Strona 1 z 1

Współpraca z ludźmi.

: 27 cze 2016, 18:13
autor: Ona90
Często nie radzę sobie w sytuacjach, które wymagają współpracy z ludźmi, pracy w zespole (obecnie mam ten problem w pracy). Wstydzę się pytać innych o różne rzeczy, wydaje mi się że powinnam sama wszystko dobrze wiedzieć, a moje pytania wg mnie czasem są banalne i głupie. Jakkolwiek kolega czy koleżanka w pracy mi odpowie na moje pytanie (kiedy już zdarzy mi się przełamać) wydaje mi się że się narzucam, osoba jest zniecierpliwiona że musi odpowiadać na takie głupie pytania... Domyślam się że wiele tych barier zostało mi z dzieciństwa, bo kiedy byłam mała w szkole niemal z nikim nie rozmawiałam, nie współpracowałam, nie prosiłam o pomoc. Byłam samotniczką i samoukiem. Nigdy nie nabyłam umiejętności pracy w zespole.

Jak myślicie, jak sobie radzić w takiej sytuacji gdy zawalam pracę przez strach przed proszeniem o pomoc? Wiem, że gdybym się przełamała to byłoby mi łatwiej, pracę wykonywałabym lepiej, i robiłabym mniej błędów. Jednak jest we mnie silny opór, który już parę razy udało mi się przełamać, jednak to wraca i przeważnie milczę i robię wszystko "po swojemu", domyślam się jak daną rzecz zrobić. I czasem zdarza mi się zrobić ją źle. Na razie pracodawca zachowuje cierpliwość, jednak boję się że jego cierpliwość w końcu się skończy...

Re: Współpraca z ludźmi.

: 27 cze 2016, 18:24
autor: metalowymateusz
Nie przejmować się reakcją na pytanie ani zdaniem danej osoby o tobie Nie przejmować się łatkami nadawanymi przez innych i robić swoje. Jeśli mam powiedzieć jak to w sobie przestawić, nie mam pojęcia.

Re: Współpraca z ludźmi.

: 27 cze 2016, 19:15
autor: highwind
Ja nie mam problemów z zadawaniem pytań i nie mam problemu z odpowiadaniem na nie (chyba że ta sama osoba pyta mnie o coś, co już kiedyś tłumaczyłem ;P), co wydaje mi się - stawia mnie gdzieś po środku spektrum. Ale mam w pracy zarówno takich, którzy zapytani o coś wchodzą w rolę mentora i możliwość przekazania wiedzy sprawia im radość, jak i takich, którzy zapytani oburzają się z przyczyn bliżej mi nieznanych, choć zdaje się - łączą fakt zadawania pytań z niekompetencją (co wg. mnie jest głupotą). Teraz puenta - znajdź właściwą osobę do zadawania pytań oraz wykazuj entuzjazm, jeśli ktoś prosiłby o pomoc ciebie.

Re: Współpraca z ludźmi.

: 27 cze 2016, 19:50
autor: Merigold
Jak długo już tam pracujesz?
Wydaje mi się, że najważniejsze to nie powtarzać pytań, choć i to się zdarza, i jeśli ktoś reaguje bardzo opryskliwie, to sam wystawia sobie świadectwo.
Taktyki są dwie: znaleźć jedną osobę, która sprawia wrażenie życzliwej i podbijać do niej w razie wątpliwości lub każdemu zadawać inne pytanie, to wyjdzie jedno na łebka, czyli bez dramatu... ;) Trochę z przymrużeniem oka, oczywiście.
Nie zauważyłaś tam nikogo sympatycznego?

Akurat ostatnio zmieniałam pracę i musiałam nauczyć się kilku rzeczy, oczywiście pojawiało się trochę pytań - obarczałam nimi tych, którzy akurat byli w pobliżu. Po prostu starałam się potem w jakiś sposób odwdzięczyć, podać coś, cokolwiek i oczywiście zawsze ładnie podziękować.
Po prostu musisz się przełamywać, dasz sobie radę. :)

Re: Współpraca z ludźmi.

