Wstręt do kobiet, confirmation bias

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Awatar użytkownika
KierowcaInrzynier
Introwertyk
Posty: 67
Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: KierowcaInrzynier »

UWAGA, ACHTUNG, ATTENZIONE, ВНИМАНИЕ, UWAGA
Niniejszy wątek porusza treści ekstremistyczne, a autor tego postu jest świadomy swoich uprzedzeń, dlatego zagłębianie się w ten temat jest niezalecane osobom o słabszych nerwach.
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::;

Od bardzo długiego czasu narasta we mnie rosnąca niechęć do przedstawicieli płci przeciwnej, z powodu złego/obojętnego traktowania, brak empatii, ignorowanie na portalach randkowych, dawniej (jak jeszcze chodziłem do szkoły) infantylne traktowanie.
Martwi mnie narastający wstręt i uprzedzenie, na bazie wyżej podanych doświadczeń, jednak prawdopodobnie nie mogę z tym nic zrobić.
Czego próbowałem
  • terapii indywidualnej i grupowej
  • hehe hobby
  • portali randkowych
  • próby nawiązania kontaktów jeszcze na studiach
Wszystko powyżej nie skończyło się w żaden sposób pozytywnie. Nie jestem zwolennikiem blackpilla, ale mimowolnie moje doświadczenia nasuwają go, jako jedyne możliwe wytłumaczenie.

Pytanie brzmi - czy można jeszcze coś z tym zaradzić? Czy mogę odzyskać jakąkolwiek wiarę w to, że płeć żeńska to też ludzie.
Awatar użytkownika
Percy
Rozkręcony intro
Posty: 260
Rejestracja: 01 wrz 2019, 12:08
Płeć: mężczyzna

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Percy »

Ogólnie nie dziwota, że jak Cię źle traktują to nabierasz do nich niechęci. Im więcej takich doświadczeń, tym gorzej uwierzyć w "to tylko jedna z rybek w oceanie".

Czy podzielisz się doświadczeniami z terapii?
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 761
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Rafael »

KierowcaInrzynier pisze: 02 lut 2025, 22:18 Od bardzo długiego czasu narasta we mnie rosnąca niechęć do przedstawicieli płci przeciwnej, z powodu złego/obojętnego traktowania, brak empatii, ignorowanie na portalach randkowych, dawniej (jak jeszcze chodziłem do szkoły) infantylne traktowanie.
Martwi mnie narastający wstręt i uprzedzenie, na bazie wyżej podanych doświadczeń, jednak prawdopodobnie nie mogę z tym nic zrobić.
Czego próbowałem
  • terapii indywidualnej i grupowej
  • hehe hobby
  • portali randkowych
  • próby nawiązania kontaktów jeszcze na studiach
Wszystko powyżej nie skończyło się w żaden sposób pozytywnie. Nie jestem zwolennikiem blackpilla, ale mimowolnie moje doświadczenia nasuwają go, jako jedyne możliwe wytłumaczenie.

Pytanie brzmi - czy można jeszcze coś z tym zaradzić? Czy mogę odzyskać jakąkolwiek wiarę w to, że płeć żeńska to też ludzie.
A do czego Ci te kobiety potrzebne?
Podobno preferujesz być sam i nie lubisz ludzi?

Co do terapii to być może chodziłeś zbyt krótko lub była źle dopasowana do Twoich zaburzeń. :(
Wygląda na to, że masz zaburzenia osobowości, a jeśli są głębokie i utrwalone, one raczej zawsze takie są inaczej nie byłyby zaburzeniami osobowości, to potrzebna jest wieloletnia terapia nawet kilkanaście lat.
Niestety taka prawda. :(

A jeszcze wracając do młodych pań z pokolenia Z to z mojej perspektywy osoby niepełnosprawnej na wózku są to najmniej pomocne osoby z całego przekroju społeczeństwa. Egoistyczne, zapatrzone w siebie i niedostrzegające niczego wokół. :(
I nie są to jakieś pojedyncze przypadki, ale rzetelna kilkutysięczna próba porównawcza z wielu lat obserwacji.
Rzecz jasna są wyjątki :ok: to tylko statystyka.

