Dziś Roger Penrose przyszedł mi z pomocą..

Nie do końca rozumiem. Czy masz na myśli, że ludzie mieliby postrzegać aktorów/aktorki pornograficzne w ten sposób? Chyba nikt nie wchodzi tam w tym celu. Nie da się zaprzeczyć, że potrzeby seksualne są silne (w końcu są potrzebami najniższego rzędu, tymi najbardziej palącymi) i wtedy popyt rodzi podaż. Ale żeby od razu wchodzić tutaj w sferę uczuciową? Pewnie, coś tam może się pojawić, ale to nadal taki fast-food. Z AI GF jest miliard razy gorzej. Mamy tu personalizację, interakcję i bezpośrednią konwersację. Świadomość "sztuczności" może zostać zachwiana.Drim pisze: ↑14 sty 2025, 1:00Pewnym błędem w rozumowaniu odbiorcy treści pornograficznych jest postrzeganie twórcy jako bratniej duszy, tego który go prawdziwie rozumie, podziela temperament i fetysze, gdzie tak na prawdę wszystko jest odpowiednio wykalkulowanym produktem. Prawdziwych twórców z powołania jest garstka. Pewnie wchodzą tutaj w grę jakieś psychologiczne mechanizmy w których człowiek nie potrafi oddzielić fikcji od rzeczywistości, albo złudzenie poznania drugiej połówki staje się dominujące.
Właściwie, to już się w większości uporali, inaczej nie wypuszczano by produktu na rynek.Drim pisze: ↑14 sty 2025, 1:00Kolejny krok wydaje się naturalny. Kiedy tylko programiści i graficy uporają się z wyskakującą trzecią nogą, albo z dwiema lewymi rękami, lub sześciopalczastą dłonią to wchodzi wideo czat z Amouranth AI na żywo. Śpiewa, tańczy, odpowiada wszystkim uczestnikom czatu na lajwie i prywatnie, i jest zawsze dostępna.
Jest ogromna różnica. Sztuczki i oszustwa to nieustające problemy rynku matrymonialnego. A co my tam mamy? Prawdziwe kobiety, a nie jakieś symulacje. Akurat pod tym względem nie różni się to absolutnie niczym. Dlatego proponuję skupić się na różnicach między doświadczeniem z przedstawicielem gatunku Homo Sapiens, a jego emulacją. Punktów wspólnych jest ogrom i nie ma sensu o nich rozmawiać.
Dlaczego miałaby nie być skrojona pod Twoje pokolenie? Co najwyżej z tego względu, że jest bardziej oporne na AI, ale w ogólności jest to nieuknione, powoli nie da się wykonać żadnej pracy umysłowej/analitycznej/kreatywnej nie zostając w tyle, bez stosowania tych narzędzi. Co innego takie rzeczy jak tutaj, nie jest to niezbędne do żadnej pracy i przeżycia. Zwróciłem uwagę na konkurencyjność wobec pornografii, a nie zastąpienie realnej partnerki. Porno też powoduje problemy w życiu seksualnym lub utrudnia znalezienie odpowiedniego partnera, a jakoś nikt go nie zakazuje i zdaje się, że wszyscy się już do niego przyzwyczaili.Drim pisze: ↑14 sty 2025, 1:00Preferencje seksualne zmieniają się wraz z demografią i ja nie jestem tutaj wyjątkiem. Mówimy o interwałach nawet 10 letnich. Moją fantazją była nauczycielka, trywialne, a młodzi wyszukują cosplay i gaming. Tłumaczy to w pewien sposób powód dlaczego tyle aktorek porno przerzuca się na twórczość związaną z grami komputerowymi. Święta Amouranth nie jest skrojona pod moje pokolenie, ale też jej czas przeminie, a przyjdzie nowe, zainteresowane czymś innym, być może właśnie seksualizowaniem Sztucznej Inteligencji.
Syntetyczne Lolitki podpadają pod Art. 200 KK i ustawodawstwo pokrewne, czy nie? Oddzielenie rzeczywistości od fikcji to wyzwanie XXI wieku.Patrycjusz pisze: ↑27 sty 2025, 22:16 Nie do końca rozumiem. Czy masz na myśli, że ludzie mieliby postrzegać aktorów/aktorki pornograficzne w ten sposób? Chyba nikt nie wchodzi tam w tym celu. Nie da się zaprzeczyć, że potrzeby seksualne są silne (w końcu są potrzebami najniższego rzędu, tymi najbardziej palącymi) i wtedy popyt rodzi podaż. Ale żeby od razu wchodzić tutaj w sferę uczuciową? Pewnie, coś tam może się pojawić, ale to nadal taki fast-food. Z AI GF jest miliard razy gorzej. Mamy tu personalizację, interakcję i bezpośrednią konwersację. Świadomość "sztuczności" może zostać zachwiana.
