https://www.idrlabs.com/pl/twarzy-na-mr ... n/test.php
Test twarzy na mroczny rdzeń
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 654
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Test twarzy na mroczny rdzeń
Dlatego właśnie niektórzy mówią, iż nie należy oceniać ludzi po wyglądzie.
Przyznam, że i ja kiedyś tak robiłem i nawet całkiem niezły w tym byłem. A im byłem lepszy tym gorzej mi się wiodło w relacjach towarzyskich, bo niemalże w każdym doszukiwałem się jakiś braków już na starcie. Ludzie czuli, że ich nie akceptuję, że dostrzegam ich wady i odsuwali się ode mnie, a ja od nich.
A gdy ktoś ma skłonność do urojeń i omamów może po kilku latach takiego "treningu" rozpoznawania ciemnej strony doszukiwać się wszystkiego co najgorsze nawet u bliskich i życzliwych mu osób, co z czasem może doprowadzić do psychozy wymagającej przymusowego leczenia na zamkniętym oddziale psychiatrycznym.
Zatem zdecydowanie nie polecam tej drogi "rozwoju". Znacznie lepiej patrzeć na każdego pozytywnie. Nawet jeśli nawiążemy powierzchowną relację towarzyską bez zobowiązań z osobą aspołeczną, narcyzem, czy zawodowym podrywaczem to nic nam się złego nie stanie. W razie czego można zawsze się wycofać.
Inną sprawą są oczywiście relacje romantyczne, gdzie liczy się tak zwana chemia, flow, czy vibe. Jak go zwał tak go zwał, ale każdy wie o co chodzi. Tutaj oczywiście wygląd i odczucie ciała mają duże znaczenie.
Co ciekawe silnie sensoryczne osoby również w bliższych relacjach przyjacielskich mogą potrzebować takiego czegoś, ale nie ma to nic wspólnego z ocenianiem po wyglądzie proponowanym przez ten test.
Zresztą z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, iż zdarzało mi się mieć znakomitą chemię ze skrajnie narcystycznymi dziewczętami i jakoś mi to zaburzenie osobowości wcale nie przeszkadzało.
Dodam jeszcze na koniec iż doszukiwanie się w kimś psychopatologii na podstawie wyglądu jest nie empatyczne, przecież nie chcielibyśmy, aby ktoś w nas się takich doszukiwał. Prosta zasada nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
Wyjątkiem będzie psycholog i psychiatra, ale tylko w trakcie przeprowadzania diagnostyki pacjenta. W prywatnym życiu nie powinien się tak zachowywać i daje się to zrobić.
Przyznam, że i ja kiedyś tak robiłem i nawet całkiem niezły w tym byłem. A im byłem lepszy tym gorzej mi się wiodło w relacjach towarzyskich, bo niemalże w każdym doszukiwałem się jakiś braków już na starcie. Ludzie czuli, że ich nie akceptuję, że dostrzegam ich wady i odsuwali się ode mnie, a ja od nich.
A gdy ktoś ma skłonność do urojeń i omamów może po kilku latach takiego "treningu" rozpoznawania ciemnej strony doszukiwać się wszystkiego co najgorsze nawet u bliskich i życzliwych mu osób, co z czasem może doprowadzić do psychozy wymagającej przymusowego leczenia na zamkniętym oddziale psychiatrycznym.
Zatem zdecydowanie nie polecam tej drogi "rozwoju". Znacznie lepiej patrzeć na każdego pozytywnie. Nawet jeśli nawiążemy powierzchowną relację towarzyską bez zobowiązań z osobą aspołeczną, narcyzem, czy zawodowym podrywaczem to nic nam się złego nie stanie. W razie czego można zawsze się wycofać.
Inną sprawą są oczywiście relacje romantyczne, gdzie liczy się tak zwana chemia, flow, czy vibe. Jak go zwał tak go zwał, ale każdy wie o co chodzi. Tutaj oczywiście wygląd i odczucie ciała mają duże znaczenie.
Co ciekawe silnie sensoryczne osoby również w bliższych relacjach przyjacielskich mogą potrzebować takiego czegoś, ale nie ma to nic wspólnego z ocenianiem po wyglądzie proponowanym przez ten test.
Zresztą z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, iż zdarzało mi się mieć znakomitą chemię ze skrajnie narcystycznymi dziewczętami i jakoś mi to zaburzenie osobowości wcale nie przeszkadzało.
Dodam jeszcze na koniec iż doszukiwanie się w kimś psychopatologii na podstawie wyglądu jest nie empatyczne, przecież nie chcielibyśmy, aby ktoś w nas się takich doszukiwał. Prosta zasada nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
Wyjątkiem będzie psycholog i psychiatra, ale tylko w trakcie przeprowadzania diagnostyki pacjenta. W prywatnym życiu nie powinien się tak zachowywać i daje się to zrobić.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
- Fyapowah
- Stały bywalec
- Posty: 199
- Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Kontakt: