Pandemia SARS-CoV-2

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

25 lat temu to można było palić papieroski na pokładzie samolotu w trakcie rejsu, a teraz co niektórzy np. wspomniana Australia rozważają całkowity zakaz, spożycia (?) i handlu wyrobami tytoniowymi. O tempora, o mores.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: intbrun »

tak, to prawda, niestety świat ześwirował trochę, albo bardziej niż trochę. A brak sensownych i czytelnych rozwiązań lub aplikowanie zupełnie odmiennych przy identycznych objawach tylko wzmaga polaryzację odbiory tego wszystkiego co się dzieje. A co gorsza, rozmywa rzeczy ważne. jak np szczepienia.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 390
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: patha »

intbrun pisze: 02 paź 2021, 0:09 tak, to prawda, niestety świat ześwirował trochę, albo bardziej niż trochę. A brak sensownych i czytelnych rozwiązań lub aplikowanie zupełnie odmiennych przy identycznych objawach tylko wzmaga polaryzację odbiory tego wszystkiego co się dzieje. A co gorsza, rozmywa rzeczy ważne. jak np szczepienia.
To nie świat ześwirował, to wynika bezpośrednio z zaburzenia balansu siły. Jeśli chłop jest bezsilny to pan może z chłopem zrobić co mu się podoba. Jeśli chłop może się zbuntowac i nadziać pana na widły, albo chociaż zostawić pole odłogiem i uciec, to pan musi negocjować.
Problem w tym, że technologia lewaruje przewagę siły i to w skali logarytmicznej. Zarówno przewagę siły fizycznej jak i informacyjnej (ze szczególnym podkreśleniem kontroli nad komunikacją). I obecnie rządy bratają się z korporacjami na tym lewarze technologii, a chłopi, czyli naród ma coraz mniej do gadania.
Tej przewagi nie było widać wczesniej, aż do momentu gdy pandemia dała władzy legitymizację do działań despotycznych i autorytarnych. I rządy zachłysnęły się ta władzą, bo nagle odkryli ,że:
" Motłoch protestuje? To niech sobie protestują i tak żadna telewizja tego nie pokaże."
" Nie podobają się obostrzenia? I tak każdy kto o tym napisze na Facebooku dostanie bana. A inne formy komunikacji przeszły do lamusa."

I nie trzeba liczyć się z chłopem, tłumaczyć mu, ani z nim negocjować, tylko ciach go batem, niech się słucha.

I myślę, że tutaj przebiega główna oś polaryzacji społecznej: na ludzi, którzy się godzą na taką wizję korpo-szczęścia, albo są w rózny sposób sterowani ; oraz na ludzi, którzy te zjawiska zauważają albo nie zauważają tylko podswiadomie czują, że tracą siłę głosu i nikt się z nimi nie liczy.
Oczywiście istnieje jeszcze druga oś podziału kulturowo-obyczajowa, ale one się w jakimś stopniu nakładają. Pewnie dlatego, że stronnictwo technokratyczne używa tęczowej flagi jako tarana niszczącego stare struktury społeczne, ale ja nie o tym...

Więc czy to kwestia pandemii, kryzysu ekonomicznego , kryzysu migracyjnego czy jakiegokolwiek innego kryzysu - elity rządzące będą przerzucały koszty rozwiązań na klasę średnią. Bo mogą. I to jest głównym problemem naszych czasów.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 390
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: patha »

Wywiad Rogana z Robertem Malone, współtwórcą technologii szczepionek mRNA.
https://www.youtube.com/watch?v=iokS40RdWak
Łapcie póki nie zleciał z YT.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: intbrun »

Jak ładnie napisane - współtwórca technologii szczepionek mRNA. Bo zazwyczaj wypisywane jest że to ich twórca.
Warto dodać, że pan pracował w zespole, na wczesnym etapie technologii w okolicach '90 roku, gdy technologia miała jeszcze pewne braki. A przy szczepionkach jego jedyny udział to tego typu filmiki. Ale spoko, nabijajcie mu kliki, niech sobie zarobi.

A co do poprzedniego, zaburzenia siły i buntowania się. Problemem buntowania się jest często to, że poza buntem "przeciw" nie proponuje nic w zamian. A jak wygląda rewolucja puszczona na żywioł, to już mieliśmy przykład. Oczywiście że rządy, czy raczej lepiej byłoby powiedzieć, rządzący, wykorzystują swoją pozycję. I nie ma to nic wspólnego ze współczesnymi czasami, tak było zawsze i w każdym systemie. Tym obalanym, i tym który po obalanym następował. Problemem jest podchodzenie do wszystkiego na anty, wychodzenie z założenia, że na pewno ktoś próbuje nas oszukać, i z założenia trzeba się przeciwko temu buntować. Bez względu na to czy ma się na ten temat jakiekolwiek pojęcie czy też nie. A częściej nie, i internetowi guru, z objawioną prawdą raczej nie pomagają tutaj, poza typowym sianiem fermentu (a przy okazji zbieraniu klików na YT czy promowaniu własnych książek na temat). To coś jak pan Cejrowski, co to obywatelstwa się zrzeka i przeprowadza do buszu, co nie przeszkadza mu w tym buszu mieć ekipy filmowej i pisać książki, które potem sprzedaje. Bycie głosicielem prawd 'przeciw' to dziś taka sama kopro-praca jak każda inna. Tyle że łatwiej porwać niezadowolony tłum, bo tłum jest zazwyczaj niezadowolony, tak z zasady.
To nie tak że wierzę rządom, systemowi i kopro-prawdzie. Ale popaprańcom, którzy istnieją tylko w YT wierzę jeszcze mniej. To że ktoś potrafi mądrze gadać i głosi siebie specjalistą, nie oznacza jeszcze że należy to wszystko w ciemno brać i wierzyć w każdą teorię spiskową.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Wystarczy zamknąć oczy, cicho wypowiedzieć życzenie i obudzimy się znów w 2018 roku. Epidemia jest tylko złym snem. Koszmarem. Iluzją rzeczywistości. Wystarczy uwierzyć bardzo, bardzo mocno.

