Feminizm

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
świnia_z_marsa

Re: Kobiecość

Post autor: świnia_z_marsa »

Ale to już było...
Nazywało się to sufrażyzm i w kulturze zachodniej zasadniczo od połowy XX wieku spełniło swoje postulaty i płcie zostały zrównane w prawach.
Zapis prawny, a skuteczne egzekwowanie tych praw to dwie różne sytuacje. Dzisiaj nadal dąży się do przestrzegania praw.
Takie ruchy mniej lub bardziej radykalne zaczynają powstawać i im bardziej absurdalne są wypowiedzi i postulaty feministek, tym silniejsze one będą. A jak już coś się rozkręci to trudno tu zatrzymać. Jeśli kiedyś zostanie wprowadzona dyktatura mężczyzn i kobiety stracą obecne prawa, to będą mogły za to podziękować wyłącznie współczesnym feministkom.
pierdzie..isz farmazony i sugerujesz uwstecznienie. Normalną sprawą jest dążenie przez ludzi do poszanowania ich praw, czy cię to kłuje w oczy czy nie. A piszesz teksty jak rodzic do swojego dziecka: "Jak będziesz tak krzyczeć to zabiorę ci zabawki i wtedy to dopiero zobaczysz". XD
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Kobiecość

Post autor: Introman24 »

świnia_z_marsa pisze: 29 wrz 2019, 12:52 Zapis prawny, a skuteczne egzekwowanie tych praw to dwie różne sytuacje. Dzisiaj nadal dąży się do przestrzegania praw.
Ale czym ten brak równych praw się przejawia? Ktoś zabrania kobietom chodzić do pracy, startować w wyborach, obejmować wysokie państwowe urzędy?
pierdzie..isz farmazony i sugerujesz uwstecznienie. Normalną sprawą jest dążenie przez ludzi do poszanowania ich praw, czy cię to kłuje w oczy czy nie. A piszesz teksty jak rodzic do swojego dziecka: "Jak będziesz tak krzyczeć to zabiorę ci zabawki i wtedy to dopiero zobaczysz". XD
Ad presonam, więc w zasadzie to nie powinienem na to odpowiadać. Ale czemu w ogóle zakładasz, że chciałbym coś komukolwiek odbierać. Ja nie chciałbym, żeby kobiety straciły prawa wyborcze i byłbym przeciwko, gdyby ktoś chciał wprowadzić w życie taki pomysł. Natomiast zauważam, że rośnie niechęć wobec feminizmu, która czasami przeradza się w niechęć do kobiet w ogóle i jest to moim zdaniem skutek działalności radykalnych feministek. Które swego czasu też były dość marginalnym ruchem. Więc historia może się odwrócić i za jakiś czas może pojawić się i dojść do władzy jakaś antyfeministyczna partia która będzie chciała ograniczyć prawa kobiet. Fakt, że wydaje mi się to równie mało prawdopodobne co spełnienie pomysłu pani Holland o odebraniu praw wyborczych mężczyznom, ale bym takiej możliwości całkowicie nie wykluczał. Więc jakby co to niech nikt nie mówi, że nie ostrzegałem :)
świnia_z_marsa

Re: Kobiecość

Post autor: świnia_z_marsa »

Introman24 pisze: 29 wrz 2019, 18:13
Ale czym ten brak równych praw się przejawia? Ktoś zabrania kobietom chodzić do pracy, startować w wyborach, obejmować wysokie państwowe urzędy?
Twoja merytoryka wypowiedzi zniechęca mnie do osobistej wypowiedzi. Więc po prostu wkleję coś do poczytania.

http://odpowiedzialnybiznes.pl/publikac ... port-2018/

Pod przemyślenia osobiste pozostawiam sposób postrzegania feministek (o czym tutaj już wspomniałam) nie jako wrogich mężczyznom istot, chcących walki płci, ale ludzi, którzy dbają o swoje interesy. Działa to w obie strony. Patrzenie na działania kobiet przez pryzmat własnych, nierozwiązanych problemów w relacjach damsko-męskich jest tak naprawdę krzywdzące, a tym bardziej pisanie rzeczy wyssanych z palca, anegdotycznych itd.
Jest wiele organizacji które pomagają również mężczyznom: Fundacja Masculinum, Fortior, Ruch Rzeczywistego Równouprawnienia itp. - korzystajcie.

