sens życia
sens życia
Zastanawiacie się czasem, dlaczego i po co żyjecie?
Co jest dla was ważne, co nadaje waszemu życiu sens. Podobno odpowiedź na pytanie o sens życia zawiera całą mądrość ludzkości...Ludzie wierzący znajdują odpowiedź w bogu...a ateiści?
Mój sens chwilowo się ulotnił czy go odnajdę nie wiem...
A jak jest u was?
Co jest dla was ważne, co nadaje waszemu życiu sens. Podobno odpowiedź na pytanie o sens życia zawiera całą mądrość ludzkości...Ludzie wierzący znajdują odpowiedź w bogu...a ateiści?
Mój sens chwilowo się ulotnił czy go odnajdę nie wiem...
A jak jest u was?
-
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 10 mar 2007, 16:07
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Żyję, żeby skakać ze spadochronem
Odkąd ponad 2 lata temu skoczyłam w tandemie (tzn. przypięta do instruktora) moje życie kręci się wokół tego sportu. Pracuję całe wakacje, żeby zarabiać na skoki, a jak akurat nie pracuję, to skaczę W wolnych chwilach oglądam filmy spadochronowe i czytam spadochronowe fora :wink: Rok temu moje wakacje wyglądały tak jak w tym roku i były to moje pierwsze wakacje, podczas których ani jednego dnia nie miałam wrażenia, że tracę je na bezczynne leżenie na plaży, oglądanie telewizji itp.
Odkąd ponad 2 lata temu skoczyłam w tandemie (tzn. przypięta do instruktora) moje życie kręci się wokół tego sportu. Pracuję całe wakacje, żeby zarabiać na skoki, a jak akurat nie pracuję, to skaczę W wolnych chwilach oglądam filmy spadochronowe i czytam spadochronowe fora :wink: Rok temu moje wakacje wyglądały tak jak w tym roku i były to moje pierwsze wakacje, podczas których ani jednego dnia nie miałam wrażenia, że tracę je na bezczynne leżenie na plaży, oglądanie telewizji itp.
uff, trudny temat
ja go chyba jeszcze nie znalazłam. to znaczy wiem, że życie jest trudne i nie ma co oczekiwać szczęścia i cudów. SZczególnie dla introwertyczki z głową w chmurach życie to nie je bajka;) ale co robić, jakie inne wyjście mamy? trzeba jakoś przejść przez ten czas najlepiej jak można.
ja go chyba jeszcze nie znalazłam. to znaczy wiem, że życie jest trudne i nie ma co oczekiwać szczęścia i cudów. SZczególnie dla introwertyczki z głową w chmurach życie to nie je bajka;) ale co robić, jakie inne wyjście mamy? trzeba jakoś przejść przez ten czas najlepiej jak można.
Pytanie o sens ludzkiej egzystencji towarzyszy ludziom od zawsze i wraca jak bumerang. Pytania <<<po co?dlaczego?>>> nie da się odrzucić, ono jest częścią człowieka, Jak biedny jest ten, kto nie zadał sobie tego trudu i nawet przez chwilę nie zatrzymał się nad tajemnicą swojego istnienia.
Co jednak wtedy kiedy sensem życia stają się realizowane pasje???
Co jednak wtedy kiedy sensem życia stają się realizowane pasje???
Może kiedyś los się uśmiechnie...
Myślę, że każdy z nas ma swój własny sens życia. Każdy wierzy, że spotka go coś pięknego, że los się odmieni, że zacznie czerpać z życia jak najwięcej. Niestety nie wszyscy tego doświadczają . Ja bynajmniej ufam, że moje życie stanie się ciekawsze, może po studiach a może jeszcze wcześniej, najważniejsze jest to, że jeszcze mam siłę w to wierzyć...
pytasz S, o pasje. Zależy jakie pasje? Dużą szansę stać się sensem życia mogą te, które oprócz sprawiania satysfakcji nam- dają pożytek i przyjemność innym ludziom. Np. malarstwo - maluję, bo sprawia mi to satysfakcję, a inni ludzie lubią oglądać moje obrazy, lub też pisanie książek- gdy moje słowa pomogą innym, rozsmieszą ich czy przyniosą ulgę. Natomiast takie pasje, jak przykładowo latanie na spadochronie, która służy wyłącznie dawaniu przyjemności skaczącemu, mogą stać się odskocznią, relaksem, ale mają małą szansę stać się sensem życia. Choc to pewnie zależy od człowieka...
Sensem mojego życia jest... hmm... teraz to chyba szukanie go. Gorączkowo szukam swojego sensu życia: tego co chciałabym robić w przyszłości, do czego jestem powołana, co wnoszę przez swoje istnienie dla świata. Choć w przypływie dobrego humoru zdaje mi się, że prawie go mam, że zaraz złapię w myśl jak motyla w ręce, to ucieka szybko przy podmuchu lodowatego wiatru rozpaczy. Wtedy z przykrością stwierdzam, że czy jestem czy by mnie nie było, to i tak na to samo by wyszło. Nie jestem potrzebna, nikt nie zostawi w pamięci mej cichej osoby. Pamięta się tylko zwycięzców...
INFp, gr. B
- Ekwiwalencja
- Pobudzony intro
- Posty: 144
- Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: z własnej krainy
- Pałer_Frytas
- Stały bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
- Płeć: nieokreślona
Ja również zastanawiam się często nad sensem swojego istnienia, tymczasem czas płynie (dni, tygodnie, całe dziesięciolecia)... i chyba właśnie to poczucie przemijania jest najgorsze. Czasem się boję, że gdy któregoś dnia dotrę do końca i nadal nie będę wiedziała, jaki to potencjał we mnie drzemał - potencjał, który mogłam dobrze wykorzystać, by stać się ważną częścią czegoś wielkiego, a nie miałam o nim pojęcia.
Daje do myślenia stwierdzenie, które tu już padło i o którym słyszałam już wcześniej:
Być może sensem życia, jest samo dążenie do jego zgłębienia...
Daje do myślenia stwierdzenie, które tu już padło i o którym słyszałam już wcześniej:
Być może sensem życia, jest samo dążenie do jego zgłębienia...
-
- Stały bywalec
- Posty: 184
- Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
- Płeć: nieokreślona
-
- Stały bywalec
- Posty: 184
- Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
- Płeć: nieokreślona
jedynym sensem mojego życia jest moja dziewczyna
reszta jest bez znaczenia...
---
Life's a piece of shit,
When you look at it.
Life's a laugh and death's a joke it's true.
You'll see it's all a show.
Keep 'em laughing as you go.
Just remember that the last laugh is on you.
- żywot briana - always look on the bright side of life - montypython
reszta jest bez znaczenia...
---
Life's a piece of shit,
When you look at it.
Life's a laugh and death's a joke it's true.
You'll see it's all a show.
Keep 'em laughing as you go.
Just remember that the last laugh is on you.
- żywot briana - always look on the bright side of life - montypython
nonconformist!
____________
introvert_78%
____________
introvert_78%