Kierunek wybrany pod presją

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Niestety ale pod uwagę nie mogę brać tylko tego co lubię, ale też możliwości. Na zmianę studiów za późno. Po biolchemie nie miałam zbytnio innego wyboru, a teraz już tym bardziej nie zapiszę się na nic innego.
A co ja lubię? No właśnie tu jest problem, kiedyś marzyłam o psychologii, ale okazało się ze z moimi wynikami z matury mogę o niej zapomnieć. I właśnie tak skupilam się na tej psychologii, że w lipcu nagle (jak już trzeba było koniecznie wybrać kierunek) zostałam z niczym innym. + mialam tyle problemów, że aż chyba trochę o studiach zapomniałam albo nie brałam ich tak mega serio, a teraz kurczę to sie robi realne i panikuję. Lubię wysyłać pocztówki, nie wiem za bardzo co jeszcze z takich bardziej konkretnych rzeczy. Ale kurczę, moze dac szanse temu biotechowi? A może akurat mi podejdzie? Wydaje mi się to takim konkretnym fachem.

Miał ktoś może tak, że zrywal studia w trakcie roku? Albo miał tak potężne rozterki i małe możliwości jak ja? Albo ktoś na biotechnologii właśnie kto by się wypowiedział jakie sa te studia?
Awatar użytkownika
Skryty
Pobudzony intro
Posty: 167
Rejestracja: 05 maja 2018, 19:36
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Skryty »

Co do biotechnologii to się nie wypowiem ale o zrywaniu studiów w ciągu roku mogę powiedzieć tyle że jest to coś całkowicie normalnego. A co do tego co jest konkretne to praca na poczcie byłaby dla ciebie lepsza i to zaczęta teraz niż jakaś tam biotechnologia na której musisz się przyłożyć aby coś z tego mieć a nie tylko zrobić studia dla studiów.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Praca na poczcie hahah. Moi obydwoje rodzice tam pracują, znam to od podszewki. Koszmar za byle jakie pieniądze.

Na ten moment staram się trzymać tylko takiej myśli, że może pójdę do szlachetnej paczki na wolontariat. Tylko to mnie ostatnio trzyma w dobrym nastroju.
bittersweet
Intronek
Posty: 29
Rejestracja: 05 cze 2018, 10:32
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: bittersweet »

Jeżeli biotechnologia okaże się niewypałem, a faktycznie ciagnie Cię do psychologii to możesz spróbować poprawić maturę i aplikować za rok A ten jakoś konstruktywnie wykorzystać - popracować, zrobić kurs językowy albo inny dający jakieś praktyczne umiejętności, zaangażować się w wolontariat i sprawdzić przy okazji czy pomoc ludziom to coś dla Ciebie

Wbrew pozorom to jakie studia się skończy nie ma aż tak wielkiego znaczenia Większość ludzi dookoła mnie robi zawodowo rzeczy mało związane z tym co studiowali Tytuł warto uzyskać bo to często wstępny wymóg, jednak ostatecznie decyduje ogólne ogarnięcie i ewentualnie konkretne umiejętności typu języki, grafika, projektowanie stron czy choćby porządna znajomość Excella. Pewnie, że jeśli ma się pasję, którą można zmienić na źródło zarobku to warto do tego dążyć Ale można być całkiem zadowolonym z życia mając po prostu pracę w miarę dostosowaną do swoich predyspozycji i przyzwoicie płatną, nawet jeśli niezbyt fascynującą Dlatego nie przejmuj się aż tak bardzo
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Dziękuję bittersweet za słowa otuchy! Języki marzą mi się od dawna. Najpierw japoński, potem miałam ochotę na włoski, obecnie zaś bardzo chciałabym się nauczyć języka migowego (Mam osobę gluchoniema w rodzinie). Tylko szkoda, ze na to wszystko nie ma kasy. No oprocz wolontariatu. To jest super, bo nic mnie nie kosztuje.
Swoją drogą musialam zrezygnować z pomysłu wynajęcia mieszkania, będę sie starać o akademik. Ma to plusy wiadomo, będzie łatwiej się utrzymać. Minus jeden poważny jak dla mnie - moj ukochany kot zostanie w domu.
Eh podtrzymujecie mnie tu na duchu <3
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: highwind »

Redoks pisze:Powiedzcie mi co powinnam robić? Chodzę do psychologa od marca i mówi mi ona, ze powinnam spróbować wyciągnąć z biotechnologii jakies pozytywne strony, bo to zawsze jakies doświadczenie i może się przydać.
Studia to tylko otwarta furtka, wąskie gardło. Jak już przez tę furtkę przeleziesz, to zorientujesz się, że masz przed sobą olbrzymie pomieszczenie z dosyć dużym polem do manewru. A nawet otwartymi oknami, żeby w nagłym wypadku móc się nagle ewakuować. Rozumiesz?