Zatem mogę Ci tylko współczuć takich kandydatek na partnerkę pozbawionych empatii, obojętnych, ignorujących potrzeby innych. Mamy takie same doświadczenia, choć z zupełnie innego punktu widzenia. :(
Na pocieszenie mogę powiedzieć, że pokolenie alfa jest już dużo lepsze. Najstarsze mają teraz 14 lat, to musisz jeszcze trochę poczekać na swoją szansę. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
KierowcaInrzynier
Introwertyk
Posty: 67
Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: KierowcaInrzynier »

Percy pisze: 03 lut 2025, 9:47 Ogólnie nie dziwota, że jak Cię źle traktują to nabierasz do nich niechęci. Im więcej takich doświadczeń, tym gorzej uwierzyć w "to tylko jedna z rybek w oceanie".

Czy podzielisz się doświadczeniami z terapii?
Generalnie, terapia indywidualna zlikwidowała obwinianie samego siebie za całe gówno które wokół mnie obrosło, zamiast tego zacząłęm szkalować cały świat xD

A terapia grupowa to był syf, ludzie z problemami innego kalibru niż mój. Były też dziewczyny, ale gdy ja się odzywałem i opowiadałem o sobie, to była głucha cisza xD. Miałem wrażenie, że problem samotności i izolacji nie dotyczył nikogo, poza mną. I w rezultacie, nikt nie mógł odnieść się do tego problemu w jakikolwiek sposób.
Rafael pisze: 03 lut 2025, 13:54 Podobno preferujesz być sam i nie lubisz ludzi?
Nie lubię i lubie być sam, ale nie lubię przymusowej izolacji. Zdobyłem w międzyczasie bardzo dobrych towarzyszy i potrzeba przynajmniej minimalnych kontaktów została zaspokojona, jednak to są chłopy, które na dodatek z dziewczynami za bardzo się nie zadają, a ten jeden, który to robi, to traktuje je przedmiotowo - dosłownie "kubły na spuchę". A zależy mi na tym, aby nie patrzeć na samice jak na zwierzęta, jednak mimo, iż próbuję nie myśleć w kategoriach blackpillowo-mizoginistyczno-jakichkolwiek, to i tak wszystkie informacje zwrotne, które otrzymuję, tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu.

I się zastanawiam, czy to przekonanie da się jeszcze podważyć, czy rzeczywistoście samice będą dla mnie na zawsze nie-ludźmi, tylko zwierzętami z którymi nie można zamienić żadnego zdania.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 718
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Fire »

Rafael ma rację. Wyluzuj. Bycie w związku to nie obowiązek. Daj sobie czas i nie demonizuj kobiet. Jeśli czujesz się niedowartościowany w kwestii sek..u, skorzystaj z odpowiednich usług.
Złotych rad nie mam. Mnie się udało, przeznaczenie, tak sądzę. Nic więcej. Wierzę w takie rzeczy.
A z kobietami polecam się najpierw zaprzyjaźniać.
I jeszcze, bo zapomniałam. Bardzo istotne. Nie ograniczaj się do naszego kraju!!! Świat stoi otworem.
Sorki panowie ale mam nadal awersję do polskich facetów-fizyzną i psychiczną. Tym bardziej, że regularnie widzę coraz więcej zalet mojego meża, jest niesamowity(marokańczyk). Bardzo bardzo mądry i dojrzały emocjonalnie.
Awatar użytkownika
KierowcaInrzynier
Introwertyk
Posty: 67
Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: KierowcaInrzynier »