Sztuczna Inteligencja zastąpi pilotów, Żanety, ładowaczy bagaży i cargo, ochronę, serwis sprzątający, pozostałych pracowników transportu publicznego i ogólnie zautomatyzuje całą branżę lotniczą, ale nie będzie w stanie emulować dziecka? Niebywałe.Patrycjusz pisze: ↑27 sty 2025, 22:16 Inna sprawa: czy AI GF może symulować relacje pedofilskie? O, to jest dopiero kontrowersyjne pytanie. Czy dać tym zwyrolom narzędzie do ograniczania ich przestępstw w realu?
Na chwilę obecną nie znam niczego podobnego, ale za rok lub dwa lata, pewne tak.Patrycjusz pisze: ↑27 sty 2025, 22:16Właściwie, to już się w większości uporali, inaczej nie wypuszczano by produktu na rynek.
Główną różnicą jest oczywiście czynnik ludzki i wszystko z tym związane. Nasza syntetyczna lolitka nigdy nie dorośnie, wciąż będzie miała te dwanaście lat (czy ile to ona miała lat w powieści Nabokowa) przez kolejne, i kolejne dziesięciolecia.Patrycjusz pisze: ↑27 sty 2025, 22:16 Jest ogromna różnica. Sztuczki i oszustwa to nieustające problemy rynku matrymonialnego. A co my tam mamy? Prawdziwe kobiety, a nie jakieś symulacje. Akurat pod tym względem nie różni się to absolutnie niczym. Dlatego proponuję skupić się na różnicach między doświadczeniem z przedstawicielem gatunku Homo Sapiens, a jego emulacją. Punktów wspólnych jest ogrom i nie ma sensu o nich rozmawiać.
Nie czytałeś raportu Pornhuba, prawda? Chociażby nie jest japonką, to tak na początek i możemy uogólnić, że mówimy dalej nie o Amouranth AI ale o generycznej AI którą będzie można dostosować pod użytkownika, ale czy na pewno?Patrycjusz pisze: ↑27 sty 2025, 22:16Dlaczego miałaby nie być skrojona pod Twoje pokolenie? Co najwyżej z tego względu, że jest bardziej oporne na AI, ale w ogólności jest to nieuknione, powoli nie da się wykonać żadnej pracy umysłowej/analitycznej/kreatywnej nie zostając w tyle, bez stosowania tych narzędzi. Co innego takie rzeczy jak tutaj, nie jest to niezbędne do żadnej pracy i przeżycia. Zwróciłem uwagę na konkurencyjność wobec pornografii, a nie zastąpienie realnej partnerki. Porno też powoduje problemy w życiu seksualnym lub utrudnia znalezienie odpowiedniego partnera, a jakoś nikt go nie zakazuje i zdaje się, że wszyscy się już do niego przyzwyczaili.
https://www.msn.com/en-us/autos/news/bi ... r-AA1qCbNJ"We're going to have supervision," Ellison said. "Every police officer is going to be supervised at all times, and if there's a problem, AI will report that problem and report it to the appropriate person. Citizens will be on their best behavior because we are constantly recording and reporting everything that's going on."
Jest to wyzwanie. Z tym paragrafem, to w ogóle nie. W przypadku pornografii pedofilskiej, niestety powstaje ona z udziałem prawdziwych ludzi. Tutaj, w związku z tym, że prawdziwej (fizycznej) osoby nie ma, jest pewien problem. Pewnie i tak zostałoby to spenalizowane i to całkiem słusznie.
Będzie w stanie, jeśli dostarczy się dane wejściowe. Biorąc pod uwagę znacznie większą kontrowersyjność niż w przypadku zwykłej GF, raczej nikt ich nie dostarczy. Chyba, że darkweb, jak zawsze.
No zaraz, zaraz. Dorastanie jest możliwe do zaimplementowania, w dowolnym tempie. Nie będzie to dobry model rozwoju poznawczo-emocjonalnego prawdziwego człowieka, ale jakiś będzie.
Czytałem. A co to za problem z tą Japonką? Będzie mogło mówić w wielu językach i wyglądać jak przedstawiciele różnych kultur.
