Ideały

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ideały

Post autor: Inno »

nikya pisze:Ale mi chodziło o pewien zakodowany w głowie ideał, to że chce się kogoś o określonym wzroście, kolorze włosów itp. Miałam na przykład znajomą, która uznała, że znalazła swój ideał, ale miał nie taki nos, a innej nie podobało się, że pewien chłopak jest taki blady, a ona woli takich z ciemną karnacją i tym podobne szczegóły ;). Ja się w takie coś nie zagłębiam i nie potrafię stwierdzić, jak powinien wyglądać chłopak, który będzie dla mnie atrakcyjny.
Ja mam podobnie, wiem, jakie elementy fizyczności mi się podobają. Niektóre są tak kluczowe, że cała osoba traci na atrakcyjności w moich oczach, jeśli ich nie posiada. Nie dotyczy to, oczywiście każdego szczegółu, niektóre są całkowicie obojętne lub na tyle mało ważne, że spokojnie można je odpuścić, jeśli chłopak posiada cechy stojące najwyżej w hierarchii na mojej "liście".
Obrazek
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Ideały

Post autor: lea »

Jakby się zastanowić, każdy ma jakieś swój "ideał ideałów" stworzony bardziej w naszej psychice aniżeli miałaby to być osoba, którą poznaliśmy w realu. Ja sobie bardziej żartobliwe o ideale mym mówię, chociaż właściwie... w ideały nie wierzę.
Co do wyglądu miło by było, gdyby był taki a taki, ale i tak wyznaję zasadę, iż wszelkie mankamenty urody można nadrobić wspaniałym charakterem, osobowością. Jeżeli kocha się kogoś za to jaki jest 'wewnątrz', kocha się całą tą osobę. Nawet jeżeli utyka na jedną nogę i ma perfidnego zeza na prawe oko :D
Szukając ideału, można łatwo zostać samemu. Jesteśmy perfidnie wybredni, nawet jeżeli sami nie słyniemy ze swej urody, inteligencji czy poczucia humoru. Właściwie wciąż powtarza się iż nie należy oceniać książki po okładce, jesteśmy jednak hm... wzrokowcami.

Podsumowując: lepiej człowiek mądry acz może nie specjalnie piękny, zamiast głupi i piękny. Bo co po urodzie; zbyt długo oglądany obraz z czasem nam się nudzi, jeżeli liczymy na coś trwalszego niż romans to ile idzie wytrzymać z kimś takim? Jeżeli ma się wspólne cele, wspólne marzenia, sposób postrzegania świata - można zbudować coś pięknego i trwałego.
Chociaż ja to się na związkach wgl. nie znam. Tak na logikę.

Nie ma też jakiegoś ideału dla wszystkich intro. Jedni szukają osoby takiej samej "jak ja', przy drugich sprawdza się zasada "przeciwieństwa się przyciągają".
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
Kris_
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 26 sty 2013, 19:03
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ideały

Post autor: Kris_ »

lea pisze:Szukając ideału, można łatwo zostać samemu. Jesteśmy perfidnie wybredni, nawet jeżeli sami nie słyniemy ze swej urody, inteligencji czy poczucia humoru. Właściwie wciąż powtarza się iż nie należy oceniać książki po okładce, jesteśmy jednak hm... wzrokowcami.
To nie "perfidia". To prawo natury.
lea pisze:Właściwie wciąż powtarza się iż nie należy oceniać książki po okładce, jesteśmy jednak hm... wzrokowcami.
W większym stopniu wzrokowcami są faceci.

Ja sobie nie wyobrażam bycia z kimś, kto mi się nie podoba.
Partner powinien posiadać to magiczne coś. Jedni mówią na to coś zakochanie, inni właściwe feromony. Obustronne zakochanie się nie gwarantuje szcześliwego związku.
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Ideały

Post autor: lea »

Ta, wiem iż prawo natury.
Chodzi o to, że tyle mówimy o tym, że "nie jesteśmy tacy jak zwierzęta". O tym, że "myślenie" odróżnia nas, że miłość jest uczuciem o wiele bardziej skomplikowanym. A pod tym całym gadaniem i tak kierujemy się czystym aspektem chęci przedłużenia gatunku, nie chcemy poznawać ludzi < w sensie poznania kogoś z zamiarem ewentualnego rozwinięcia tej znajomości 'w coś więcej' > jeżeli ta osoba nie jest dla nas atrakcyjna. Nie mówimy sobie "ona/on jest brzydki/a, ale wręcz zmuszę się by do niej/niego zagadać, może jakimś cudem jest moją pokrewną duszą ach i och".
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
Kris_
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 26 sty 2013, 19:03
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ideały

Post autor: Kris_ »

lea pisze:Ta, wiem iż prawo natury.
Chodzi o to, że tyle mówimy o tym, że "nie jesteśmy tacy jak zwierzęta". O tym, że "myślenie" odróżnia nas, że miłość jest uczuciem o wiele bardziej skomplikowanym. A pod tym całym gadaniem i tak kierujemy się czystym aspektem chęci przedłużenia gatunku, nie chcemy poznawać ludzi < w sensie poznania kogoś z zamiarem ewentualnego rozwinięcia tej znajomości 'w coś więcej' > jeżeli ta osoba nie jest dla nas atrakcyjna. Nie mówimy sobie "ona/on jest brzydki/a, ale wręcz zmuszę się by do niej/niego zagadać, może jakimś cudem jest moją pokrewną duszą ach i och".
Pod tym względem jestem jak zwierzę i się do tego przyznaję. :)
Poza tym masz całkowitą rację.
Awatar użytkownika
degieb
Pobudzony intro
Posty: 126
Rejestracja: 13 gru 2012, 21:18
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: B(rz)ydgoszcz
Kontakt:

Re: Ideały

Post autor: degieb »

lea pisze: Podsumowując: lepiej człowiek mądry acz może nie specjalnie piękny, zamiast głupi i piękny. Bo co po urodzie; zbyt długo oglądany obraz z czasem nam się nudzi, jeżeli liczymy na coś trwalszego niż romans to ile idzie wytrzymać z kimś takim?
No w sumie,w ogóle malo jest brzydkich dziewczyn :) Kolega z podstawówki przeniósł się do innego gimbazjum i pokazał zdjęcie klasowe, oczywiście wg. niego "same pasztety",ja doszedłem do wniosku,że wszystkie są ładne.
Tak ogólnie to jakaś inteligencja musi iść w parze z wyglądem bo:
Kris_ pisze:Ja sobie nie wyobrażam bycia z kimś, kto mi się nie podoba.
Ja się z tym całkowicie zgadzam,zresztą chyba jak każdy.
Mhm.
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Ideały

Post autor: lea »

Dla mnie jak nawet przystojny facet, a* zwyczajnie jest głupi jak but - automatycznie staje się dla mnie nieatrakcyjny. Wgl. nie lubię zadawać się z ludźmi, którzy porażają mnie głupotą. Nie, że się uznaję za jakąś mega bystrą osobę - takie moje podstawowe standardy, jakiegokolwiek rodzaju znajomości, osób z którymi mogłabym się przyjaźnić. Patrzę na niektórych ludzi i mam takie w myślach "Przynajmniej jesteś ładny/ładna, bo nie masz nic ciekawszego do zaoferowania temu światu".
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2013, 13:22 przez lea, łącznie zmieniany 1 raz.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ideały

Post autor: Drim »

Przeczytałem temat i wow. Parę bardzo mądrych postów.

Wracając do pierwszego postu. Nie, ideał wspólny dla wszystkich introwertyków nie istnieje. Po prostu jesteśmy bardzo różni, my introwertycy, każdy lubi co innego. Fajna natomiast jest teza postawiona w którymś z poprzednich postów. Introwertycy opisując swój ideał bardziej skupiają się na cechach charakteru i są w tym bardziej wymagający niż ekstrawertycy. Trochę tak jest.

Mój ideał ? Ha, magisterkę z psychologi można by napisać. Nie wiem. Ja jestem z charakteru kochający detale i szczegóły. Przywiązuje do nich ogromną wagę. Mój ideał ma konkretny zawód, spojrzenie na świat, osobowość, modele zachowań w sytuacjach społecznych. Nie wygląd, wyglądu zupełnie nie widzę. Coś co mnie urzecze i będzie atrakcyjne co opisuję: "dziewczyna przeciętna ale ładna" (co właściwie, wszystkie przeciętne Polki są pięknymi kobietami). Ale też, z kobietą która wydaje mi się nieatrakcyjna fizycznie, nie potrafiłbym być. Jednak sferę uczuciowo - heh - seksualną uważam za bardzo ważną w naszym życiu. Atrakcyjność fizyczna, dziwnie rzecz ujmując, nie jest dla mnie wyglądem. To poczucie swojej atrakcyjności, tego co robimy w kierunku tego żeby dobrze wyglądać, nasze zachowanie, sposób bycia. To jest atrakcyjność fizyczna. Nie wygląd. Trochę się interesuje psychologią i seksuologią. To jest powszechne. Ładny facet, ładna dziewczyna i wielki weltschmerz -> "O nieee mam za małe cycki/penisa". Kompleksy to zabójca seksapilu.

