Męskość a bycie sobą

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu; zamieszczamy testy osobowości.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Męskość a bycie sobą

Post autor: leonidas »

Bycie sobą z góry zakłada bierność.

Po co zmieniać swoje nawyki, uczyć się nowych rzeczy, lepiej poznawać siebie, nabywać właściwe przekonania, rozwijać swoją inteligencję emocjonalną skoro można pozostać sobą i wszystko bedzie dobrze.

Czy poczwara która ewoluowała w motyla przestała być sobą, straciła swoje prawdziwe ja?

Czy 2 letni berbeć który dotychczas przemierzal pokój na czworakach i wydawał z siebie pojedyńcze samogłoski, już zawsze powinien pozostać na tych czworakach żeby pozostać sobą?

Jeżeli jesteś wybuchowy i płaczliwy to już zawsze musisz takim pozostać bo inaczej przestaniesz być sobą? No nie.

Owszem, jest kilka rdzennych męskich cech, które definiują mężczyznę, takie jak nie bycie reaktywnym, opanowanie, nie uleganie emocjom, decyzyjność.

Wprowadzanie nagłych, nie przepracowanych, bez przygotowania zmian, nie zmienia Ciebie od wewnątrz tylko od zewnątrz, dlatego towarzyszy temu poczucie niespójności, nienaturalności,i faktycznie w tym momencie nie jesteś sobą bo Twój zestaw przekonań jest kompletnie nie spójny z tym co robisz.

Natomiast jeżeli przygotujesz sobie solidny mentalny grunt, poznasz genezę swojej wybuchowości, dowiesz się skąd się ona bierze, dowiesz się co ta wybuchowosc podprogowo komunikuje kobietom, jak jest przez nie odbierana, i dlaczego je odpycha, dowiesz się czym tak naprawdę jest emocja, jak ona działa, w jaki sposób powstaje, w jaki sposób jej nie ulegnąć - to odpowiedzi na powyższe pytania zbudują Ci właściwe przekonania, a właściwe przekonania wpłyną na Twoje zachowanie, i zamiast zakładać "maskę" będziesz po prostu ewoluować, cały czas pozostając przy tym spojnym, naturalnym sobą.
Awatar użytkownika
Fairytaled
Rozkręcony intro
Posty: 250
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFP

Re: Męskość a bycie sobą

Post autor: Fairytaled »

Ja ten wątek odebrałem w ten sposób; niektóre typowe zachowania większości męskiej populacji, które są społecznie akceptowalne i prezentowane jako stereotyp mężczyzny prawdziwie męskiego mogą się niektórym z nas nie podobać. W tym przypadku narzuca mi się obraz mężczyzny silnego, ale tylko z pozoru, który może być agresywny i tłumić własną wrażliwość, bo tego od niego wymagają inni mężczyźni; ''byle tylko nie stracić twarzy przed kolegami''. Wydaje mi się, że tego dotyczy ten temat. Pytanie brzmiało raczej; czy powielać niedojrzałe zachowania grupy, by się dostosować, czy może lepiej uznać, że ci panowie są jak dzieci we mgle i być madrzejszym. Odpowiedź jest oczywista. Naprawdę nie widzę problemu w tym, że ktoś okazuje emocje; dopóki taka osoba jest akceptowana przez tę drugą osobę wszystko pozostaje w porządku. Na własnym przykładzie powiem, że gdy patrzę w lustro, to dochodzę do wniosku, że sam nie wyglądam najlepiej; tylko w moim przypadku niewiele można z tym zrobić. Także mogę się czuć trochę niemęsko, ale emocjonalnie sobie z tym radzę. Być może przedmówca ma doświadczenia z osobami, które ''byciem sobą'' nazywały własne lenistwo, lub jakieś inne negatywne nawyki. Czy to było to ich prawdziwe ''ja'', czy tylko samooszukiwanie się? Nikt nie twierdził, że nie warto próbować się w jakiś sposób rozwijać.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Męskość a bycie sobą

Post autor: leonidas »

Absolutnie nie należy tlumić własnych emocji czy wrażliwości. Chodzi tylko o to, żebyś Ty miał kontrolę nad nimi, a nie one nad Tobą, wiadomo że nigdy nie będzie możliwe przejęcie nad nimi pełnej kontorli, bo jak wyskoczy przed Ciebie zza rogu rozjuszony bullterrier bez smyczy i kagańca to poczujesz emocje niezależnie czy tego chcesz czy nie, ale wtedy jest to wskazane bo dzięki nim ratujesz swoje życie.

Natomiast jeżeli wybuchasz płaczem na widok martwego wróbla na chodniku, czy reagujesz wsciekłością gdy ktoś nie postępuje zgodnie z Twoją wolą, czy pozwalasz żeby Twoja partnerka zarażała Cię swoim stanem agresji i wzburzenia i pozwalasz sobie na regularne wchodzenie z nią w kłótnie - to tutaj ewidentnie jest nad czym pracować.

Reasumując, emocje i wrażliwość są bardzo ważne, bo definiują nas jako ludzi, ale równie ważne jest by umieć z nimi współpracować i pozwalać się im objawiać w określonych kontekstach, a nie być od nich całkowicie zależnym o każdej porze dnia i w każdym miejscu. - i to jest bardzo bardzo męskie, według mnie, moich koleżanek, kilku psychologów ewolucyjnych i mojej mamy.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Męskość a bycie sobą

Post autor: Coldman »


Sam film o ważnym temacie, ma lepsze i gorsze momenty, ale scena na końcu gdzie Adamczyk opisuje swoje emocje mnie strasznie rusza. Tak jak bym widział siebie gdzieś w przyszłości.
ODPOWIEDZ