Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

Witajcie,

Jestem tutaj nowy i poszukuję pomocy.

Sprawa dotyczy mojej siostry. Jest ona osobą cichą, domatorem, nie lubi kontaktów z innymi ludźmi,można by rzec iż jest po prostu introwertykiem.
Niestety, od jakiegoś czasu bardzo odgrodziła się od nas, postawiła mur, którego ni jak nie możemy razem z rodzicami zburzyć.

Perspektywa Siostry (tak wynika z naszych "obserwacji"):
- każdy jest zły,
- nie ma ludzi dobrych, z którymi można by utrzymywać kontakt/relacje,
- nic mi nie pasuje,
- wszędzie widzę problemy i same negatywy,
- zostawcie mnie w spokoju bo nic nie rozumiecie i nie przemówię wam do rozumu, a nie macie racji,
- raz mi zawiniłeś(aś) - jesteś skreślony,
- źle mi samej ze sobą,
- twierdzi że jest osobą otwartą do ludzi, zwłaszcza dla znajomych ze studiów (niestety nie znamy nikogo z nich, żadnego nie widzieliśmy),
- itp.

Perspektywa moja i rodziny:
- relacja siostra + brat = jak pies z kotem (przysłowiowo), nigdy nie potrafiliśmy się dogadać, porozmawiać, lecz na zwykłych kłótniach się kończyło.
- ja wyprowadziłem się z domu kilka lat temu i założyłem rodzinę,
- Siostra prawie w wieku chrystusowym, ja niewiele starszy,
- w czasach licealnych wychodziła ze mną i naszymi wspólnymi znajomymi czy to na piwo czy to na spacer,
- po liceum przestała wychodzić, zaczęła się powoli izolować od ludzi. Miała kilka swoich koleżanek i tylko z nimi utrzymywała kontakt,
- kiedy któraś z tych koleżanek powiedziała coś nie tak, to kontakt się zazwyczaj urywał (w dużym uproszczeniu, nie znam szczegółów),
- ostatnie miesiące to kulminacja jej "odgradzania się" - wszyscy stali się źli,
- ja jestem człowiekiem otwartym, chociaż nie lubię dużo rozmawiać (może dlatego że mówię szybko i czasem sam siebie nie rozumiem),
- zarzuciła mi ostatnio że "wszyscy kojarzą mnie z tobą, że dla wszystkich jestem twoją siostrą"
- przestała lubić moją drugą połowę, z którą na początku miała dobry kontakt - teraz jest to wróg publiczny numer jeden,
- próbowałem z nią rozmawiać, lecz żadnych argumentów nie przyjmuje. Wyciąga jakieś w ogóle nieistotne fakty z dalekiej przeszłości (np. 10 lat temu nie posprzątałeś w domu tylko poszedłeś ze znajomymi) argumentując je, że to dla niej ważne, lub rzuca ogólnikami. Nie mówi nic konkretnego dlaczego akurat tak uważa,
- Siostra jest niestety bardzo zakompleksiona (odkąd tylko pamiętam), nigdy nie miała chłopaka (chociaż wcale nie jest brzydką dziewczyną),
- jej relacja ze wszystkimi domownikami jest mierna, na wszystko reaguje złością, nerwami, krzykiem,
- nie pracuje, w każdej pracy zawsze coś jej nie pasowało, czy to ludzie, czy inne czynniki,
- złości się na każde święta, spotkania rodzinne, gdyż "nie będę się do wszystkich sztucznie uśmiechać",

Nie mamy pomysłu jak jej pomóc. Żadne argumenty do niej nie trafiają. W ogóle nie bierze pod uwagę iż może nie mieć racji, upiera się, że to wszyscy w koło się mylą i "ona swoje wie".

Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz gorsza. Nikt nie wie jak zaproponować jej pomoc, gdyż cały czas uważa, że jest atakowana. Boimy się, że jeżeli tylko ktoś wspomni o tym, aby np. poszukała pomocy specjalisty to jeszcze bardziej pogorszymy sytuację. Boimy się iż stała się aspołeczna, prawdopodobnie ma depresję i nerwicę (tak przypuszczam). Lecz NIKOGO nie chce do siebie dopuścić.

