Problem w relacjach z ludźmi
: 28 lut 2021, 1:45
Hej!
Pierwszy raz się tu wypowiadam. Niedługo kończę 20 lat, lecz borykam się z pewnym problemem od dłuższego czasu. A mianowicie nie umiem otworzyć się przed NIKIM. Nigdy nie miałam wielu przyjaciół, bardziej znajomych. Zawsze staram się być miła dla ludzi, nie wdaję się w konflikty, staram się wysłuchać problemów. Nigdy jednak nie umiem mówić o sobie. Gdy zaczynam opowiadać jakąś historię, zwierzać się z problemu, strasznie się denerwuję i chcę aby mój rozmówca jak najszybciej przejął pałeczkę. Dlatego też nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciół ani chłopaka. Co mam w tej kwestii zrobić? Pewnie najlepszym sposobem byłoby wyjście ze strefy komfortu i częste spotykanie z ludźmi, ale jak to możliwe podczas pandemii? Czuję się strasznie samotnie, od miesięcy moje dni wyglądają tak samo, jedyna osoba z którą rozmawiam to moja mama. Chce mi się płakać, gdy widzę jak znajomi mimo wszystko spotykają się i bawią, gdy ja tracę najlepsze lata życia
Pierwszy raz się tu wypowiadam. Niedługo kończę 20 lat, lecz borykam się z pewnym problemem od dłuższego czasu. A mianowicie nie umiem otworzyć się przed NIKIM. Nigdy nie miałam wielu przyjaciół, bardziej znajomych. Zawsze staram się być miła dla ludzi, nie wdaję się w konflikty, staram się wysłuchać problemów. Nigdy jednak nie umiem mówić o sobie. Gdy zaczynam opowiadać jakąś historię, zwierzać się z problemu, strasznie się denerwuję i chcę aby mój rozmówca jak najszybciej przejął pałeczkę. Dlatego też nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciół ani chłopaka. Co mam w tej kwestii zrobić? Pewnie najlepszym sposobem byłoby wyjście ze strefy komfortu i częste spotykanie z ludźmi, ale jak to możliwe podczas pandemii? Czuję się strasznie samotnie, od miesięcy moje dni wyglądają tak samo, jedyna osoba z którą rozmawiam to moja mama. Chce mi się płakać, gdy widzę jak znajomi mimo wszystko spotykają się i bawią, gdy ja tracę najlepsze lata życia