Czy Żydzi rządzą światem/Polską? Rok 1984 part 2
: 12 lip 2018, 23:56
Witam,
W oczekiwaniu na zdobycie mistrzostwa przez reprezentację Chorwacji postanowiłem stworzyć tutaj dosyć obszerny temat poruszający kwestie naszych ukochanych izraelskich braci oraz tego w jaki sposób wywierają wpływ na nasz kraj. W dalszej części pragnę poruszyć także kwestie tego, dlaczego w Polsce jest tak jak jest, czyli h… Na koniec tego wstępu jeszcze taka mała uwaga, jeśli ktoś nie chce się irytować, ponosić sobie ciśnienia i dalej żyć w swoistym Matrixie medialnym, proszę o wyłączenie tego wpisu. Nie napiszę też tutaj nic odkrywczego, stąd osoby znające temat zanudzą się na śmierć. A więc do dzieła!
Pewnie mniejszość lub większość z Was słyszała w ostatnim czasie o nowelizacji ustawy IPNu, która niby zamyka drogę (piszę „niby”, bo aparatu wykonawczego brak, a stworzony jest niemożliwy do wyegzekwowania poza granicami kraju) do głoszenia tzw. prawdy historycznej o tym, że Polacy brali czynny udział w Holocauście, zabijali hurtowo w Jedwabnem i ogólnie rzecz biorąc ponoszą pełną odpowiedzialność za WWII. Osoby niemające styczności z historią może i w to wierzą. Wszakże Jan Tomasz Gross wybitny laureat nagrody Nike wyraźnie o tym napisał. A to, że czerpał swoją wiedzę z objawień, jak sam przyznał w jednym z wywiadów, to wyłącznie mało istotny szczegół, z autorytetami trudno dyskutować. Skoro więc Polacy pomagali Niemcom zabijać Żydów, ba.. na świecie wprowadzana jest narracja, że to Żydzi wręcz uciekali przed Polakami do niemieckich obozów, to jak teraz nie pochylić się nad losem naszych biednych izraelskich braci. Niemcy w końcu płacili gigantyczne odszkodowania za WWII, niemniej pod koniec lat 90 Gerhard Schroeder oznajmił, że czas pokuty się skończył, czyli w końcu przyszedł czas na największego sojusznika Niemiec, czyli nikogo innego jak Polskę. Każdy zdrowo myślący człowiek łapie się pewnie teraz za głowę. Co jak co, ale podstawowe prawdy historyczne o tym kto był ofiarą, a kto oprawcą są powszechnie znane, przynajmniej w państwie Polskim. Jednakże historię piszą zwycięzcy, a do takich Polska mało kiedy się nie zaliczała. W Izraelu czy USA od dawna naucza się o Polskich zbrodniarzach, a to, że my jako jeden z nielicznych narodów nigdy dobrowolnie nie wstąpiliśmy w szeregi okupanta nie ma najmniejszego znaczenia.
Po pamiętnych słowach kanclerza Niemiec rozpoczęła się polityka wstydu, nasz marionetkowy rząd przepraszał dosłownie za wszystko. Wyciągnięto głównie sprawę Jedwabnego, gdzie Polacy w stodole mającej około 133 metry kwadratowe zabili przeszło 1600 Żydów. Magia? Czary? Prawa fizyki? Oczywiście jakieś tam śledztwo było, a to, że Leon Kieres mówił, że tajemnice Jedwabnego weźmie ze sobą do grobu i wiele rzeczy nie może ujawnić to kolejny nieistotny szczegół (2002 r.). Nieistotne jest również to, że w latach 50, 60 i 70 panowało powszechne przekonanie, że mordu dokonali Niemcy, później narracja przeszła na ogólnikowych gojów, by oczywiście zakończyć swój ciąg na Polakach. Za czasów Lecha Kaczyńskiego próbowano dokonać jeszcze ekshumacji mogiły, aby upewnić się kto w końcu stoi za tą zbrodnią. Na starcie znaleziono niemieckie pociski, jednak Żydzi podnieśli larum, że to niezgodne z ich prawem i ekshumację przerwano. Na marginesie prawo żydowskie wręcz nakazuje godnie pochować osoby, które takiemu prawu podlegają, dlaczego więc Żydzi wolą akurat w takim przypadku zostawić jedną wielką mogiłę? Czemu prawo żydowskie ma większą rangę niż prawo polskie? Dodam tutaj jeszcze, że niejaki Andriej Duda obiecywał wznowienie ekshumacji w kampanii. Po wygranej temat umarł śmiercią naturalną. Czyżby nowa marionetka?
