Polski Portal Introwertyków

nietota pisze: ↑24 paź 2018, 17:52 Łaskawyś, Gawronie (czym to się różni od wron i kruków - nigdy nie dane mi było dociec). Jednak pozwól, że podrążę - znaczy, że kobiety zazwyczaj są do niczego, tak? Czy że masz różne skale dla różnych płci? Aż strach zapytać, jak wypadam w skali męskiej.
A że takie wiadro wirtualne jest mało dotkliwe?

Gawron pisze: ↑24 paź 2018, 15:07 Sam utrzymuję kontakt głównie z ludźmi, którzy mają zainteresowania przyrodnicze, lubią sztukę, zabytki itd.

To może a propos mojego legendarnego już anonsu? : )

Różni się chociażby nieopierzoną skórą u nasady dzioba, co dobrze widać na zdjęciu (aczkolwiek gawrona w 1. i 2. kalendarzowym roku życia można pomylić z czarnowronem, ten jednak jest u nas rzadki). Kruk ma potężne dziobisko i wygląda jak czarnowron na sterydach (jest jakieś 1,5 raza większy od niego i od gawrona) - i raczej nie zobaczysz go na miejskim trawniku. Wrona siwa natomiast... nie jest czarnuchem.

Napisałem oczywiście z przymrużeniem oka. Ogólnie mam nie najlepsze zdanie o ludziach. Ale też nie najgorsze (no, może chwilami ) - po prostu są jacy są. Niektórzy dają się nawet lubić. A kobiety mają pewne specyficzne cechy - stosunkowo niewiele ma głębsze zainteresowania, za to wiele ma parcie na zostanie mamą. Myślę, że mało jest związków, w których kobieta i mężczyzna naprawdę wzajemnie siebie lubią - po prostu jakoś się znoszą (bo wspólne mieszkanie, dzieci itd.). Ale nie nazwałbym siebie mizoginem, koleżanek mam nawet sporo - w sumie głównie starsze ode mnie.

Wirtualne wiadro, podobnie jak wirtualny kufel piwa, jest... no cóż, dość suche.

Tak, właśnie do jego treści się odniosłem.

Masz ci los, jeszcze czarnowron tu wkroczył! Czyli tak - gawron wygląda jak ja w czarnym płaszczu z kapturem, tylko nos szary nie czerwony, kruk to jest taki olbrzymi gawron z jeszcze większym nosem, a wrona jest niepozorna i siwa? A czarnowron jest rzadki, więc nie muszę sobie nim zaprzątać?

Czyli tak II - ludzie ogólnie są do kitu (tu się zgodzę), a kobiety są jeszcze gorsze, bo płytkie i prą ku rozmnażaniu (tu się zgodzić nie mogę, bo to mnie uraża, wszak też jestem chyba kobietą, a osobnik ze mnie nad wyraz wertykalnie zbudowany i jak widzę dziecko, gnam co sił w przeciwnym kierunku [a dziecko wtedy oczywiście gna za mną])? Grr, najbardziej na świecie nie znoszę generalizowania, szufladkowania i szafowania stereotypami. A fe, Ty...
Ty...
wrono jedna!

By dojść do porozumienia, stwierdzę ostatecznie, że bywają takie kobiety, zakrojone tylko na macierzyństwo i słodkie oczka - by tak to skrótowo ująć. I też wolę mężczyzn

Fakt, suche. Jednak - jak by nie patrzeć - istniejemy też realnie, prawda?

Koniec offtopu?

Czysty umysł.

Wewnętrzny spokój i czekoladę

Na przytulenie.

Na porządną porcję lodów miętowych z kawałkami czekolady

Crème brûlée

Saunę

Bieżnia.

Święty spokój. Zwykły też może być.

Na czekoladową mufinkę.

drinka z sokiem ananasowym

Na brak pewnych rzeczy do zrobienia. Ale to nierealne.

A ja tak prosto - na pyszną pizzę na dobrym cieście z dużą ilością sera szynka parmeńską i pieczarkami. Tak mnie skręca za nią ze aż nie mogę sie na niczym skupić.

Przytulanie.

https://www.youtube.com/watch?v=wGFk295eW9o