Najbardziej mi zależy na czymś takim. Nie wiem jak to profesjonalnie określić. Nienawidzę osób narzekających na swoje życie. Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem. Hej. Moi dziadkowie często wspominali okres wojny. Nigdy przy tym nie płacząc czy złorzecząc na los. A mówiąc krótkimi żołnierskimi słowami, mieli przesrane. Określenie: "Ruscy/LWP wyzwalali -> (skreślić)... wygwałcali polskie wsie spod niemieckiej okupacji. Normalka. Tak też, widząc osobę która narzeka na swoje życie dziś, nic przy tym z tym życiem nie robiąc... takie narzekanie "o Boże życie jest okropne, dlaczego mnie to spotyka, inni mają lepiej a ja zawsze trafiam najgorzej itp. itd." A dzisiaj mamy ogromne możliwości wpływania na to jak nasze życie przebiega. Każdego kto się z tym nie zgadza. Pukam się w łeb słysząc coś takiego. Hmn... Ja się cieszę z tego że żyje i jak moje życie wygląda, małe i większe problemy, głupie rządy polityków, głupi ludzie wkoło. Nigdy nie przyjdzie mi do głowy żeby usiąść i tak rzucać wiązanki na mój los. Przecież inni mają gorzej, chociażby takie dzieci w Syrii teraz.

Oczywiście jestem świadomy tego że ideał to ideał. W warunkach rynkowych nie występuje albo jest poza naszym zasięgiem.
Awatar użytkownika
spikesandbrads
Intronek
Posty: 33
Rejestracja: 03 kwie 2013, 21:40
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: 3city

Re: Ideały

Post autor: spikesandbrads »

Drimlajner pisze:Introwertycy opisując swój ideał bardziej skupiają się na cechach charakteru i są w tym bardziej wymagający niż ekstrawertycy. Trochę tak jest.
Na pewno tak jest, inaczej nie miałabym 2 tygodniowego amatora:P

Wygląd jest bardzo ważny jak dla mnie. Ideał mam na avatarze, ale jestem świadoma że takiego nigdy nie spotkam:P Dlatego związałam się z wspomnianym wyżej, szkoda że go zanudziłam.
A teraz mam znajomego z którym naprawdę łatwo mi się rozmawia, co jest super niespotykane, ale nic więcej nie wyjdzie- po prostu jest brzydki wg mnie.

Oczywiście nie tylko powierzchowność się liczy, wnętrze też. Ale jak wspomniałam gdzieś w innym temacie, potrzeba mi tylko czułego, spokojnego i inteligentnego (chociaż przy moich zdolnościach intelektualnych może to byćzbyt wygórowane wymaganie..). Resztę cech da się dopasować.
5w4

"Death is the only salvation for me
...
So when you die, the only kingdom you'll see
Is 2 foot wide and 6 foot deep"
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Ideały

Post autor: lea »

spikesandbrads pisze:Oczywiście nie tylko powierzchowność się liczy, wnętrze też. Ale jak wspomniałam gdzieś w innym temacie, potrzeba mi tylko czułego, spokojnego i inteligentnego (chociaż przy moich zdolnościach intelektualnych może to byćzbyt wygórowane wymaganie..). Resztę cech da się dopasować.
Ja mówię, "aby był mądry i mnie kochał" chociaż to się chyba wyklucza.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
Kris_
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 26 sty 2013, 19:03
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ideały

Post autor: Kris_ »

lea pisze:Ja mówię, "aby był mądry i mnie kochał" chociaż to się chyba wyklucza.
:shock: No chyba jednak nie :-)
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Ideały

Post autor: lea »

Nie mówię, iż osoby mądre nie potrafią kochać, rzecz jasna. Ale ja przyciągam inny typ ludzi, jeżeli wgl. kogokolwiek 'przyciągam'. Sama nie wiem na co, i od święta lasu.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ideały

Post autor: Difane »

Ideału wspólnego dla wszystkich rzecz jasna nie ma :) . Jeżeli chodzi o cechy charakteru, to nie będę podawał takich informacji, bo jeszcze tylko tego by brakowało, abym publikował w sieci przepis na to, jak mnie poderwać :P . Nie ma tak łatwo :mrgreen: .Pada również pytanie o kwestię korelacji wyglądu do charakteru...

