Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Zour »

"Wiem, że nic nie wiem" - jak to powiedział pewien filozof.

Muszę przyznać szczerze, że nigdy do tej pory (nie licząc jednej z podstawówki, której i tak zbyt dobrze nie znałem) nie spotkałem introwertycznej dziewczyny na żywo. Raz wydawało mi się, że do mojej klasy w gimnazjum chodzi jedna, jednak okazało się, że to tak naprawdę "ukryta opcja ekstrawertyczna". Jedyni introwertycy, jakich znam, to chłopy. Czasami nawet myślałem, że łatwiej jest zobaczyć UFO niż introwertyczkę :D . Ostatnio mówiłem nawet: "Accio introwertyczki" - być może to zaklęcie z HP zadziała.

A tu nagle dowiaduję się od kumpla z sąsiedniej klasy liceum (który również jest intro), że nie dość, że u niego na jednego chłopaka przypada ok. 3,4 dziewczyn, to jeszcze 80% z nich jest intro (raj, normalnie raj). Ja nie miałem tyle szczęścia, bo u mnie stosunek intro do ekstra jest niemal taki sam jak pod Wizną. Moje marzenie, jeśli chodzi o dziewczynę jest takie, żebym miał introwertyczną. Od ekstrawertyczek to ja dostaję tylko depresji.

Widziałem na internecie kurs (nie kupowałem go, tylko przeczytałem newsy na głównej stronie) pewnego "profesjonalisty" dotyczący stałych związków (którego imienia pozwolę sobie nie ujawniać). Zrozumiałem z niego tyle, że muszę "chodzić tyłem do przodu na rękach", żeby jakąkolwiek zdobyć. Spróbować zastosować jego porady? W depresję głęboką prawie wpadłem! Mam dosłownie "latać" z towarzyskością na lewo i prawo? Nie ma nic przyjemniejszego do roboty? Nuda, dosłownie zanudziło mnie to aż glebę. Jedyne, co mi zostawało po takich ekstrawertycznych akcjach, to niemiłosierne zawroty głowy oraz chęć ucieczki.

Zobaczyłem, że na tym forum jest kilka osób, które są w związkach Intro-intro oraz introwertyczki będące w związku z ekstra. Wywnioskowałem, że nie potrzeba być nie wiadomo jak "wyekstraktowanym", co więcej - to może tylko zmniejszyć szansę u introwertyczki.

Znalazłem tu temat o podrywaniu intro-chłopaka, ale o intro-dziewczyny nie.
Nitrowertykiem oczywiście jestem i to naprawdę mocnym, jednak intro-dziewczyny to nie to samo co chłop, więc chyba co innego trzeba działać.

Mam do was pytanie: jak wyglądało dokładniej wasze pierwsze spotkanie (nie, randka jeszcze nie, dopiero tzw. pierwszy kontakt)? Co trzeba gadać, by zainteresować (i oczywiście milczeć)? W jakim stopniu ma być ta rozmowa, by nie zrobić z siebie cieniasa lub, co gorsza, mega-ekstrawertola? Dużo żartów, czy tak luźniej z dowcipami (mega-klaun lub ponurak)?

Jak myślę o tym, że chcę poznać jakąś introwertyczkę z klasy kumpla, to czuję się trochę jak Mieszko mający zobaczyć pierwszy raz w życiu Dobrawę oraz Neil Armstrong lądujący na Księżycu :lol: .

PS: Introwertyczki są w klasie geograficzno-europejskiej (jakby miało to coś pomóc).
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
kurczaczek
Wtajemniczony
Posty: 5
Rejestracja: 11 wrz 2013, 17:57
Płeć: nieokreślona

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: kurczaczek »

Ja jestem intro (chyba nie musiałam tego dodawać :D) i powiem Ci, że tez marzę o introwertycznym chłopcu :) trafiam na samych ekstra, którzy wnerwiają mnie po paru dniach, a najpóźniej po paru tygodniach.
Ja nie jestem ekspertem i nie wiem jak masz postąpić, ale powiem ze swojej perspektywy introwertyczki. Dla intro to zaleta, ze będziesz mało mówił i z sensem. Nie znosze pieprzenia o bzdurach na 1 randce. Raz jakis typ, chyba z nerwów zaczął mówić i to z 15 minut o tym jak go kleszcz ugryzł i pojechał do szpitala. Myślałam, że zdechnę na miejscu. Nie udawaj luzaka, super usmiechnietego, natury nie oszukasz, bądź sobą to tez Ci wyjdzie na plus.
Tak mniej więcej 1 na 3 randki facet sie spyta dlaczego taka smutna jestem (kiedy wcale nie jestem) a on szczerzy swoją ekstrawertyczną twarz. Mam ochote takiego trzasnąć, żeby tak sie nie szczerzył.
Oczywiście na randce często facet po pewnym czasie sie pyta czy nie poszlibyśmy do klubu, wymyslam że troche źle się czuje i odpuszcza (ale wcale źle sie nie czuje). Nie proponuj jej klubów, chyba że sama zechce.
Ogólnie to bądź sobą :)
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Zour »