Wracając do tematu, kolejnym krokiem polityki wstydu była deklaracja Teresińska (2009 r.), w której to państwa podpisały pewnego rodzaju oświadczenie, że to właśnie Żydom należy się zwrot ich majątków, które pozostawili na obcych ziemiach, oczywiście te obce ziemie to w większości ziemie Polskie, a zwrot majątku może przecież nastąpić gotówką. Deklarację podpisał nasz ukochany Władysław Bartoszewski.
Następnym ruchem prowadzącym do uzyskania odszkodowań/zwrotu majątków/mienia był sławny akt 447. Akt, nad którym pracował nie kto inny jak nasz umiłowany przyjaciel, czyli USA. Kiedy akt trafił do kongresu Polonia wszczęła istne larum i wręcz wychodziła z siebie, byle tylko tak groźna ustawa, szczególnie dla Polski, nigdy nie została uchwalona. Nasz MSZ oczywiście milczał, a wręcz namawiał Polonię, aby zaprzestała walki, bo po co? Teraz pewnie ktoś może pomyśleć, że przecież Żydom należy się ich majątek zostawiony na ziemiach Polskich lub chociażby jakieś odszkodowanie. Ja się z tym zgodzę, ale tutaj w grę wchodzi tzw. mienie bezspadkowe. Zwrot mienia bezspadkowego jest kompletnym paradoksem, ponieważ w każdym cywilizowanym kraju coś takiego przechodzi automatycznie na rzecz Skarbu Państwa i nikt nie ma najmniejszego prawa wyciągać po to ręki. Chyba, że ten ktoś „prawowity spadkobierca” przyjdzie ostatecznie z aktem własności, a nie wskaże palcem i powie: to 100 lat temu należało do mojego państwa, które wówczas nie istniało, proszę o zwrot. Co najlepsze w ustawie 447 zwrot mienia bezspadkowego ma zostać dokonany na rzecz żydowskich organizacji w USA, organizacji, które po pierwsze wcześniej także nie istniały, a po drugie Amerykańscy Żydzi nigdy nie pomagali Polskim Żydom, było wręcz przeciwnie. Ameryka z pełną świadomością odesłała statek St. Louis z Żydami podczas WWII, a pewna obrzydliwe bogata rodzina Rockefellerów fundowała Hitlerowi Cyklon B, aby się ich jak najszybciej pozbyć. Brawo!
Niedawno słynny akt 447 podpisał nasz najlepszy przyjaciel wychwalający Polskę i jej męstwo, niejaki Donald Trup. Zwrot mienia bezspadkowego szacuje się na około 300 miliardów dolarów, około 1 biliona złotych, czyli jakieś 3 budżety naszego kraju. Oczywiście pomimo tak wielkiego sukcesu gospodarczego o jakim mówi się non stop w TVP, Polska nie ma takich pieniędzy. Czyli rzeczywiście będzie trzeba oddawać mienie i tutaj dochodzimy do meritum problemu. Całe larum podniesione przez Żydów odnośnie ustawy IPNu, to była i nadal jest tylko ściema dla głupiego ludu pracującego. Prawdziwą ustawę, która zamykała drogę do zwrotu mienia powojennego stworzył Patryk Jaki, ale oczywiście po głośnych protestach jego ustawa została zamrożona, a dalsze prace wstrzymane. Poruszyłbym tutaj jeszcze temat propagandy medialnej, która tworzyła ten cały cyrk, ale to zostawię sobie na dalszą część wpisu, już i tak się rozpisałem za dużo.