Tymczasem film przyrodniczy. Drapieżnik zjada nietoperza, a nietoperz wyewoluował system toksyn i aby uchronić społeczność nietoperzy od wymarcia przez wyjedzenie, post mortem komplikuje drapieżnikowi życie. System działa. Nienaukowe biology-woo.

Ziemia nie jest nam planetą przyjazną. Przetrwanie jest w dalszym ciągu czymś o co trzeba walczyć. Indywidualnie, hierarchicznie i systemowo. Cov jest chorobą tak sobie groźną, ale atakuje przede wszystkim system organizacyjny kolektywu. Systemy niezoptymalizowanie padną. Oczywiście, zawsze można powiedzieć Cov oczyszcza system z elementów słabszych.

Przeczytałem ostatnio dwa artykuły o społecznościach odizolowanych a Cov. Nie interesuje się epidemią na bieżąco. My jesteśmy zaszczepieni w 70% a za murami polis niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. Tematem artykułów była społeczność chasydów i amiszów. Społeczności te podobno mocno odczuły epidemię. Brooklyn 4 do 1 w porównaniu do innych dzielnic (śmiertelność).
U nas jest podobnie, wyższa śmiertelność w powiatach o mniejszej ilości wyszczepień. Powodem zgonu jest nie tyle Cov, co zapchanie systemu przez Cov i odmowa świadczeń usług medycznych.
Każdy system wychodzi na przeciwko Cov na swój sposób. Polis i wieś. Chasydzi, amisze i goje. Systemy pozostają w relacji konkurencyjnej względem siebie. Słowo komentarza dla tych tymczasowo wątpiących w system. Nigdy nie jest tak coś jest dobre albo złe, wszystko to odcienie szarości.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: intbrun »

To chyba generalnie jest tak ze wszystkim, że jak już minie pierwszy zachwyt to zaczynamy widzieć wady. Systemu, samochodu, kobiety, przepysznego śledzia w śmietanie. Pewne rzeczy łatwo odstawić/zmienić, inne mniej, z powodów obiektywnych i subiektywnych (pewnie nawet częściej). Nie wiem, czy system jest najtrudniejszą z w/w wąskiej przykładowej listy, ale na pewno jego zmiana nie jest trywialna. Przez jego bezwładność, przez mechanizmy samoobrony, ale również - jeśli nie przede wszystkim, przez brak lepszej alternatywy. Nie mówię o nowych wyborach do sejmu, gdzie, teoretycznie przynajmniej, można gorszego polityka podmienić na lepszego. Tylko o prawdziwe rewolucji, zmianie złego ustroju. Tak naprawdę wszystkie dzisiejsze pomysły zmiany są z gatunku "ale to już było".

Zapchanie systemu i odmowa świadczeń usług medycznych cały czas są rezultatem trwającej pandemii i ilości aktywnych przypadków zasypujących szpitale. Każdy pacjent pojawiający sie na izbie przyjęć, choćby ze złamanym palcem, musi być testowany, a jeśli przypadkiem wyjdzie pozytywny, to idzie do innej kolejki. Bo nie można go mieszać, bo jeśli trzeba mu zrobić rentgena to potem trzeba odkazić itd, itd. I pewnie pacjent z palcem nie umrze, ale taki zawałem, czy kamykiem zatykającym nerki to już kto wie. Plus braki karetek (personel, odkażanie), plus opóźnienia/odwołania planowanych i często długo czekanych zabiegów (co samo w sobie jest już patologią). I to nie chodzi o to, żeby teraz pokazać palcem, że to przez niezaszczepionych, czy olewających maseczki, bo sytuacja raczej obnażyła wszystkie słabości systemu, niż je wygenerowała. Można sobie jednak wyobrazić, że gdyby aktywnych przypadków było mniej, to te szpitale by się tak nie zatykały i wszystko szło by sprawniej.

I tak, szczepionki były reklamowane prawie jako lek (chociaż z definicji nim nie są przecież), a narracja dość niespójnie zmienia się wraz z bieżącą sytuacją. Chociaż to najczęściej była narracja polityczna, a nie naukowa. Jak choćby teraz podawanie co chwilę w trybie sensacyjnym jakichś 'danych' o omikronie, na podstawie jednostkowych badań, przeprowadzonych na próbce 50 osób. To fajne jako konspekt na studiach, a nie jako news dnia. Ale już paski w TV pokazują, ile to procent chroni po drugiej, a ile po 3ciej, a ile po 10tej dawce. To brzmi słabo nawet dla osób mocno przekonanych o skuteczności szczepień, obostrzeń i groźności kolejnych wariantów. Tyle, że można na to spojrzeć realniej, a dane i artykuły naukowe przejrzeć.

