stayalive5 pisze: ↑25 wrz 2024, 9:23
nie oznacza, że ta osoba również ma lub chce mnie mieć w pamięci.
Otóż to.
Większość moich znajomych z dawnych lat to śmiali ekstrawertycy, nie mający najmniejszych problemów z nawiązywaniem nowych, czy odnawianiem starych kontaktów, zatem gdyby chcieli to mogliby wysłać na mój adres tradycyjny, anonimowy, papierowy list.
Można w nim podać założony specjalnie do tego celu adres email do kontaktu zwrotnego oraz kilka specyficznych szczegółów ze wspólnego życia pozwalających mi na pewną identyfikacje kto jest nadawcą. Tak na wszelki wypadek, gdybym się przeprowadził i list trafił w niepowołane ręce.
Ja mieszkam przez całe życie w tym samym miejscu, a kiedyś byłem bardzo gościnny zatem w ciągu całego mojego życia liczbę osób, która mnie odwiedziła należałoby podawać w setkach.
Na pewno bym odpisał, choć raczej bym się nie spotkał, bo też preferuję kontakt pisemny.
Jesteśmy zupełnie inni niż kiedyś i takie kontakty nie mają sensu, a o tym co u dawnych towarzyszy zabaw słychać mogę dowiedzieć się z profili na mediach społecznościowych (wielu z nich jest artystami i innymi osobami publicznymi), od innych znajomych lub ich rodziców.
Ja mam specyficzną sytuację, że mieszkam niezmiennie na tym samym osiedlu z wieloma mamami moich rówieśników i z nimi miewam sporadyczny kontakt, gdy się spotkamy przypadkowo.