Hmm... bardzo ciekawa relacja. Nawet przydatna.
Chodzi mi jeszcze o ten "moment 0", czyli zanim jeszcze była pierwsza randka, czyli "pierwsze zobaczenie twarzy przed-spotkaniowe". Hmm... jak by to wyjaśnić...

Ok, znajomość dzielimy na 3 etapy:
- etap zerowy - następuje jakiś nieokreślony czas (kilka dni, tydzień lub dwa) przed pierwszą randką. Pod przysłowiowym drzewem lub ławce w parku (u mnie jest to szkoła), "zwykle następuje przypadkiem". Pierwsze zobaczenie twarzą w twarz i przysłowiowa wymiana numerów, pierwsza rozmowa. Obecnie czasami robione jest to przez internety.
- etap chodzenia - zaczyna się pierwszą randką, do oficjalnego uznania związku. Polega na umawianiu się i 1-3h randkowania.
- związek właściwy - po wielu randkach, gdy już wiadomo o co chodzi.

Na razie mnie interesuje ten "etap zerowy", czyli jak zrobić pierwsze dobre wrażenie (chyba, że przeoczyłem gdzieś to w twoim poście, z góry przepraszam).
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
Awatar użytkownika
Kaziol
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 12 paź 2007, 15:57
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w5
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Kaziol »

Żałosne jest takie teoretyczne pieprzenie, jak z tymi etapami. Bierzesz sie za to jak pies za jeża. sorry
Nie zwracaj uwagi na moje posty, nabijam do 100
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Zour »

Kaziol pisze:Żałosne jest takie teoretyczne pieprzenie, jak z tymi etapami. Bierzesz sie za to jak pies za jeża. sorry
Dziękuję za uwagę, jednakże ja jestem perfekcjonistą i teorię wolę mieć rozpisaną na punkty, a nie walenie jednym pomieszanym akapitem na raz. Mnie interesują tylko dokładne informacje, a nie chaos.
Nie lubię zbytnio "wychodzić w kosmos bez skafandra", więc wolę się wcześniej przygotować na jakieś niespodzianki czy niespodziewanki (to pierwsze jest fajne, to drugie już nie).
Jeśli masz w tym jakieś doświadczenie, to po prostu to napisz lub "zamilknijcie na wieki". Gdybyś dowiedział się czegoś konkretnego w tym temacie, to wiesz, gdzie mnie szukać.
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: qb »

Zour pisze:
Kaziol pisze:Żałosne jest takie teoretyczne pieprzenie, jak z tymi etapami. Bierzesz sie za to jak pies za jeża. sorry
Dziękuję za uwagę, jednakże ja jestem perfekcjonistą i teorię wolę mieć rozpisaną na punkty, a nie walenie jednym pomieszanym akapitem na raz. Mnie interesują tylko dokładne informacje, a nie chaos.
Nie lubię zbytnio "wychodzić w kosmos bez skafandra", więc wolę się wcześniej przygotować na jakieś niespodzianki czy niespodziewanki (to pierwsze jest fajne, to drugie już nie).
Jeśli masz w tym jakieś doświadczenie, to po prostu to napisz lub "zamilknijcie na wieki". Gdybyś dowiedział się czegoś konkretnego w tym temacie, to wiesz, gdzie mnie szukać.
Nie ma teorii. Musisz być pewnym siebie, podejść do dziewczyny i się z nią umówić. Jak nie masz na tyle pewności to przez internet się umawiasz. Tyle. Nie ma sensu rozpisywać się na temat 'etapów'. Albo chcesz się z kimś spotykać albo nie i nie ma schematu na to raczej.

Poza tym szukanie introwertycznej dziewczyny to raczej dziwny cel. Nie powinno się tak patrzeć, raczej na charakter, zainteresowania może i ogólnie sposób bycia. To czy jest intro, ambi, czy ekstra ma małe znaczenie na dłuższą metę. Ważne żeby się jakoś dopasować.

