Pandemia SARS-CoV-2
- Nathas
- Rozkręcony intro
- Posty: 293
- Rejestracja: 08 paź 2017, 21:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pandemia SARS-CoV-2
https://thecritic.co.uk/mutant-variatio ... lockdowns/
Bardzo trafne spostrzeżenie, jednak rządy będą ignorować fakty i naukę trwając przy swoim. Bo jak to, przyznać się do błędu?
Bardzo trafne spostrzeżenie, jednak rządy będą ignorować fakty i naukę trwając przy swoim. Bo jak to, przyznać się do błędu?
..:: Nie zmusisz nikogo żeby cię pokochał, ale zawsze możesz zamknąć go w piwnicy, żeby rozwinął się u niego syndrom sztokholmski ::..
- aporia
- Pobudzony intro
- Posty: 138
- Rejestracja: 13 maja 2015, 18:43
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pandemia SARS-CoV-2
nuda...
Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Niestety..
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Wśród znajomych własciwie najczęstrzym wektorem zarażenia jest dziecko w przedszkolu. Ciekawe czy inni mają podobne obserwacje ?
-
- Intromajster
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Coś w tym jest, co prawda nie znam nikogo kto by się zaraził w przedszkolu ale odkąd otworzyli przedszkola i klasy 1-3 to liczba zakażeń skoczyła. Dzieci co prawda generalnie nie przechodzą ciężko tego wirusa więc mogą być lepszym roznosicielem niż dorośli u których szybciej pojawiają się objawy. Ba, tak sobie myślę, że to może być przyczyna tego że w krajach gdzie restrykcje są surowsze niż w Polsce wciąż jest dużo zachorowań. Bo jednak przedszkola a i często szkoły dla młodszych roczników są czynne. To by wiele tłumaczyło. Najczęściej ludzie zarażają się we własnych domach oraz w miejscach pracy. Więc dlatego zamykamy restauracje, hotele i każemy ludziom nosić maski na pustych ulicach.
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Lista najnowszych zamknięć, teraz czekać na wpis na Tweeterze i prawomocnie wprowadzone. Pora na CSa.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Te obostrzenia to będzie fikcja. Ostatnio gdy zrobiło się cieplej byłem w parku , w jednym z największych miast Polski. Połowa ludzi bez maseczek, a 25% maseczkowych "nosaczy". W parku tłum, środkiem spacerują strażnicy miejscy i nikomu nie zwracają uwagi. Oni pewnie już też mają dość tej sytuacji. W internetach policjant to teraz wróg publiczny ludu pracującego, muszą wykonywać swoje zadanie egzekwowania często durnych przepisów, i cała złość ludzi skupia się na nich. Kto chciałby tak żyć ?
Ludzie to nie klocki Lego, idioci z rządu myślą, że jak coś uchwalą to wszyscy w podskokach będą się słuchać, nawet jeśli politycy sami łamią własne zasady dając zły przykład. Ale to tak nie działa. Ludzi trzeba jeszcze przekonać, że obostrzenia mają sens i że nie męczą się na daremno. Niestety rządzący wybrali metodę pałki i knuta, ale "Za pomocą bagnetów można robić wiele rzeczy z wyjątkiem jednej – nie można na nich siedzieć. ".
I zastanawiam się czy kiedykolwiek z tego wyjdziemy, skoro nie ma znaczenia czy rząd wprowadzi jeszcze surowsze obostrzenia, skoro ludzie coraz bardziej mają je w dupie i nie będą ich przestrzegać. A panów policjantów jest skończona ilość i już tez powoli mają dość.
Ludzie to nie klocki Lego, idioci z rządu myślą, że jak coś uchwalą to wszyscy w podskokach będą się słuchać, nawet jeśli politycy sami łamią własne zasady dając zły przykład. Ale to tak nie działa. Ludzi trzeba jeszcze przekonać, że obostrzenia mają sens i że nie męczą się na daremno. Niestety rządzący wybrali metodę pałki i knuta, ale "Za pomocą bagnetów można robić wiele rzeczy z wyjątkiem jednej – nie można na nich siedzieć. ".
I zastanawiam się czy kiedykolwiek z tego wyjdziemy, skoro nie ma znaczenia czy rząd wprowadzi jeszcze surowsze obostrzenia, skoro ludzie coraz bardziej mają je w dupie i nie będą ich przestrzegać. A panów policjantów jest skończona ilość i już tez powoli mają dość.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 300
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Dziecko w przedszkolu lub w szkole to najczęstszy wektor zarażenia każdym przeziębieniem czy grypą i nie widzę powodu, dla którego COVID miałby tu być wyjątkiem.
W parkach nie trzeba nosić masek.
Źródło: https://www.gov.pl/web/koronawirus/aktu ... raniczeniaGdzie nie trzeba zasłaniać ust i nosa?
