Re: Ograniczone życie
: 07 maja 2016, 14:44
Trzymam za ciebie kciuki. Małymi krokami cały czas do przodu.
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Napisałam troszku, ale wszystko usunęłam - mam jakąś dziurę w głowie, próbując Ci doradzić. W Twoim przypadku sprawa jest o tyle skomplikowana, że Ty się kolego musisz nauczyć żyć. To nie jest takie hop siup, ale podziwiam za chęć do zmian, wielu ludzi na Twoim miejscu nie zauważyłoby nawet takiej potrzeby.Mroczny pisze:Nie mam dorosłego życia jak inni, nawet jeśli spróbuje zmienić moje życie to dalej będę dziwakiem ze względu na małe doświadczenie życiowe. I tu moje pytanie: Czy jest szansa na pozytywną zmianę ? a jeśli tak to od czego zacząć?
Czemu głupio przyznać?highwind pisze:Brakuje mi punktu odniesienia w rozmowach, jakoś głupio przyznać się, że nigdy nie było się na nartach, na żaglach, nie latało się samolotem czy choćby wyjechało na urlop do ciepłych krajów. Ale cóż, wszystko na własne życzenie i z własnej wygody/lenistwa.
To dlatego, że nie chciałeś ze mną grać w RPGhighwind pisze:Też miewam ostatnio takie wrażanie. Niedługo trzy dychy na karku, a przez zamykanie się w czterech ścianach ominęło mnie tyle rzeczy, że czasem podczas rozmów z bardziej wyjściowymi ludźmi czuję się jak jakiś klon wyciągnięty z kadzi inkubacyjnej z niekompletnym zestawem wszczepionych wspomnień. Brakuje mi punktu odniesienia w rozmowach, jakoś głupio przyznać się, że nigdy nie było się na nartach, na żaglach, nie latało się samolotem czy choćby wyjechało na urlop do ciepłych krajów. Ale cóż, wszystko na własne życzenie i z własnej wygody/lenistwa.
Może nie jest o tyle ważne, że on dorósł, co wszyscy jego znajomi. Stali się na pewno bardziej otwarci i mają więcej szacunku do ludzi.illwreakyabonez pisze:Mroczny, siedziałeś latami w domu, nikt Cię praktycznie nie zna, nie pamięta, ma gdzieś. Im szybciej to pojmiesz tym lepiej dla Ciebie. Masz prawie czystą kartę u ludzi. Masz 23 lata. Znajomi z gimnazjum/liceum są teraz zupełnie innymi ludźmi i, jeżeli Cię pamiętają, to na 98% myślą, że również się zmieniłeś. Ostatnio spotkałem gościa, który strasznie na mnie najeżdżał w gimnazjum - miło się przywitał, chwilę pogadaliśmy.
W skrócie. Zaczynasz tak naprawdę dorastać. I będzie Ci siedział bullshit w głowie przez jakiś rok-dwa, a potem będzie dobrze. W skrócie oczywiście :wink: