Roślinki

Tutaj porozmawiać możemy o naszych zainteresowaniach, bardziej lub mniej popularnych pasjach czy nawet... dziwactwach :)
Awatar użytkownika
tove
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 20 wrz 2018, 12:04
Płeć: kobieta

Roślinki

Post autor: tove »

Siema,

macie jakieś ładne roślinki u siebie w domu/mieszkaniu? Ostatnio się wkręciłam w zazielenianie swojej przestrzeni mieszkalnej i z chęcią dowiem się co macie i polecacie.
Awatar użytkownika
ErnestPompka
Pobudzony intro
Posty: 148
Rejestracja: 07 lis 2020, 23:45
Płeć: mężczyzna
MBTI: Intp

Re: Roślinki

Post autor: ErnestPompka »

U mnie sprawa z roślinkami wygląda tak: miałem kiedyś parę roślinek. Ale przez to, że w sezonie rowerowym potrafię wyjechać na dłużej, to taka roślinka tego nie przetrwa i padnie. A inną kwestią w życiu codziennym jest dbanie o taką roślinę, a ja zwyczajnie zapominam o podlewaniu. I jedynymi roślinami które są w stanie u mnie wytrzymać, są kaktusy. Obecnie jedynym kaktusem którego posiadam jest smoczy owoc wyhodowany z nasionka owocu. Chodzi mi po głowie wyhodowanie awokado z pestki, ale jak na razie pierwsza próba zakończyła się kiepsko. Pestka mi zgniła.
i tak się nie dogadamy
Awatar użytkownika
aporia
Pobudzony intro
Posty: 138
Rejestracja: 13 maja 2015, 18:43
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Roślinki

Post autor: aporia »

róża jerychońska/zmartwychwstanka, polecam, ciężko ją popsuć.
Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
Awatar użytkownika
tove
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 20 wrz 2018, 12:04
Płeć: kobieta

Re: Roślinki

Post autor: tove »

Podobają mi się monstery, taki wnętrzarski klasyk. Póki co mam jedną orchideę, ostatnio kupiłam gwiazdę betlejemską, ale nie czerwoną, a pomarańczową (nie jest taka dosłownie świąteczna). Planuję także aloes i może taką klasyczną paprotkę, jak na mieszkanie w bloku przystało.
nietota
Pobudzony intro
Posty: 131
Rejestracja: 02 sie 2018, 21:15
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Roślinki

Post autor: nietota »

ErnestPompka pisze: 09 gru 2020, 18:53 U mnie sprawa z roślinkami wygląda tak: miałem kiedyś parę roślinek. Ale przez to, że w sezonie rowerowym potrafię wyjechać na dłużej, to taka roślinka tego nie przetrwa i padnie. A inną kwestią w życiu codziennym jest dbanie o taką roślinę, a ja zwyczajnie zapominam o podlewaniu. I jedynymi roślinami które są w stanie u mnie wytrzymać, są kaktusy. Obecnie jedynym kaktusem którego posiadam jest smoczy owoc wyhodowany z nasionka owocu. Chodzi mi po głowie wyhodowanie awokado z pestki, ale jak na razie pierwsza próba zakończyła się kiepsko. Pestka mi zgniła.
W tej sytuacji życiowej polecam aloes, bo można go tygodniami nie podlewać wcale a wcale, awokado odradzam, bo potrzebuje stałego nawadniania (choć inna sprawa, że potrafi się otrząsnąć jak bazylia, gdy się je na czas zreanimuje). Udało mi się wyhodować z pestki (gdy jeszcze można było kupować owoce awokada ;)) chyba za drugim razem. Jak już puści kieł, wszystko będzie dobrze! :kot:

Nigdy nie jadłam pitai. Dobre to?
Awatar użytkownika
tove
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 20 wrz 2018, 12:04
Płeć: kobieta

Re: Roślinki

Post autor: tove »

Introja pisze: 09 gru 2020, 20:54 No i moja ulubienica to kalatea lancifolia, ciągle puszcza liście i właściwie nie kaprysi nigdy 😁 zamieszczam jej zdjęcie, jest piękna 😛❤️

Obrazek
Bingo! Właśnie szukałam czegoś tak pięknego jak kalatea lancifolia! :serce: Opłacało się założyć wątek. :)
Awatar użytkownika
ErnestPompka
Pobudzony intro
Posty: 148
Rejestracja: 07 lis 2020, 23:45
Płeć: mężczyzna
MBTI: Intp

Re: Roślinki

Post autor: ErnestPompka »

nietota pisze: 09 gru 2020, 22:54
ErnestPompka pisze: 09 gru 2020, 18:53
Nigdy nie jadłam pitai. Dobre to?
MI ten owoc smakuje, ale bez szału. Lepsze wrażenie robi jako egzotyczna ciekawostka, bo ma dość ciekawy kolor, a po przekrojeniu konsystencją i pestkami przypomina kiwi.
i tak się nie dogadamy
Awatar użytkownika
Violaine
Introwertyk
Posty: 106
Rejestracja: 31 gru 2020, 22:19
Płeć: kobieta
Lokalizacja: śląskie

