jubei pisze: ↑03 lis 2019, 11:30
Tak własnie, kończac wykład życzyła sobie i innym aby powstawało jak najwiecej pisarzy futurystycznych i
utopijnych. Nie wchodząc w sprawy spiskowe, wygląda na to że by niektórym "przemówić do rozumu" trzeba się opierać właśnie na utopii...
Popieram. Tak jak napisałem wcześniej, jestem zwolennikiem pomysłu aby gdzieś w końcu powstało to "feministyczne" państwo rządzone wg. tych "feministycznych" idei. Pokaż wreszcie babo jakie masz karty w dłoniach! A skoro państwa utworzyć nie można (?) to niech powstanie książka. Publikacja która opisuje system funkcjonowania danego ustroju społeczno-gospodarczego. Opisuje w sposób podobny w jaki zrobił to Smith, Malthus, Keynes, Marks czy wielu wielu innych ekonomistów i filozofów.
Odkąd rozpoczęliśmy dyskusję w tym wątku gdzieś na internecie przeczytałem opinię że to Szwecja jest tym "feministycznym" państwem albo wzorem cnót dla przyszłego "feministycznego" państwa. Nie wiem na ile ta opinia jest prawdziwa ale zatrzymajmy się nad tym pomysłem na chwilę.
Bo w Szwecji można polować na foki, te same foki które w Polsce są pod ochroną a na Helu działa fokarium poświęcone opiece nad tym gatunkiem. Rząd szwedzki rok w rok ustala kwoty do ostrzału i tak w 2018 roku było to 900 osobników do odstrzału (na populację liczącą 32tyś sztuk). Zgaduję, że nie jest to w smak pani Oldze Tokarczuk i jej powieści Prowadź swój pług przez kości umarłych na podstawie której powstał film Pokot (który mi osobiście przypadł do gustu) mający wydźwięk anty-myśliwski. To w końcu jak, panie feministki?
A gdyby któryś z milenialsów nie wiedział skąd się bierze focze mięsko w restauracji, że nie rośnie na drzewach, to poniżej zamieszczam artykuł i informuje, że strzela się do tego z karabinu gdy wyleguje się z młodymi na Gotlandzkiej plaży. (barbarzyństwo)
https://wiadomosci.wp.pl/tak-zabijaja-f ... 679634049a
jubei pisze: ↑03 lis 2019, 11:30
Mając na myśli że ideologia to zło, to mam na mysli to, że za idee się ginie. Z tego powstają wojny, ideologia jest podstawą do czynienia zła, nawet jesli robimy to w imię dobrej ideoologi...
Najważniejszą wartością jest życie,
a potem bierze się to życie i oddaje za wolność,
i nie wiadomo już co jest najważniejsze.
Marek Edelman komentarz do wubuchu Powstania w Getcie Warszawskim
Książka (lektura nawet!) Zdążyć przed Panem Bogiem Hanna Krall.
jubei pisze: ↑03 lis 2019, 11:30
Nie ważne co jest tą ideologią, ważne że ogół coś za ideologie uważa. Przepraszam za takie ogólne podejście, ale chciałem pokazać, że pod ideologie można podpiąć religie (krucjaty, spalenia na stosach) jak i świeckość (holokaust itp). Tu widze zagrożenie, bo równość nie wiem jak daleko idąca jest własnie cześcią ideologii/utopii. Czy własnie dlatego Pani Olga nie chciała wytłumaczyć tego pojęcia?
Poproszę Holokaust za 100 punktów na ciebie. Akurat jestem w trakcie lektury Holokaust, Nowa historia napisanej przez Laurence'a Rees.
Dobrze wiesz, że w trakcie Holokaustu możemy wyróżnić co najmniej 5 różnych postaw:
1) aktywne branie udziału w czystkach etnicznych żydów i innych* podyktowane antysemityzmem i poparciem eugeniki,
2) wspieranie nazistów w ich dziele podyktowane chęcią zysku finansowego lub awansem społecznym (bycie wpisanym na volkslistę),
3) obojętność na rzeczywistość podyktowana chęcią zachowania postawy biernej,
4) przeciwdziałanie nazistom podyktowane chęcią zysku finansowego (ukrywanie żydów za pieniądze),
5) przeciwdziałanie bezinteresowne podyktowane miłosierdziem albo przeświadczeniem o słuszności wolności religijnej.
*żydzi i inni
Autor rozszerza pojęcie Holocaustu na wszystkie grupy społeczne dotknięte nazistowskimi prześladowaniami (żydzi, cyganie, świadkowie jehowy, osoby chore psychicznie i niepełnosprawne, polscy intelektualiści) co budzi pewien mój sprzeciw wszak Holokaust to termin religijny i oznacza ofiarę całopalną i trudno mówić o ofierze w przypadku np. katolików albo chrześcijan którzy nie składają ofiar, nie w sensie bezpośrednim.