Więc zgadzam się z Kaziołem.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Zodiac
Intronek
Posty: 52
Rejestracja: 18 kwie 2013, 18:11
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INFP
Lokalizacja: GOP

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Zodiac »

Jestem może trochę staromodny, ale bądź po prostu sobą. Działaj na wyczucie, to co przy jednej kobiecie będzie zachowaniem/tekstem rozbawiającym i łamiącym wszelkie lody, u innej będzie tym co sprawi że nastrój będzie jak na rozmowie z księdzem proboszczem pt. "Czemu nie chrzcicie dziecka?".

Co do dobrego pierwszego wrażenia to bądź schludny i szczerz się jak idiota ;)
Jeśli ktoś twierdzi, że ma wszystko gdzieś, to tak naprawdę nie ma wszystkiego gdzieś, bo gdyby miał to wszystko gdzieś, to by nie mówił jak bardzo to ma gdzieś.
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Zour »

Nie ważne, czy chodzi o związki czy o coś innego. Ja zawszę podchodzę do wszystkiego poważnie. Jestem tak poważny, że gdyby przyszła do mnie śmierć, to by powiedziała "wyluzuj, stary, nie bądź aż tak poważny".

Jak na razie klasa mojego kumpla jeszcze się nie pokazała. Na razie będę się o niej dowiadywał korespondencyjnie, więc poczekam może z tydzień lub dwa, aż się dowiem, jakie są dane u nich. Na pierwszy rzut oka to wolę nie ryzykować. Jak się uda, to poinformuję.
Zodiac pisze:Jestem może trochę staromodny, ale bądź po prostu sobą. Działaj na wyczucie, to co przy jednej kobiecie będzie zachowaniem/tekstem rozbawiającym i łamiącym wszelkie lody, u innej będzie tym co sprawi że nastrój będzie jak na rozmowie z księdzem proboszczem pt. "Czemu nie chrzcicie dziecka?".

Co do dobrego pierwszego wrażenia to bądź schludny i szczerz się jak idiota ;)
Dzięki, ktoś konkretniej gada.
Co do tej szczerości - hmm...
Och, sorry, źle przeczytałem. Tu jest "szczerz się", a nie "bądź szczery jak idiota" :lol: . Dobra, dostosuję się do tego.
(Jeśli chodzi o schludność - czy jeśli mam taką twarz jak w moim avatarze to nie przestraszy się mnie?)
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: twarda intro »

A co to za etapy :shock:
kurcze... może ja jednak nie jestem prawdziwą intro, bo wiele rzeczy robię spontanicznie, nie planuję.
W życiu by mi nie przyszło do głowy robienie jakichś etapów na randce.
Na randce trzeba się wyluzować, być sobą. Co ma być to będzie i nie zamartwiać się.
Jak będziesz zgrywał aktora a nie jesteś w tym dobry to tylko wypadniesz sztucznie.
Zachowuj się naturalnie, spontanicznie jeśli potrafisz.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: highwind »

Tak się zastanawiam nad ilością znanych introwertyczek. Mam współlokatorkę intro, ale rzadko wychodzi z pokoju :P Lubię jej szorstki charakter, bo lubię okiełznywać "trudne przypadki", ale to tylko znajomość, nic więcej. Mam też dwie kuzynki intro, chyba nawet nieświadome istnienia tego fenomenu. I jak wytężę pamięć, to mógłbym naliczyć może ze 4 koleżanki z różnych etapów mojej edukacji przed rozpoczęciem studiów. Z jedną fajnie mi się gadało, a z pozostałymi praktycznie nie miałem kontaktu. Aha, no i 3 introwertyczki poznałem na żywo dzięki temu forum.

