Czy ja jestem nudny?
Czy ja jestem nudny?
Cześć wszystkim!
Dopiero niedawno odkryłem, że istnieje coś takiego jak introwertyzm. Całe życie wszyscy mówili mi, że powinienem być otwarty jak inni, wyluzować się, chodzić na imprezy, nie siedzieć tyle przed książkami i komputerem. No i taki starałem się być, ale nic z tego nie wychodziło. Tak więc jakiś rok temu zaakceptowałem jaki jestem. Wolę spędzać wolny czas sam. Gram w gry, oglądam seriale, programuję( a raczej uczę się samodzielnie), czytam książki( niestety już nie tyle co kiedyś), ale potrafię porozmawiać na każdy temat. Nie żebym był jakimś totalnym odludkiem, raz na jakiś czas wyjdę na piwo z najbliższymi znajomymi, ale nie znoszę imprez, nie potrafię tańczyć. Nie jestem jakimś kompletnym przegrywem jeśli chodzi o związki, ale od roku nie było nikogo. Nie jestem chyba jakiś brzydki ani niechlujny, ale nie cieszę się żadną uwagą ze strony płci przeciwnej.
No i tutaj pytanie raczej do żeńskiej części forum: Czy ja jestem po prostu nudny? Co takiego robią faceci, żeby zainteresować sobą introwertyczną dziewczynę.
Dodam, że mam 21 lat i studiuję.
Dopiero niedawno odkryłem, że istnieje coś takiego jak introwertyzm. Całe życie wszyscy mówili mi, że powinienem być otwarty jak inni, wyluzować się, chodzić na imprezy, nie siedzieć tyle przed książkami i komputerem. No i taki starałem się być, ale nic z tego nie wychodziło. Tak więc jakiś rok temu zaakceptowałem jaki jestem. Wolę spędzać wolny czas sam. Gram w gry, oglądam seriale, programuję( a raczej uczę się samodzielnie), czytam książki( niestety już nie tyle co kiedyś), ale potrafię porozmawiać na każdy temat. Nie żebym był jakimś totalnym odludkiem, raz na jakiś czas wyjdę na piwo z najbliższymi znajomymi, ale nie znoszę imprez, nie potrafię tańczyć. Nie jestem jakimś kompletnym przegrywem jeśli chodzi o związki, ale od roku nie było nikogo. Nie jestem chyba jakiś brzydki ani niechlujny, ale nie cieszę się żadną uwagą ze strony płci przeciwnej.
No i tutaj pytanie raczej do żeńskiej części forum: Czy ja jestem po prostu nudny? Co takiego robią faceci, żeby zainteresować sobą introwertyczną dziewczynę.
Dodam, że mam 21 lat i studiuję.
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Czy ja jestem nudny?
Mogę się wypowiedzieć, ale u mnie z tym introwertyzmem to nie jest tak głęboko. xD U mnie wystarczy odpowiedni humor, dopasowany do mojego, czyli zdecydowany brak kija w dupie (u mężczyzn rzadko występuje, chyba). Poza tym fajnie jak koleś ogarnia komputery, uważam to za atrakcyjne, no chyba że wyglądasz jak ten nerd z South Parku. Bo wygląd oczywiście ma znaczenie.
Odpowiadając na Twoje pytanie: opis za krótki żeby stwierdzić czy jesteś nudny, musiałabym z Tobą chwilę pogadać na żywo.
Dziewczyny lubią kiedy się na nie zwraca uwagę. Jak staniesz jak kołek obok takiej, zwłaszcza introwertycznej, no to nie licz, że będzie wokół Ciebie skakać. No chyba że pod wpływem. A co do Twojej urody to jednej przypasujesz, drugiej nie, ważne żeby czuć się pewnie w swojej skórze i dbać o siebie.
Odpowiadając na Twoje pytanie: opis za krótki żeby stwierdzić czy jesteś nudny, musiałabym z Tobą chwilę pogadać na żywo.
Dziewczyny lubią kiedy się na nie zwraca uwagę. Jak staniesz jak kołek obok takiej, zwłaszcza introwertycznej, no to nie licz, że będzie wokół Ciebie skakać. No chyba że pod wpływem. A co do Twojej urody to jednej przypasujesz, drugiej nie, ważne żeby czuć się pewnie w swojej skórze i dbać o siebie.