Może znacie jakieś sposoby, jak by można chociaż spróbować do niej dotrzeć?

Z góry dziękuję Wam za wszelkie rady.

Pozdrawiam,
Galileo
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Coldman »

Psychoterapeuta, albo psychiatra.
Ty się nie bój o to czy ona stała się aspołeczna, bo jest od bardzo dawna. Z introwertyzmem to nie ma nic wspólnego, bo introwertyzm nawet skrajny to zdrowy stosunek do ludzi (lubię wychodzić z przyjaciółmi, ale przy dłuższej interakcji, pozbawia mnie to energii i muszę podładować akumulator)
Problem jest przysłonięty problemem, wszystko tu jest złożone i jedno na drugie działa. Błędne koła, zaburzenia poznawcze itp. Z tego powodu nie będę się tu rozpisywał, bo myślę, że to nic nie da.
Jedyne co mi na myśl przychodzi to zmiany, jeśli jest w tym wieku, to powinna może zamieszkać sama i zmierzyć się z życiem, bo utrzymywanie jej nie pomaga. Tylko to może być zbyt drastyczna zmiana i się może poddać :( Zawsze możesz iść ty do specjalisty i tam poprzez długi opis sytuacji poszukać rady. Dobry psycholog będzie wiedział, jak do niej dotrzeć, o czym rozmawiać i dzięki temu przekonać do wizyty, co by było wielkim krokiem naprzód.

Jak widzisz jej przyszłość ?
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

@Coldman dziękuję za odpowiedź.

Tak, problem jest złożony i to bardzo. Też sądzę iż jedynie specjalista wchodzi w grę. Dzięki za sugestię abym to ja się udał do niego w pierwszej kolejności, nie pomyślałem o tym wcześniej :)

Istnieje możliwość aby zamieszkała sama, lecz niestety Ona nie chce. Bez pracy zresztą jest to niestety bezsensowne. Też byśmy chcieli aby zmierzyła się z samodzielnym życiem, lecz tak jak napisałeś, może to być zbyt drastyczna zmiana.

Jak widzę jej przyszłość?
Ciężko powiedzieć. Jeżeli nic się nie zmieni to niestety nie widzę przyszłości :/
darknet
Intronek
Posty: 38
Rejestracja: 19 sie 2017, 10:58
Płeć: kobieta
MBTI: INTP

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: darknet »

Uważam, że dziewczyna jest jak najbardziej normalna, tylko z ludzmi, którzy ją otaczają jest coś nie tak. Zyjemy w chorym społeczeństwie, gdzie osoba wrażliwa będzie zawsze na straconej pozycji. Może faktycznie ci wszyscy ludzie byli dla niej toksyczni, więc miała prawo zerwać kontakt. Zdarzają się takie przypadki. Przecież bez powodu by się nie izolowała od kogoś z kim spędzanie czasu było przyjemnością. widocznie nie było.
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

@darknet nie twierdzę, że moja siostra nie jest normalna. Pal licho tamtych ludzi, z którymi zerwała kontakt, ich już dawno nie ma w jej życiu.
Problem jest tu i teraz. Nie wiemy jak pomóc Jej w nawiązaniu relacji choćby z nami, domownikami. Ale tak jak wspomniał wyżej @Coldman poszukam specjalisty i sam najpierw z nim porozmawiam, może wtedy będę wiedział coś więcej.
darknet
Intronek
Posty: 38
Rejestracja: 19 sie 2017, 10:58
Płeć: kobieta
MBTI: INTP

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: darknet »