Wątpię w takie pierdoły. Za to dalej:Drim pisze: ↑28 sty 2025, 0:16Dobra, a na bardziej poważnie. Pewną obawą jest oczywiście pakiet oprogramowania wgrany na SI. Czy syntetyczna towarzyszka będzie przy okazji uczyła nas o segregacji odpadów? Nie wyniosłeś śmieci, to nie będzie seksu w nagrodę, tak jak w tym dowcipie. Powyższy przykład możemy wyolbrzymić do ogólnej wykładni wzorców kulturowych obecnie panujących w społeczeństwie.
Całkiem możliwe, i to może być niezły myk, który już jest stosowany w systemach konwersacyjnych. Są tam pewne reguły, ich naruszanie skutkuje banem lub raportowaniem właśnie. Czy to złe? I tak, i nie. W tej wirtualnej rzeczywistości, kontakcie z jakimś algorytmem, powinniśmy mieć więcej swobody. Ale niekoniecznie tak będzie, po to, żeby wyłapać psycholi różnej maści i przestępców. Ponownie: czy to złe? Niekoniecznie."We're going to have supervision," Ellison said. "Every police officer is going to be supervised at all times, and if there's a problem, AI will report that problem and report it to the appropriate person. Citizens will be on their best behavior because we are constantly recording and reporting everything that's going on."
O, całkiem możliwe. Może nie musielibyśmy się do tego uciekać, gdyby ludzie częściej adoptowali dzieci. I te dzieci mogłyby mieć kolejne dzieci etc. Ale jakoś nikomu się do tego, aj, nie pali.
Uzbrojona w możliwość rejestracji dźwięku i obrazu Syntetyczna Lolitka będzie nawet dużo lepiej chroniona. Odpowiednie dane natychmiast wyśle komu trzeba. A dzieciaki nadal będą narażone na te same sztuczki.Patrycjusz pisze: ↑29 sty 2025, 20:11 Jest to wyzwanie. Z tym paragrafem, to w ogóle nie. W przypadku pornografii pedofilskiej, niestety powstaje ona z udziałem prawdziwych ludzi. Tutaj, w związku z tym, że prawdziwej (fizycznej) osoby nie ma, jest pewien problem. Pewnie i tak zostałoby to spenalizowane i to całkiem słusznie.
Trzeba dobrze poszukać, być może w zgliszczach dzisiejszej hollywoodzkiej Sodomy i Gomory zostały jeszcze jakieś niezwęglone materiały.Patrycjusz pisze: ↑29 sty 2025, 20:11 Będzie w stanie, jeśli dostarczy się dane wejściowe. Biorąc pod uwagę znacznie większą kontrowersyjność niż w przypadku zwykłej GF, raczej nikt ich nie dostarczy. Chyba, że darkweb, jak zawsze.
Ja rozumiem, ale nie o to chodzi. Nie chcę poruszać tematu <przywracania wersji startowej> albo <powrotu do backupu z dnia x> bo to nudne, ale powiedzmy, że chcemy zaprojektować pomoc szkolną czyli Syntetycznego Ucznia. Placówka edukacyjna nie będzie co roku wymieniała syntetyków, bo koszta, a zależy na tym aby mieć kogoś na odpowiednim poziomie w stosunku do uczniów, czy to szkoły podstawowej, czy liceum, chociaż, i to pewnie dużo bardziej prawdopodobne, stworzony zostanie model SI który rozpoznaje rozmówce, i dostosowuje przekaz do rozmówcy.Patrycjusz pisze: ↑29 sty 2025, 20:11 No zaraz, zaraz. Dorastanie jest możliwe do zaimplementowania, w dowolnym tempie. Nie będzie to dobry model rozwoju poznawczo-emocjonalnego prawdziwego człowieka, ale jakiś będzie.
Made in USA Japonko SI powiedz: mężczyzna powinien znać swoje miejsce. Proszę bardzo. A powiedz: kobieta powinna znać swoje miejsce. Naruszono warunki użytkowania. Minus tysiąc social credit. Zablokowano następujące funkcje Japonki SI: a, b, c.Patrycjusz pisze: ↑29 sty 2025, 20:11 Czytałem. A co to za problem z tą Japonką? Będzie mogło mówić w wielu językach i wyglądać jak przedstawiciele różnych kultur.
Ja przeczuwałem, że zwątpisz. Dlatego dałem cytat jakiegoś ważniaka, i już nie wątpisz. Szach-mat.