* I na dokładkę trochę lajtowo :
Feminiści wspierajta feministki !
https://www.youtube.com/watch?v=4xWJf8cERoM
Awatar użytkownika
Fairytaled
Rozkręcony intro
Posty: 250
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFP

Re: Kobiecość

Post autor: Fairytaled »

Nazywało się to sufrażyzm i w kulturze zachodniej zasadniczo od połowy XX wieku spełniło swoje postulaty i płcie zostały zrównane w prawach. Kobiety zostają prezydentami, premierami, ministrami, stają na czele wielkich korporacji ale feministki wciąż widzą problemy. Co wynika głównie z tego, że nie rozumieją pojęcia równość. Równość to równe szanse ale nie przywileje. Jeśli jakaś grupa ludności dostaje 30% ważnych stanowisk tylko dlatego, że przynależy do jakieś grupy to nie jest to równość, a uprzywilejowanie.
Uprzywilejowanie, to dla naszego kraju zawsze był gwóźdź do trumny.
Natomiast zauważam, że rośnie niechęć wobec feminizmu, która czasami przeradza się w niechęć do kobiet w ogóle i jest to moim zdaniem skutek działalności radykalnych feministek. Które swego czasu też były dość marginalnym ruchem. Więc historia może się odwrócić i za jakiś czas może pojawić się i dojść do władzy jakaś antyfeministyczna partia która będzie chciała ograniczyć prawa kobiet. Fakt, że wydaje mi się to równie mało prawdopodobne co spełnienie pomysłu pani Holland o odebraniu praw wyborczych mężczyznom, ale bym takiej możliwości całkowicie nie wykluczał. Więc jakby co to niech nikt nie mówi, że nie ostrzegałem
Masz rację, jest to skutek działalności radykalnych feministek, które potrafią wypisywać na Twiterze teksty w rodzaju; "nigdy nie będę mieć dzieci, nie dam mężczyźnie takiej satysfakcji, prędzej umrę!". Wątpię jednak w powstanie partii antyfeministyczna, prędzej selekcja naturalna zrobi swoje. A stereotypy na temat mężczyzn? Ludzie mają własne, osobiste problemy, które odreagowują w ten sposób w Internecie. To pragnienie zemsty, rodem z telenoweli.
Awatar użytkownika
Uciekinierka
Ambiwertyk
Posty: 145
Rejestracja: 07 sty 2015, 2:28
Płeć: kobieta
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP

Re: Kobiecość

Post autor: Uciekinierka »

Przykre w tym wszystkim jest to, że pojedyncze wypowiedzi niektórych osób kształtują postrzeganie danej grupy. Szkoda, że popularną praktyką jest wyciąganie najbardziej kontrowersyjnych albo wręcz jawnie niedorzecznych stwierdzeń i prezentowanie tego jako pewnego wyznacznika nurtu. To samo zresztą dzieje się z różnymi zjawiskami, np. polityką. Bardzo popularne jest wrzucanie wszystkich do jednego worka, podczas gdy po prostu te najbardziej kłujące w oczy wypowiedzi są najbardziej widoczne. W przypadku feminizmu warto by było może zapoznać się jednak z wartościowymi treściami i zadać sobie pytanie dlaczego spora część jakby nie patrzeć inteligentnych kobiet, ale także mężczyzn, nadal identyfikuje się z tym ruchem, wskazując na określone problemy. Jeśli ktoś nadal uważa to za idiotyzm, to moim zdaniem jest kilka możliwych wytłumaczeń: albo nie zadał sobie trudu żeby w ogóle zgłębić temat (ale po co w takim razie angażuje się w rozmowę o tym?) albo z powodu własnych uprzedzeń i doświadczeń interpretuje te treści w określony sposób albo faktycznie przeanalizował temat i zwyczajnie ma inne zdanie i w tym ostatnim przypadku dopiero otwiera się pole do dyskusji. Inna interesująca kwestia: jak to się dzieje, że wykształceni, ogarnięci ludzie zaczynają popadać w jakieś absurdalne skrajności, czyli skąd się właściwie biorą te kontrowersyjne wypowiedzi. Przypuszczam, że to jakaś forma odpowiedzi na absurdy po drugiej stronie, z którymi mieli styczność. Coś na zasadzie: akcja-reakcja i chyba nie ma nawet sensu dociekać kto zaczął.
"(...) są różne szkoły, ale jedna z nich mówi, że nigdy nie jest za późno. Mnie się podoba ta szkoła. Co mówi, że nigdy nie jest za późno."
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Re: Kobiecość

Post autor: highwind »

Wyodrębniłem nowy temat z dyskusji, która wywiązała się w temacie "Kobiecość", tutaj: viewtopic.php?f=27&t=3441&start=45#p76138 Ktoś z zainteresowanych chciałby widzieć tu inną nazwę tematu?
- highwind
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Feminizm

Post autor: Drim »

Krótko, bo nie mam czasu.
Introman24 pisze: 29 wrz 2019, 12:13 Dyskusja poszła trochę w złą stronę. Pomysł pani Holland nie ma szans na realizację, przynajmniej na razie. I nie chodziło mi o rozważanie tego pomysłu, bo to absurd nawet dla środowiska "Wyborczej". Chodziło mi raczej o pokazanie tego, jak feministki postrzegają mężczyzn, a ściślej mówiąc - zwyczajnie nimi gardzą, uważają za gorszych a nawet niebezpiecznych
Acha, czyli feministki podziwiają mężczyzn (szanują, lubią, potrzebują)? Bo jak sam napisałeś stosunek negatywny jest oczywistym absurdem.

Marnujemy tutaj czas rozważając coś co było tylko i wyłącznie twoim baitem.

Teoria ruchów politycznych. Uwaga! Niech się każdy dobrze zastanowi, jeśli nie pani Holland to kto swoim głosem reprezentuje ruch feministyczny w obecnym dyskursie politycznym? Joanna Mucha, Eliza Michalik, Magdalena Środa, Sylwia Spurek? Ktoś inny? Kto? A może nikt? Każdy kobiecy głos się liczy? Pluralizm jest atrakcyjny, ale chyba każdy zna odpowiedź na pytanie: do czyjego portu dopłynie statek który ma stu kapitanów?

Drogie siostry, robicie to na własne życzenie. Najpierw przekaz pełen absurdu i zidiocenia a potem pretensje, że nikt się z wami nie liczy.
Taki drobny apel na nadchodzące wybory. Pójdźcie i wybierzcie mądrze.
Introman24 pisze: 29 wrz 2019, 12:13 Ale dodam, że powyższe poglądy występują we współczesnej kulturze zachodniej nie tylko u feministek, lecz również u osób nie związanych z polityką a nawet deklarujących się jako prawicowcy. Jasne, że nie wszystkim marzy się dyktatura kobiet a nawet byliby przeciwni temu pomysłowi, ale w praktyce pielęgnują ten stereotyp i mniej lub bardziej świadomie uważają kobiety za lepsze.
To nie kwestia poglądów politycznych, lewicowych czy prawicowych, tylko odwagi cywilnej. Grasz z kimś w pokera i ten ktoś co chwilę mówi: och, ale mam dobre karty; och, ale cię oskubie do ostatniego grosza; och, ale jestem dobrym graczem. Dobrze wiesz, że nie będziesz podbijał stawki w nieskończoność. Poczekasz na odpowiedni moment i powiesz: sprawdzam.

Pomysł odebrania mężczyznom praw wyborczych na określony przedział czasu jest kuszący. Kuszący ale nierealny.
Zostawmy to w spokoju.