Re: Roślinki

Post autor: Violaine »

W swojej "karierze" wykończyłam masę kwiatków, łącznie z kaktusami i aloesem, i ostatnio kawą, dla której otwarcie sezonu grzewczego skończyło się marnie. Obecnie na parapetach zdecydowanie rządzą storczyki, które trafiały do mnie jako prezenty. Wszystkie mają się świetnie, nie robię z nimi niczego specjalnego, ani nie stosuję nawozów, ani nie przycinam przekwitniętych pędów, gdy uschną (tylko gdy już nie kwitną i mnie denerwują swoją szpetotą ;) ) Po prostu rozumiemy się i rosną ładne, kwitną szaleńczo, zdarza się, że wyglądają jak sztuczne (załączam foto z sierpnia). Kilka lat temu pojawił się u mnie fiołek afrykański w kolorze klasycznym, początkowo nie chciał się odnaleźć, raz nawet pogroziłam mu śmietnikiem, od tamtej pory rozsadzałam go już kilkukrotnie i także ma się świetnie. Kwitnie ładnie, wystarczy w małej doniczce go hodować i co jakiś czas nieco ją pościskać, stres wzmaga kwitnienie. :D
Mam też figowca, dwie doniczki sansewierii, które strasznie się rozrastają, i kilkunastoletniego zamiokulkasa, który był moim pierwszym kwiatkiem do hodowania. Wciąż żyje i jest dość spory, darzę go ogromnym sentymentem, bo był świadkiem wielu wydarzeń. ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
Miodunka
Intronek
Posty: 37
Rejestracja: 29 paź 2020, 19:00
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFP

Re: Roślinki

Post autor: Miodunka »

U mnie dobrze się mają paprotki, asparagusy i zwłaszcza zielistka - mnoży się jak zwariowana. Słoniowa stopka (pieniążek) też się intensywnie rozwija. Mam też kilka kalanchoe w różnych kolorach i drzewko pomarańczowe, wyhodowane z pestki, które mimo intensywnych zabiegów uparcie nie chce zakwitnąć, a ma już kilkanaście lat...
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 637
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Roślinki

Post autor: Fire »

Nie mam głowy do roślinek. A klimat w tym mieszkaniu nie sprzyja ,chyba. Nawet natka pietruszki w doniczce, którą dostałam od mamy mi umiera.Ratuję jak mogę, już trzecią lokalizację dałam, może się uda.
Awatar użytkownika
Azalea
Introwertyk
Posty: 102
Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: małopolska

Re: Roślinki

Post autor: Azalea »

Uwielbiam mieć zielono w domu więc mam taką małą oranżerię u siebie. Generalnie preferuję rośliny te mniej wymagające :D aczkolwiek mam/miewałam różne. Aktualnie posiadam: aloesa, sukulenty, dracene, zamioculasa, lucky bamboo, popularną trawkę niebieską czyli kostrzewę sina Ice Blue oraz jukę.
Ta ostatnia strasznie ostatnio zmarniała... Aż żal patrzeć. To juz moja druga juczka. Dlatego albo nie mam ręki albo coś jej niechcący zrobiłam :(
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
Awatar użytkownika
Dubler
Intronek
Posty: 30
Rejestracja: 16 gru 2020, 16:46
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 6
MBTI: INFJ

Re: Roślinki

Post autor: Dubler »

Wchodząc do mojego domu to jakbyś wchodził/a do dżungli :P pełno tam kwiatów paprotki, kaktusy, móchołówki, które bardzo lubię mam ponad 32 gatunki. To taka fajna roślinka, która zjada owady bardzo przydatna na muchy i komary ostatnio jak się obudziły kilka dni temu to już wiedziałem że wyczuły muchy :)
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. I wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to coś robi
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 637
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Roślinki

Post autor: Fire »

Niestety natka is dead. Może to kwestia tego mieszkania. Oby kiedyś w nowym było lepiej ;)
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Roślinki

Post autor: Coldman »

Ja myślałem, że jeden z moich skrzydłokwiatów padł, a tu się nagle po tygodniu obudził, a w sumie nic szczególnego mu nie zrobiłem xD Drugi skrzydłokwiat kwitnie. Muszę rozsadzić je, bo tak strasznie się rozrastają, a ja tylko podlewał jak widzę, że więdną i czasem spryskam liście.
Awatar użytkownika
Violaine
Introwertyk
Posty: 106
Rejestracja: 31 gru 2020, 22:19
Płeć: kobieta
Lokalizacja: śląskie

Re: Roślinki

Post autor: Violaine »

Po ponad 2,5 roku moja reprezentacyjna dracena obrzeżona, którą udało mi się wywindować do wysokości ok. 120 cm, postanowiła kopnąć w kalendarz. Od połowy stycznia próbuję jakoś ją utrzymać przy życiu, ale to ewidentnie kwestia czasu. Coś musiało ją dopaść, jej dwie mniejsze koleżanki pożegnałam wraz z końcem grudnia. Trochę szkoda.
ODPOWIEDZ