Fire pisze: 03 lut 2025, 16:02 Rafael ma rację. Wyluzuj. Bycie w związku to nie obowiązek. Daj sobie czas i nie demonizuj kobiet. Jeśli czujesz się niedowartościowany w kwestii sek..u, skorzystaj z odpowiednich usług.
Złotych rad nie mam. Mnie się udało, przeznaczenie, tak sądzę. Nic więcej. Wierzę w takie rzeczy.
A z kobietami polecam się najpierw zaprzyjaźniać.
I jeszcze, bo zapomniałam. Bardzo istotne. Nie ograniczaj się do naszego kraju!!! Świat stoi otworem.
Sorki panowie ale mam nadal awersję do polskich facetów-fizyzną i psychiczną. Tym bardziej, że regularnie widzę coraz więcej zalet mojego meża, jest niesamowity(marokańczyk). Bardzo bardzo mądry i dojrzały emocjonalnie.
Ani razu nie poruszyłem kwestii cudzołożenia się, w istocie poruszyłem problematykę polegającą, że nawet najprostsze kontakty, nawet czysto koleżeńskie z kobietami u mnie nie istnieją.
Dla przykładu - chodziłem do technikum, w którym 90% składu klasy stanowiły dziewczyny. Ani jedna ze mną nie chciała rozmawiać, ani jedna nie zakolegowała się. Podobna, ale mniejsza dysproporcja występowała w gimnazjum, i to były absolutnie najgorsze lata mojego życia, w których nie miałem ani jednego znajomego.
Ponadto, sugerowanie szukania za granicą mnie boli, gdyż to samo pisze się na incelskich forach (poszukiwanie kobiet przede wszystkim w Azji Południowo-Wschodniej), a co za tym idzie - potwierdza się przekonanie, że ludzie w naszej ojczyźnie są kimś gorszym - niegodnym relacji.
A skoro nie mam innych odnośników, i wszystko inne mówi w zasadzie za siebie, to wewnętrzny confirmation bias będzie się ciągle nakręcać.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2300
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Drim »

Fire pisze: 03 lut 2025, 16:02 ale mam nadal awersję do polskich facetów
Wzajemnie.
Ten post został napisany przez ignorowanego użytkownika – Fire.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 761
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Rafael »

KierowcaInrzynier pisze: 03 lut 2025, 16:37 Dla przykładu - chodziłem do technikum, w którym 90% składu klasy stanowiły dziewczyny. Ani jedna ze mną nie chciała rozmawiać, ani jedna nie zakolegowała się.
Trudno mi powiedzieć jaki ty byłeś wtedy i dlaczego tak się działo?

U nas w liceum był jeden chłopak, który też nie miał żadnej koleżanki. :( Tylko jednego kolegę, który opiekował się nim.
Ale on leczył się psychiatrycznie. Doświadczał problemów z mówieniem. Miał zwolnienie od lekarza z odpowiedzi ustnych.
Tylko z tym jednym chłopakiem nawiązywał kontakt i to też raczej pozawerbalny.
Ja nie raz go zagadywałem, ale nic nie odpowiadał. Dziwny był, zupełnie nie do ludzi. :(

A dziewczyny...
One też miały swoje problemy i nie bardzo miały ochotę wspierać w jakikolwiek sposób tego chorego chłopaka.
Raczej same szukały wsparcia i pocieszenia dla siebie u takich wesołków jakim ja wtedy byłem. :hug: Potrafiłem poprawiać humory wszystkim. I to było w cenie. :ok:
Dynamiczni chłopcy mieli powodzenie, a reszta musiała obejść się niczym.

Okres nastoletni to trudny czas w życiu i mało kto jest zainteresowany w pomaganiu komuś, bo sam ze sobą z trudem sobie radzi. Po co sobie psuć humor.

Większość kobiet pomaga tylko własnej płci i rodzinie. Taki zwyczaj, mentalność w narodzie?
Dla mnie to zawsze dziwne było, bo ja pomagałem już koleżankom z przedszkola i niezmiennie to robię aż do dziś na ile skromne możliwości pozwalają.