W lesie, parku, w zieleńcach, ogrodach botanicznych, ogrodach zabytkowych, w rodzinnych ogródkach działkowych i na plaży oraz w czasie podróży prywatnym samochodem, motocyklem, czterokołowcem, motorowerem, w zakładzie pracy w celu spożycia posiłku.
No good deed goes unpunished.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Dlatego od kilku miesięcy zastanawiam się nad tym dlaczego rząd nie zaczął od zamknięcia przedszkoli , tylko od uczelni wyższych.
Dziękuję, nie przyszło mi to do głowy. Zasadniczo nie wpadłem na to, że alejki w parku miejskim różnią się jakoś specjalnie od ulicy (może poza większą gęstością spacerujących w dni ciepłe).W parkach nie trzeba nosić masek.
https://www.prawo.pl/prawo/zasady-nosze ... 02254.htmlCo interesujące – nie ma tu warunku zachowania dystansu, jest tylko ogólny - poruszając się mamy obowiązek zachować odstęp 1,5 m. Maseczkę założymy zatem obowiązkowo o 5 rano na pustej ulicy, ale w zatłoczonych Łazienkach w niedzielne popołudnie całe rodziny mogą biesiadować, rozłożywszy kocyki prawie jeden na drugim.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 417
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Może dlatego, że z dzieckiem przedszkolnym ktoś musi zostać w domu. A wtedy więcej firm stanie, trzeba będzie rekompensaty płacić. Dla systemu ilość chorujących nie jest jedyną zmienną. Chodzi o wydolność finansową, gosporadczą, służby zdrowia itp. Dlatego również szczepienia idą nie dla tych co pracują, tylko dla najstarszych, żeby nie zatykali szpitali. To jak to działa w praktyce to już inna sprawa, ogólne założenia są podobne w krajach w których system sobie ciągle radzi w takich w których nie bardzo.
A w kontekście maseczek i innych nakazów - sa kraje gdzie maseczki są _rekomendowane_ (nie ma formalnego wymogu), a w sklepie przy zakupach wszyscy noszą, wierząc, że pomoże to szybciej zakończyć problem. U nas jakby odwrotnie, bez nakazu nikt by nawet nie pofatygował się przeczytać. A z nakazem, chociaż połowa się stosuje.
Ale pewnie trzeba brać poprawkę, że w takich krajach jest inna mutacja wirusa, taka bardziej niewierząca. Zaraża równo w kościołach i na siłowniach, i równo się takie przybytki ogranicza lub zamyka. W PL wirus działa bardziej wybiórczo.
-
- Intromajster
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Generalnie na świeżym powietrzu wirus gorzej się przenosi więc dlatego np. nie trzeba nosić masek w parkach i lasach. Z czego korzystam jak najczęściej Chyba przez ostatnią dekadę nie spędziłem tyle czasu w parkach i lasach co ostatnio. I zawsze mam bekę z ludzi noszących maski w tych miejscach ale teraz muszę uderzyć się w pierś - mamy taki bałagan prawny że ktoś faktycznie mógł o tym nie wiedzieć, wcześniej sądziłem że tak robią tylko panikarze.
Ale tak czy inaczej uważam że noszenie masek na ulicach i gdziekolwiek na świeżym powietrzu jest bez sensu. I myślę że też dlatego maski wzbudzają taką niechęć, że ludzie potem nie noszą ich nigdzie, nawet w miejscach gdzie ma to jakieś uzasadnienie.
Tak jak wcześniej było mówione - konieczność wydania pieniędzy których za bardzo nie ma na zasiłki opiekuńcze dla rodziców co zostali w domach się opiekować plus wyłączenie części z pracy co jeszcze bardziej szkodzi gospodarce. Ale przeważa niechęć do wypłacania kasy ludziom, co jednak mimo wszystko ma pewne swoje dobre strony.Dlatego od kilku miesięcy zastanawiam się nad tym dlaczego rząd nie zaczął od zamknięcia przedszkoli , tylko od uczelni wyższych.
Bo dzięki temu uda się uniknąć realizacji faszystowskich postulatów części lekarzy w rodzaju Grzesiowskiego czy innych koronacelebrytów o wprowadzeniu zakazu przemieszczania czy godziny policyjnej. Nie da się tego zrobić bez wprowadzenia stanu wyjątkowego. A rząd boi się tego jak ognia bo wtedy będzie musiał wypłacać odszkodowania dla zamkniętych przedsiębiorstw i wyda na to więcej niż na tarcze antykryzysowe, które tylko przedłużają agonię konającej gospodarki i nie są realną pomocą.
Jednak co by nie mówić to gdzie indziej rządy poszły jeszcze dalej w panice, np. w Irlandii nie można oddalić się od domu o ileś kilometrów, w UK nie wolno chyba więcej niż raz dziennie z domu, podróże tylko uzasadnione a przy wyjeździe z kraju formalności jak z Korei Północnej. Sensu żadnego to nie ma, bo np. wycieczka do lasu 10 km od domu jest zakazana a sąsiad do sąsiada może niezauważenie pójść na whisky i tam się zarazić.
