Kto rządzi światem.
: 15 mar 2019, 21:38
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Lewica w Polsce to performance xD
Nie no, prawda.
Ci co wiedzą, to wiedzą, a reszta może bez problemu zadowolić się wykładnią na poziomie szkolnym.
Zaraz, zaraz. USA wtrąca się w sprawy swoich demoludów*? No kto by pomyślał.
Wysoka.
Na kogo wściekli byli Polacy, dlaczego w 1939 nie próbowali nawet walczyć z Niemcami, tylko oddali im teren aby się komuniści (narodowi i międzynarodowi) wesoło wzajemnie wymordowali?ElSombreron pisze: ↑07 sie 2020, 18:16 Podobnie wściekli byli na brytyjczyków francuzi, to dlatego w 1940 roku nie próbowali nawet walczyć z Niemcami, tylko oddali im teren do bezpośredniej walki z UK.
Owszem, Hitler definiował amerykański system (korporacjonizm oparty o giełdę w Nowym Jorku) jako żydowski i dążący do spekulacji, i wyzysku. Tylko, że Marksizm poprzedza Czarny Czwartek czy Długą Depresję z lat 70 XIX wieku. Sam Marks oczywiście nie wynalazł antysemityzmu, ten jest dużo starszy i możemy prześledzić jego wpływy aż do... ho ho, nawet Neronowi przypisuje się antysemityzm.ElSombreron pisze: ↑07 sie 2020, 18:16 Korzenie antysemityzmu są inne: Prusacy oskarżali Żymian o upadek bańki spekulacyjnej na tamtejszej giełdzie i nieruchomościach w latach 80tych, w wyniku czego wielu ludzi straciło przez chciwość majątki, natomiast dorobił się ten i owy
Ja bym sobie tego szczerze życzył aby publiczna edukacja trzymała wysoki poziom, wymierzony przeciwko spiskowej teorii dziejów, bo tych wyprysków jest coraz więcej: płaska ziemia, pozaziemscy budowniczy piramid, homeopaci i anty-szczepionkowcy. Denialistów Holocaustu w tym wszystkim tylko brakuje. Wpływ massmediów masz powyżej, pod postacią rozmowy z przedstawicielem Blut und Boden który nie potrafi rozróżnić różnic kulturowych od genetycznych i postuluje rezerwaty, i norweską Volkslistę dla Norwegów.ElSombreron pisze: ↑07 sie 2020, 18:16 To rozumiem że arcyksiąże Ferdynand został zastrzelony przez przypadkowego bandytę, a Lenin dotarł do Petersburga na piechotę? Dzieje świata to historia spiskowej praktyki Niestety ta świadomość zaginęła z momentem pojawienia się massmediów, publicznej edukacji i tworzenia 'narracji' dla opinii publicznej.
Niestety nie znam tematu, możesz przybliżyć? Ze szkoły pamiętam tylko krytyczną Lalkę i Rozdziobią nas kruki, wrony... Musiała ominąć mnie ta cała "idiotyczna" narracja.ElSombreron pisze: ↑07 sie 2020, 18:16 Przykład: arystokracja i ziemiaństwo polskie doskonale rozumiało przyczyny i organizatorów prowokacji w 1863 która skończyła się powstaniem styczniowym, a nam dzisiaj wciska się idiotyczną narrację o 'bohaterskim zrywie' i 'moralnym zwycięstwie'.
Krytyka Dolchstosslegende opiera się na odkrywaniu powyższej manipulacji. Wówczas każdy kto mógł działać, działał w ruchach socjalistycznych, lewica była na topie i jest to zrozumiałe, wychodziła z ostrej krytyki systemów monarchistycznych, feudalnych, oskarżając je o dopuszczenie do tragedii jaką była Pierwsza Wojna Światowa, i wychodziła nawet o stopień wyżej przewidując, że kapitalizm i arystokracja dąży do takich cykli zagłady.Introman24 pisze: ↑09 sie 2020, 15:44 Ale akurat w Niemczech po I wojnie światowej panował mit o nożu w plecy wbity przez lewicę oraz Żydów. Żydom dostało się ponieważ wielu z nich działało w ruchach lewicowych odpowiedzialnych za protesty robotniczo-żołnierskie które doprowadziły do upadku cesarza Wilhelma, ustanowienia republiki a także skłoniły niemiecką generalicję do proszenia o pokój. Poza tym antysemityzm był rozpowszechniony wówczas w całej Europie i Niemcy nie były wyjątkiem. Tymczasem prawda o "nożu w plecy" była taka, że Niemcy w listopadzie 1918 ledwo trzymały się kupy, przez wojnę były wykończone gospodarczo, kończyły się rezerwy ludzkie, były problemy z żywnością zaś alianci zachodni szli do ofensywy która gdyby nie prośba o rozejm skończyłaby się na wiosnę amerykańsko-brytyjsko-francuską defiladą zwycięstwa w Berlinie w której tym razem raczej wzięliby udział Polacy.