- Uciekinierka
- Ambiwertyk
- Posty: 145
- Rejestracja: 07 sty 2015, 2:28
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
Re: Czy ja jestem nudny?
Chyba nikt nie jest "po prostu nudny". Pierwsze pytanie: czy Ty się kimś interesujesz? Moje spostrzeżenie jest takie, że wszyscy pragną uwagi, ale wiele osób nie potrafi być uważnymi wobec innych ludzi. Zwłaszcza wśród introwertyków spotykam się często ze stwierdzeniami, że ich ludzie nie obchodzą/nie interesują/są nudni/nieciekawi itd... Tymczasem to właśnie zainteresowanie drugim człowiekiem w pewien sposób przyciąga, bo stanowi naturalną odpowiedź na jego potrzeby. Jeżeli Twoje życie kręci się tylko wokół... Twojego życia, to trudno na tym budować relację. Warto czasem rozejrzeć się wokół.
"(...) są różne szkoły, ale jedna z nich mówi, że nigdy nie jest za późno. Mnie się podoba ta szkoła. Co mówi, że nigdy nie jest za późno."
Re: Czy ja jestem nudny?
Na kija w dupie akurat narzekać nie mogę, bo lubię nawet czarny humor. Co do wyglądu, to żaden ze mnie Brad Pitt, ale do pryszczatego nerda też mi daleko. Babcia twierdzi że jestem przystojny kawaler, więc nie może być tak źle xD. Generalnie nie mam jakiś olbrzymich problemów z nieśmiałością i kontaktami z kobietami. Owszem poznałem ich przez ten rok trochę (w tym dwie którymi się bardziej zainteresowałem), ale nic z tego nie wyszło. Nie żeby się mnie brzydziły, po prostu mam wrażenie że widzą mnie wyłącznie jako kolegę. Z drugiej strony faktem jest też, że siłą rzeczy spotykam raczej mało introwertycznych, ale w miarę atrakcyjnych i miłych dziewczyn, a jak już to zazwyczaj "sorry, mam chłopaka" :/
Re: Czy ja jestem nudny?
Dziewczyny lubią bad boy'ów. Łobuz kocha najbardziej i nawet te inteligentne laski lecą na łobuzów. Facet powinien być męski, zdecydowany, agresywny, ma łamać zasady i to o niego ma się zabiegać. Jak facet jest miły dla dziewuchy, to ona się nudzi, nie ma żadnego wyzwania i woli się skupić na kimś innym. Prawdziwa romantyczna miłość to tylko w filmach. Ewentualnie dorób się kasy i sławy, to wtedy raczej z dziewuchami problemów mieć nie będziesz.
Re: Czy ja jestem nudny?
Jeśli tak to ma wyglądać, to ja dziękuję. Ja nie proszę o zmienianie się dla mnie, ani nie zamierzam się dla nikogo zmieniać. A co mi z takiej co leciałaby na mnie bo jestem bogaty?
Re: Czy ja jestem nudny?
Tak, tak sobie wmawiaj.Pomidor pisze: ↑04 lip 2017, 16:43 Dziewczyny lubią bad boy'ów. Łobuz kocha najbardziej i nawet te inteligentne laski lecą na łobuzów. Facet powinien być męski, zdecydowany, agresywny, ma łamać zasady i to o niego ma się zabiegać. Jak facet jest miły dla dziewuchy, to ona się nudzi, nie ma żadnego wyzwania i woli się skupić na kimś innym. Prawdziwa romantyczna miłość to tylko w filmach. Ewentualnie dorób się kasy i sławy, to wtedy raczej z dziewuchami problemów mieć nie będziesz.
@Tofu,
Fang i Uciekinierka napisały chyba o najważniejszych sprawach. Ja mogę dodać jeszcze, że pewność siebie (nie mylić z narcyzmem!) i umiejętność opowiadania z pasją o swoich zainteresowaniach zawsze robi dobre wrażenie.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy ja jestem nudny?
Większość mężczyzn nie cieszy się uwagą. Tak już jest, że tylko nieliczni są bardzo atrakcyjni, a odnośnie przeciętnie atrakcyjnych większość kobiet prezentuje postawę roszczeniową - że to mężczyzna ma za zadanie naśladować pawia, czy inne zwierze w którego naturze występują rozmaite odmiany tańców godowych, nadskakiwania...
