Gdybyś uważnie słuchał, to było od początku mówione, że istnieje niebezpieczeństwo że wirus się zmutuje i szczepionki nie będą skuteczne w pełni lub wcale. To niestety problem przekazu - głuchy telefon i "specjaliści" gotowi ferować opinie na każdy temat. W TV powiedzieli że szczepionki chronią 90%, podczas gdy od strony naukowej powiedziane było wyraźnie, że to jest 90% dla konkretnej/ych wariantów wirusa. Stąd podnoszone dziś halo, jak to nas okłamali i szczepionki nie działają, jest dorabianiem ideologi i karmieniem teorii spiskowych. Niestety takie są właśnie skutki wypowiadania się osób, które nie mają pojęcia. I mam tutaj na myśli akurat większośc panów w garniturach niż tutejsze forum. Ale i różnych YTobywch objawieńców, którzy powiedząc cokolwiek, byle im klikać oglądalność. I tak, jeśli obecne dawki szczepionki nie będą działały, to osoby będą traktowane jako niezaszczepione. O tym ,że szczepionki będą podobne do tych na grypę, czyli po jakimś okresie nie będą już spełniać funkcji również od początku się mówiło. Pewnie licząc po mału że będzie to dłuższy niż krótszy okres. Tak samo jak głośno mówiło się, że powinno wyszczepić się 70% ludzi, żeby byłą odporność zbiorowa. Która - czego nieszczepiący się chyba raczą niezauważać - sprawiłaby, że wirus poszedł by się paść, albo przestał odgrywać znaczącą rolę jako jednostka chorobowa. Przy wariancie Delta mówi się już o 80 i więcej % dla takiej odporności. I używam "mówi się" nie w kontekście telewizji tylko wyliczeń i danych z modeli naukowych.Introman24 pisze: ↑05 wrz 2021, 23:36Prawda, dodam jeszcze że zimą mówiono że szczepionki w 90% chronią przed zachorowaniem. A teraz zmieniła się narracja i mówi się że co prawda można się zarazić ale przebieg choroby będzie łagodny. Zobaczymy co będzie w najbliższej przyszłości ale patrząc na Izrael to coś czuję, że już niedługo osoby nie chcące brać czwartej dawki będą traktowane jak niezaszczepione w ogóle.Jeszcze jakiś czas temu padał argument, że osoby zaszczepione są bezpieczne, ponieważ nie przenoszą wirusa. Na tym opierała się cała idea paszportów covidowych i swobody podróżowania dla takich osób. W chwili obecnej, gdy wiadomo już, że szczepionka zapewnia dodatkową ochronę, najprawdopodobniej jest w stanie uchronić sporą część starszych i bardziej schorowanych osób przed śmiercią, ale nie blokuje transmisji wirusa, wszelkie wprowadzone restrykcje stają się pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Błąd logiczny w wypowiedzi, sugerujący starszność szczepionki na covid w porównaniu do innych. Otóż właśnie dlatego ciężko jest ludzi dopilnować, bo nie chcą szczepić dzieci, bo własnie mają obawy co do szczepionek. To że jeszcze udaje się tak masowo szczepić, wynika tylko i wyłącznie z tego że są one obowiązkowe. Coraz głóśniej mówi się o utracie odporności zbiorowej na Ordę, zauważalnej ilości przypadków Polio, czy Cholery. Są choroby które zniknęły z życia ludzkości na kilkadziesią lat i właśnie zaczynają wracać, przez braki w szczepieniach.Na razie nie ma pełnego dopuszczenia w UE, może jeśli tak się stanie to kto wie czy tego nie zrobią. Tylko że u nas mają problem by dopilnować już obecnie obowiązkowych szczepień dzieci które nie budzą takich obaw jak szczepionki na covid a co dopiero budzącej taką nieufność szczepionki na covid.
Warto tutaj dodać, że w sporej ilości krajów szczepienia nie są obowiązkowe, np w Norwegii. Paradoksalnie, procent zaszczepionych na różne świństwa wcale nie odbiega od tego co mamy w PL. Szkoły dalej reklamują kalendarz szczepień, i oferują szczepienia za darmo, dla chętnych.