Tutaj koledzy 'anty' też powinni w lustro spojrzeć, w jaki sposób "obalali" system i wietrzyli spisek. Pewnie już ktoś mało pamięta pierwsze zaczepki "a znasz w ogóle kogoś kto chorował? przecież nie ma żadnego wirusa". Po kilku miesiącach było już "ok, wirus jest, ale znasz kogokolwiek kto zmarł? bo to przecież zwykła grypa". Potem negowanie szczepionek, tutaj duża pożywka dla teorii spiskowych. Ciągłe podkreślanie NOPów, z pomijaniem tychże po samej chorobie. Pan Malone dostał nadciśnienie po szczepionce? Tak, to jedno z możliwych powikłań i jak sam zaznaczył bardzo rzadkie. Osobiście znam osobę, która takie właśnie nadciśnienie ma po przechorowaniu. Kilka innych ma problemy z sercem, które to również jest podkreślane jako powikłanie po szczepieniu. O problemach z pamięcią nie muszę chyba pisać, bo to już nawet w systemowych mediach można usłyszeć. O kilkumiesięcznych dzieciach w szpitalu również, i tutaj również osobiście znam osobę, której dziecko na 4 tygodnie wylądowało w szpitalu. Szkoda że nikt głośno nie mówi o tym, że takie dziecko też może mieć powikłania na całe życie. Tutaj oczywiście nie ma na razie opcji szczepienia, ale chodzi mi o fakt, że o powikłaniach po chorobie mówi się mniej, niż o potencjalnych powikłaniach po szczepieniach, mimo że ich częstotliwość występowania jest w odwrotnej kolejności. Co tylko potwierdza, że lepiej się zaszczepić i nie zachorować, z jakimś nikłym ryzykiem powikłań, niż nie szczepić się, i praktycznie na pewno zachorować z całkiem sporym ryzykiem powikłań, zarówno w samym przebiegu choroby, jak i przez wiele miesięcy później. Pewne fakty są naprawdę proste i doklejanie im na siłę rogów i ogona niczego nie zmienia, poza tym, że ma się na sumieniu kilka osób, które naiwnie w taką narrację uwierzyły, i poniosły tego niemiłe konsekwencje.

Gdzie Malone ma racje to , że szczepi się z metra, bez badania przeciwciał (może nie wszystkich w danej chwili trzeba szczepić bo "już czas"), czy nawet bez sensownego badania lekarskiego. W mojej rodzinie są osoby które przeciwciała sobie badały, i choćby na tej podstawie przyspieszały boostera, bo widać było wyraźny spadek po 5 miesiącach (bez względu na to co się w mediach mówi czy pisze). Są też osoby, które robiły sobie badanie serca, ekg itp, żeby choć trochę bardziej wykluczyć jakieś powikłania w tym kierunku (obyło się bez tychże, ale przynajmniej nie było stresu przy szczepieniu). To nie jest tak, że osoby szczepiące się negują istnienie powikłań, czy potrzeby takich badań. Dalej chodzi jednak o bilans zysków i strat. Powikłania po szczepieniu występują dużo rzadziej, niż powikłania po zachorowaniu. A dziś coraz bardziej chyba widać, że osoby niezaszczepione powinny rozpatrywać nie 'czy' zachorują, tylko 'kiedy''. I zastanowić się, czy na pewno ich organizm podziela ich optymizm w zakresie ich współczynnika avengersa. Bo tak jak nie badamy się przed szczepieniem, tak samo nie badamy się przecież bez szczepienia. Więc kto ma dostać po sercu czy ciśnieniu od szczepienia, to praktycznie ma pewność, że dostanie tak samo przy zachorowaniu. Plus po płucach i systemie nerwowym (bo przecież 'zabawna' utrata smaku i węchu, czasem na kilka miesięcy, to nic innego jak czasowe lub stałe uszkodzenie układu nerwowego).