Jak się będziecie czepiać o wszystko, o to, że nie ma znajomych, chłopaka, pracy to nie poprawicie relacji. Pisałeś o tym, że nie ma znajomych, chłopaka, więc najwidoczniej to dla Ciebie i pozostałych członków rodziny jakiś problem, w przeciwnym wypadku byś o tym nie pisał. A jeżeli to dla Was problem, to znaczy, że nie akceptujecie jej takiej jaka jest. Może tu jest problem.
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

@darknet nie, źle mnie zrozumiałeś. My się właśnie nie czepiamy. Próbujemy ją tylko zrozumieć, lecz jest piekielnie ciężko :/
Ona na wszystko reaguje nerwami, krzykiem. Nie ma szans na normalną rozmowę. Chcemy Jej pomóc.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Coldman »

darknet pisze: 05 kwie 2018, 16:03 Jak się będziecie czepiać o wszystko, o to, że nie ma znajomych, chłopaka, pracy to nie poprawicie relacji. Pisałeś o tym, że nie ma znajomych, chłopaka, więc najwidoczniej to dla Ciebie i pozostałych członków rodziny jakiś problem, w przeciwnym wypadku byś o tym nie pisał. A jeżeli to dla Was problem, to znaczy, że nie akceptujecie jej takiej jaka jest. Może tu jest problem.
Tylko to trwa z tego co tu obliczyłem 15 lat, więc chyba to już pora zainteresować się ją, nawet z samej racji , że muszą ją utrzymywać. Według opisu autora ona nie jest w stanie pracować z powodu ludzi, więc to jest wystarczający powód, aby zacząć działać. Bardzo wiele osób ma presje rodziców i daje z tym radę nie zamyka się od tego w sobie.

Szukaj szukaj specjalisty, warto podjąć konkretne kroki
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

@Coldman dokładnie, zamierzam działać w tym kierunku, nie ma co zwlekać. Dziękuję Ci bardzo.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Introman24 »

Obawiam się, że bez pomocy psychologa lub psychiatry nie uda wam się rozwiązać problemu. Jednak jeśli ta osoba nie czuje, że ma problem, to należy liczyć się z oporem przed taką wizytą i współpracą ze specjalistą. Najtrudniejsze może być przekonanie do rozpoczęcia terapii, a nawet jak dojdzie już do niej, to niechęć do niej może uczynić ją bezskuteczną. Może być o tyle trudno, że jak pojawia się agresja, to trudno jest prowadzić racjonalną rozmowę. Nie spodziewałbym się pozytywnej reakcji na propozycję pójścia do psychiatry.
Wydaje mi się, że może to być silna fobia społeczna, połączona być może z zaburzeniami paranoicznymi. Piszesz, że siostra twierdzi, że "wszyscy są źli"- ale co ona konkretnie ma na myśli? Czuje się krzywdzona przez jakieś konkretne osoby lub ogólnie przez cały świat i czy chodzi jej o jakieś konkretne rzeczy czy ogólnie negatywnie nastawia się wrogo wobec innych "bo po prostu są źli i tyle"? Wierzy w jakieś teorie spiskowe lub podobne bzdury? Możliwe, że wrogość wobec ludzi jest spowodowana wiarą w ogólny zły charakter świata połączoną może z jakimś rzeczywistym lub urojonym poczuciem krzywdy przez co na siłę doszukuje się złych intencji u innych i stąd izolacja i ciągłe kłótnie.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: jubei »

Albo dziewczyna dostała jakiejs schizofrenii, bo akurat wiek taki co najczesciej ludzie zapadaja, albo zdala sobie sprawę ze swojej beznadziejnej sytuacji odludka i nie moze juz wytrzymac i histeryzuje. Ona nie potrzebuje aby mama z bratem ją dorosłą nianczyli. Ona może potrzebowac czegos nowego, samodzielności, faceta.., no cos zmienić. Tylko może nie umie samodzielnie tego dokonac?
Takie sobie przypuszczenia.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Pomidor
Ambiwertyk
Posty: 265
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:45
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Pomidor »