Na koniec pierwszej części dodam tylko, że w przyjętym akcie 447 Ameryka zobowiązała się do wywierania nacisku, aby państwa (czytaj Polska) zwróciła Żydom to co im się niby należy. Teraz ktoś sobie pomyśli, że co kogo obchodzą Amerykańskie ustawy. To jest słuszne myślenie, niemniej Polska ma ulokowane w USA około 60 miliardów, wystarczy jedna ustawa Amerykańska i już pozbywamy się naszych pieniędzy, czyli pierwsza rata z głowy. Z tego właśnie względu na świecie Żydzi robią wszystko, aby wmówić ciemnym masą, że to Polska jest odpowiedzialna za Holocaust. Muzeum Polin w Warszawie, czy chociażby Fabryka Schindlera w Krakowie już na całego sieje tę propagandę. Najgorsze jest to, że ta propaganda działa całkiem skutecznie. A kto podskoczy Żydom? Wszakże mają w swoich rękach prawie wszystkie koncerny medialne na świecie, w tym jedną z naszych ukochanych nowoczesnych stacji. A kto w przyszłości będzie pamiętał, że to dzięki narodowi Polskiemu i naszemu kościołowi udało się uratować Żydów przed ostateczną zagładą? Światowe pranie mózgu trwa, a bierność naszych polityków po wszystkich stronach barykady nie pozostawia złudzeń kto jest ich Panem. Może to się wydaje śmieszne, ale jakby mnie ktoś chciał okraść ze wszystkiego co mam to nie skupiałbym się na pierdołach, tylko krzyczał na cały głos.
Na zakończenie idealna piosenka podsumowująca to o czym napisałem powyżej i o tym o czym jeszcze napiszę poniżej, o ilę znajdę wenę twórczą.
Strachy Na Lachy - Bloody Poland
W oczekiwaniu na zdobycie mistrzostwa przez reprezentację Chorwacji postanowiłem stworzyć tutaj dosyć obszerny temat poruszający kwestie naszych ukochanych izraelskich braci oraz tego w jaki sposób wywierają wpływ na nasz kraj. W dalszej części pragnę poruszyć także kwestie tego, dlaczego w Polsce jest tak jak jest, czyli h… Na koniec tego wstępu jeszcze taka mała uwaga, jeśli ktoś nie chce się irytować, ponosić sobie ciśnienia i dalej żyć w swoistym Matrixie medialnym, proszę o wyłączenie tego wpisu. Nie napiszę też tutaj nic odkrywczego, stąd osoby znające temat zanudzą się na śmierć. A więc do dzieła!
Pewnie mniejszość lub większość z Was słyszała w ostatnim czasie o nowelizacji ustawy IPNu, która niby zamyka drogę (piszę „niby”, bo aparatu wykonawczego brak, a stworzony jest niemożliwy do wyegzekwowania poza granicami kraju) do głoszenia tzw. prawdy historycznej o tym, że Polacy brali czynny udział w Holocauście, zabijali hurtowo w Jedwabnem i ogólnie rzecz biorąc ponoszą pełną odpowiedzialność za WWII. Osoby niemające styczności z historią może i w to wierzą. Wszakże Jan Tomasz Gross wybitny laureat nagrody Nike wyraźnie o tym napisał. A to, że czerpał swoją wiedzę z objawień, jak sam przyznał w jednym z wywiadów, to wyłącznie mało istotny szczegół, z autorytetami trudno dyskutować. Skoro więc Polacy pomagali Niemcom zabijać Żydów, ba.. na świecie wprowadzana jest narracja, że to Żydzi wręcz uciekali przed Polakami do niemieckich obozów, to jak teraz nie pochylić się nad losem naszych biednych izraelskich braci. Niemcy w końcu płacili gigantyczne odszkodowania za WWII, niemniej pod koniec lat 90 Gerhard Schroeder oznajmił, że czas pokuty się skończył, czyli w końcu przyszedł czas na największego sojusznika Niemiec, czyli nikogo innego jak Polskę. Każdy zdrowo myślący człowiek łapie się pewnie teraz za głowę. Co jak co, ale podstawowe prawdy historyczne o tym kto był ofiarą, a kto oprawcą są powszechnie znane, przynajmniej w państwie Polskim. Jednakże historię piszą zwycięzcy, a do takich Polska mało kiedy się nie zaliczała. W Izraelu czy USA od dawna naucza się o Polskich zbrodniarzach, a to, że my jako jeden z nielicznych narodów nigdy dobrowolnie nie wstąpiliśmy w szeregi okupanta nie ma najmniejszego znaczenia.
