Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 732
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

Post autor: Fire »

Nie mowić. W dzisiejszych czasach o introwertyźmie trąbią wszędzie. Ludzie powinni to wyłapać sami w trakcie relacji. Dopadowywanie to zasadniczy błąd. Uważam, że powinniśmy dać się poznać takimi, jacy jesteśmy. "W praniu" wyjdzie czy się dogadamy czy nie. Udawanie czegoś żeby ktoś nas bardziej lubił prowadzi prędzej czy później do katastrofy. Nikt nie jest w stanie robić czegokolwiek pod kogoś na dłuższą metę. Albo znajomość kliknie albo nie. Niezależnie od kwestii introwertyzmu.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 775
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

Post autor: Rafael »

Fire pisze: 12 mar 2025, 19:56 Nie mowić. W dzisiejszych czasach o introwertyźmie trąbią wszędzie.
Zależy gdzie ucho przyłożyć. Starsi ludzie po 70tce z wykształceniem podstawowym lub zawodowym nie mają o tym pojęcia.😭
Fire pisze: 12 mar 2025, 19:56 Nikt nie jest w stanie robić czegokolwiek pod kogoś na dłuższą metę.
Raczej dokładnie na odwrót. Życie to sztuka kompromisu jak mówią mądrzy ludzie.
Ciągłego dopasowywana się do siebie.
Na tym polega nasz sukces ewolucyjny, :ok: że jesteśmy gatunkiem o dużej zdolności dopasowania się do prawie każdych warunków. :)
To również dotyczy relacji rodzinnych. Gdyby jednostka nie potrafiła dopasować się do grupy to by nie przeżyła.
Każdy się dopasowuje do drugiego na całe życie od dziecka. Gdyby nie to robilibyśmy wszyscy kupy w majtki, no bo po co się dopasowywać do świata dorosłych. ;) Po co jeść sztućcami skoro można ręką. Tak wygodniej.

Największe szanse mają związki osób o dwóch elastycznych osobowościach, które potrafią się dopasować.
A najmniejsze tych nawet bardzo podobnych, ale za to usztywnionych. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 732
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

Post autor: Fire »

Piszerz oczywistości. Miałam na myśli dostosowywanie się do kogoś w celu przekonania do siebie,polubienia nas. To duży błąd a w początkowych etapach relacji wiele osób go popełnia. I później związki się rozpadają bo jednach wychodzi na to, że nie byliśmy sobą od początku i kreowaliśmy się na kogoś innego. Np. jednak nie lubimy chodzić na imprezy.
Kompromis a dopasowanie to różne sprawy wg mnie. Tu obie osoby mają coś do przepracowania. Świadome przegadanie i ustalenie zasad w relacji to podstawa. Jeśli istnieje przyjaźń+miłość+zrozumienie+tolerancja+dojrzałość emocjonalna i trochę doświadczenia życiowego, nie jest to mega trudne.
Ja byłam tylko w długoletnich związkach, jestem mega ciepłą,wyrozumiałą i tolerancyjną osobą , nigdy nie miałam problemów w kwestii kompromisów. Inna sprawa, że na partnerów wybierałam tylko mądrych, doświadczonych facetów z silnym kręgosłupem moralnym, którzy byli w stanie współpracować.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 433
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

Post autor: patha »

- Cześć, jestem introwertykiem!
- Cześć, kim..alkoholikiem ?
- Nie, introwertykiem.
- Ojej. To coś poważnego? Ile lat już się z tym zmagasz?
- Od urodzenia.
- Musi Ci być ciężko.
- Yyy...??
- Trzymam kciuki, żebyś z tego wyszedł. Moja koleżanka przez kilka lat walczyła z trądzikiem, w końcu poszła do bioenergoterapeuty i trądzik znikł. Chcesz do niego namiary?
- Yyyy... nie, dzięki.
- Ok, tak czy inaczej trzymam kciuki. Ja już lecę, bo muszę się szykować na imprezę. Narka!
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 775
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

Post autor: Rafael »

Fire pisze: 14 mar 2025, 21:14 Piszerz oczywistości.
Nie przeczę, ale z oczywistych zachowań można metodą dedukcji dojść do tych mniej oczywistych odpowiedzialnych za realizację bardziej wysublimowanych potrzeb. :)

Przypuszczam, iż opisujesz tu dość specyficzny przypadek, gdy przypuśćmy mężczyzna chcąc zdobyć kobietę udaje kogoś innego by się jej przypodobać, a po ślubie okazuje się jednak zupełnie kimś innym i małżeństwo prędzej czy później kończy się rozwodem.😭
Jednak jego specyficzność polega na tym iż ów mężczyzna ma usztywnioną osobowość i nie potrafi się dostosować do wymagań partnerki nawet powoli i przez wiele lat. Zatem wciąż dochodzi do konfliktów wokół tych samych spraw. :slabo:

Gdyby ten pan miał elastyczną osobowość to mógłby w ciągu kilku lat dostroić się lepiej lub gorzej do ideału, który sam udawał. Nie jest to takie trudne dla młodego człowieka :) , na starość to już raczej nie da rady.

Trzeba też uwzględnić fakt, który często ma miejsce, że ludzie się zmieniają. Czasem osobowości pary rozchodzą się w różne strony, a mimo tego gdy posiadają duże zdolności przystosowawcze mogą wciąż być razem, choć tak jakby z inną osobą. ;)
Mogą wyniknąć zdarzenia nadzwyczajne jak nieuleczalna choroba, czy niepełnosprawność. Przetrwają tylko ci, którzy umieją się dostosować. :)

Zatem o sukcesie związku nie decyduje dobry dobór na początku relacji, ale elastyczna osobowość oraz umiejętności dostosowywania się do ciągle zmieniających się uwarunkowań w relacji. :)

Kompromis a dopasowanie to różne sprawy wg mnie
Co do zasady masz rację. :)
Ale w praktyce może być różnie. ;)
Kompromis można w dłuższej perspektywie zrealizować poprzez dopasowanie, choć można go też urzeczywistnić poprzez ustępstwa, ale wtedy zawsze będzie to bolesne.
A gdy się w naturalny sposób dostosujemy to kompromis przestanie być potrzebny i zapanuje naturalna harmonia. :serce:

Zatem według mnie maksyma „życie jest sztuką kompromisów” może być interpretowana bardzo szeroko. :)
Dla mnie to jest przede wszystkim naturalne mimowolne upodabnianie się do obiektów znaczących, które występowało u mnie od dziecka. Gdy byłem mały szło to bardzo szybko, potem wolniej, ale nawet teraz tak się dzieje, tyle że potrzebuję na to kilku lat by zobaczyć znaczące efekty. :)

Mam od trzech lat taką bardzo ekstrawertyczną koleżankę, która stała się dla mnie obiektem znaczącym. Na początku znajomości byliśmy chyba zupełnym przeciwieństwem i raczej jej unikałem, :swiety: bo była dla mnie we wszystkim za bardzo… :o
Jednak ona wszystkich zaczepia, to i mnie nie omijała zatem chcąc nie chcą musiałem z nią gadać, co mnie zresztą dużo kosztowało. Jednak nie dawałem tego po sobie poznać, robiąc dobrą minę :) do złej gry.
A teraz to już jestem połową jej. Ona pozostała taka sama, a ja się upodobniłem. Mamy duży zbiór wspólny i bardzo się lubimy. Taka piękna harmonia jak rzadko z kim. :hug:

U mnie tak przez całe życie było, ale sam się sobie dziwię że jeszcze w moim wieku tak to działa. :o
A i jeszcze jedno. Ona mi się fizycznie nie podoba, zatem element zauroczenia można wykluczyć.❌

„Ja byłam tylko w długoletnich związkach, jestem mega ciepłą,wyrozumiałą i tolerancyjną osobą , nigdy nie miałam problemów w kwestii kompromisów.„
A ja zawsze miałem. Jestem z natury bezkompromisowy i przywiązany do moich aktualnych wartości.
Mam silną wolę i realizuję to co chcę. :pac:
Ale wartości i cele zmieniają się u mnie pod wpływem mimowolnego upodabniania się do obiektów znaczących. I nie ma to żadnego znaczenia czy ten obiekt do tego dąży czy nie. ;)
Najlepiej żeby był wyrazisty i łatwy do uchwycenia i nie wywierał presji bo przy mojej silnej woli to jest bezcelowe i konfliktogenne.
I tak będę taki jak on. To tylko kwestia czasu. :)

Myślę że rozumiesz teraz?
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 732
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Czy mowic otwarcie o tym, ze jest sie introwertykiem?

Post autor: Fire »

Tak,rozumiem twoją perspektywę,dziękuję. :)
ODPOWIEDZ