Dlatego nie podoba mi się to co pan Malone głosi, bo głosi jednostronny, szkodliwy przekaz, który ma wspierać jedną bardzo konkretną teorię. A w którym przemilcza inne kwestie, które tę teorię osłabiają. Mam też niemiłe wrażenie, że - podobnie jak paru innych 'doktorów' - nie głosi tego, żeby zbawić ludzkość, a ... dla kasy i sławy. Dziś jest moda na promowanie alternatywnych 'myślicieli' bardziej niż kiedyś, bardziej ze względu na łatwość z dotarciem przekazu do odbiorcy, niż z faktu jakie treści głoszą. Pokażesz gołą rzyć przed kamerą i słupki oglądalności rosną. I chociaż kojarzy się nam (przynajmniej mi) tutaj np taki L. DaVinci , który wyprzedzał swoje czasy i jawi się jako niedoceniany, wręcz ukrywający się geniusz, warto pamiętać, że za czasów tegoż Leonardo, więcej było sprzedawców cudownie leczącego proszku, utartego z małego palca stopy setnika, który kiedyś widział Jezusa, niż prawdziwych wizjonerów przyszłości. Może to tylko moje wrażenie, ale w taką właśnie pułapkę popadamy, karmiąc się tymi wszystkimi YT-owymi objawieniami. Masowość odbioru i łatwość porwania tłuszczy nie musi wcale świadczyć o prawdziwości takiego przekazu. To że pół miasta obywateli pochodzenia kolonijnego pali i plądruje sklepy po tym, jak policjant niesłusznie zastrzeli im zupełnie niewinnego i spokojnego jak baranek ziomala, niespecjalnie niesie za sobą jakąś ideologię czy prawdę. Poza tą, że wolą zadymiać i kraść, niż pracować, bo tak łatwiej.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Akurat to jest cecha charakterystyczna systemu. Nieustające spory frakcyjne mające na celu zachować status quo kółka wzajemnej adoracji. Partia, samorządy, związki wyznaniowe, związki pracownicze, związki branżowe, uniwersytety, politechniki, każda jedna korporacja stara się mieć swój udział w torcie. A że ekonomia nas uczy o funkcjonowaniu w permanentnym stanie ograniczonych zasobów (chociażby czas jest ograniczony), kółko bardziej przypomina trójkąt, albo romb wzajemnej adoracji.
Ktoś zawsze wysunie się na prowadzenie.

Antyszczepy też są korporacją. Mają strukturę organizacyjną etc. Poszczególne pionki pewnie nie zdają sobie z tego sprawy. Sego czasu Psaki podała za CIA, że Facebook lokalizuje treści antyszczepionkowe głównie za sprawą Rosji i ich polityki osłabiania zaufania względem szczepionki zachodniej Pfizer, a wzmacniania zaufania do ich własnego produktu Sputnik. Trzy ośrodki w Rosji zajmowały się tworzeniem 90% treści antyszczepionkowych na Facebooku.

Szczepienia, produkty medyczne to również biznes, mam nadzieję, że nikt temu nie zaprzeczy. Poszerzanie strefy wpływów i akumulacja kapitału, i zaufania. Konkurencja na rynku usług medycznych. Ktoś ma interes w tym aby ludzie żyli dłużej, a ktoś ma interes w tym aby ludzie żyli krócej.

YouTube ma więc przed sobą zagadkę. Wielobok korporacyjnej aktywności i on jako gracz, ale również jako podmiot ustalający reguły gry. Czy przestanie dystrybuować wątpliwej jakości treści, a może zasłoni się brakiem zrozumienia otaczającego go środowiska.

Wolność słowa nie ma tu nic do rzeczy. YouTube nie jest instytucją prywatną, on jest systemem. System jest ponad prawem.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 390
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: patha »

intbrun pisze: 05 sty 2022, 19:09 Jak ładnie napisane - współtwórca technologii szczepionek mRNA. Bo zazwyczaj wypisywane jest że to ich twórca.
Warto dodać, że pan pracował w zespole, na wczesnym etapie technologii w okolicach '90 roku, gdy technologia miała jeszcze pewne braki. A przy szczepionkach jego jedyny udział to tego typu filmiki. Ale spoko, nabijajcie mu kliki, niech sobie zarobi.
Oczywiście, że współtwórca, bo nie żyjemy już w XIX wieku - wieku samotnych geniuszy, gdyż obecne technologie wymagają olbrzymich nakładów finansowych i sprzętu, zatem nie da się ich stworzyć w garażu. Więc siłą rzeczą za każdym odkryciem stoją zespoły ludzi. Nie mniej facet jest jednym z głównych naukowców i specjalistów w tej dziedzinie i myślę, że warto go posłuchać.