Czemu tak się dzieje?
Można snuć różne domysły.
Przyznam się że nieraz pytałem i najczęściej padała odpowiedź, że nie czuję się na siłach, nie rozumiem mężczyzn, nie mam wystarczających zasobów.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Patrycjusz
Rozkręcony intro
Posty: 341
Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
Płeć: mężczyzna

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Patrycjusz »

KierowcaInrzynier pisze: 02 lut 2025, 22:18Niniejszy wątek porusza treści ekstremistyczne
Tak nie bardzo
KierowcaInrzynier pisze: 02 lut 2025, 22:18Od bardzo długiego czasu narasta we mnie rosnąca niechęć do przedstawicieli płci przeciwnej, z powodu złego/obojętnego traktowania, brak empatii, ignorowanie na portalach randkowych, dawniej (jak jeszcze chodziłem do szkoły) infantylne traktowanie.
Martwi mnie narastający wstręt i uprzedzenie, na bazie wyżej podanych doświadczeń, jednak prawdopodobnie nie mogę z tym nic zrobić.
Mamy pierwszy dobry znak, czyli założenie tematu (domyślam się też, że działasz gdzieś indziej), nazwanie swoich błędów poznawczych. Drugi dobry znak to zwrócenie uwagi na to, że powodem są doświadczenia, czyli że jest to nabyte. Te dwie rzeczy to pierwsza prosta do wyjścia z tych problemów. Nie rozumiem ich (tylko częściowo), ale znam ludzi, którzy mieli podobne. Pewien znajomy popełniał ciągle ten sam błąd - izolował się od kobiet, do tej pory jest 30-letnim incelem, chociaż w jego przypadku można by pokusić się o to, że tak naprawdę jest volcelem (voluntary celibate). Tak, naprawdę jest coś takiego! Niesamowite. Dzieje się tak wtedy, kiedy wymagania faceta co do kobiet są tak wysokie, zawyżone, że w ogóle nie odpowiadają temu, jaki ten facet jest w rzeczywistości i na co może liczyć. Potem następuje moment przejścia od volcela do incela, dlatego że przez brak doświadczeń radzi sobie coraz gorzej z kobietami i wypada z gry. Przez cały czas oczywiście myli swoje problemy, nie wiedząc już, czy jest incelem, czy volcelem, podczas gdy dla każdego z zewnątrz jest już tylko i wyłącznie tym pierwszym.
KierowcaInrzynier pisze: 02 lut 2025, 22:18Czego próbowałem
1. terapii indywidualnej i grupowej
2. hehe hobby
3. portali randkowych
4. próby nawiązania kontaktów jeszcze na studiach
1. Tak, ale to taka sfera poza tymi kontaktami, nie zastąpi ich samych w sobie.
2. Nie "hehe". Przez hobby można mieć multum kontaktu z kobietami, zwłaszcza wtedy, kiedy jest stereotypowe dla tej płci. Nagle możesz znaleźć się w grupie samych kobiet (lub większości), które będą z chęcią rozmawiały z Tobą o tym hobby, uczyły Cię i siebie od Ciebie. Co prawda zawsze będzie obecny czynnik "tu mamy samca", ale lepsze to niż nic.
3. W Twojej sytuacji zostaje Tinder z opcją ONS i FWB (banalna sprawa), te chętne na związki nawet na człowieka z takimi problemami nie spojrzą.
4. Próba dobra, ale one się kończą po studiach. Były fajne, ale dziękujemy.
KierowcaInrzynier pisze: 02 lut 2025, 22:18Nie jestem zwolennikiem blackpilla, ale mimowolnie moje doświadczenia nasuwają go, jako jedyne możliwe wytłumaczenie.
Redpill jest całkiem niezły, w obie strony płciowo. Black, jak sama nazwa wskazuje, jest zbyt pesymistyczny i uniemożliwia funkcjonowanie.
KierowcaInrzynier pisze: 02 lut 2025, 22:18Czy mogę odzyskać jakąkolwiek wiarę w to, że płeć żeńska to też ludzie.
Nie baw się w Korwina. Ludzie są różni, odmienni pod każdym możliwym względem, a co dopiero mówić o płci, która warunkuje wiele, od dzieciństwa i wychowania, a często też przez edukację aż po życie zawodowe.