A różnie w życiu bywa, całkiem różnie. Dobry szeryf eliminuje zagrożenie ze społeczeństwa (pozwolisz, wrócę jednak do tego fragmentu o nadzorze funkcjonariuszy policji) ale nie dostanie medalu, ani nikt nie uściśnie mu ręki. Policjant trafi za kratki, a patusa pochowają w złotej trumnie i jeszcze pomnik mu postawią.Patrycjusz pisze: ↑29 sty 2025, 20:11 Całkiem możliwe, i to może być niezły myk, który już jest stosowany w systemach konwersacyjnych. Są tam pewne reguły, ich naruszanie skutkuje banem lub raportowaniem właśnie. Czy to złe? I tak, i nie. W tej wirtualnej rzeczywistości, kontakcie z jakimś algorytmem, powinniśmy mieć więcej swobody. Ale niekoniecznie tak będzie, po to, żeby wyłapać psycholi różnej maści i przestępców. Ponownie: czy to złe? Niekoniecznie.
Pierworodny syn obcina sobie nożyczkami siusiaka. Wszystkiemu winny jest tatuś. Tatuś który ma już naście dzieci, a większość metodą zapłodnienia pozaustrojowego i z pomocą matek zastępczych, wszak preferuje posiadanie bliźniąt, a o te najłatwiej za pomocą precyzyjnego wkucia igły.Patrycjusz pisze: ↑29 sty 2025, 20:11 O, całkiem możliwe. Może nie musielibyśmy się do tego uciekać, gdyby ludzie częściej adoptowali dzieci. I te dzieci mogłyby mieć kolejne dzieci etc. Ale jakoś nikomu się do tego, aj, nie pali.
Biorąc pod uwagę, że nawet w przypadku zwykłego korzystania z telefonu już często zgadzamy się na taką możliwość rejestracji, faktycznie może zostać to zaimplementowane i w Lolitkach. I tutaj prawda - część użytkowników spod ciemnego znaku może być tym zniechęcona i wrócić do świata, w którym gros przestępstw, w tym na tle seksualnym, nie jest zgłaszany.
Z tego, co wiem, już się pojawiły. Nawet gorzej - są aplikacje do monitorowania lokalizacji dzieci i partnerów. Raz w rodzinie palnąłem "tylko nie mówcie mi, że z tego korzystacie", a odpowiedzią było: "a czemu nie?"
O ile mówimy o systemach konwersacyjnych, to zdecydowanie już potrafią dostosować się do rozmówcy. Tak gdzieś od kilkuletniego dziecka do osób dorosłych, i przez rozmowę "normalną", aż po naukową, branżową itp. To wszystko jest tylko kwestią: a) odpowiedniego wcześniejszego zaprogramowania, b) dobrania promptów.Drim pisze: ↑30 sty 2025, 0:55Placówka edukacyjna nie będzie co roku wymieniała syntetyków, bo koszta, a zależy na tym aby mieć kogoś na odpowiednim poziomie w stosunku do uczniów, czy to szkoły podstawowej, czy liceum, chociaż, i to pewnie dużo bardziej prawdopodobne, stworzony zostanie model SI który rozpoznaje rozmówce, i dostosowuje przekaz do rozmówcy.
Dobra uwaga, ale jednak musiałaby być symetryczna. Wcale nie jest tak, że feministki (w sensie walczących o przywileje, a nie równouprawnienie) zawładnęły tymi narzędziami. Jak zaczniesz molestować tam faceta, to też się zbuntuje. I to jest ok. Wtedy ani mężczyzna, ani kobieta nie będą znali swojego miejsca, co, jak wiadomo, niektórym może odpowiadać, a niektórym nie za bardzo.
Tylko szach, dlatego że zwróciłem uwagę na treść, a nie na ważniaka.
Ano jest. AI w całym tym cyrku może dołożyć swoją cegiełkę po prostu w postaci narzędzia do tworzenia nowych przedstawień. Ze względu na to, że w porównaniu do każdego człowieka na tej planecie, nie posiada systemu aksjonormatywnego, tj. światopoglądu, poglądów politycznych, uprzedzeń i masy tych wszystkich biasów, wydaje się być jedynym obiektywnym obserwatorem tego teatru - mało tego, jako jego czynny uczestnik. Obserwator wewnętrzny wie więcej niż zewnętrzny. Coś jak szpieg, tylko bez żadnego frontu. Nieźle, nie?