Po pamiętnych słowach kanclerza Niemiec rozpoczęła się polityka wstydu, nasz marionetkowy rząd przepraszał dosłownie za wszystko. Wyciągnięto głównie sprawę Jedwabnego, gdzie Polacy w stodole mającej około 133 metry kwadratowe zabili przeszło 1600 Żydów. Magia? Czary? Prawa fizyki? Oczywiście jakieś tam śledztwo było, a to, że Leon Kieres mówił, że tajemnice Jedwabnego weźmie ze sobą do grobu i wiele rzeczy nie może ujawnić to kolejny nieistotny szczegół (2002 r.). Nieistotne jest również to, że w latach 50, 60 i 70 panowało powszechne przekonanie, że mordu dokonali Niemcy, później narracja przeszła na ogólnikowych gojów, by oczywiście zakończyć swój ciąg na Polakach. Za czasów Lecha Kaczyńskiego próbowano dokonać jeszcze ekshumacji mogiły, aby upewnić się kto w końcu stoi za tą zbrodnią. Na starcie znaleziono niemieckie pociski, jednak Żydzi podnieśli larum, że to niezgodne z ich prawem i ekshumację przerwano. Na marginesie prawo żydowskie wręcz nakazuje godnie pochować osoby, które takiemu prawu podlegają, dlaczego więc Żydzi wolą akurat w takim przypadku zostawić jedną wielką mogiłę? Czemu prawo żydowskie ma większą rangę niż prawo polskie? Dodam tutaj jeszcze, że niejaki Andriej Duda obiecywał wznowienie ekshumacji w kampanii. Po wygranej temat umarł śmiercią naturalną. Czyżby nowa marionetka?
Wracając do tematu, kolejnym krokiem polityki wstydu była deklaracja Teresińska (2009 r.), w której to państwa podpisały pewnego rodzaju oświadczenie, że to właśnie Żydom należy się zwrot ich majątków, które pozostawili na obcych ziemiach, oczywiście te obce ziemie to w większości ziemie Polskie, a zwrot majątku może przecież nastąpić gotówką. Deklarację podpisał nasz ukochany Władysław Bartoszewski.