Poza tym, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak często to właśnie kobiety patrzą na facetów jak na zwierzęta. Co musiałbyś odczarować, to że kobieta mniej potrzebuje seksu, albo że nie traktuje tego przedmiotowo. Abra-kadabra. Dodatkowo, niekoniecznie samiec musi przynosić do gniazda dużo pożywienia, ale nie może być bezrobotny, wtedy dla kobiet zwyczajnie nie istnieje. Alakazam.
Awatar użytkownika
Percy
Rozkręcony intro
Posty: 260
Rejestracja: 01 wrz 2019, 12:08
Płeć: mężczyzna

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Percy »

KierowcaInrzynier pisze: 03 lut 2025, 15:38 Generalnie, terapia indywidualna zlikwidowała obwinianie samego siebie za całe gówno które wokół mnie obrosło, zamiast tego zacząłęm szkalować cały świat xD

A terapia grupowa to był syf, ludzie z problemami innego kalibru niż mój. Były też dziewczyny, ale gdy ja się odzywałem i opowiadałem o sobie, to była głucha cisza xD. Miałem wrażenie, że problem samotności i izolacji nie dotyczył nikogo, poza mną. I w rezultacie, nikt nie mógł odnieść się do tego problemu w jakikolwiek sposób.
Wnioskuję, że kierunek terapii indywidualnej był dobry. Nie ironizuję. Trzeba dbać o samoocenę, nawet jeśli "świat jest wujowy a ludzie jeszcze gorsi" to trochę mało by było ścianą nośną. Ale dobry początek, IMO. Może warto kontynuować.

Co do terapii grupowej, no to nie jesteś pierwszy który mi mówi, że to doświadczenie, w którym "grupowość" w niczym nie pomaga, bo członkowie grupy są od sasa do lasa i ciężko o zrozumienie. Dlatego też sam nie garnę się do tej formy pracy nad sobą. Jedyne co brzmi być może sensownie to zajęcia dla ludzi neuroatypowych. Ponoć Aspergicy i tym podobni, z mocno specyficznym spojrzeniem na świat i social skills na poziomie jedzenia zupy widelcem, się najlepiej dogadują właśnie w takim swojskim gronie, a przygasają w towarzystwie z "normalnymi".

Jestem w podobnej sytuacji, tylko jakby to ująć, nie czuję silnej potrzeby jej zmieniać. Owszem, od czasu do czasu było by miło być z kimś, dla kogo coś znaczę i jest to tego kogoś świadomy wybór, ale z drugiej strony, konkretne doświadczenia mówią mi, że ta gra zwyczajnie nie jest warta zachodu. Na filozofie życiowe spod znaku *pill i etykietki z sufiksem -cel mam alergię; zwyczajnie nie szukam odpowiedzi na pytanie, dlaczego jest jak jest. Po prostu toczę swoją kulkę z g*wna i hej.

Tu się przewija w postach zachęta do szukania za granicą. Powiem tak, jak chcesz po prostu się zakumplować z przedstawicielką płci przeciwnej, poćwiczyć przy tym język obcy i dowiedzieć czegoś o życiu w innym kraju, to nie jest zły kierunek. Możesz nawet tę znajomość wykorzystać później, jeśli lubisz podróżować. Mam taką internetową znajomą z zachodniej Europy (niestety nie Marokankę, choć pewnie nietrudno o takowe w tych rejonach) z którą sobie regularnie gadam i raz odwiedziłem, wspólnie pozwiedzaliśmy różne miejsca. Dla ludzi zza granicy (a przynajmniej tych, wg których Polandia nie jest trzecim światem) jesteś od razu trochę ciekawy. I dzięki temu łatwiej skruszyć pierwsze lody. Nie mówię, że będzie z tego 800+, ale jak Ci potrzeba wyrobić sobie skill społeczny (i językowy), to polecam.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 761
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Rafael »

