Polski Portal Introwertyków

Moim hobby/pasją jest wszelkiego rodzaju sport. Kiedy zaczynam z jakąś nową dyscypliną to pochłania mnie ona całkowicie. W ostatnie lato odkryłem piękno tenisa ziemnego i poświęciłem całe wakacje na uprawianie tego sportu. Doszło do tego że kupiłem profesjonalną rakietę i wziąłem kilka lekcji z trenerem.

Na codzień z innych sportów to regularny basen i od czasu do czasu bieganie.

Innym hobby jest jak kolega wyżej programowanie, tyle że to jest już mocno powiązane z pracą w moim przypadku

Moją pasją jest ezoteryka, zajmuje sie tym, a raczej żyje tym już parę lat, choć zdaje sobie sprawę, że dla większości ludzi, to "dziwaczne dziwactwo", albo w ogóle nie mają pojęcia co to jest. (Wikipedia kłamie ) Ale cóż, to dla mnie bardzo ważne i negatywne zdanie innych ludzi na pewno nie zdołałoby mnie zniechęcić. (-:

A ja żywię się marzeniami, kontemplacją i książkami.

w wolnym czasie jeżdze na rowerze i fotografuję

Moją pasją odkrytą dopiero tak z pół roku temu jest bieganie - już teraz nie wyobrażam sobie nie zacząć dnia od wybiegania. Bardzo to dobrze działa na mnie psychologicznie, mam czysty umysł przed całym dniem w pracy, więcej sił itp.

Moją pasją jest rysowanie. Najczęściej są to portrety, często na zamówienie. Od czasu do czasu chwycę też za pędzel Dobry sposób na wyciszenie się i relaks.

A ja bardzo lubię czytać książki które napisał św. Pamięci mistrz tolkien , ostatnio też zacząłem się interesować troszkę życiem seryjnych morderców i też przeczytałem o nich książkę a tak poza tym to kolekcjonuje różne rzeczy np figurki

A moją pasją jest zbieranie breloczków z obrazkami największych zabytków z danego kraju oraz kule śniegowe.

Moją pasją jest głównie granie na keyboardzie, motoryzacja i rower. Lubię też filozofię i grać na komputerze... w tryktraka

Moją pasją jest kolarstwo, zaliczanie miejscowości na rowerze, robienie zdjęć miejscom gdzie byłem (nie ławkom w czarno-białym filtrze...), rysowanie, komponowanie muzyki. Książki też lubię czytać. Chodzenie na dalekie spacery w sumie też.

Psychologia, Perswazja, Malarstwo, Sztuka . itd

MalinowoMi pisze:Psychologia, Perswazja, Malarstwo, Sztuka . itd

Też umiem robić wyliczanki.

Chodzi mi o to, że Twój post jest ubogi, zrób coś z tym następnym razem.

pozdr.

Zainteresowań mógłbym wymienić kilka, ale pasję mam właściwie tylko jedną -włóczęgostwo. Zaczęło się od gór, a że jako licealista na pociągi nie miałem to od razu doszedł autostop. W końcu w wieku 18lat pierwsza samotna włóczęga za granicę; głównie góry Rumunii. W następnych wyjazdach nie chodziło już tylko o góry choć one pojawiają się zawsze; zacząłem interesować się jak inne narody patrzą na świat, jaką mają kulturę, na czym polega ich religia. Zacząłem uczyć się języków - niestety dość późno. Zacząłem w tym widzieć coś jeszcze nowego - choć mogłem zarobić i podróżować jak przeciętny turysta to wolę jeździć prawie w ogóle bez pieniędzy; spać na plażach albo u ludzi, dzielić się tym co akurat mam i brać co mi dają, pomagać ludziom w ich normalnej pracy i spotykać takich jacy są na co dzień. Ostatnio doszedłem do wniosku że to jest dla mnie dużo ważniejsze niż studia czy praca i jeśli nic mnie nie zmusi do zapuszczenia korzeni to temu chciałbym się poświęcić.

Nie jestem pewny, czy byłbym w stanie nazwać jakiekolwiek zainteresowania pasją, ostatnio niczemu nie poświęcam większej uwagi, ale jeżeli miałbym coś jednak wybrać, byłoby to bieganie. Biegam od niedawna, a ostatnio niezbyt często, ze względu na brak czasu, ale jak już wyjdę i włączę muzykę, to się po prostu wyłączam, wszystkie zmartwienia automatycznie gdzieś uciekają. Jest to dla mnie czas przemyśleń, bez przejmowania się niczym. Gdyby nie ograniczenia ciała, to mógłbym tak biegać godzinami.

Miszka pisze:Zainteresowań mógłbym wymienić kilka, ale pasję mam właściwie tylko jedną -włóczęgostwo. Zaczęło się od gór, a że jako licealista na pociągi nie miałem to od razu doszedł autostop. W końcu w wieku 18lat pierwsza samotna włóczęga za granicę; głównie góry Rumunii. W następnych wyjazdach nie chodziło już tylko o góry choć one pojawiają się zawsze; zacząłem interesować się jak inne narody patrzą na świat, jaką mają kulturę, na czym polega ich religia. Zacząłem uczyć się języków - niestety dość późno. Zacząłem w tym widzieć coś jeszcze nowego - choć mogłem zarobić i podróżować jak przeciętny turysta to wolę jeździć prawie w ogóle bez pieniędzy; spać na plażach albo u ludzi, dzielić się tym co akurat mam i brać co mi dają, pomagać ludziom w ich normalnej pracy i spotykać takich jacy są na co dzień. Ostatnio doszedłem do wniosku że to jest dla mnie dużo ważniejsze niż studia czy praca i jeśli nic mnie nie zmusi do zapuszczenia korzeni to temu chciałbym się poświęcić.

Brzmi jak marzenie wielu ludzi. Trochę Ci zazdroszczę. Pewnie potrafisz zaciekawiać ludzi swoimi opowieściami.