Następnym ruchem prowadzącym do uzyskania odszkodowań/zwrotu majątków/mienia był sławny akt 447. Akt, nad którym pracował nie kto inny jak nasz umiłowany przyjaciel, czyli USA. Kiedy akt trafił do kongresu Polonia wszczęła istne larum i wręcz wychodziła z siebie, byle tylko tak groźna ustawa, szczególnie dla Polski, nigdy nie została uchwalona. Nasz MSZ oczywiście milczał, a wręcz namawiał Polonię, aby zaprzestała walki, bo po co? Teraz pewnie ktoś może pomyśleć, że przecież Żydom należy się ich majątek zostawiony na ziemiach Polskich lub chociażby jakieś odszkodowanie. Ja się z tym zgodzę, ale tutaj w grę wchodzi tzw. mienie bezspadkowe. Zwrot mienia bezspadkowego jest kompletnym paradoksem, ponieważ w każdym cywilizowanym kraju coś takiego przechodzi automatycznie na rzecz Skarbu Państwa i nikt nie ma najmniejszego prawa wyciągać po to ręki. Chyba, że ten ktoś „prawowity spadkobierca” przyjdzie ostatecznie z aktem własności, a nie wskaże palcem i powie: to 100 lat temu należało do mojego państwa, które wówczas nie istniało, proszę o zwrot. Co najlepsze w ustawie 447 zwrot mienia bezspadkowego ma zostać dokonany na rzecz żydowskich organizacji w USA, organizacji, które po pierwsze wcześniej także nie istniały, a po drugie Amerykańscy Żydzi nigdy nie pomagali Polskim Żydom, było wręcz przeciwnie. Ameryka z pełną świadomością odesłała statek St. Louis z Żydami podczas WWII, a pewna obrzydliwe bogata rodzina Rockefellerów fundowała Hitlerowi Cyklon B, aby się ich jak najszybciej pozbyć. Brawo!
Niedawno słynny akt 447 podpisał nasz najlepszy przyjaciel wychwalający Polskę i jej męstwo, niejaki Donald Trup. Zwrot mienia bezspadkowego szacuje się na około 300 miliardów dolarów, około 1 biliona złotych, czyli jakieś 3 budżety naszego kraju. Oczywiście pomimo tak wielkiego sukcesu gospodarczego o jakim mówi się non stop w TVP, Polska nie ma takich pieniędzy. Czyli rzeczywiście będzie trzeba oddawać mienie i tutaj dochodzimy do meritum problemu. Całe larum podniesione przez Żydów odnośnie ustawy IPNu, to była i nadal jest tylko ściema dla głupiego ludu pracującego. Prawdziwą ustawę, która zamykała drogę do zwrotu mienia powojennego stworzył Patryk Jaki, ale oczywiście po głośnych protestach jego ustawa została zamrożona, a dalsze prace wstrzymane. Poruszyłbym tutaj jeszcze temat propagandy medialnej, która tworzyła ten cały cyrk, ale to zostawię sobie na dalszą część wpisu, już i tak się rozpisałem za dużo.
Na koniec pierwszej części dodam tylko, że w przyjętym akcie 447 Ameryka zobowiązała się do wywierania nacisku, aby państwa (czytaj Polska) zwróciła Żydom to co im się niby należy. Teraz ktoś sobie pomyśli, że co kogo obchodzą Amerykańskie ustawy. To jest słuszne myślenie, niemniej Polska ma ulokowane w USA około 60 miliardów, wystarczy jedna ustawa Amerykańska i już pozbywamy się naszych pieniędzy, czyli pierwsza rata z głowy. Z tego właśnie względu na świecie Żydzi robią wszystko, aby wmówić ciemnym masą, że to Polska jest odpowiedzialna za Holocaust. Muzeum Polin w Warszawie, czy chociażby Fabryka Schindlera w Krakowie już na całego sieje tę propagandę. Najgorsze jest to, że ta propaganda działa całkiem skutecznie. A kto podskoczy Żydom? Wszakże mają w swoich rękach prawie wszystkie koncerny medialne na świecie, w tym jedną z naszych ukochanych nowoczesnych stacji. A kto w przyszłości będzie pamiętał, że to dzięki narodowi Polskiemu i naszemu kościołowi udało się uratować Żydów przed ostateczną zagładą? Światowe pranie mózgu trwa, a bierność naszych polityków po wszystkich stronach barykady nie pozostawia złudzeń kto jest ich Panem. Może to się wydaje śmieszne, ale jakby mnie ktoś chciał okraść ze wszystkiego co mam to nie skupiałbym się na pierdołach, tylko krzyczał na cały głos.
Na zakończenie idealna piosenka podsumowująca to o czym napisałem powyżej i o tym o czym jeszcze napiszę poniżej, o ilę znajdę wenę twórczą.
Strachy Na Lachy - Bloody Poland