Polski Portal Introwertyków

Fakt brakuje jej zastosowania w moich wypowiedziach.

Jestem obecnie w związku a poza nim byłem wcześniej w jednym jeszcze. Reszta to tam jakieś coś aaa nic w sumie to nie było.

"Nic nie jest nam dane raz na zawsze, partner też. Warto dbać o związek, o intymność w związku- nie ogranicza się ona tylko do sfery seksu, ale oznacza też wzajemne wspieranie się i zaufanie. Ważne jest znalezienie wspólnego obszaru, który sprawia partnerom przyjemność. Posłużę się własnym przykładem. Skończyliśmy z mężem kurs tańca i od tego czasu wykorzystujemy każdą okazję, aby potańczyć. Nie sposób, żeby partnerzy mieli wyłącznie wspólny świat. Ważne jest także uwzględnianie potrzeb odrębności każdego z osobna. Wszyscy mamy okresy (nawet w ciągu jednego dnia), kiedy chcemy pobyć sami, bez wzroku i słów innych, a także mieć swoich znajomych, przyjaciół, realizować własne zainteresowania i hobby. Zacytuję tu słowa Zofii Milskiej-Wrzosińskiej: „Pozwól partnerowi odchodzić na chwilę, aby nie odszedł a zawsze”. Pamiętajmy, że nie ma idealnych związków. Każdy z nas ma jakieś ograniczenia, które wnosi do relacji z innymi. Ważne jest, żeby partnerzy rozmawiali ze sobą i o trudnościach, i o pozytywnych stronach swojego związku."
Małgorzata Łukasiewicz

Cold, brzmi znajomo, fb :-D?

Tak, pewien wartościowy fanpage

Jestem po związku (czteroletnim) z typowym ekstrawertykiem. Myślałam, że właśnie takiego kogoś potrzebowałam, kto mnie wyciągnie z tej "skorupy". Wiedział od samego początku z kim ma do czynienia, że trzeba mnie trochę rozruszać. Myślałam, że mu to nie przeszkadza ale chyba i jemu zaczęło to ciążyć. Niestety był za bardzo nerwowy co do mnie. I po długich rozmowach i kłótniach postanowiłam to zakończyć, żeby się ze mną nie męczył. Do tej pory wiem, że to była dobra decyzja. Tylko tyle, że sama pewnie nie dałabym rady bo trzymanie w sobie tego nie skutkowało żadnymi decyzjami. Po prostu komuś się wygadałam... i to nie nawet mojej najbliższej koleżance... komuś kto dał mi powiedzieć na głos to co czuję i przeżywam bez oceniania czy robię dobrze czy źle. Chyba właśnie o to mi chodziło.

kasiekowa pisze: ↑14 lip 2019, 22:58 Jestem po związku (czteroletnim) z typowym ekstrawertykiem.

Też to przerabiałem zakończyło się podobnie. Czasami są to różnice, których nie jesteśmy wstanie przeskoczyć. Wiele też zależy od świadomości partnerów i wzajemnego szacunku. Można pracować nad wadami, ale osobowości zmienić się nie da i dobrze jak dwoje ludzi ma tego świadomość.

W ogóle co spojrzę w ten temat, to mnie ta ankieta przeraża xD

Coldman pisze: ↑16 lip 2019, 11:49 W ogóle co spojrzę w ten temat, to mnie ta ankieta przeraża xD

Dlaczego?

Nieaktualne dane. Wiele osób które zaznaczyło pierwotnie opcję: "nie"; zdążyło z czasem zmienić ten stan rzeczy, ten temat w końcu istnieje 10 lat, a odpowiedź jakiej udzielili na początku została taka jaka była.

No dobra, no to lecimy od nowa
Oczywiście anonimowo


PS: coś czuję, że to kwestia czasu aż znowu się wyrobi przewaga nie xDD

santiago pisze: ↑16 lip 2019, 8:43

kasiekowa pisze: ↑14 lip 2019, 22:58 Jestem po związku (czteroletnim) z typowym ekstrawertykiem.

Też to przerabiałem zakończyło się podobnie. Czasami są to różnice, których nie jesteśmy wstanie przeskoczyć. Wiele też zależy od świadomości partnerów i wzajemnego szacunku. Można pracować nad wadami, ale osobowości zmienić się nie da i dobrze jak dwoje ludzi ma tego świadomość.

Wtedy tego nie wiedziałam. Bo fajnie było, że w ogóle ktoś się mną zainteresował. Miłość miłością ale jednak tego szacunku brakło. Zresztą... w miłość przestaję wierzyć, to takie przereklamowane.

Coldman pisze: ↑16 lip 2019, 19:45 PS: coś czuję, że to kwestia czasu aż znowu się wyrobi przewaga nie xDD

Oj, ale teraz będzie można powiedzieć: po prostu nie trafili na swoją drugą połówkę a że są romantykami, peszek.

Coldman pisze: ↑16 lip 2019, 19:45 PS: coś czuję, że to kwestia czasu aż znowu się wyrobi przewaga nie xDD

już tak jest