Z podrywaniem właściwie to nie mam doświadczenia, w takim sensie, że za jednym wyjątkiem nie poczyniałem nigdy jakichś konkretnych starań mogących podpaść pod kategorię "podryw". Ot, banalne "bądź sobą". Każda kobieta (bez znaczenia I czy E) jest inna i nie ma co polegać na jakichś oklepanych "taktykach". Trzeba mieć wyostrzone wszystkie zmysły, wychwytywać jej emocje i podążać w kierunku pozytywnej ich stymulacji. Lubi zwierzęta? Nawijaj o nich. Jest zadowolona ze swojej pracy? Pytaj o karierę. Lubi coś, czego ty nie znosisz? Daj jej o tym znać i pozwól jej na przekonanie ciebie, że to jednak nie takie straszne. Jak przypasujecie, to będzie to widać. Swobodna, zabawna i naturalnie ewoluująca gadka-szmatka (nie rozumiem skąd obawy przez nią - jakby mi laska wyjechała na pierwszej randce z sensem istnienia, to bym się ulotnił :P), przedłużone spojrzenia, jakieś sygnały podprogowe wynikające z mowy ciała. I tyle raczej wystarczy - w końcu ponoć kobieta wie, czy ma ochotę przespać się z facetem już w 10 sekund od pierwszej interakcji ;) A jeśli już mamy sobie radzić - to ja bym sugerował nie ograniczać się tylko do samych introwertyczek. Umiarkowane ekstryczki też są spoko :]

Gdzie poznać introwertyczkę? Żebym to ja wiedział... Pewnie są miejsca gdzie szanse są większe. A tak, to chyba tylko to forum mi przychodzi do głowy :P Z dużą pewnością mogę tylko powiedzieć, że introwertyczną łanię dobrze byłoby oddzielić od stada, jeżeli takowe jest w pobliżu :]
Awatar użytkownika
apohawk
Rozkręcony intro
Posty: 298
Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: apohawk »

Po prostu je poznawaj, daj siebie poznać i znajdź kogoś, kto do ciebie pasuje i ty pasujesz do niej. Im bardziej będziesz naturalny, będziesz sobą, tym bardziej będziecie do siebie pasować, jeśli to zadziała.
Internetowe kursy podrywania sobie odpuść. Albo przeczytaj i naucz się odczytywać manipulacje (zarówno ze strony dziewczyn/kobiet jak i przede wszystkim autorów takich kursów).
Może warto sobie odpowiedzieć, czego oczekujesz od takiej relacji?
No good deed goes unpunished.
Awatar użytkownika
Sundari
Introwertyk
Posty: 88
Rejestracja: 20 lut 2013, 11:19
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Sundari »

Jako introwertyczka zawsze lubiłam jakieś wypady np. do lasu w nocy na piwo (wiadomo - piwo pomaga:P) :wink: Nie jestem romantyczna raczej, po prostu las lubię, poza tym tam zawsze jakoś lepiej mi się skupić na rozmowie, no i ludzie się otwierają :lol: Nie lubię rozmów o przysłowiowej "dupie Maryni", a np. o istnieniu, sensie życia etc. Zresztą co to za problem intro-intro? Rób to co lubisz. Jest bardzo prawdopodobne, że ona też to lubi :)
„Samotność jest niezależnością, życzyłem jej sobie i zdobyłem ją po długich latach. Była ona zimna, o tak, ale była też cicha, prawdziwie cicha i wielka, podobnie jak zimne, ciche przestworza, po których wędrują gwiazdy.”
Hermann Hesse - Wilk stepowy


O mnie: INTJ | Jedynka ze skrzydłem dwa: 1w2 - "Adwokat" | Płciowo stypizowana "na krzyż":P
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Zour »

Czyli wywnioskowałem tak:
U ekstrawertyków zauważyłem, że mówienie jest bardzo "spolaryzowane" pod względem płciowym, czyli ekstra-men jedno, a ekstra-women drugie.
Yyy... inaczej to wytłumaczę.

Między E-kobietami i E-mężczyznami obszar tematów do rozmowy jest mocno napięty, czyli jeśli chodzi o rozmowy między, to trzeba się w jedne sposoby zachowywać, a "wśród swoich" na drugie sposoby.

Nie... Wybaczcie za mój ciężki matematyczny język.

A zresztą niech te zbiory za mnie wyrażą się:
Obrazek Gdzie:
- A - rzeczy, jakie mówią między sobą E-mężczyźni
- B - rzeczy, jakie mówią między sobą E-kobiety
- Część wspólna - rzeczy, które da się mówić w relacjach D-M (oczywiście tu dochodzi jeszcze trzeci zbiór, nie znalazłem jednak dobrego schematu).

Jeśli rozmawiać, to o przysłowiowej "D Maryny", ble ble ble, hahaha i nudne gadanie na jakiś modny... trudno mi to wszystko ogarnąć jest.