Realnym rozwiązaniem są parytety. Krótka ściągawka: projekt ustawy (autorstwa Kongresu Kobiet) trafia do sejmu gdzieś w 2010, założenia projektu to podzielenie list osób kandydujących do sejmu i senatu 50/50 wg płci: 50% mężczyźni, 50% kobiety. Kwota zostaje obniżona do 35%: 35% mężczyźni, 35% kobiety, 30% według uznania. Takie rozwiązanie funkcjonuje nie tylko w Polsce ale również w innych krajach Europy i poza Europą w Ameryce Południowej. Ba! Ciekawym przykładem jest Meksyk który na początku ustawił parytet na 30%, po czym po kilku latach podniósł na 50%.

Kolejnym realnym rozwiązaniem (ale będącym stopień wyżej od parytetów) są tzw. miejsca zarezerwowane. To funkcjonuje głównie w Azji i Afryce. Kobietom gwarantuje się % pewnych miejsc w niższej izbie parlamentu (średnia: 25%).

Rozwiązania w gruncie rzeczy antydemokratyczne. Mocna regulacja niezależnej woli ludu oraz inwazyjne wejście w to jak mają byś skonstruowane partie polityczne i zgłaszane przez nie listy wyborcze.
świnia_z_marsa pisze: 29 wrz 2019, 18:39 Więc po prostu wkleję coś do poczytania.

http://odpowiedzialnybiznes.pl/publikac ... port-2018/
Post z dwoma plusami. Gender gap jest dla was istotnym problemem.
Przygotuje odpowiedź w wolnym czasie.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 530
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Kobiecość

Post autor: jubei »

Uciekinierka pisze: 01 paź 2019, 19:58 Przykre w tym wszystkim jest to, że pojedyncze wypowiedzi niektórych osób kształtują postrzeganie danej grupy. Szkoda, że popularną praktyką jest wyciąganie najbardziej kontrowersyjnych albo wręcz jawnie niedorzecznych stwierdzeń i prezentowanie tego jako pewnego wyznacznika nurtu. To samo zresztą dzieje się z różnymi zjawiskami, np. polityką. Bardzo popularne jest wrzucanie wszystkich do jednego worka, podczas gdy po prostu te najbardziej kłujące w oczy wypowiedzi są najbardziej widoczne. W przypadku feminizmu warto by było może zapoznać się jednak z wartościowymi treściami i zadać sobie pytanie dlaczego spora część jakby nie patrzeć inteligentnych kobiet, ale także mężczyzn, nadal identyfikuje się z tym ruchem, wskazując na określone problemy. Jeśli ktoś nadal uważa to za idiotyzm, to moim zdaniem jest kilka możliwych wytłumaczeń: albo nie zadał sobie trudu żeby w ogóle zgłębić temat (ale po co w takim razie angażuje się w rozmowę o tym?) albo z powodu własnych uprzedzeń i doświadczeń interpretuje te treści w określony sposób albo faktycznie przeanalizował temat i zwyczajnie ma inne zdanie i w tym ostatnim przypadku dopiero otwiera się pole do dyskusji. Inna interesująca kwestia: jak to się dzieje, że wykształceni, ogarnięci ludzie zaczynają popadać w jakieś absurdalne skrajności, czyli skąd się właściwie biorą te kontrowersyjne wypowiedzi. Przypuszczam, że to jakaś forma odpowiedzi na absurdy po drugiej stronie, z którymi mieli styczność. Coś na zasadzie: akcja-reakcja i chyba nie ma nawet sensu dociekać kto zaczął.
Czy w takim razie może ktoś kto "siedzi w temacie" napisać, jakie jest obecnie naukowo/filozoficzne stanowisko feministek na temat pozycji kobiety w społeczeństwie i w pozycji w ogóle (samopostrzeganie) oraz jakie są dążenia feministek (czyli stanowisko polityczne) tzn do jakich celów dążą. I jak się to ma do wypowiedzi znanych i poważanych osób (względnie celebrytów) na temat feminizmu, które to wypowiedzi jak wynika z naszych postów w pewnym zakresie nie są do końca racjonalne i prawdopodobnie mają wywołać jeszcze większy ferment. Proponuję zacząć merytoryczną dyskusję, jeśli takową da się poprowadzić.
"Life is so unnecessary"
świnia_z_marsa