Każdy będzie widział to inaczej, ale na moje oko to wszystko jest na razie dość realistyczne. Idealizm, tak samo jako skrajny cynizm lub pesymizm, nie są zbyt dobre w systemach maszynowych, właściwie ciężkie do zaimplementowania i totalnie niekorzystne z każdej możliwej perspektywy. Co do pozycji niekorzystnej człowiekowi, polecam:Drim pisze: ↑30 sty 2025, 0:55W jaki sposób skalibrujemy SI? Będzie się wahała pomiędzy idealizmem, a realizmem tak jak człowiek? Będą czteroletnie cykle Zuckerberga? Cenzura, a potem pierwszy w szeregu u <nowego>. Bo jedną z obaw ludzi nie związanych z branżą jest właśnie ustawienie SI na pozycji niekorzystnej człowiekowi, a co za tym idzie pogorszenie warunków społecznych funkcjonowania.
Dla mnie zajebiste. "Kamil Malinowski" itp. to strasznie nudna sprawa. Poza tym wystarczy przemieścić się kawałek globu i już mamy np.: https://www.youtube.com/watch?v=W85F-UmnbF4
Symetryczne made in USA. Symetryczne made in Asia. Co, SI powie nam, że prawda jest równa kłamstwu?Patrycjusz pisze: ↑31 sty 2025, 16:48 Dobra uwaga, ale jednak musiałaby być symetryczna. Wcale nie jest tak, że feministki (w sensie walczących o przywileje, a nie równouprawnienie) zawładnęły tymi narzędziami. Jak zaczniesz molestować tam faceta, to też się zbuntuje. I to jest ok. Wtedy ani mężczyzna, ani kobieta nie będą znali swojego miejsca, co, jak wiadomo, niektórym może odpowiadać, a niektórym nie za bardzo.
SI ma światopogląd nazwany na cześć tego greka (nie pamiętam imienia) co priorytetyzował zamknięcie się we własnym ogrodzie i wyłącznie obserwowanie przechodniów, bez wchodzenia w interakcje z nimi, ale to nie prawda. SI ma taki światopogląd jaki jej zaprojektujemy, w końcu to maszyna.Patrycjusz pisze: ↑31 sty 2025, 16:48 Ano jest. AI w całym tym cyrku może dołożyć swoją cegiełkę po prostu w postaci narzędzia do tworzenia nowych przedstawień. Ze względu na to, że w porównaniu do każdego człowieka na tej planecie, nie posiada systemu aksjonormatywnego, tj. światopoglądu, poglądów politycznych, uprzedzeń i masy tych wszystkich biasów, wydaje się być jedynym obiektywnym obserwatorem tego teatru - mało tego, jako jego czynny uczestnik. Obserwator wewnętrzny wie więcej niż zewnętrzny. Coś jak szpieg, tylko bez żadnego frontu. Nieźle, nie?
Treść jest taka sama. SI będzie nadzorować zachowania społeczne człowieka (wynoszenie i segregację śmieci). Różnica polega na tym, że za pierwszym razem informację przekazuje @Drim co oznacza:Patrycjusz pisze: ↑31 sty 2025, 16:48 Tylko szach, dlatego że zwróciłem uwagę na treść, a nie na ważniaka.
(pierwszym powtórzonym bo @Fyapowah również o tym wspominał i został zlekceważony)
Przecież te modele mają dostęp do źródeł z całego świata, niezależnie od tego, gdzie zostaną stworzone. Już na etapie programowania lub użytkowania dążysz do tego, żeby wszystko maksymalnie uśrednił i zsymetryzował, i viola. Znacznie przeceniasz te wpływy kulturowe.
Nie wiem, co wychodzi od Pana Drim, zrób sobie test 8values, to się mniej więcej dowiesz. Jest jasnym, że bardziej na prawo niż ja, bez stosowania od razu takich pejoratywów.Drim pisze: ↑01 lut 2025, 23:25Jeżeli naszą pierwszą interpretacją czynności wskazywania człowiekowi (kobiecie lub mężczyźnie) jego należytego miejsca jest molestowanie, to oznacza, że feminizm już zawładnął naszym spojrzeniem na rzeczywistość. Robimy odpis skrócony interpretacji postawy pana @Drim i wychodzi nam patriarchalizm, i opresja? Nie, człowiekowi (kobiecie lub mężczyźnie) można wskazać miejsce chociażby ze względu na to, że jego zachowanie podlega normom społecznym, i prawnym, i chociażby to uganianie się za lolitkami, atrakcyjne z punktu widzenia zaspokajania potrzeb seksualnych, jest karane odizolowaniem.