No cóż, ja tu mogę sobie baju baju o tym, z jakąż to zniewalającą niewiastą chciałbym się związać, a tak naprawdę jak przyjdzie co do czego, to serce podejmie wybór, nie uwzględniając przy tym kryteriów estetycznych. Bo przyznam szczerze, że perspektywa odrzucenia urzekającej "wewnętrznie" kobiety tylko dlatego, że nie ma aparycji Scarlett Johansson zdaje się zakrawać na pewien rodzaj absurdu, gdyż ta forma wyrachowania kłóci się z moim wewnętrznym głosem sumienia. Zresztą nawet gdybym próbował dokonywać pewnego rodzaju selekcji, na zasadzie "nieładne panie odrzucamy", to biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, które wpływają na i tak już niewielką szansę na znalezienie przeze mnie drugiej połówki to przypuszczam, iż czułbym się wówczas trochę tak, jak bezdomny po wejściu do salonu z luksusowymi samochodami :wink: .

Na koniec o wspomnianym w powyższych postach aspekcie "kierowania się chęcią przedłużenia gatunku" przy wyborze partnerki/partnera. Myślę że oprócz tego dość istotnym czynnikiem, powodującym odgórne odrzucanie osób o przeciętnej urodzie może być traktowanie drugiej połówki, jak rodzaju hmmm... gadżetu ? Ludzie po prostu lubią zwracać uwagę na to, co inni sobie o nich pomyślą, dlatego rozpatrują wybory w kategoriach "mam ładny samochód, ładne ubranie to i dziewczyna musi być ładna, a tak do kompletu, żeby się dobrze prezentować :D ". Bo niby w związkach powszechne są wzajemne zapewnienia dotyczące tego, że ta druga połówka jest dla nich taka "wyjątkowa", a w rzeczywistości jedna (bądź obie) strona traktuje związek, jak rodzaj dodatkowego atrybutu, podnoszącego współczynnik "towarzyskiego splendoru".
Awatar użytkownika
Szarak
Introrodek
Posty: 10
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:40
Płeć: nieokreślona

Re: Ideały

Post autor: Szarak »

Jak wspomniał poprzednik, ciężko uogólnić pojęcie ideału partnera/partnerki. Każdy ma swój osobisty sposób kreowania ideałów.

Warto w tym temacie przytoczyć kilka pojęć, znanego wielu introwertykom, Carla Gustava Junga.
Na projekcję ideału składają się głównie 2 czynniki. Raz - jest to archetyp kobiety lub mężczyzny. Sam archetyp jest zakorzeniony w podświadomości każdego, na jego tworzenie w dużej mierze wpływa rodzina. Konkretniej jest to postrzeganie własnych rodziców, jako dawców życia, tych dzięki którym możemy istnieć tu i teraz. Z drugiej strony archetyp budowany jest przez własną świadomość, codzienne spojrzenie na samego siebie.

Dwa - pojęcia animy i animusa, czyli wyobrażenie ideału pożądania. Odpowiednio - animus dla kobiety, anima dla mężczyzny. Te zaś łączą się ściśle z archetypem, ale są uzupełnione przez spojrzenie z punktu widzenia człowieka dojrzałego emocjonalnie i seksualnie.

Cóż, mój ideał? Nie lubię zamykać się w hermetycznych ideałach, wolę raczej mierzyć siły na zamiary. Ideałem byłaby cicha introwertyczka, która kiedy trzeba słów - mówi, kiedy nie trzeba słów - milczy. Inteligentna, oczytana, muzycznie osłuchana, z pasją podróżniczą. O aspektach takich jak szczerość i wierność nie piszę, bo to logiczna podstawa.
Ideału wyglądu nie wspominam, nie tracę na to czasu. Moim skromnym zdaniem piękne wnętrze idzie w parze z piękną aparycją. Wyjątkiem byłaby pani Chloe Alper - wokalistka i basistka zespołu Pure Reason Revolution, w którą potrafię się wgapiać jak w święty obrazek. :roll:
Jednego nikt mi nie odbierze. Ja jestem ja, ja ja...
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Ideały

Post autor: Akolita »

Cóż, uznam za ideał osobę, która ma mnóstwo wad, mnóstwo swoich dziwactw, całą masę zalet i z którą będę czuć się dobrze i swobodnie, a ona tak samo ze mną. :>
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
ODPOWIEDZ