Re: Kobiecość

Post autor: świnia_z_marsa »

jubei pisze: 06 paź 2019, 17:25 jakie są dążenia feministek (czyli stanowisko polityczne) tzn do jakich celów dążą. I jak się to ma do wypowiedzi znanych i poważanych osób (względnie celebrytów) na temat feminizmu, które to wypowiedzi jak wynika z naszych postów w pewnym zakresie nie są do końca racjonalne i prawdopodobnie mają wywołać jeszcze większy ferment. Proponuję zacząć merytoryczną dyskusję, jeśli takową da się poprowadzić.
Wybrane cele w postaci sformułowanych 11 postulatów na Kongresie Kobiet we wrześniu tego roku.
https://www.kongreskobiet.pl/postulaty- ... esu-kobiet

Wpływ wypowiedzi celebrytów, tudzież zasłyszanych opinii na portalach wątpliwej treści merytorycznej związane są z tym, o czym wspomniała Uciekinierka - podsumowując - błędami heurystyki. Zdarzenia nacechowane emocjonalnie, prześmiewczo wpływają na ogląd sytuacji i prowadzą do błędnych wniosków, m.in efektu potwierdzenia - selektywnego wybierania informacji, np. nagłaśnianych przez portale społecznościowe. Tymczasem feminizm to jest szerokie stanowisko i wymaga szerszego spojrzenia, często z analizą statystyk długoterminowych, patrzenia wielotorowego na problemy współczesnych kobiet, zrobienia świadomego wysiłku w kierunku ograniczenia własnych blokad i stereotypów.

Czy jest możliwa tutaj na forum merytoryczna dyskusja, szczerze wątpię, lukając wstecz, padają wypowiedzi z często osobistymi zafiksowaniami rzutujące na logikę wypowiedzi.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Kobiecość

Post autor: Drim »

świnia_z_marsa pisze: 06 paź 2019, 19:08 Wybrane cele w postaci sformułowanych 11 postulatów na Kongresie Kobiet we wrześniu tego roku.
Bingo!
Król (królowa) jest nagi.
świnia_z_marsa pisze: 06 paź 2019, 19:08 Wpływ wypowiedzi celebrytów, tudzież zasłyszanych opinii na portalach wątpliwej treści merytorycznej związane są z tym, o czym wspomniała Uciekinierka - podsumowując - błędami heurystyki.
Mówisz?

https://www.kongreskobiet.pl/post/manif ... onalizmowi

Orszak Królewskiej Waginy.

xd
świnia_z_marsa pisze: 06 paź 2019, 19:08 Wybrane cele w postaci sformułowanych 11 postulatów na Kongresie Kobiet we wrześniu tego roku.
1,2,3,4 - do zrealizowania.
5 - nie rozumiem. W jaki sposób JOWy was eliminują?
6 - do zrealizowania
7 - dyskusyjne. LGBT+ znajduje się obecnie w trudnej sytuacji.
8 - no troszkę wstyd, że w tym punkcie jest jak jest.
9 - dyskusyjne. Wątpię aby to zawierało np. prawo do samostanowienia względem tradycji wyniesionej z domu rodzinnego.
10 - ale parytet wśród pracowników edukacji przez usta wam nie przejdzie.
11 - dyskusyjne.
świnia_z_marsa

Re: Kobiecość

Post autor: świnia_z_marsa »

Drimlajner pisze: 06 paź 2019, 20:14
Mówisz?

https://www.kongreskobiet.pl/post/manif ... onalizmowi

Orszak Królewskiej Waginy.

xd
W czym tkwi - XD, bo nie zrozumiałam ? Znane jest Tobie słowo happening ?
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Kobiecość

Post autor: Drim »

świnia_z_marsa pisze: 06 paź 2019, 20:32 W czym XD ? Znane jest Tobie słowo happening ?
Kolejny odcinek pod tytułem lewica vs lewica. W pierwszym lewym rogu potomkini sufrażystek, w drugim lewym rogu spadkobierca faszyzmu. Niekończący się wyścig na zdziwienia - no jak to coś może funkcjonować? Zakazać! Natychmiast!