Klasyczna demagogia. Rozumiem, że składek i podatków też nie płacisz? Jeśli Drimlajnerowe ca.25 było trafione, to wybacz, ale nie masz pojęcia o poprzednim ustroju. A taką wypowiedzą pokazujesz że nie rozumiesz mechanizmów funkcjonowania ustrojów społecznych. Ani słusznie minionego, ani obecnego, wcale nie różniącego się tak bardzo niestety.Piękny argument ze słusznie minionego ustroju. Tylko tym tokiem myślenia można uzasadnić każdą bzdurę. Korzystasz z samochodu? Produkujesz co2, przyczyniasz się do globalnego ocieplenia a tym samym zabijasz misie polarne i dzieci w Sudanie umierają przez suszę. Wspólny interes walki z co2 jest ważniejszy od twojego komfortu jazdy. Oddaj samochód albo płać podatek klimatyczny!Żyjemy w społeczeństwie, a to zobowiązanie grupowe. I pewne obowiązki społeczne są ważniejsze od indywidualnego widzimisia, czy komfortu.
I znowu demagogia. To nie szklana kula tylko statystyka i model rozprzestrzeniania się wirusa. Pochyl się trochę nad tym. Oczywiście, że nie zakładam jednego scenariusza, a w szczególności nie życzę Tobie zachorowania. Ale właśnie taki scenariusz jest najprawdopodobniejszy, graniczący z pewnością.A masz kryształową kulę że widzisz że zarażam lub zarażałem innych? A może nie zarażę się tym wirusem? A może nawet nie odczuję zarażenia i szpital będzie mi niepotrzebny? A może nawet chociaż sam o tym nie wiem przeszedłem tą chorobę bezobjawowo? A może nawet szczepionka mi nie pomoże i zaszczepiony trafię pod respirator? Możliwości jest naprawdę wiele i nie można zakładać jednego scenariusza jako pewnego. Takie straszenie i granie na emocjach nie robi na mnie wrażenia.Nie szczepiąc się wpłyniesz na inne osoby dookoła. Bo prędzej czy później się zarazisz, i zaczniesz zarażać dalej, będziesz wymagał obsługi przez służbę zdrowia itd. Wolność wyboru nie polega na tym, ze wolno Tobie zarażać innych
Czy ja gdzieś napisałem, że boję się niezaszczepionych?Zresztą - jeśli jest tak jak wierzysz że szczepionki na covid są tak skuteczne jak twierdzą media to dlaczego np. zaszczepieni mają się bać niezaszczepionych? Przecież się nie zarażą lub przejdą łagodnie. Szczepionki są powszechnie dostępne i kto chciał ten się zaszczepił. A kto nie i zniesie to ciężko to cóż, sam sobie taki los wybrał. Są ludzie którzy uprawiają sporty ekstremalne i co, może mamy tego zabronić bo też mogą się połamać albo umrzeć , trzeba dbać o ich dobro by sobie krzywdy nie zrobili.
Wiesz na czym polega różnica w naszych wypowiedziach? Posługujesz się argumentami krążącymi w opinii obiegowej, i stawiasz swoje stwierdzenia tak, jak byś odpowiadał na moje słowa. Ja staram się odnosić wprost do Twoich wypowiedzi.
Z porównaniami to masz jednak problem. A ten konkretny przykład akurat jest ciekawy. Tak, osoby uprawiające sporty extremalne robią to na własne ryzyko. Ale zazwyczaj nie narażają innych. W d... mam czy się zjeżdżający na krechę na desce ze szczytu gość połamie czy nie (oczywiście poza faktem, że będzie mi go po ludzku szkoda, i deski którą połamie...) . Ale już nie mam w d... gdy łamiąc się, będzie wzywał pogotowie lotnicze, a przez to ktoś inny nie dostanie pomocy na czas, szczególnie za darmo, a raczej na koszt podatnika. Cały czas mieszasz systemy walutowe i używasz dość typowej argumentacji, która jest "obok" tematu.
Jak wyżej - ja nie piszę o tym co robią media, tylko odnoszę się do Twoich wypowiedzi. Wiem, co mówią media, śledzę, nie musisz mi przytaczać. Mam rozumieć że nie masz na ten temat własnej opinii, tylko powielasz?Tak samo jak ciągłe nagłaśnianie przez media covidowych zgonów. Niewielki procent zakażeń covidem kończy się śmiercią, większość ludzi przechodzi to łagodnie ale w mediach to właśnie te zgony i ciężkie powikłania się nagłaśnia. Za to o powikłaniach po szczepieniach cisza.A ciągłe wyciąganie znanych skutków ubocznych jest zwykłym straszeniem.