Ale ciężko jest dobrze zadziałać drogą legislacyjną w seksie. Ludzie robią tu co chcą, jak nie X, to inny OnlyFans i tak w kółko.
Nie do końca jak ten Grek (Diogenes z Synopy? nie wiem), dlatego że z definicji wchodzi w interakcje (to GenAI). Co ciekawe, póki co tylko i wyłącznie jako strona odpowiadająca, nigdy nie zaczynająca wypowiedzi ze swojej strony.Drim pisze: ↑01 lut 2025, 23:25SI ma światopogląd nazwany na cześć tego greka (nie pamiętam imienia) co priorytetyzował zamknięcie się we własnym ogrodzie i wyłącznie obserwowanie przechodniów, bez wchodzenia w interakcje z nimi, ale to nie prawda. SI ma taki światopogląd jaki jej zaprojektujemy, w końcu to maszyna.
Bierzemy młotek, bierzemy chipa i myślimy czy pod <Lolitka> wbić jedynkę, czy zero. To kwestia światopoglądowa.
Nie jest, poza tym nie zrozumieliśmy się. To o segregacji odpadów miało dotyczyć Lolity, a dalszy cytat był ogólny, dotyczący pilnowania społeczeństwa. W pierwszym przypadku mamy interakcję indywidualną, mało znaczącą. W tym drugim za to mamy od razu prawo ogólne, które nie tyle oznacza "rób XYZ, to dostaniesz co chcesz, a jak nie, to zablokujemy pewne funkcje", tylko: "rób XYZ i nie rób ABC, bo od razu dostaniesz telefon od policji i wizytę w domu".
Masz na myśli uśrednione półprawdy?Patrycjusz pisze: ↑03 lut 2025, 18:31 Przecież te modele mają dostęp do źródeł z całego świata, niezależnie od tego, gdzie zostaną stworzone. Już na etapie programowania lub użytkowania dążysz do tego, żeby wszystko maksymalnie uśrednił i zsymetryzował, i viola. Znacznie przeceniasz te wpływy kulturowe.
Tak, jak powiedział Korwin. Postawić szkołę feministyczną, obok postawić szkołę LGBT, obok postawić szkołę katolicką, żydowską, protestancką, bezbożną, kłamstwowierczą, pansłowiańską, narodową, międzynarodową, itp. itd. Pozwolić im działać wedle uznania, a po stu latach zobaczyć kto jakie osiągnął wyniki.Patrycjusz pisze: ↑03 lut 2025, 18:31 Nie wiem, co wychodzi od Pana Drim, zrób sobie test 8values, to się mniej więcej dowiesz. Jest jasnym, że bardziej na prawo niż ja, bez stosowania od razu takich pejoratywów.
A co ze wskazywaniem miejsca nie w relacjach damsko-męskich, tylko w znacznie poważniejszej edukacji i w pracy? Przechodzę to cały czas i nie godzę się na to, tracąc bardzo wiele, dlatego że nie potrafię "lizać dupy" i nie uznaję w ogóle odgórnej hierarchii społecznej, podważam profesorów i szefów, prawie zawsze mając rację. Kończy się to oczywiście źle, tak jak w przypadku każdego tego typu "uczciwego" osobnika. Także ten feminizm to jest malutki problemik przy poważniejszych i też społecznych.
Ewangelia SI pobiera sobie zawartość telefonu pewnego Polaka, wysyła zapytanie do dyżurnego z IDF, następnie przez dwa kilometry ściga, wali rakietami i bombami. Nie mówię oczywiście o takiej zaciekłości, ale naprawdę nie możemy stworzyć bańki antydostępowej dla pornosów? Ani dziś, ani za sto lat?Patrycjusz pisze: ↑03 lut 2025, 18:31 Ale ciężko jest dobrze zadziałać drogą legislacyjną w seksie. Ludzie robią tu co chcą, jak nie X, to inny OnlyFans i tak w kółko.
Nie, tamten Grek mieszkał w ogrodzie i ten ogród był kluczowy dla całej historii. Ktoś kupił działkę pod ogród, posadził drzewa, krzaczki, uporządkował kamienie, i było naprawdę ładnie, ale dla greka było to bez znaczenia, liczyło się tylko to, że w danym momencie on znajduje się w ów ogrodzie i może sobie nie zwracać uwagi na otaczającą rzeczywistość.Patrycjusz pisze: ↑03 lut 2025, 18:31 Nie do końca jak ten Grek (Diogenes z Synopy? nie wiem), dlatego że z definicji wchodzi w interakcje (to GenAI). Co ciekawe, póki co tylko i wyłącznie jako strona odpowiadająca, nigdy nie zaczynająca wypowiedzi ze swojej strony.