: 27 cze 2016, 22:15
autor: Fangtasia
Ja też nie cierpię pytać ludzi o pomoc, podobnie jak Ty - boję się że moje pytanie będzie głupie, a ponadto mogą mnie uznać za taką co to nic nie umie i do niczego się nie nadaje. Ale jeżeli potrzebne mi informacje zaważą na mojej pracy to jednak to zwycięża, bo lubię być perfekcyjna i nie lubię czegoś nie wiedzieć, lub wiedzieć gorzej niż inni. Nawet jeśli nie jesteś perfekcjonistką, widać że zależy Ci na pracy.
Poza tym - kto pyta nie błądzi, a za pomoc zaoferuj jakąś czekoladkę albo miły uśmiech.
Poza tym co poradziła Merigold doradziłabym jeszcze obserwowanie innych ludzi, jeśli masz taką możliwość poobserwuj jak inni radzą sobie z danym zadaniem. I zdecydowanie nie pytaj jednego człowieka o te same rzeczy, weź rób notatki jeśli masz słabą pamięć.
Poza tym, jeśli to jest praca którą lubisz, to nie warto przez strach zmarnować szansy.

Re: Współpraca z ludźmi.

: 28 cze 2016, 21:11
autor: kafar
Odnośnie obserwowania innych ludzi - jeżeli w biurze jest nerwowa atmosfera a osoba która Ci najbardziej pomaga łapie się za głowę i rzuca bluzgami to chyba znaczy że nie radzi sobie z problemem :P Pomimo że pracuje ona w firmie od początku - tak mam w swoim miejscu pracy, które niedługo opuszczam. Także to zależy od tego też. Ale jeśli praca idzie w miarę gładko to trzeba pytać. Mam tak samo że uważam iż powinienem wszystkiego się szybko nauczyć żeby nie męczyć buły pozostałym współpracownikom, dodatkowo nieśmiałość i myślenie że mogę się komuś narzucać nie pomagają, ale doświadczenie pokazuje że jak już się dokładnie spytam i dowiem co i jak zrobić to praca idzie łatwiej i szybciej, niż jakbym się domyślał przez 20 minut jak to zrobić. Trzeba po prostu się odzywać - tylko tyle i aż tyle. :)

Re: Współpraca z ludźmi.

: 18 lip 2016, 20:44
autor: AnaElaine Joice
Ona90, też na początku się trochę obawiałam, że zadaję za dużo pytań, że w końcu stwierdzą w pracy, że się nie nadaję, bo za mało wiem. Ale po mnie przychodzili kolejni (doświadczeni) pracownicy i też pytali. Dużo. Każdy musi się wdrożyć i nie ma na to rady.
A jeśli chodzi o współpracę w grupie, to jest bardzo doceniane (a przynajmniej w mojej branży, ale pewnie w innych też), kiedy jedna osoba chce omówić coś z zespołem, a nie działać sama. Wierz mi, że to czego trochę się obawiasz, jest tak naprawdę zaangażowaniem. Innym przychodzi to z łatwością, ja musiałam się nieco przełamywać (i zmuszać), ale jak już się oswoiłam z ludźmi w firmie to nie mam z tym żadnego problemu.
Myślę, że z Tobą też tak będzie, zatem próbuj i nie krępuj się pytać.

Re: Współpraca z ludźmi.

: 21 lip 2016, 10:14
autor: Ani
Grunt, żeby nie pytać o byle co. Mam taką koleżankę w pracy, co pracuje już 4 miesiące, a ciągle o wszystko pyta i to o takie pierdoły, że nikt jej nie lubi. Ale to skrajność. Oczywiście najlepiej uczyć się przez obserwowanie, ale nie wszystko da się w ten sposób zrozumieć. Zadbaj, żeby inni cię lubili. Jak ciężko ci idzie z rozmowami, to może niechcący zabierz jakieś cukierki do pracy, poczęstuj innych, albo upiecz ciasto i weź do pracy :) Na mnie by zadziałało. Odpowiadałabym potem na każde twoje pytanie :P