Jeśli nie zaliczają się do tej garstki bardzo atrakcyjnych, to aby zainteresować kobiety zachowują się sztucznie, udają zainteresowania których w rzeczywistości nie mają itp. Chodzą na wydarzenia, jeżdżą na wycieczki, które ich nie interesują. Uczą się jakie cechy przyciągają kobiety i udają ich posiadanie.Co takiego robią faceci, żeby zainteresować sobą introwertyczną dziewczynę.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Re: Czy ja jestem nudny?
No właśnie, może jesteś zbyt spokojny, przygaszony... czyli nudny. Osoby emanujące entuzjazmem i energią są prawie zawsze odbierane dobrze a jeśli tego brak - jako kompletnie nieinteresujące mruki. No a pewności siebie to nie da się chyba niczym zastąpić, dobrze przynajmniej że z tym nie masz problemu.
P.S. Nie słuchaj babci
P.S. Nie słuchaj babci
I do not fear computers. I fear the lack of them. -- Isaac Asimov
Re: Czy ja jestem nudny?
Na brak pewności siebie nie narzekam. Żaden ze mnie wariat, ale to nie znaczy że nie robie niczego spontanicznie. Po prostu wiem kiedy dziewczyna nie jest zainteresowana i daje jej spokój. A co do opowiadania o swoich pasjach to nie ma problemu, tylko ja nie interesuje się podróżami czy co tam jest uznawane za ciekawe. Nie spotkałem jeszcze dziewczyny która chciałaby słuchać o taktykach w grze, programowaniu, czy charakterystyce podgatunków metalu. Tu leży pies pogrzebany. No i jeszcze sprawa tego, że introwertyczną dziewczynę w ogóle trudno znaleźć, a co dopiero poznać i do siebie przekonać.
- Uciekinierka
- Ambiwertyk
- Posty: 145
- Rejestracja: 07 sty 2015, 2:28
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
Re: Czy ja jestem nudny?
Ja znam co najmniej kilka takich dziewczyn. Gdzie warto zajrzeć: konwenty, polibuda, koncerty. Ewentualnie, jeśli bardzo nie odpowiadają Ci wymienione opcje, jest Internet, a w nim fora tematyczne tudzież gry online.Tofu pisze: ↑04 lip 2017, 20:49 Nie spotkałem jeszcze dziewczyny która chciałaby słuchać o taktykach w grze, programowaniu, czy charakterystyce podgatunków metalu. Tu leży pies pogrzebany. No i jeszcze sprawa tego, że introwertyczną dziewczynę w ogóle trudno znaleźć, a co dopiero poznać i do siebie przekonać.
"(...) są różne szkoły, ale jedna z nich mówi, że nigdy nie jest za późno. Mnie się podoba ta szkoła. Co mówi, że nigdy nie jest za późno."
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Czy ja jestem nudny?
Zawsze istnieje opcja przedstawiona przez pomidora, po prostu podbij oko jakiejś dziewczynie i ciesz się sławą i rosnącą liczbą loszek gotowych na Twoją ciężką rękę. True story.
Re: Czy ja jestem nudny?
Cóż opcja pomidora ma pewną wadę. Byłbym otoczony przez loszki. Więcej niż jednej bym nie zniósł xD.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Czy ja jestem nudny?
Ilekroć pojawiał się cień ryzyka, że ktoś mógłby wziąć mnie za nudnego, tylekroć zdarzało mi się jakimś tekstem bądź zachowaniem tak dojebać do pieca, że dysonans poznawczy wywołany u obserwatora skutecznie wzbraniał go przed wydaniem pewnego osądu w tej kwestii. I tak to się jakoś powoli żyje na tej wsi... Ale patrząc na takie ogólne, społeczne standardy, wydaje mi się, że jestem nudny.
Re: Czy ja jestem nudny?
Ja również mam przekonanie, że jestem nudna. Ale gdy dłużej się zastanowię, mam wiele zainteresowań więc nie jest to do końca możliwe. I mam taką samą opinię o znalezieniu introwertycznego chłopaka. Nawet nie mam pojęcia gdzie poznać takich ludzi niekoniecznie w internecie, bo nie chcę by internet był jedyną możliwością.