Strona 5 z 13

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 16 cze 2018, 20:10
autor: Calla
Braku empatii i nietolerancji.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 19 cze 2018, 23:52
autor: nachtigall65
Przede wszystkim brak empatii i zrozumienia. Bardzo odrzuca mnie moment, w którym partnerka ingeruję w moją prywatność i wchodzi nachalnie w moją przestrzeń osobistą. Nie toleruję braku myślenia i podążąnia za głupimi przekonaniami wśród ludzi, bo "inni" tak mówią. No i jeszcze skłonności do zlewania się w jedną całość, ale to odnosi się do ingerowania w moją przestrzeń osobistą. Ja to ja, ty to ty.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 20 cze 2018, 12:30
autor: czarownica
Braku tolerancji, dystansu do siebie i świata, poczucia humoru, spontaniczności, cierpliwości, nutki szaleństwa, ciekawości świata, otwartości na nowe doświadczenia i ludzi... Nadmiaru agresji, pesymizmu, negatywnego podejścia do życia, bycia "na nie", ciągłej i nic nie wnoszącej krytyki...

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 29 cze 2018, 18:07
autor: Pomidor
kłamstwa... czyli wszystkie kobietki na start już odpadają :D

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lip 2018, 19:07
autor: Taiteli
- Arogancji
- Agresji
- Nieustannego narzekania i ogólnego pesymizmu, skupiania się głównie na negatywach. To potwornie wysysa z drugiej osoby energię
- Braku empatii i zrozumienia

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 08 lip 2018, 11:38
autor: Skryty
- usilnych prób zmian we mnie, których nie chce
- pesymizmu
- zbyt luźnego podejścia do związku
i to jak narazie tyle

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 14 sie 2018, 20:38
autor: Redoks
- Agresji zarówno fizycznej jak i słownej. Muszę mieć maksymalne poczucie bezpieczeństwa, źle znoszę krzyk i gwaltownosc. Kłótnie tylko w formie dyskusji, nie akceptuje darcia ryja.
- Braku zrozumienia dla moich zainteresowań. Nie musi ich lubić, nie musi ze mną ich rozwijać (chociaz byłoby to miłe), ale ma je akceptować, nie drwic z nich, pozwalać na ich rozwijanie i wspierać mnie w nich.
- Homofobii, rasizmu, dyskryminacji jakichkolwiek cech ludzkich takich jak no nie wiem otyłość na przykład
- Nie dbania o higienę i wygląd. Nie musi być wymuskany, ale lubię jak facetowi zależy na swoim wyglądzie. Absurdalne wydawałoby mi się też kupowanie partnerowi ubrań, ma sam o to dbać.
- Nie rodzinnosci. Rodzina jest dla mnie bardzo ważna, jego rodzinę też bym uważała za coś istotnego i staralabym się ich rozumieć i być dobra nawet, gdyby cos mi nie odpowiadało. Tego samego oczekuje w zamian.
- Zwalania roboty w domu na mnie. Nie uznaje, że mąż "pomaga" w domu. Nie, nie ma mi pomagać tylko ma na zasadzie partnerstwa wspólnie dbać o dom i ewentualne dzieci.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 15 sie 2018, 21:31
autor: Lucyfer
nie lubiących dzikich zwierząt zwłaszcza leśnych i drapieżnych .
egoistek i patrzących w swoje lusterko
wulgarnych i agresywnych
bez wrażliwości na los innych oraz bezduszna
bez wsparcia i sobie dać pomóc ,wysłuchać
która jest jak skała i nie lubi się przytulać
ogólnie co mnie nie rozumie albo taką co ja nie rozumię hehe
i mające inne ambicje i zainteresowania

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 19 sie 2018, 20:32
autor: nietota
Drimlajner pisze: 12 mar 2018, 19:13 Strach przed lataniem.
Skreślona od razu.
Drimlajner, i ja to szanuję! Szanuję ludzi mających jasno sprecyzowane priorytety. Oh wait... napisałam "ludzi"? To z przyzwyczajenia, znam mało samolotów.