Inaczej jest u introwertyków. Wbrew moim obawom ten obszar "pomiędzy" jest dużo dużo szerszy.
Obrazek
- Niestety, ale nie znalazłem w internetach schematu, w którym część wspólna byłaby wystarczająco większa. Nie kierujcie się tym, tak naprawdę ten obszar zajmuje po 80% każdego ze zbiorów.
Oznaczenie podobne jak w pierwszym.

Tu już można latać po filozofiach, astronomiach, teologiach i innych tematów "dla wielkich mędrców" (hiperbola) i to ze wszystkimi, niezależnie, czy z kumplami, czy w związku.

Tak więc dziękuję wszystkim tu będącym, że przekonali mnie, iż introwertyk może swobodnie być sobą przy introwertyczce dużo bardziej, niż ekstrawertyk przy ekstrawertyczce. Już się bałem, że nie wiadomo co będę mówić, co przez resztę dnia będę musiałbym odreagowywać.
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
Awatar użytkownika
amls
Introwertyk
Posty: 72
Rejestracja: 17 paź 2012, 21:13
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: amls »

Zour pisze:Inaczej jest u introwertyków. Wbrew moim obawom ten obszar "pomiędzy" jest dużo dużo szerszy.
Tu już można latać po filozofiach, astronomiach, teologiach i innych tematów "dla wielkich mędrców" (hiperbola) i to ze wszystkimi, niezależnie, czy z kumplami, czy w związku.
Czyli uważasz, że tylko introwertyk potrafi dyskutować na tematy "dla wielkich mędrców" (jak to nazwałeś)? To, że ktoś czerpie energię z przebywania wśród ludzi pozbawia go inteligencji i wiedzy?

Czytam posty na forum, w których to intro chcą tak bardzo być zrozumieni przez społeczeństwo, a sami wieszają psy na ekstra. Jakby to był jakiś inny gatunek. Introwertyzm jest za bardzo gloryfikowany przez niektórych. Moim zdaniem niesłusznie.
Awatar użytkownika
Sundari
Introwertyk
Posty: 88
Rejestracja: 20 lut 2013, 11:19
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak introwertyk może poderwać introwertyczkę?

Post autor: Sundari »

amls pisze:Czytam posty na forum, w których to intro chcą tak bardzo być zrozumieni przez społeczeństwo, a sami wieszają psy na ekstra. Jakby to był jakiś inny gatunek. Introwertyzm jest za bardzo gloryfikowany przez niektórych. Moim zdaniem niesłusznie.
Zgadzam się z Tobą - gloryfikacja samych siebie i ciągłe podkreślanie wyższości intro na tym forum jest ogromne (ale dotyczy to niektórych osób). Często właśnie to powoduje problemy w związkach. Sama czasem myślę o sobie jak o kimś, kto więcej wie i rozumie. Dlaczego? Bo mam czas się zastanowić. A jeżeli coś jest dla mnie nowe to otwarcie mówię, że muszę się nad tym zastanowić i odpowiem później. Ekstrawertyk działa często w chaosie, a intro z reguły (co ważne!) działa w sposób spokojny i przemyślany. Z drugiej jednak strony znam intro, którzy nie wiedzą nic i nie chcą się dowiedzieć. Mają wszystko gdzieś, a ich ulubionym tematem rozmów jest to "jakie ja mam okropne życie", "jak nikt mnie nie akceptuje" i "jak ludzie mnie nienawidzą". Pokuszę się jednak o stwierdzenie, że intro są bardziej interesujący wewnętrznie niż ekstrawertyk. Nie mówię, że każdy ekstrawertyk to idiota :wink: Po prostu są oni wg mnie zbyt niepoukładani (tak moja osobowość anankastyczna pewnie to powoduje :P). Wolę poznawać wnętrze człowieka (nie anatomiczne :lol:), niż mieć wszystko wyłożone na dłoni. Poza tym często proste rzeczy są tłumaczone przez intro, jako coś niesamowitego, co utrudnia zrozumienie problemu. Trzeba po prostu zrozumieć, że nie tylko ja mam takie problemy i przestać udawać Dalajlamę czy przybysza z kosmosu.
„Samotność jest niezależnością, życzyłem jej sobie i zdobyłem ją po długich latach. Była ona zimna, o tak, ale była też cicha, prawdziwie cicha i wielka, podobnie jak zimne, ciche przestworza, po których wędrują gwiazdy.”
Hermann Hesse - Wilk stepowy


O mnie: INTJ | Jedynka ze skrzydłem dwa: 1w2 - "Adwokat" | Płciowo stypizowana "na krzyż":P
ODPOWIEDZ