nie mogę doczekać