Ciekawa zabawa, interesujący przekrój. Kobiety piszą "agresji", mężczyźni - "kłamstw". I tak mi się nasunęło, że chyba mamy o płci przeciwnej wyobrażenia nieco stereotypowe, takie z amerykańskich filmów i opowieści u fryzjera... A po zastanowieniu myślę: agresja - spoko, byle nie w stosunku do mnie i kotów, kłamstwa - okej, jeśli miałyby służyć ocaleniu jakiegoś kawałka sfery własnej, prywatnej, jakiegoś zamkniętego terenu na samotnię, gdzie nawet połowica wstępu nie ma. Są dużo gorsze cechy: stereotypowość, zatrzaśnięcie w jakichś zapożyczonych od tłumu wyobrażeniach o świecie, horyzont myślowy zakrojony jak poletko kartofli. I rzeczy najgorsze: brak zaufania, zaborczość, niechęć do kotów, wypacykowanie, przerost ego, brak samokrytycyzmu, skłonność do prowadzenia rozmów telefonicznych w tramwaju i do publicznego okazywania uczuć. A na czubku piramidy jest wtłaczanie partnerki w rolę matki jego dzieci. Brrr.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 19 sie 2018, 23:18
autor: Drim
nietota pisze: 19 sie 2018, 20:32 Drimlajner, i ja to szanuję! Szanuję ludzi mających jasno sprecyzowane priorytety. Oh wait... napisałam "ludzi"? To z przyzwyczajenia, znam mało samolotów.
No wreszcie ktoś kto rozumie zawiły aspekt mojej prawdziwej postaci! :D
nietota pisze: 19 sie 2018, 20:32agresja - spoko, byle nie w stosunku do mnie i kotów,
Ej, choć do Warszawy, mam wolny wakat na stanowisku stewki!
Zajmę się twoimi kotkami, wymasuje stópki po powrocie z Rio De Żanejro. :twisted:

A w temacie: niewierności. Jesteś z dziewczyną a ta zerka: och Lufthansa, och Emirates.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 20 sie 2018, 2:00
autor: tost_z_masłem
Według mnie pytanie trochę głupio zadane. Znam ludzi u których wady są ważną częścią ich charakteru, przykłady, jedna moja znajoma, bardzo dobra dziewczyna, uczciwa tak bardzo, że mógłbym jej dać 10 mln PLN, a ona by z tym nie uciekła tylko normalnie oddała, bardzo pomocna i ciepła, jest jednocześnie ultra pusta i błysnęła choćby tym, że pieniądze robi się w bankomatach albo mając iPhona i patrząc na niego stwierdziła, że musi sobie kupić smartfona, po czym na chwilę się zawiesiła i zapytała czy iPhone może być smartfonem bo wtedy by zaoszczędziła kasę xD W jej wypadku ta głupota jest dosłownie urokliwa, szczególnie, że jest połączona z olbrzymim dystansem do siebie i każdy ma z niej bekę, a ona się nie obraża tylko śmieje sama z własnej głupoty, w efekcie każdy facet ma do niej słabość, a ona jest szczęśliwą posiadaczką narzeczonego. Inna znajoma kompletnie wulgarna, czasami jej wychodzą takie wulgaryzmy o jakich nikt nie słyszał, ale w połączeniu z jej innymi cechami jak szczerość i pesymizm tworzy się taki czarny charakter z którym czasami można dość oryginalnie i ciekawie porozmawiać. Dlatego ciężko byłoby mnie stwierdzić czego bym nie zaakceptował poza standardem czyli brak wierności. Tak naprawdę charakter człowieka składa się z wad i zalet, niektóre wady przy odpowiednich innych cechach charakteru mogą mieć całkiem inne odbicie.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 20 sie 2018, 18:44
autor: nietota
Drimlajner pisze: 19 sie 2018, 23:18 Ej, choć do Warszawy, mam wolny wakat na stanowisku stewki!
Zajmę się twoimi kotkami, wymasuje stópki po powrocie z Rio De Żanejro. :twisted:
Drimlajner, przykro mi - boję się latać.