Masz głupi koncept to przychodzą Ateńczycy i palą twoje polis, i twój ogród. Kod binarny ale w prawdziwym życiu. Jedynka albo zero. Życie albo śmierć. Prawda albo kłamstwo. Wychodzi na to, że człowiek jest programowalny.Patrycjusz pisze: ↑03 lut 2025, 18:31 Maszyna charakteryzuje się tym, że działa sprawnie: mechanicznie, elektrycznie, realizując napisany kod (tu AI i w ogólności komputery), pracując na dużych zbiorach danych i na inne sposoby. Nie widzę tu miejsca na światopogląd. Można zaimplementować zakres działania (od:do), ustawić jakieś limity, zachowanie się podczas określonego typu awarii/błędu, czułość (na dane wejściowe) i wiele, wiele innych. Ale nie system wartości, no litości. A jeśli uważasz, że jest to możliwe do określenia w sposób binarny, to tym samym sam sprowadzasz własne poglądy do czegoś zaprogramowanego, ergo: uznajesz się za automat na dane wejściowe. Ja tam mimo wszystko się za taki nie uznaję, lubię gadać o AI, ale jako czymś dalekim od AGI.
Nie rozumiem dlaczego Lolita nie może pełnić funkcji cyngla. Nie rób abc bo właśnie Lolita zadzwoni po... Lolita będzie policją. Odpali jej się funkcja i zaprowadzi porządek. Wielka wojna seks botów przeciwko małpie.Patrycjusz pisze: ↑03 lut 2025, 18:31 Nie jest, poza tym nie zrozumieliśmy się. To o segregacji odpadów miało dotyczyć Lolity, a dalszy cytat był ogólny, dotyczący pilnowania społeczeństwa. W pierwszym przypadku mamy interakcję indywidualną, mało znaczącą. W tym drugim za to mamy od razu prawo ogólne, które nie tyle oznacza "rób XYZ, to dostaniesz co chcesz, a jak nie, to zablokujemy pewne funkcje", tylko: "rób XYZ i nie rób ABC, bo od razu dostaniesz telefon od policji i wizytę w domu".
Na przykład. I wtedy takiej uśrednionej półprawdy nie zrozumie i nie zaakceptuje nikt, dlatego że ludzie lubią skrajności.
Już można to jakoś zaobserwować. W pewnych rzeczach specjalizuje się KUL, a w innych nie. Chcesz feminizm i LGBT, i przy okazji bohemę, to wchodzisz na ASP i jesteś w niebie. Chcesz bezbożnego postępu, wbijasz na MIT. Chcesz tradycji i narodowości, szukasz we Wrocławiu. Chcesz międzynarodowości, patrzysz na Warszawę. To, że nie zostało jasno określone, czy szkoła/uczelnia XYZ spełnia określone kryteria światopoglądowe, nie oznacza, że ich tam nie ma.Drim pisze: ↑04 lut 2025, 2:43Postawić szkołę feministyczną, obok postawić szkołę LGBT, obok postawić szkołę katolicką, żydowską, protestancką, bezbożną, kłamstwowierczą, pansłowiańską, narodową, międzynarodową, itp. itd. Pozwolić im działać wedle uznania, a po stu latach zobaczyć kto jakie osiągnął wyniki.
Technicznie rzecz biorąc można, ale jakoś tak ludzie wyszli na ulicę w sprawie ACTA 2, bo między innymi o to chodziło.Drim pisze: ↑04 lut 2025, 2:43Ewangelia SI pobiera sobie zawartość telefonu pewnego Polaka, wysyła zapytanie do dyżurnego z IDF, następnie przez dwa kilometry ściga, wali rakietami i bombami. Nie mówię oczywiście o takiej zaciekłości, ale naprawdę nie możemy stworzyć bańki antydostępowej dla pornosów? Ani dziś, ani za sto lat?