Patrycjusz pisze: 03 lut 2025, 18:59 Potem następuje moment przejścia od volcela do incela, dlatego że przez brak doświadczeń radzi sobie coraz gorzej z kobietami i wypada z gry.
A moim zdaniem jak nie wsiądziesz do pociągu z dziewczynkami w przedszkolu to nigdy już nim nie pojedziesz na komfortowych siedzeniach.
Może gdzieś na stojąco w korytarzu lub toalecie. :(

Nie muszą to być koleżanki, mogą być siostry, inne maluszki z rodziny, dzieci znajomych rodziców. To nie jest takie istotne, ważne jest to by budować bliskie relacje poprzez zabawę rzecz jasna. :)
Potem to już wszystko mknie siłą rozpędu, przez podstawówkę, liceum studia. I jeśli nie przydarzy Ci się jakiś wypadek lub choroba to kończysz bieg w udanym małżeństwie z drugą połówką, która wsiadła do podobnego pociągu w tym samym wieku co Ty. :serce:

Niestety mój pociąg wykoleił się tuż przed stacją końcową dlatego jest tak jak jest.
A boli dużo bardziej, gdy z wysokiej góry się spada.😭
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Domenico De Sole
Introrodek
Posty: 14
Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
Płeć: mężczyzna
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Domenico De Sole »

Rafael pisze: 03 lut 2025, 20:24 kończysz bieg w udanym małżeństwie z drugą połówką, która wsiadła do podobnego pociągu w tym samym wieku co Ty
No cóż, Rafa... tak rzeczywiście bywa i generalnie dobrze prawisz.

ALE... ALE... ALE...

Jak już jedziecie tym pociągiem, to potem są różne zakręty, przystanki i w ogóle awarie takie i siakie i to jest raczej standard. Bardzo często pociąg wypada z szyn na jakimś szybszym łuku i się po prostu wykoleja.

Znałem kiedyś taką szczebiocącą parkę... ruszyli z peronu w asyście różnych pociągowych bębenków i gwizdków lokomotywy itp. itd.

Pojeździli sobie trochę (jakieś 3-4 lata) i gdzieś w 5-tym roku kobieta nagle włączyła hamulec awaryjny. Skutek był taki, że normalnie stanęli w szczerym polu. Tak to podobno biologicznie wszystko jest ustawione na około 5 lat, max 7.

Ona powiedziała, że "pewnego dnia obudziłam się rano jakby obok obcego człowieka i to był dla mnie szok". On natomiast jeszcze ciągle był wtedy na jej punkcie mocno zakręcony i dosłownie nosił ją na rękach - w bloku nie było windy, niby tylko 1 piętro , ale on chciał być dla niej szarmancki itd. Wszystkie sąsiadki jak widziały tą akcję to były wprost zachwycone.

Zawsze rano odwoził ją do pracy, a jak miała na drugą zmianę , to zamiast jeść obiad z kumplami w stołówce, to on wracał do domu po nią. Z tą różnicą, że ona była świeża i pachnąca, a on już trochę padnięty, gdzieś po drodze ratował się jakimś kebabem czy kanapką.

Potem kupił jej furę i parę innych rzeczy. Jakoś tak właśnie w końcówce 5-tego roku. Wtedy ona zaczęła wspominać, że "muszę odejść bo się z nim uduszę". No i poszła gdzieś, podobno mieszka gdzieś za granicą. On został na starych śmieciach i pije. A poprzednio był w zasadzie abstynentem.

To mocna historia, ale jednocześnie dosyć standardowa. Takie schematy się powtarzają, ciągle to słyszę z opowiadań znajomych, różnią się tylko szczegółami. Kochanki, faceci na boku, ci zostają razem ze względu na dobro dzieci, inni wprost przeciwnie kombinują z rodzinami "patchworkowymi".