- Oni są zaprogramowani pro-amerykańsko. To ludzie z opozycji antykomunistycznej, którzy najbarwniejsze opozycyjne lata przeżywali za kadencji Reagana (1981-89 ) i taki obraz konserwatywnej Ameryki walczącej z komunistycznym złem wdrukował im się w świadomości. Z tego przypuszczam, że rozdźwiek pomiędzy ideałami a rzeczywistością wpędza ich w bezradność, przynajmniej starszą kadrę PiS.ElSombreron pisze: ↑01 sie 2020, 20:53
Co do głównego tematu: nie wiem czy Żymianie rządzą światem i Polską, natomiast sposób w jaki traktuje nas ambasador USA dużo mówi o samej niezależności Polski, w zasadzie zachowuje się tutaj jak namiestnik carskiej gubernii. Czasami zastanawia mnie jakie są przyczyny takiej słabości politycznej rządu, a może ich być kilka:
- zwykła korupcja, wierchuszka siedzi w kieszeni zagranicy,
- szantaż, mają haki na większość osób którym wolno zbliżyć się w okolice rządu, a niektórych zwykle zastraszają,
- kontrola mediów i oskrzydlanie rządzącej partii inną alternatywą, żeby w razie czego szybko podmienić niesfornych polityków[np. kontrola TVN],
- sanacyjna głupota rządzących - wykorzystywanie ich kompleksów i dowartościowanie tanim kosztem żeby jedli z ręki ludziom z zagranicy - tutaj Beck jest idealnym przykładem jak jeden megaloman może poprowadzić do piachu kilka milionów rodaków, nie zdziwiłbym się gdyby nasi umiłowani przywódcy wyświadczali 'przysługi' za poklepanie po plecach.
To jest właśnie istota pisowskiej polityki zagranicznej oraz wyjaśnienie jej przyczyn. Nie opiera się ona na kalkulacji a na sentymentach i antypatiach wyniesionych z czasów Zimnej Wojny i II wojny światowej bez patrzenia na to jak aktualne są one w dzisiejszym świecie. USA - dobry obrońca ludzkości przed komunizmem i Rosją niosący wolność światu, obroni nas jeśli będziemy mu się podlizywać. Rosja - zło, Białoruś - zło, Niemcy - zło, Francja - zło, Ukraina - za wolność naszą i waszą przeciw Rosji. Węgry - nasz drugi wielki przyjaciel. Izrael - trudna historia ale teraz to przyjaciel naszego przyjaciela i wróg naszego wroga więc trzeba mieć z nim dobre relacje. Kierownictwo PiS ma w tej kwestii odmienne zdanie od wielu swoich wyborców jak również od toruńskiej rozgłośni ponieważ ma raczej proizraelskie stanowisko z tym że jest spowodowane raczej bliskimi relacjami USA-Izrael niż rzeczywistą sympatią wobec Izraela.patha pisze: ↑26 sie 2020, 3:13 Oni są zaprogramowani pro-amerykańsko. To ludzie z opozycji antykomunistycznej, którzy najbarwniejsze opozycyjne lata przeżywali za kadencji Reagana (1981-89 ) i taki obraz konserwatywnej Ameryki walczącej z komunistycznym złem wdrukował im się w świadomości. Z tego przypuszczam, że rozdźwiek pomiędzy ideałami a rzeczywistością wpędza ich w bezradność, przynajmniej starszą kadrę PiS.
Żaden cud, po prostu epoka internetu spowodowała, że zdominowane przez lewicę media nie mają już aż takiej siły przebicia jak kiedyś ponieważ nielubiani przez lewicowy medialny establishment politycy mogą głosić swoje poglądy w internecie docierając do podobnej ilości odbiorców co tradycyjne media i skutecznie pozyskiwać nowych zwolenników. Stąd też zaskoczenia dla ludzi żyjących w medialnym Matrixie w postaci brexitu, zwycięstwa Trumpa w wyborach prezydenckich, wejście Konfederacji do Sejmu, no i również wygrana PiS w poprzednich wyborach. Nie byłoby tego bez dobrej kampanii wyborczej jaką miał wtedy PiS. Jednak miał pod nią grunt gdyż mimo wsparcia medialnego dla PO ludzie w internecie mocno krytykowali PO przez co PO ciągle traciło bo ludzie zauważyli, że rzeczywistość jest inna niż podają w mediach. I PiS tą niechęć do PO wykorzystał. No i między innymi dlatego lewica dąży do narzucenia swojej cenzury na internet pod pretekstem walki z hejtem i "mową nienawiści".I nie była to walka łatwa, przypominam, że Kaczyńscy byli u władzy w XX. wieku jedynie przez pół roku rządu Olszewskiego (1992r.) ,a potem dopiero w ... 2005r. I byli przez ten czas często wściekle atakowani właściwie przez prawie wszystkie ogólnopolskie media (poza Radiem Maryja): Polsat, TVN, Gazetę Michnika (i inne media Agory np. Tok FM, Onet), Newsweek ( i inne media niemieckie)... właściwie to jakiś cud,że po 2007 roku, Pis ponownie jeszcze doszedł do władzy mimo tak ograniczonego dostępowi do mediów ,i to najczęściej w formacie dziennikarskim Tomasza Lisa - czyli dwóch na jednego + otwarcie negatywnie nastawiony dziennikarz prowadzący.