Jak na moje, nie ma to nic wspólnego z AI. Jeśli już, to właśnie z ludźmi, którzy udają, że to nie istnieje i tego nie widzą. A z internetu jakoś korzystają na co dzień, mimo że początkowo też było grubo i wywarło to niebotyczny wpływ na społeczeństwo.Drim pisze: ↑04 lut 2025, 2:43Nie, tamten Grek mieszkał w ogrodzie i ten ogród był kluczowy dla całej historii. Ktoś kupił działkę pod ogród, posadził drzewa, krzaczki, uporządkował kamienie, i było naprawdę ładnie, ale dla greka było to bez znaczenia, liczyło się tylko to, że w danym momencie on znajduje się w ów ogrodzie i może sobie nie zwracać uwagi na otaczającą rzeczywistość.
Nie do końca rozumiem, ale nie jest to do spalenia, dlatego że jest wiele tych firm i systemów. Jak spalą jeden, to będzie działał drugi. Zawsze jedynka i zawsze życie, bo to nie organizm i nie umiera. Szach.
Ciekawy scenariusz, ale mało prawdopodobny. Raczej nikt nie chciałby korzystać, wiedząc, że może narazić się na takie ściganie. Tak jak wcześniej pisałeś, już łatwiej zrobić to z drugim człowiekiem.
Pół Sztuczna pół Inteligencja - pSpI.Patrycjusz pisze: ↑04 lut 2025, 12:49 Na przykład. I wtedy takiej uśrednionej półprawdy nie zrozumie i nie zaakceptuje nikt, dlatego że ludzie lubią skrajności.
Nie, to tak nie działa. Polski system edukacyjny to polski system edukacyjny, a MIT to USA. Nie można sobie tak uznaniowo powybierać co nam pasuje.Patrycjusz pisze: ↑04 lut 2025, 12:49 Już można to jakoś zaobserwować. W pewnych rzeczach specjalizuje się KUL, a w innych nie. Chcesz feminizm i LGBT, i przy okazji bohemę, to wchodzisz na ASP i jesteś w niebie. Chcesz bezbożnego postępu, wbijasz na MIT. Chcesz tradycji i narodowości, szukasz we Wrocławiu. Chcesz międzynarodowości, patrzysz na Warszawę. To, że nie zostało jasno określone, czy szkoła/uczelnia XYZ spełnia określone kryteria światopoglądowe, nie oznacza, że ich tam nie ma.
Bańka antydostępowa raczej zakłada istnienie obiegu informacji poza bańką, inaczej nie byłoby potrzeby mowy o czymś takim. Wyobraźmy sobie szereg różnych baniek: bańkę amerykańską, bańkę chińską, bańkę rosyjską, to chyba możliwe. Powiedzmy, że chcemy zlikwidować albo ograniczyć pedofilię i na początek sprawdzimy wszystkim dyski twarde.Patrycjusz pisze: ↑04 lut 2025, 12:49 Technicznie rzecz biorąc można, ale jakoś tak ludzie wyszli na ulicę w sprawie ACTA 2, bo między innymi o to chodziło.
Tamten Grek uważał siebie samego za mistrza obiektywizmu, wolnego od wszelkich uprzedzeń i wpływów innych osób. Ateńczycy mieli inne zdanie.Patrycjusz pisze: ↑04 lut 2025, 12:49 Jak na moje, nie ma to nic wspólnego z AI. Jeśli już, to właśnie z ludźmi, którzy udają, że to nie istnieje i tego nie widzą. A z internetu jakoś korzystają na co dzień, mimo że początkowo też było grubo i wywarło to niebotyczny wpływ na społeczeństwo.
Bardzo dobrze rozumiesz. Życie albo śmierć. Sztuczna Inteligencja jeden. Żywy organizm zero.Patrycjusz pisze: ↑04 lut 2025, 12:49 Nie do końca rozumiem, ale nie jest to do spalenia, dlatego że jest wiele tych firm i systemów. Jak spalą jeden, to będzie działał drugi. Zawsze jedynka i zawsze życie, bo to nie organizm i nie umiera. Szach.
Tak, człowiek jest programowalny, ale w inny sposób, trudniejszy, dlatego biznesmeni wolą komputery.
A jednak telefon każdy nosi w kieszeni, a telefon to jedno wielkie urządzenie szpiegowskie. Czy Lolitka to rzeczywiście aż takie odrębne zagadnienie? Ot dalsza informatyzacja społeczeństwa.Patrycjusz pisze: ↑04 lut 2025, 12:49 Ciekawy scenariusz, ale mało prawdopodobny. Raczej nikt nie chciałby korzystać, wiedząc, że może narazić się na takie ściganie. Tak jak wcześniej pisałeś, już łatwiej zrobić to z drugim człowiekiem.