Ktoś mógłby powiedzieć: dobrze, ale tylko podpunkt 1 jest ideologią albowiem był ruchem mającym wodza, głównego ideologa w postaci Adolfa Hitlera. Mam nadzieję, że nie zgadzasz się z takim podejściem? Tak, jak napisałem wcześniej ideologia to pewien system poglądów i pojęć wyznawanych przez grupę ludzi. Osoby które albo chroniły albo wskazywały gestapo miejsce ukrycia się żyda działając z chęci zysku finansowego (bo zarówno za ukrycie kogoś można było żądać zapłaty, jak i okupant wyznaczał nagrody pieniężne za wskazanie miejsca ukrycia) były wyznawcami ideologii która wskazuje pieniądz i indywidualne bogactwo za najwyższą wartość w życiu. Podobnie osoby które w trakcie omawianego okresu udawały, że to co się dzieje ich nie dotyczy, że należy zachować się biernie, nie ingerować, nie przeszkadzać, są członkami tego nurtu ideologicznego który uznaje spokój albo pokorę wobec zastanej rzeczywistości jako najwyższą wartość.
To z kolei sprawia, że myślę o tobie i twoim:
Ja zawsze uważałem, że ideologia to zło
Takie podejście śmierdzi właśnie chęcią odcięcia się, zostawienia wszystkiego w spokoju udając, że nas to przecież nie dotyczy, gdzie ja pragnę Ci wytłumaczyć, że takie podejście jest również ideologią. Nie posiada ona wodza, ani głupiej książki z regułami i wytycznymi danymi przez jakiegoś boga ale jest w równym stopniu taką samą ideologią, systemem pojęć wyznawanym przez grupę ludzi, co ideologię, nazwijmy to, udokumentowane.
Pani Olga manipuluje, bo słowo ideologia owszem, jest nacechowane negatywnie. Mówimy: ideologia, myślimy: hitleryzm, leninizm a nie: grupa ludzi która nienawidzi obcych (żydów) albo pragnie być silna (pozbawiona niepełnosprawnych), albo; grupa ludzi która żąda równości i sprawiedliwego podziału dóbr (a nie podziału na proletariat i arystokrację). To jest myślenie błędne! Ideologie są zawsze ruchem oddolnym a wódz, jeśli jakiś jest, jest tylko i wyłącznie przysłowiową wisienką na torcie albo zapalnikiem który rozpoczyna zmianę w społeczeństwie.
Takie ćwiczenie. Każdy niech sobie pomyśli jak uważa.
Czy Holokaust w nazistowskiej Europie byłby możliwy bez Adolfa Hitlera? Czy mordowanie arystokracji i kapitalistów w bolszewickiej Rosji było by możliwe bez Włodzimierza Lenina? Czy Hitler albo Lenin musiał być w każdej chwili obecny (w sensie dosłownym, być w danym miejscu w konkretnej godzinie) aby przykładowy Hans Muller albo Aleksander Iwanow zatłukł siekierą tego przysłowiowego żydowskiego kapitalistę właściciela fabryki? Być może ideologiem nie jest konkretnie Hitler, albo Lenin ale ktokolwiek postawiony na czele grupy wyznającej dany światopogląd?
albo; grupa ludzi (kobiet) która szczerze nienawidzi mężczyzn (bo wszystko czego się dotkną prowadzi do zagłady, i są agresywni, i się nie myją).
jubei pisze: ↑03 lis 2019, 11:30
Jasnym jest, że każdy ma jakieś przekonanie, a większa liczba osób z tymi samymi przekonaniami może się zebrać i powiedzieć że te osoby mają ideę. Ale w potocznym słowa znaczeniu ideologia nacechowana jest dążeniem do czegoś, prawie że już nauką.
Językiem urzędowym w Polsce jest Język Polski. Wykładnią języka jest Słownik Języka Polskiego, ewentualnie Słownik Poprawniej Polszczyzny.
A nie to co się pani Krysi z bazaru, albo pani Oldze z nad maszyny do pisania wydaje.
jubei pisze: ↑03 lis 2019, 11:30
Tego się własnie boję, że zaczynamy być poddawani utopijnej tresurze. Może to wina tego, że już się starzeję.. nie wiem.
Powiem tak,
raczej nikt nikomu nie daje nobla z literatury ot tak, bez powodu.
Jest to jakiś wyznacznik odnośnie tego w jakim kierunku powinna iść nasza kultura.
Ale każdy miecz ma dwa ostrza, moneta dwie strony.
To może być również kompromitacja komitetu noblowskiego. (bo zamiast doceniać dokonania naukowe, babrze się w kulturze)