A swoją drogą, czy Ty nie jesteś przypadkiem samolotem Polskich Linii Lotniczych? To zobowiązuje! "Wolny wakat"? Fe, taki nieładny pleonazm! ;) (dorzucam emotę zmrużenia oka, żebyś się nie obraził, nigdy jeszcze żaden samolot nie obraził się na mnie, a to może być groźne i nie wiadomo, jak się zachować)

tost_z_masłem pisze: 20 sie 2018, 2:00 Tak naprawdę charakter człowieka składa się z wad i zalet, niektóre wady przy odpowiednich innych cechach charakteru mogą mieć całkiem inne odbicie.
Ale to nie zmienia faktu, że niektóre wady są nie do zaakceptowania dla niektórych ludzi. Wyobraźmy sobie chudziutkiego, różowiutkiego introwertyka, który uwielbia koty, włóżmy go do tramwaju, przydajmy smartfon, donośny głos i skłonność do snucia niekończących się rozmów o tym, co jadł, co go boli i co wczoraj zrobił jego kot - nie i basta! Na pewno nie spojrzę na niego z sympatią. Raczej czym prędzej udam się do sklepu po broń przeciwpancerną, kaliber milion.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 20 sie 2018, 20:15
autor: tost_z_masłem
nietota pisze: 20 sie 2018, 18:44 Ale to nie zmienia faktu, że niektóre wady są nie do zaakceptowania dla niektórych ludzi. Wyobraźmy sobie chudziutkiego, różowiutkiego introwertyka, który uwielbia koty, włóżmy go do tramwaju, przydajmy smartfon, donośny głos i skłonność do snucia niekończących się rozmów o tym, co jadł, co go boli i co wczoraj zrobił jego kot - nie i basta! Na pewno nie spojrzę na niego z sympatią. Raczej czym prędzej udam się do sklepu po broń przeciwpancerną, kaliber milion.
Chciałbym zobaczyć taką broń :D
Ok, są pewne wady tego typu ale tutaj poleciałaś już w skrajność. Ja np. nie lubię głupich dziewczyn, lubię inteligentne bo to super sprawa móc tak usiąść sobie wieczorem i prowadzić przez pół nocy intensywne rozmowy, z głupią tego nie zrobię, ale jednak wspomniana koleżanka mogłaby mi zawrócić w głowie bo w jej przypadku głupota jest częścią jej wyjątkowości :) Tutaj wszystko zależy od całokształtu, a takie skrajności są dość rzadkie :)

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 20 sie 2018, 21:04
autor: nietota
tost_z_masłem pisze: 20 sie 2018, 20:15 Chciałbym zobaczyć taką broń :D
Ja też.
Sęk w tym, że nie wiem, gdzie ten sklep leży.
tost_z_masłem pisze: 20 sie 2018, 20:15 Ja np. nie lubię głupich dziewczyn, lubię inteligentne bo to super sprawa móc tak usiąść sobie wieczorem i prowadzić przez pół nocy intensywne rozmowy, z głupią tego nie zrobię, ale jednak wspomniana koleżanka mogłaby mi zawrócić w głowie bo w jej przypadku głupota jest częścią jej wyjątkowości :)
Co człowiek, to pogląd. Ja tam z głupimi nijak :)

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 17 wrz 2018, 2:55
autor: Agrafiena
Nie byłabym w stanie zakochać się w osobie mało inteligentnej, z wąskimi horyzontami, bez zainteresowań, ciekawości świata, której sposób myślenia i komunikacji wydawałby mi się być bardzo prosty, wręcz prymitywny. Odpadają również poglądy prawicowe.