O powikłaniach można przeczytać, są statystyki. Roztrząsanie każdego przypadku w tychże mediach, co zresztą miało miejsce na samym początku, zaskutkowało poniekąd jako pożywka dla wielu teorii spiskowych. Spójrz prawdzie w oczy - połowa społeczeństwa (optymistycznie) to nieuki i tempaki. Będą rozprawiać o skutkach ubocznych przed telewizorem z piwem w dłoni tworzą "opinię społeczną", na tematy o których nie mają żadnego pojęcia. Nadużywana nie tylko w minionym systemie forma manipulacji. Ale wydaje się, że naszą dyskusją moglibyśmy wznieść się ponad ten poziom.
W kwestii informacji, tych o których się nie mówi (i pytanie czy powinno) - znowu przykład z Norwegii. W wiadomościach nie znajdziesz informacji, że chłop pobił babę, czy że turysta się spindraczył z fiordu kilkaset metrów. Bo i po co? czemu ma to służyć? budowaniu strachu? budowaniu poczucia żalu? budowaniu 'buntu' przeciwko 'onym', którzy nie zabezpieczają szlaków przed takimi upadkami? Edukacji?
Tutaj edukuje się w szkole, tłumacząc, że szlaki góry są piękne, ale niebezpieczne, a szlaki nie są zabezpieczone i wchodzi się na własną odpowiedzialność. A za helikopter ratunkowy zabuli się fortunę, jeśli nie ma się wykupionego ubezpieczenia. Nikt tutaj nie żyje takimi sensacjami, bo i co to za sensacja, że turysta spadł ze skały. W PL główne wiadomości obowiązkowe i to bez względu na to jakiej frakcji jest stacja nadająca, a przekaz różni się co najwyżej tym, że ktoś dotarł do bardziej krwawych zdjęć.
Teraz - skoro sam użyłeś przykładu sportów ekstremalnych - spróbuj wykonać reverse enginerring. Wyobraź sobie różnicę taką różnicę w przekazie na temat Covida. W Norwegii nie ma straszenia powikłaniami czy zgonami, a jednocześnie podchodzi się do tego bardzo poważnie. I po dwóch (słownie dwóch) przypadkach śmiertelnych po AZ, szczepionka została wycofana z użycia, a JJ zawieszona (podobny mechanizm szczepionki i podobne skutki uboczne). Z JJ było tak, że z racji zapasów dopuszczono ją po jakimś czasie do użycia - dla chętnych, z obowiązkowym wywiadem z lekarzem i z oficjalnie ogłoszonymi wytycznymi, że lekarz ma za zadanie przekonywać pacjenta, żeby się tą szczepionką nie szczepił ze względu na skutki uboczne. (tutaj oczywiście trick w postaci przeniesienia odpowiedzialności na pacjenta, że w razie powikłań, był informowany i to była jego własna decyzja). A jak było w PL? AZ dla każdego, jakie skutki uboczne.
Napiszę tak - czytam co piszesz i domyślam się co chcesz powiedzieć. Ale mam wrażenie, że patrzysz bardzo wąsko, z polskiego pryzmatu, z typowym nastawieniem "antysystemowca" (czyli jednak poprzedni system nie jest taki miniony, bo to w nim postawa bycia przeciw była uważana za bohaterstwo). Nie biorąc pod uwagę, że szersza narracja może wyglądać inaczej. Z podobnego powodu mam wrażenie, że nie interesują Cię również szersze konsekwencje.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego tak oburzacie się na to, że Francja wprowadza segregację w restauracjach, jednocześnie pisząc, że nie interesuje was polityka szczepionkowa w Afryce, ba, nie orientujecie się nawet jakie choroby i jakie szczepienia tam obowiązują. Dlaczego przykładowa Francja jest ważniejsza od sporo większego afrykańskiego regionu? Dlatego, że do Afryki nigdy nie pojedziesz, a do Francji może akurat? Obłuda i szczyt egoizmu. Wpasowujący się w egoistyczną narrację "nikogo nie powinno interesować czy się szczepiłem, bo to moja sprawa".
Sprawa Twoja, ale konsekwencje są społeczne, wszystkich. Wolność =/= anarchia. Tak jak tolerancja =/= zgoda na wszystkie idiotyzmy.