Co do samego kierunku - moja była dziewczyna skończyła inżynierię biomedyczną, czyli blisko. Ewakuowała się za granicę, bo w Polsce ta gałąź przemysłu/nauki leży i kwiczy, i z tego co się orientuję z okazjonalnych kontaktów z nią, zajmuje się jakimiś certyfikacjami ISO sprzętu medycznego i placówek go produkujących. A znajomi z jej roku parają się całym spektrum zawodów - projektanci, programiści, elektronicy, konsultanci handlowi, do wyboru, do koloru.

Także studia nie zablokują ci magicznie drogi do robienia tego, co da ci spełnienie. Pod warunkiem, że ich nie prześpisz.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

A jak to zrobić tak, żeby nie przespać? Cały czas mam wrażenie, ze coś omijam. Jestem za mało otwarta na chwytanie różnych możliwości, bo blokuje mnie nieśmiałość i strach. Cały czas się boję próbować różnych rzeczy. Nie mam na nie tez siły i energii. Najchetniej bym tylko chodziła spać i nie musiała wstawać. Nie umiem kombinować, kłócić się o swoje, nic. Chciałam iść do pracy we wrześniu, ale tak mi się płakać chce na myśl o wyjściu do pracodawcy i załatwianiu roboty, ze ostatecznie panikuję i nic z tego nie wychodzi. Strasznie słaby człowiek ze mnie, nie? :/
Awatar użytkownika
Skryty
Pobudzony intro
Posty: 167
Rejestracja: 05 maja 2018, 19:36
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Skryty »

Można powiedzieć że boisz się życia. Musisz znaleźć motywację, wtedy chęci przyjdą same.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Boje się i nie umiem funkcjonować. Cały czas się oskarzam o błędne decyzje i mam takie okropne przeświadczenie, ze już przegralam. Czuje się gorsza od innych, chociaż od gimnazjum nikt mi nie dawał do zrozumienia, ze tak jest. I chyba jestem trochę uzależniona od telefonu i laptopa.
W ogóle nawet akademik okazuje się za drogą opcja na moją kieszeń. Praca w weekendy to będzie mus. Jeezu no i ciągle narzekam.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: highwind »

Redoks pisze:Strasznie słaby człowiek ze mnie, nie? :/
Możliwe, skoro piszesz, że masz ochotę nie wstawać z łóżka. Spróbuj sobie stawiać mniej wymagające cele. Albo nawet nie tyle mniej wymagające, co dziel je sobie na mniejsze, bardziej zjadliwe kęsy. Każdy się boi pierwszej pracy (a przynajmniej większość), żartujesz? Też byłem zesrany przed pierwszą rozmową kwalifikacyjną. Więc może nie skupiaj się na pracy, tylko na pierwszym kroku - np. stworzeniu fajnego CV, potem znalezienia fajnego ubioru na rozmowę, czegoś co doda ci pewności, a potem dopiero na samej rozmowie, itd.

Co do nieprzespania studiów - myślałem bardzo użytkowo - ja swoje skończyłem i dopiero po zaczęciu pracy zobaczyłem ile mnie ominęło. Miałem okazję nauczyć się programować, nauczyć się Japońskiego, lepiej liznąć paru innych dziedzin. Nie żebym narzekał - i tak się człowiek uczy wszystkiego w pracy - przynajmniej w mojej branży (w firmie mamy pół roku szkolenia, zanim student w ogóle jako-tako nadaje się do powierzenia mu jakichś prostych zadań - taki to dziś system edukacji), ale jednak gdybym lepiej wykorzystał, to, co mogłem, myślę że miałbym przynajmniej ze 4k większą wypłatę :P
bittersweet
Intronek
Posty: 29
Rejestracja: 05 cze 2018, 10:32
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: bittersweet »

Redoks pisze: 15 sie 2018, 17:50 A jak to zrobić tak, żeby nie przespać? Cały czas mam wrażenie, ze coś omijam. Jestem za mało otwarta na chwytanie różnych możliwości, bo blokuje mnie nieśmiałość i strach. Cały czas się boję próbować różnych rzeczy. Nie mam na nie tez siły i energii. Najchetniej bym tylko chodziła spać i nie musiała wstawać. Nie umiem kombinować, kłócić się o swoje, nic. Chciałam iść do pracy we wrześniu, ale tak mi się płakać chce na myśl o wyjściu do pracodawcy i załatwianiu roboty, ze ostatecznie panikuję i nic z tego nie wychodzi. Strasznie słaby człowiek ze mnie, nie? :/
Taki brak energii i motywacji to może być depresja, psycholog nie sugerowała Ci konsultacji z psychiatrą? Nie wiem czy chodzisz po prostu na konsultacje psychologiczne czy jest to regularna psychoterapia? Bardzo Cię do niej zachęcam, nieśmiałość i lęki potrafią zatruć życie, a tutaj możesz dostać narzędzia do tego żeby sobie z nimi radzić. Myślę, że to powinien być dla Ciebie priorytet- praca nad lepszym samopoczuciem i funkcjonowaniem. Spokojnie, bez oczekiwania cudów (chociaż leki w stosunkowo krótkim czasie podnoszą komfort życia w przypadku depresji czy stanów lękowych), ale od razu i konsekwentnie.
Skoro praca jest koniecznością radziłabym Ci znaleźć coś już teraz żeby w październiku nie mieć jednocześnie pierwszych dni w akademiku, na uczelni i w pracy, tylko mieć już jedną sprawę ogarniętą. Zwłaszcza, że nie masz jeszcze noża na gardle, możesz przyjąć założenie, że jak coś będzie nie tak czy to na rozmowie czy później w pracy to zrezygnujesz i będziesz szukać dalej. Też polecam metodę małych kroków wskazaną przez highwnda, ułatwia realizację różnych zadań.

Spokojnie, dopiero wkraczasz dorosłość i małymi kroczkami zdążysz sobie wszystko poukładać. Ja mam trzydziestkę na karku, dopiero teraz ostatecznie domykam kwestie edukacji i zaczęłam zupełnie coś nowego jeśli chodzi o sprawy zawodowe A latami zwlekałam z sięgnięciem po pomoc i doprowadziłam się do naprawdę kiepskiego stanu. Ty natomiast już teraz masz kontakt z psychologiem, już szukasz rozwiązań , to powinno przynieść rezultaty.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Jak rozmawiałam z panią psycholog, to nie stwierdziła mi żadnej choroby. Stwierdziła, ze mam lęki i stresy typowe dla wielu nastolatków. Aczkolwiek sama kiedyś podejrzewałam coś takiego u siebie, ale szybko wyzbylam się tych myśli, bo jednak sporo młodych osób przesadza w tej kwestii i nazywa depresją coś, co nią nie jest. Myślałam też kiedyś o nerwicy, ale ze mnie przecież żaden lekarz, więc wolę się sama nie diagnozowac.

Dobra, nie zawracam wam już głowy, bo czuje, ze juz za duzo sie użalam tu. Resztę zostawię specjalistom. Dziękuję bardzo, ze chcial mnie kto tu wysłuchać, potrzebowałam tego chyba. Postaram się skupić na tym co tu i teraz bez rozmyślania o przyszłości, a jak się zadomowię na studiach to zgodnie z sugestiami pomyślę o jakichś ciekawych kursach. I na razie małe kroczki, będę sie tego trzymać. Trzymajcie za mnie kciuki!
bittersweet
Intronek
Posty: 29
Rejestracja: 05 cze 2018, 10:32
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: bittersweet »

Redoks pisze: 16 sie 2018, 0:30 Jak rozmawiałam z panią psycholog, to nie stwierdziła mi żadnej choroby. Stwierdziła, ze mam lęki i stresy typowe dla wielu nastolatków. Aczkolwiek sama kiedyś podejrzewałam coś takiego u siebie, ale szybko wyzbylam się tych myśli, bo jednak sporo młodych osób przesadza w tej kwestii i nazywa depresją coś, co nią nie jest. Myślałam też kiedyś o nerwicy, ale ze mnie przecież żaden lekarz, więc wolę się sama nie diagnozowac.
Jasne, że stres i obawy w takich okolicznościach są naturalne i nie można ich od razu traktować w kategoriach chorobowych Psychoterapię tak czy siak polecam, choćby po to żeby lepiej zrozumieć siebie No i nie skupiaj się tylko na trudnościach, okres studiów to też masa fajnych rzeczy Powodzenia
house
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:55
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: house »

Cóż, chciałem na matmę, a jestem na fizyce technicznej. Problem w tym, że jak matma wchodzi łatwiutko tak fiza wcale, dlatego poćwiczę w tym roku to w czym jestem słabszy, a od następnego roku jeszcze zacznę matmę :D
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Oj Ty przynajmniej wiesz na co chcesz iść :D ja kompletnie nie wiem, nie miałam na siebie innego pomysłu niż psychologia, a na nią na pewno się nie dostanę nigdy.
ODPOWIEDZ