Gdybyś nie był taki wszystkowiedzący i posłuchał choć pierwszych 10 minut to dowiedziałbyś się, co następuje:
"Robiłem pracę dyplomową w San Diego i zostałem zaakceptowany do programu na Uniwersytecie California San Diego, w którym brało udział dwóch czołowych specjalistów od terapi genowej. Bardzo chciałem pracować nad terapią genową z retrowirusami, myślałem że będę to robił przez całe życie. Pracowałem w laboratorium Inder Verma, który jest labolatorium biologii molekularnej i wirusologii w Instytucie Salka - w miejscu do którego normalnie magistranci nie mają dostępu. Było tam 7 laureatów nagrody Nobla, bardzo intensywnie konkurencyjne środowisko, a ja znalazłem tam swoją niszę pisząc pracę dyplomową, która pytała o to w jaki sposób RNA retrowirusów jest spakowane. I musiałem skonstruować łańcuch technologiczny do tworzenia RNA i strukturyzowania go i na końcu umieszczaniu w komórkach. I to dzięki kaskadzie zdarzeń, byciu w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, zadawaniu właściwych pytań, byciu otoczonym przez geniuszy - prowadziło do serii odkryć, które teraz są podstawą platformy technologii RNA, która pozwoliła powstać tym szczepionkom (mRNA) i 10 patemtom zgłoszonym w 89 roku. I to jest poczatek mojej historii związanej z wirusami i szczepionkami. Ale od tego czasu skończyłem MD (doktor nauk medycznych), zrobiłem dwa stypendia na UC Davis , uczyłem patomorfologii na UC Davis przez lata, przygotowywałem terapie genowe w wielu laboratoriach, miałem wiele innych odkryć. Przeniosłem się na wschodnie wybrzeże, stworzyłem platformę, która jest teraz podstawą korporacji Inovio (...) potem w korporacji Dynport Vaccine Company ,która miała główne rządowe kontrakty na produkty bio-obronne ( ;-) ) dla departamentu obrony ,na ich zaawansowany rozwój i licencjonowane testy kliniczne. I wtedy przeszedłem przemianę z naukowca-teoretyka na kogoś kto koncentruje się na tworzeniu działających rzeczy (...) chciałem tworzyć rzeczy, które faktycznie pomagają ludziom i od tego czasu, około 20 lat, koncentruję się na praktycznym działaniu. (...) Ukończyłem stypendium "global clinical scholars" na Harvard University Medical School ,potem prowadziłem ponad 100 testów klinicznych z zakresu szczepionek oraz repozycjonowania leków, byłem zaangażowany nawet w każdą większą epidemię od czasu AIDS, miałem na sobie miliardy dolarów stanowych grantów i kontraktów. Często byłem wybierany przez NIH (National Institutes of Health) jako szef sekcji badań - gdzie przyznawałem kontrakty na 80-120 mln dolarów na [projekty badań] z dziedziny szczepionek i bio-obronności. Spędziłem mnóstwo godzin w CDC (Centers for Disease Control and Prevention), współpracowałem blisko z Defense Threat Reduction Agency. Znałem wielu ludzi z wywiadu, więc jestem dośc głębokim insiderem jeśli chodzi o sprawy rządowe, znam osobiście Fauciego, miałem z nim stycznośc przez całą karierę. "
(tłumaczenie własne i niedokładne)

Do tego: https://scholar.google.com/citations?hl ... by=pubdate

Prawie 12800 cytowań prac naukowych. Indeks Hirscha = 32 !!!

Nie no, po prostu antyszczep, szur i debil !

Stwierdzenie o "nabijaniu mu klików" jest trochę mało bystre - bo jak już zasugerowałem filmik jest reuploadem z głównego kanału Joe Rogana ,na którym wywiad został zdjęty z Youtube, więc ani autor podcastu na nim nie zarobi, ani tym bardziej gość, bo Joe nie płaci gościom za wywiady. Także spokojna cebula ! :ok: Niech januszowy nos nie nabiega krwią ! :mrgreen:
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

A rzeczywiście. Kanał krzak.
Znaczy stał w opozycji do interesów Pfizera i Wall Street to został zdjęty.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: intbrun »

To wszystko brzmi bardzo dumnie, rozumiem, że zaimponował Tobie. Dokładnie taki był cel jego wstępu. Żebyś uwierzył, ze skoro taki mundry to musi mówić prawdę. Tyle że takich ludzi jest całkiem sporo. Nie mnóstwo, ale pan nie jest żadnym unikatem. Może to tak wygląda z polskiej perspektywy, ale gdybyś trochę pobył w Stanach i popracował w amerykańskim systemie w jakichś branżach zajmujących się tworzeniem i wdrażaniem przełomowych technologii, to wiedziałbyś, że to nie jest żadne mistrzostwo świata, tylko porządny solidny standard. Nawet jeśli pan pewnie jest jednym z lepszych w swojej dziedzinie. Nie umniejszam jego cv, ale to mniej więcej tak, jakby jeden z inżynierów Nokii z lat 90tych ogłaszałby się twórcą 5G, bo pracował przy wymyślaniu pierwszych sieci komórkowych. Trudno nie zauważyć związku między tym co zdarzyło się 30 lat temu i teraz, ale relacja jest jednak nieco luźna. I chociaż teraz już uważniej podaje swoje "tytuły" - współtwórca technologii mRNA, to jeszcze bardzo niedawno na beszczela głosił się twórcą szczepionek. To bardzo podnosi jego wiarygodność. Szczególnie, że jak sam teraz stwierdził, był wtedy naukowcem-teoretykiem.

Jak napisałeś, jest jednym z naukowców zajmujących się tematyką, obecnie pewnie akurat ciut dalej niż bliżej, ale niech będzie. Dziwnym trafem jest jedynym który chodzi i głosi takie teorie jakie głosi. Podczas gdy inni specjaliści z tej dziedziny, również tacy blisko z nim współpracujący, jego koledzy, stanowiący jakiś zespół i współdzielący wiedzę, jakoś głoszą coś wprost przeciwnego. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby wierzyć bardziej akurat jemu, tylko dlatego, że głosi coś inaczej niż reszta. A może właśnie przede wszystkim dlatego. Do tego głosić w sposób dość wybiórczy, o czym tez już pisałem, a nad czym oczywiście się już nie pochyliłeś, czyżby ważniejsze było, że gość ma 100 dyplomów, niż to co mówi, i w jaki sposób to mówi? Byłeś kiedyś w ogóle w Ameryce? Widzisz, a ja znam gościa, który był... ;-) Gość ma tysiące cytowań? Może właśnie rozwiązałeś wielką tajemnicę. Teraz każdy, kto będzie chciał obalić jego teorie, zgodnie z panującymi w świecie pisania artykułów regułami, będzie go musiał przytoczyć. Niedługo więc zamiast oprócz tytułu: współtwórca technologii szczepionek, będzie dodawane "najczęściej cytowany autor w tematyce mRNA". To takie naukowe YT-kliki. A jak ktoś ma tyle cytować, to faktycznie milionowe projekty dostaje potem, ale zaraz... przecież tutaj nikt na niczym nie zarabiał, czysty altruizm i głoszenie prawdy... Że tak zaintonuję coś w rodzaju pieśni kolędowej: oj naiwny, naiwny, naiwny...