Dokładnie tak to działa ale niestety wciąż w to brną i to nie tylko u nas. Zresztą jak patrzę na wysyp artykułów w "wolnych mediach" i cytowanie doktórów chcących zamknięcia całego kraju i aresztu domowego dla wszystkich to przestaję się dziwić że działają tak jak działają. Szkoda że niewielu światowych liderów odważy się postawić tamę tego szaleństwu.Ludzie to nie klocki Lego, idioci z rządu myślą, że jak coś uchwalą to wszyscy w podskokach będą się słuchać, nawet jeśli politycy sami łamią własne zasady dając zły przykład
A łamanie przez polityków restrykcji to według mnie jest dowód na to, że jak to Mati powiedział 'nie ma się czego bać'. Gdyby covid był faktycznie tak groźny jak mówią to zamiast łamać swoje restrykcje to siedzieliby zamknięci w bunkrach przeciwatomowych i SOP strzelałby do każdego kto się zbliżył. Ale oni sami się nie boją a wymagają tego od ludzi.
No wirus się boi kościołów i szanuje uczucia wierzącychZaraża równo w kościołach i na siłowniach, i równo się takie przybytki ogranicza lub zamyka. W PL wirus działa bardziej wybiórczo.
A tak na poważnie to chyba najwięcej od początku tej epidemii słyszałem o zakażeniach właśnie w kościołach i wśród księży, co chwilę szukają jakiś zakażonych po mszach i u nas jest to największy roznośnik wirusa oprócz szkół, przedszkoli czy zakładów pracy. Ale nikt tego nie zamknie mimo że ryzyko zarażenia należy do chyba najwyższych z możliwych.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 300
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Ja w tym widzę kwestię różnic między społeczeństwami wolnymi od pokoleń a społeczeństwami postkolonialnymi. Państwo okupacyjne, takie jak PRL, działa na korzyść okupanta i na szkodę własnych obywateli, co prowadzi do nieufności, buntu/oporu i działalności w podziemiu. Po PRLu dalej mamy rządy co najmniej nieudolne, żeby nie powiedzieć szkodliwe. Gdy takie państwo nie służy jego obywatelom, to nie dziwi mnie niechęć ludzi do słuchania jego decyzji, czy to w kwestii maseczek, ograniczeń czy polityki podatkowej.intbrun pisze: ↑25 mar 2021, 17:57 (...)
A w kontekście maseczek i innych nakazów - sa kraje gdzie maseczki są _rekomendowane_ (nie ma formalnego wymogu), a w sklepie przy zakupach wszyscy noszą, wierząc, że pomoże to szybciej zakończyć problem. U nas jakby odwrotnie, bez nakazu nikt by nawet nie pofatygował się przeczytać. A z nakazem, chociaż połowa się stosuje.
(...)
No good deed goes unpunished.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 417
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Pandemia SARS-CoV-2
Tak, to może być powód. Ale to nie jest usprawiedliwienie. A Ci którzy najgłośniej się buntują to często o PRLu słyszeli z telewizji.
-
- Intromajster
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia
Re: Pandemia SARS-CoV-2
I tak i nie. Generalnie masz rację ale też nie jest tak, że 100% ludzi na zachodzie zdyscyplinowanie przestrzega restrykcji. Przecież np. w Holandii czy Włoszech były zamieszki i ostre starcia przeciwko restrykcjom. Do tego nielegalne imprezy na setki osób. Tak też się żyje na zachodzie:apohawk pisze: ↑26 mar 2021, 17:22 Ja w tym widzę kwestię różnic między społeczeństwami wolnymi od pokoleń a społeczeństwami postkolonialnymi. Państwo okupacyjne, takie jak PRL, działa na korzyść okupanta i na szkodę własnych obywateli, co prowadzi do nieufności, buntu/oporu i działalności w podziemiu. Po PRLu dalej mamy rządy co najmniej nieudolne, żeby nie powiedzieć szkodliwe. Gdy takie państwo nie służy jego obywatelom, to nie dziwi mnie niechęć ludzi do słuchania jego decyzji, czy to w kwestii maseczek, ograniczeń czy polityki podatkowej.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Premie ... 77547.html
Ludzie są tacy sami wszędzie, na zachodzie może bardziej udają że się stosują ale to też jest udawanie więc nie uważam, żeby Polacy byli jacyś gorsi od reszty świata.
A swoją drogą taką niechęć do restrykcji czy autorytarnego stylu rządzenia uważam jak najbardziej za pozytyw.
Szok i niedowierzanie - ludzie chcą normalnie żyć, pracować i nie umierać z głodu z powodu przesadnej reakcji władz na wirusa o 1% śmiertelności. Jak mogą tak robić, siewcy śmierciTak, to może być powód. Ale to nie jest usprawiedliwienie. A Ci którzy najgłośniej się buntują to często o PRLu słyszeli z telewizji.