A masz, tęczową Maryjką!
A masz, Kinder, Kuche, Kirche!

Największa wojna o nic.
świnia_z_marsa

Re: Kobiecość

Post autor: świnia_z_marsa »

Drimlajner pisze: 06 paź 2019, 20:49
świnia_z_marsa pisze: 06 paź 2019, 20:32 W czym XD ? Znane jest Tobie słowo happening ?
Kolejny odcinek pod tytułem lewica vs lewica. W pierwszym lewym rogu potomkini sufrażystek, w drugim lewym rogu spadkobierca faszyzmu. Niekończący się wyścig na zdziwienia - no jak to coś może funkcjonować? Zakazać! Natychmiast!

A masz, tęczową Maryjką!
A masz, Kinder, Kuche, Kirche!

Największa wojna o nic.
Naprawdę nie rozumiem tego machania drewnianą szabelką i płynięcia w siną dal od podstaw tematu. Śmieszki heheszki, no ok zostawiam.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Feminizm

Post autor: Drim »

Dobra, gender gap bo to się liczy.

Dwie rzeczy, trzy rzuciły mi się w oczy w tym raporcie.

Pierwsza, nawet jak rzeczywiście macie mniejszą pensje to dłużej pobieracie emerytury (przewidywalna średnia życia dla mężczyzny jest marna).
Druga, mnóstwo kobiet pracuje w niepełnym wymiarze pracy bo jak myślę dzieli czas na opiekę nad dzieckiem (brak żłóbków i przedszkoli).
Trzecia, kobiety mają wyższy wskaźnik pracy bez wynagrodzenia (niepłatne nadgodziny, robienie czegoś dodatkowo).
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 530
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Feminizm

Post autor: jubei »

Co do kongresu Kobiet.
Postulaty, bo tak je trzeba nazwać (takimi są) nic nie wnoszą. Są roszczeniami, kobiety domagają się. Gdzie samoświadomość, gdzie praca u podstaw do osiągnięcia jakiegoś celu. No ale kongres to tylko kongres, więc on tylko się zbiera raz na rok a więc postulaty też.
Kongres trochę jak loża masońska, na stronie nie ma wpisanych prezesek, wice prezesek, sekretarzyń i skarbczyń. Trzeba szukać po nipie na stronach wyszukiwarek a tam trafiam na Środę :/

@Drim
Twój link do orszaku i najnowszy wpis Wagina Power jest robiony przez Agatę Araszkiewicz, redaktorkę do zadań specjalnych, ręka z Brukseli co najpierw pisze po francusku, potem tłumaczy na polski.

Dziwne, że w postulatach kobiet, co warte zauważenia, nie ma nic o aborcji. Niech mi jakaś feministka napisze, ło co chodzi. Możliwe, że dodanie jeszcze jednego postulatu kojarzyło by się z 12 apostołami. A to już było by za dużo..

Dowiedziałem się też, że istnieje pojęcie "LGBT +" traktowane na poważnie. A myślałem że to wyrażenie to żart.

Postulat nr 2. Tak zgadzam się. Niech kobiety głosują przeciwko 500+, i wracać na rynek pracy i no już.

Reasumując, do kobiet odnoszą się 3 postulaty na 11, z czym postulatem nr 2 strzelają sobie w stopę, a nr 9 to zapomnieli o mężczyznach uchodźcach. Reszta to równouprawnienie i naprzemienność.
...........
Chciałbym naprawdę poczytać tekst o tym, gdzie dzisiejsza kobieta się widzi. Czy rodzenie dzieci i przebywanie w domu jest passe? Mamy zapewniać kobietom prawnie miejsca na listach wyborczych i miejscach w korporacjach. A kto nam zapewni nowe dzieci? Czy to nie jest całe clou sprawy?
"Life is so unnecessary"
ODPOWIEDZ