A tak już na serio to przepraszam, ale nie nazywałem Twojego guru tak jak napisałeś, jakieś kompleksy się Ci objawiły chyba. Co nie zmienia faktu, że bycie mądrym naukowcem nie wyklucza się z niektórymi z przytoczonymi epitetów.
W swojej specjalizacji mógłbym sklecić nic gorsze CV od niego, a Ty dziś używasz technologii, których jestem współtwórcą. W Stanach byłem osobiście, wiele razy, w tym również na Harvardzie. Dlatego pozwolę sobie nie zdejmować swojego januszowego berecika przed omawianym podmiotem lirycznym.
I nieprawda - i Bill i Steve , na swój sposób przecież geniusze, swoje pierwsze komputery budowali dokładnie w garażach. Tak, ten sam Bill, o którym pewnie sądzisz, że steruje plandemią.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 390
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: patha »

intbrun pisze: 06 sty 2022, 23:44 To wszystko brzmi bardzo dumnie, rozumiem, że zaimponował Tobie. Dokładnie taki był cel jego wstępu. Żebyś uwierzył, ze skoro taki mundry to musi mówić prawdę. Tyle że takich ludzi jest całkiem sporo. Nie mnóstwo, ale pan nie jest żadnym unikatem. Może to tak wygląda z polskiej perspektywy, ale gdybyś trochę pobył w Stanach i popracował w amerykańskim systemie w jakichś branżach zajmujących się tworzeniem i wdrażaniem przełomowych technologii, to wiedziałbyś, że to nie jest żadne mistrzostwo świata, tylko porządny solidny standard. Nawet jeśli pan pewnie jest jednym z lepszych w swojej dziedzinie. (...)
Szczerze mówiąc miałem wrażenie, że facet trochę pompuje biografię. Dlatego spojrzałem na jego działalność naukową i wszystko razem wzięte zaimponowało mi na tyle bym uznał, że jest na tyle poważnym człowiekiem, że może mieć coś ciekawego do powiedzenia.
Chciałbym zauważyć, że z tego fragmentu, który przetłumaczyłem wynikają dwie rzeczy:
- facet nie nazywa siebie twórcą technologii mRNA. Natomiast przedstawia argumenty na to, że faktycznie posiada odpowiednie kwalifikacje by się na ten temat wypowiadać
- od czasu patentów na technologię mRNA w 89r. przez cały czas jest w temacie szczepionek i epidemii. Nie jest tak, jak sugerowałeś ,że facet się zatrzymał 30 lat temu na ówczesnym poziomie technologicznym.
Niedługo więc zamiast oprócz tytułu: współtwórca technologii szczepionek, będzie dodawane "najczęściej cytowany autor w tematyce mRNA". To takie naukowe YT-kliki. A jak ktoś ma tyle cytować, to faktycznie milionowe projekty dostaje potem, ale zaraz... przecież tutaj nikt na niczym nie zarabiał, czysty altruizm i głoszenie prawdy... Że tak zaintonuję coś w rodzaju pieśni kolędowej: oj naiwny, naiwny, naiwny...
Być może jestem po prostu bardzo naiwnym człowiekiem, a może brakuje mi tej polskiej chytrości/podejrzliwości ( @Ziemkiewicz ) , no ale jakoś mi do głowy nie przyszło, że to był taki niecny plan. Po to mu były te wszystkie granty, harwardy, badania - żeby teraz zarabiać na kliknięciach z Youtuba pod swoim wywiadem! A pewnie ma jeszcze swój sklepik w internecie gdzie sprzedaje prostoskrętną witaminę C, która leczy raka - jak dr Zięba! Po prostu facet chciał się na mnie DOROBIĆ, okraść mnie z mojego czasu, DOROBIĆ SIĘ kosztem prostego człowieka, prostego foliarza takiego jak ja.
Na szczęście jest Dobry Wujek Big Tech i likwiduje takie niecne praktyki lepiej niż nasz UOKiK. :klaniam: :brawo:
Jak napisałeś, jest jednym z naukowców zajmujących się tematyką, obecnie pewnie akurat ciut dalej niż bliżej, ale niech będzie. Dziwnym trafem jest jedynym który chodzi i głosi takie teorie jakie głosi. Podczas gdy inni specjaliści z tej dziedziny, również tacy blisko z nim współpracujący, jego koledzy, stanowiący jakiś zespół i współdzielący wiedzę, jakoś głoszą coś wprost przeciwnego. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby wierzyć bardziej akurat jemu, tylko dlatego, że głosi coś inaczej niż reszta.
Ja też nie widzę żadnego powodu, żeby mu wierzyć. Wiesz, żeby stwierdzić kto ma rację to trzeba się najpierw zapoznać z argumentami każdej ze stron, a następnie wyciągnąć samodzielnie wnioski. Trudno się z nimi zapoznać odrzucając je z góry.
W swojej specjalizacji mógłbym sklecić nic gorsze CV od niego, a Ty dziś używasz technologii, których jestem współtwórcą.
Jeżeli jesteś współtwórcą dzisiejszej technologii i masz na to patenty, tak jak ten facet, to musisz być niezwykle zamożnym człowiekiem. Gratuluję :)
W Stanach byłem osobiście, wiele razy, w tym również na Harvardzie.
Na Harvard dostać się jest niezwykle trudno, więc faktycznie zaimponowałeś mi teraz jeszcze bardziej. :ok:

Drimlajner pisze: 06 sty 2022, 23:02 A rzeczywiście. Kanał krzak.
Znaczy stał w opozycji do interesów Pfizera i Wall Street to został zdjęty.
I do interesów Reptilian. Nie wiem czy wiesz, pewnie oczywiście nie, ale Reptilianie próbują ukryć swoją odpowiedzialność za wywołanie pandemii. Ludzie wciąż zastanawiają się nad brakującym ogniwem - w jaki sposób Covid19 przeskoczył ze zwierzęcia na człowieka - czy był to wąż z targowiska, który zjadł nietoperza ? , czy był to łuskowiec ? Nie, tym ogniwem pośrednim był Reptilianin, który pod jaszczurczą postacią zabawiał się w dżungli z łuskowcami w koci-koci-łapki, a potem po tranzycji zaliczył w Wuhan wizytę w chińskim domu parzenia herbaty - zanim wsiadł w swój spodek i odleciał na Alfa Centauri. Tego mainstreamowe media Ci nie powiedzą ;)


---

Gdy skończę oglądać ten wywiad to napiszę tu swój raport podsumowujący; nawet pomimo braku/niechęci audytorium.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

patha pisze: 10 sty 2022, 2:51 I do interesów Reptilian. Nie wiem czy wiesz, pewnie oczywiście nie, ale Reptilianie próbują ukryć swoją odpowiedzialność za wywołanie pandemii. Ludzie wciąż zastanawiają się nad brakującym ogniwem - w jaki sposób Covid19 przeskoczył ze zwierzęcia na człowieka - czy był to wąż z targowiska, który zjadł nietoperza ? , czy był to łuskowiec ? Nie, tym ogniwem pośrednim był Reptilianin, który pod jaszczurczą postacią zabawiał się w dżungli z łuskowcami w koci-koci-łapki, a potem po tranzycji zaliczył w Wuhan wizytę w chińskim domu parzenia herbaty - zanim wsiadł w swój spodek i odleciał na Alfa Centauri. Tego mainstreamowe media Ci nie powiedzą ;)
Pudło.
Głos wskazujący odpowiedzialność oponenta za epidemię oczywiście jest obecny w mainstreamie (min. Washington Post). Wersja o targowisku służy za deeskalator ale tak, biała człowiek kręci casus belli na Chiny. Hegemon może być tylko jeden.
Pekin oczywiście również od czasu do czasu rzuci o zarazkach przywożonych z zza granicy przez obcokrajowców.

Nasze europejskie dane wskazują na wcześniejszy wybuch epidemii. Prawdopodobnie wobec całej awantury pozostaniemy neutralni.

Zaprzeczania (czy wyśmiewania) faktu istnienia chorób odzwierzęcych nie tykam. Nie moja działka.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: intbrun »

patha pisze: 10 sty 2022, 2:51 Szczerze mówiąc miałem wrażenie, że facet trochę pompuje biografię. Dlatego spojrzałem na jego działalność naukową i wszystko razem wzięte zaimponowało mi na tyle bym uznał, że jest na tyle poważnym człowiekiem, że może mieć coś ciekawego do powiedzenia.
Chciałbym zauważyć, że z tego fragmentu, który przetłumaczyłem wynikają dwie rzeczy:
- facet nie nazywa siebie twórcą technologii mRNA. Natomiast przedstawia argumenty na to, że faktycznie posiada odpowiednie kwalifikacje by się na ten temat wypowiadać
- od czasu patentów na technologię mRNA w 89r. przez cały czas jest w temacie szczepionek i epidemii. Nie jest tak, jak sugerowałeś ,że facet się zatrzymał 30 lat temu na ówczesnym poziomie technologicznym.
Nie twierdzę, że nie ma nic ciekawego do powiedzenia. To dalej nie oznacza jednak że on jeden ma jakąś wyłączność na rację absolutną.
Obecnie tak siebie nie nazywa, ale robił to w przeszłości, a internety potrafiły, i cały czas potrafią używać to jako argument, który w zasadzie mówi sam za siebie. Pisałem o tym i od tego zaczęła się nasza wymiana zdań. Nie twierdzę, że zatrzymał się na poziomie 30 lat temu, to był tylko przykład przecież. Świat epidemii i szczepionek wydaje się wąską specjalizacją dla osób spoza branży. Jak każda inna tematyka. Dla budowlańca każdy siedzący przy komputerze to informatyk. Dla informatyka każdy pojawiający się na budowie do budowlaniec.
Być może jestem po prostu bardzo naiwnym człowiekiem, a może brakuje mi tej polskiej chytrości/podejrzliwości ( @Ziemkiewicz ) , no ale jakoś mi do głowy nie przyszło, że to był taki niecny plan. [...]
To przecież ironia połączona z żartem była... Nie wszystko co tutaj piszemy musi być na poważnie, nie uważasz?
Jeżeli jesteś współtwórcą dzisiejszej technologii i masz na to patenty, tak jak ten facet, to musisz być niezwykle zamożnym człowiekiem. Gratuluję :)
W Stanach byłem osobiście, wiele razy, w tym również na Harvardzie.
Na Harvard dostać się jest niezwykle trudno, więc faktycznie zaimponowałeś mi teraz jeszcze bardziej. :ok:
Patenty ma firma dla której pracowałem, w biznesie to niestety działa trochę inaczej niż w środowiskach naukowych. A w Europie inaczej niż w US, co też warto mieć na uwadze, gdy się na te patenty patrzy.
Ale dziękuję, wg najnowszej narracji imperium najprawdopodobniej tak.
Z Harvardem muszę Cię jednak rozczarować, pozwoliłem sobie na grę słowną, czyli napisałem, że byłem (prawda), ale nie, nie studiowałem tam. Również po to, żeby pokazać mechanizm. Można mówić prawdę w taki sposób, żeby zastymulować konkretny odbiór.
Chociaż z tym studiowaniem, to nie jest to aż takie nieosiągalne jak przyjęło się sądzić. Jak na większości uczelni, kultowe są niektóre kierunki, ale przede wszystkim dziś wiele innych uczelni w Stanach daje podobny poziom, nawet jeśli u nas są mniej znane. A w biznesie tak naprawdę nie ma znaczenia czy kończyłeś pierwszą czy 10tą uczelnię z rankingu, a może nawet i 100ną (bo tak naprawdę pierwsza setka to top of the top). Większa różnica "wartości" może być między 100ną a 1000ną. To trochę jak UJ - historycznie najbardziej znana polska uczelnia, ale wcale niekoniecznie najlepsza w PL obecnie, chociaż ciągle w czołówce, do tego porównywać trzeba by konkretne kierunki na tychże, a - przynajmniej w PL - nawet dobre uczelnie potrafią prowadzić niezbyt atrakcyjne kierunki. Przy czym nie sposób tutaj nie zauważyć, że najlepsza polska uczelnia oznacza miejsce 4xx w światowym rankingu, podczas gdy rzeczony Harvard ociera się regularnie o pierwsze miejsce. W przypadku Harvardu trudności dostania się tam na studia z Polski są co najmniej dwie. Jedna to finansowanie. I tutaj pewnie zamyka się ścieżka dla 99.9% potencjalnych chętnych. Druga to fakt, że nasz system edukacji jednak zauważalnie się różni, więc 'piątkowy' uczeń naszego liceum niekoniecznie jeszcze będzie spełniał progi wejścia na taką uczelnię. Trzeba też uwzględnić, że tutaj liczą się również kierunki typu MBA, które nie do końca są studiami w takim naszym klasycznym rozumieniu (magister/inżynier).
To temat sam w sobie ciekawy na osobną dyskusję. Aż dziwne, że na forum introwertycznym, gdzie oprócz przegrywów (żart, nawiązujący do innych wątków ;-) są też intelektualiści i mózgacze, nie zostało to jakoś nigdy mocniej rozwinięte. A przecież parę osób tutaj o studia się otarło, i to niekoniecznie najprostsze.
Osobną kwestią jest, czy dla osoby związanej z PL ma sens kończenie akurat Harvardu, poza czysto prestiżowym efektem w dość wybranych kręgach. W Europie sporo nic gorszych uczelni, które najzwyczajniej łatwiej ogarnąć.
I do interesów Reptilian.
---
Gdy skończę oglądać ten wywiad to napiszę tu swój raport podsumowujący; nawet pomimo braku/niechęci audytorium.
Ale że Malone reprezentuje interesy Reptilian? Wiedziałem, że coś z nim nie w porządku ... ;-)
A na serio to podsumuj, z chęcią poczytamy. Ja przejrzałem wyrywkowo, ale trochę długie to jest. Słuchałem paru wcześniejszych filmików. Również kilku rodzimych speców, chociaż im stanowczo bliżej do dr Zięby, i jak najbardziej promowali swoje książki przy okazji. Chciałbym tylko zaproponować, żeby oprócz skupienia się na tym co powiedział, spróbować zauważyć rzeczy, których nie powiedział, a mógł, żeby lepiej pojaśnić temat lub przedstawić go bardziej obiektywnie. Bo tak naprawdę to jest mój główny "zarzut" w jego stronę. Bo głęboko-technicznych (medycznych) aspektów jego wypowiedzi, to pewnie żaden z nas nie jest w stanie profesjonalnie ocenić.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Jakie stanowisko reprezentuje Harvard University w stosunku do epidemii Cov? (aby nakierować ten dziwny wątek poboczny z powrotem na właściwe tory)
ODPOWIEDZ