Kobieta mojego sąsiada drzwi-w-drzwi po około 12 latach powiedziała mu parę gorzkich słów - przez ceglaną ścianę słyszałem sporo kłótni chcąc nie chcąc... "gdzie ja miałam oczy, dlaczego ja taki błąd popełniłam, zmarnowałam sobie życie". Gość po pracy staje samochodem na ulicy pod domem i wypija kilka piw czytając gazetę, dopiero potem wchodzi do domu i chyba od razu kładzie się spać, bo ostatnio się nie kłócą. Powiedział mi kiedyś o niej że "jest jak mały gołąbek, najpierw je ci z ręki a potem sra ci na głowę".

Odnoszę wrażenie, że trochę jakby... hmm... idealizujecie ? te wszystkie kobitki.
Awatar użytkownika
Introja
Rozkręcony intro
Posty: 273
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Introja »

Ale co mają do tego te anegdotyczne historyjki z komentarza powyżej? Każdy takie zna o każdej płci. Chłopie nie chciałbyś słyszeć co mój ojciec mojej matce też potrafi powiedzieć w kłótni xd
I czy to o czymś świadczy? W sensie odnosi się do całej płci? Nie. To kolejna bańka
W sumie sama do późno nastoletnich lat byłam przekonana, że mężczyźni/chłopcy są nie warci uwagi, bo są wulgarni w ogólnym zachowaniu, chamscy i zależy im tylko na jednym, cóż takie doświadczenia. Ale dzięki cudownemu wynalazkowi jakim jest internet udało mi się znaleźć fajnych znajomych, byłam w szoku kiedy pierwszy raz ktoś z płci przeciwnej okazał mi jakąś troskę albo potrafił normalnie porozmawiać. Potem się okazało, takich ludzi jest dużo. W sumie dużo i niedużo, bo ogólna znieczulica i chamstwo to po prostu u ludzi przeważa niezależnie od płci. Także szukajcie a znajdziecie, niekoniecznie związku, a chociaż dobrych ludzi
Awatar użytkownika
KierowcaInrzynier
Introwertyk
Posty: 67
Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: KierowcaInrzynier »

Introja pisze: 06 lut 2025, 1:17 byłam w szoku kiedy pierwszy raz ktoś z płci przeciwnej okazał mi jakąś troskę albo potrafił normalnie porozmawiać. Potem się okazało, takich ludzi jest dużo
Także szukajcie a znajdziecie, niekoniecznie związku, a chociaż dobrych ludzi
Kolejne potwierdzenie, że żyjemy w 2 różnych światach, ponadto fakt, że ci płeć przeciwna okazała w jakiś sposób zainteresowanie, co w internecie dla niektórych facetów czymś absolutnie niemożliwym.
Awatar użytkownika
Introja
Rozkręcony intro
Posty: 273
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias

Post autor: Introja »

Ja uważam, że jest też dużo osób, którym jak tylko okażesz trochę uwagi tak po ludzku, to zaraz myślą, że idzie to w stronę romantyczną, zamiast jakiejś zwykłej fajnej relacji koleżeńskiej, także wszystko trzeba wyważyć. Sama kiedyś tego doświadczyłam też, za łatwo właśnie przyszło mi się kimś zauroczyć.
Także życie w dwóch różnych światach, bo? Tak naprawdę nie wiadomo jak interpretować ten komentarz, ale chyba chodzi ci o zainteresowanie dla płci męskiej. No albo okazanie zainteresowania nie jest łatwe do zrobienia przez mężczyzn, nie wiem co masz na myśli.
Ale chyba jednak to pierwsze. Komentarz był w ogóle dłuższy, ale mam wrażenie, że wybiórczo się odnosisz wybierając jakieś najbardziej negatywnie brzmiące dla ciebie fragmenty, więc czy w takim przypadku jest w tobie szczera chęć zmiany nastawienia? No
.. coś nie bardzo.
ODPOWIEDZ