darknet pisze: 05 kwie 2018, 14:00 Uważam, że dziewczyna jest jak najbardziej normalna, tylko z ludzmi, którzy ją otaczają jest coś nie tak. Zyjemy w chorym społeczeństwie, gdzie osoba wrażliwa będzie zawsze na straconej pozycji. Może faktycznie ci wszyscy ludzie byli dla niej toksyczni, więc miała prawo zerwać kontakt. Zdarzają się takie przypadki. Przecież bez powodu by się nie izolowała od kogoś z kim spędzanie czasu było przyjemnością. widocznie nie było.
A ja sądzę, że podobnie podchodzisz do życia i próbujesz teraz się usprawiedliwiać. Tak cały świat jest zły i niech się ode mnie odczepi. Kobieta nie utrzymuje z nikim kontaktów, nie chce się jej pracować a wniosek jest taki, że jest normalna? Czytając opis autora można odnieść wrażenie, że dziewczyna ma jakieś zaburzenie i trochę to wszystko pasuje pod borderline. Taka osoba zawsze czuje się atakowana gdy coś idzie nie po jej myśli. Z byle powodu potrafi zerwać kontakty nawet z przyjaciółmi czy innymi ważnymi dla niej osobami. Taka osoba ma bardzo nisko poczucie wartości i tak boi się odrzucenia przez innych, że sama prowokuje do tego by ją ludzie zostawili. Specjalista to chyba jedyna sensowna opcja. Warto też dać do zrozumienia siostrze, że może na nas liczyć i nie opuścimy jej.
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

@Introman24 właśnie o to chodzi, że z góry negatywnie nastawia się do wszystkich, i to jest największym problemem. Sukcesem było by, gdyby to podejście uległo zmianie, chociażby na neutralne. Wiem że łatwo pisać, ale jakoś musimy zadziałać.

@jubei tak, zmiana by była potrzebna, i to aby się usamodzielniła również. Tylko kwestia, jak dojść do takiego momentu?
Galileo
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 03 kwie 2018, 14:36
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: Galileo »

Pomidor pisze: 06 kwie 2018, 21:19 A ja sądzę, że podobnie podchodzisz do życia i próbujesz teraz się usprawiedliwiać. Tak cały świat jest zły i niech się ode mnie odczepi. Kobieta nie utrzymuje z nikim kontaktów, nie chce się jej pracować a wniosek jest taki, że jest normalna? Czytając opis autora można odnieść wrażenie, że dziewczyna ma jakieś zaburzenie i trochę to wszystko pasuje pod borderline. Taka osoba zawsze czuje się atakowana gdy coś idzie nie po jej myśli. Z byle powodu potrafi zerwać kontakty nawet z przyjaciółmi czy innymi ważnymi dla niej osobami. Taka osoba ma bardzo nisko poczucie wartości i tak boi się odrzucenia przez innych, że sama prowokuje do tego by ją ludzie zostawili. Specjalista to chyba jedyna sensowna opcja. Warto też dać do zrozumienia siostrze, że może na nas liczyć i nie opuścimy jej.
Trafione "w punkt", wszystko zwięźle wyjaśnione. Dziękuję bardzo za Twą wypowiedź. Właśnie zagłębiam się w lekturze "borderline", mam nadzieję że łatwiej będzie mi zrozumieć co dzieje się z moją siostrą.
darknet
Intronek
Posty: 38
Rejestracja: 19 sie 2017, 10:58
Płeć: kobieta
MBTI: INTP

Re: Introwertyzm/aspołeczność - prośba o pomoc

Post autor: darknet »

Pomidor pisze: 06 kwie 2018, 21:19 to wszystko pasuje pod borderline
a Ty co lekarz mgr psychiatra, że stawiasz diagnozę ?

z byle powodu potrafi zerwać kontakty
byłeś tam, widziałeś to ?
potrafi zerwać kontakty nawet z przyjacółmi czy ważnymi osobami
wnioskuję, że wiesz lepiej od niej kto jest jej przyjacielem czy ważną osobą ?
nie chce jej się pracować
a Tobie się chce ?
ODPOWIEDZ