Wstręt do kobiet, confirmation bias
- tonerek
- Intro-wyjadacz
- Posty: 381
- Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
@Rafael
Ach te wspomnienia z czasów komuny, ach ta Ewka coby nie płakała.
Zawsze pogardzałem artystami, uważam ich dalej za bezproduktywnych darmozjadów. I nigdy nie chciałem mieć do czynienia z takim pokrojem ludzi zarówno w kontaktach z płcią brzydką jak i piękną. Może dlatego brak u mnie tych doświadczeń co u ciebie.
Niestety, albo i stety większość ludzi, zwłaszcza w pewnym wieku wchodzi w długotrwałe związki a tzw. "elita artystyczna" się wykrusza. I po prostu większość coraz bardziej zwraca uwagę na czynniki materialne i często dzieci, bo skoczków z kwiatka na kwiatek coraz mniej jest.
Ach te wspomnienia z czasów komuny, ach ta Ewka coby nie płakała.
Zawsze pogardzałem artystami, uważam ich dalej za bezproduktywnych darmozjadów. I nigdy nie chciałem mieć do czynienia z takim pokrojem ludzi zarówno w kontaktach z płcią brzydką jak i piękną. Może dlatego brak u mnie tych doświadczeń co u ciebie.
Niestety, albo i stety większość ludzi, zwłaszcza w pewnym wieku wchodzi w długotrwałe związki a tzw. "elita artystyczna" się wykrusza. I po prostu większość coraz bardziej zwraca uwagę na czynniki materialne i często dzieci, bo skoczków z kwiatka na kwiatek coraz mniej jest.
- martuella
- Wtajemniczony
- Posty: 8
- Rejestracja: 14 lis 2019, 17:49
- Płeć: kobieta
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: kuj-pom.
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
Trzeba też pamiętać, że nigdy nie ma się pewności, czy dziecko urodzi się zdrowe, czasem nawet z pozoru zwykła alergia pokarmowa rodzi ogromne koszty związane ze specjalnym żywieniem, nie wspominając o poważnych chorobach wymagających kosztownego leczenia. Myślę, że kobiety podświadomie (albo i świadomie) sprawdzają, czy mężczyzna będzie w stanie podołać finansowo, gdy ona z przyczyn oczywistych zostanie pozbawiona możliwości zarobku - macierzyński nie trwa wiecznie, a jak bywa z powrotem kobiet na rynek pracy po porodzie wszyscy wiedzą.Introja pisze: ↑16 lut 2025, 15:17 Nie można walczyć z biologią - to naturalne, że kobiety, zwłaszcza jeśli chcą mieć dzieci to szukają poczucia stabilności w życiu, bardziej od mężczyzn, myślę, że nie jest to jakieś zazwyczaj bardzo nastawione na materializm podejście, co po prostu obawy, żeby partner ich nie zawiódł, żeby nie miał problemów z pracą itd., duża jest odpowiedzialność, kiedy człowiek chce mieć dzieci.
Jeśli ktoś nazbierał złych doświadczeń cały worek, to znaczy, że ciągnie go do określonego typu ludzi, a to już jest sygnał alarmowy, by się nad sobą zastanowić. Mam wrażenie, że niektórzy mężczyźni, zwłaszcza ci najbardziej narzekający na kobiety, wybierają właśnie takie partnerki, by mieć dowód swoich uprzedzeń. Zresztą, kobiety też tak robią.
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
A u mnie dokładnie na odwrót już w przedszkolu bawiłem się tylko z takimi, którzy zostali w przyszłości artystami, a wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że takimi będą. Naturalne przyciąganie.

Niestety.
W zeszłym roku pożegnałem mojego najlepszego kolegę muzyka, ale co sobie użył to jego.

Pokolenie "Z" to już niekoniecznie.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
@martuella
Teraz to jeszcze pół biedy, ale gdy ja wchodziłem na rynek pracy to bezrobocie wśród młodych sięgało 50%, a ogólne ponad 20%. Taki człowiek jak ja po chorobie 1,5 roku nie miał szans na żadne zatrudnienie.
Również historia rodzinna jest ważna, kobiety, które wybierają alkoholików, bo ich ojcowie takimi byli.
Mężczyźni też często szukają partnerek podobnych do swojej mamy, ale tutaj to ten wzorzec jednak najczęściej bywa znacznie lepszy. Ja miałem dwie o tej samej osobowości co maja mama ENFP, przynajmniej coś dobrze znanego i łatwiej się dogadać.
I właśnie ten główny obiekt znaczący płci odmiennej dla kobiety ten nieszczęsny ojciec.
I jaki on jest?
Często alkoholik albo pracoholik nieobecny w życiu dziewczynki, to i jej partner (kopia) też jest nieobecny jeśli nie fizycznie to emocjonalnie.
Ja zaledwie kilka kobiet spotkałem, które mogłyby się pochwalić bliską relacją emocjonalną z ojcem i były naprawdę super.
Niestety większość mogła sobie tylko o tym pomarzyć. A jeśli z pierwszym męskim obiektem znaczącym brak relacji emocjonalnej lub jest toksyczna to z kolejnymi też będzie trudno stworzyć zdrową.
A u chłopców z kolei ta słynna nadopiekuńcza mamusia. No i później też takiej partnerki szukają co się o wszystko zatroszczy.
Ja też w tym aspekcie miałem sporo szczęścia
bo z mamą miałem zawsze odkąd pamiętam bardzo dobrą relację koleżeńską. Sęk w tym, że była ona młodszą koleżanką i do dziś tak jest.
Zatem rozwinął mi się wokół tego i ojca chorego na depresję zespół parentyfikacji. Musiałem się nimi opiekować przede wszystkim emocjonalnie, ale życiowo też jak podrosłem.
A potem kopiowałem ten schemat na partnerki, szukałem dużo mniej dojrzałych emocjonalnie, nie znaczy młodszych, były też starsze i opiekowałem się nimi tak samo jak mamą.
Może czasem trochę za bardzo.
Zabawne to dla mnie z dzisiejszej perspektywy, że to się wszystko tak nieświadomie powiela.
No i jeszcze na dokładkę mój typ osobowości ISFJ zwamy "mother energy"
niezależnie od płci. To można sobie wyobrazić jak to wyglądało.
Niektórym nawet pasowało na początku, ale potem się przejadło i się nie słuchały.
Niegrzeczne dziewczynki.

Wiem coś o tym bo taką właśnie mam. Niewiele mogę jeść.czasem nawet z pozoru zwykła alergia pokarmowa rodzi ogromne koszty związane ze specjalnym żywieniem,

Każda dłuższa przerwa w pracy to ogromny problem, również ta spowodowana chorobą, nie mówiąc już o odsiadce.a jak bywa z powrotem kobiet na rynek pracy po porodzie wszyscy wiedzą.
Teraz to jeszcze pół biedy, ale gdy ja wchodziłem na rynek pracy to bezrobocie wśród młodych sięgało 50%, a ogólne ponad 20%. Taki człowiek jak ja po chorobie 1,5 roku nie miał szans na żadne zatrudnienie.

To już bardziej taka pogłębiona analiza psychologiczna, która jak najbardziej może być prawdziwa dla obu płci w tym samym stopniu, ale czasem to naprawdę ktoś może mieć pecha szczególnie z tą pierwszą. A potem to już działa prawo pierwszych kontaktów (też nie zawsze prawdziwe) i schemat jest powielany.Jeśli ktoś nazbierał złych doświadczeń cały worek, to znaczy, że ciągnie go do określonego typu ludzi, a to już jest sygnał alarmowy, by się nad sobą zastanowić. Mam wrażenie, że niektórzy mężczyźni, zwłaszcza ci najbardziej narzekający na kobiety, wybierają właśnie takie partnerki, by mieć dowód swoich uprzedzeń. Zresztą, kobiety też tak robią.

Również historia rodzinna jest ważna, kobiety, które wybierają alkoholików, bo ich ojcowie takimi byli.

Mężczyźni też często szukają partnerek podobnych do swojej mamy, ale tutaj to ten wzorzec jednak najczęściej bywa znacznie lepszy. Ja miałem dwie o tej samej osobowości co maja mama ENFP, przynajmniej coś dobrze znanego i łatwiej się dogadać.

I właśnie ten główny obiekt znaczący płci odmiennej dla kobiety ten nieszczęsny ojciec.
I jaki on jest?
Często alkoholik albo pracoholik nieobecny w życiu dziewczynki, to i jej partner (kopia) też jest nieobecny jeśli nie fizycznie to emocjonalnie.

Ja zaledwie kilka kobiet spotkałem, które mogłyby się pochwalić bliską relacją emocjonalną z ojcem i były naprawdę super.

Niestety większość mogła sobie tylko o tym pomarzyć. A jeśli z pierwszym męskim obiektem znaczącym brak relacji emocjonalnej lub jest toksyczna to z kolejnymi też będzie trudno stworzyć zdrową.

A u chłopców z kolei ta słynna nadopiekuńcza mamusia. No i później też takiej partnerki szukają co się o wszystko zatroszczy.


Ja też w tym aspekcie miałem sporo szczęścia

A potem kopiowałem ten schemat na partnerki, szukałem dużo mniej dojrzałych emocjonalnie, nie znaczy młodszych, były też starsze i opiekowałem się nimi tak samo jak mamą.


Może czasem trochę za bardzo.
Zabawne to dla mnie z dzisiejszej perspektywy, że to się wszystko tak nieświadomie powiela.

No i jeszcze na dokładkę mój typ osobowości ISFJ zwamy "mother energy"



Niektórym nawet pasowało na początku, ale potem się przejadło i się nie słuchały.

Niegrzeczne dziewczynki.



Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
- Domenico De Sole
- Introrodek
- Posty: 23
- Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Rozkręcony intro
- Posty: 344
- Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
- Płeć: mężczyzna
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
Zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że z takim podejściem każdy artysta lub chociażby odbiorca sztuki (bez jej tworzenia) będzie pogardzał wtedy Tobą? Zdefiniuj "bezproduktywny". Jeśli artysta tworzy, to w zasadzie nie ma nawet znaczenia, czy ktokolwiek jego sztukę zna - siedzi i wyrabia, są efekty, są "produkty". W przeciwieństwie do większości ludzi odtwórczych i przez to właśnie całkowicie nieproduktywnych.tonerek pisze: ↑16 lut 2025, 19:25Zawsze pogardzałem artystami, uważam ich dalej za bezproduktywnych darmozjadów. I nigdy nie chciałem mieć do czynienia z takim pokrojem ludzi zarówno w kontaktach z płcią brzydką jak i piękną. Może dlatego brak u mnie tych doświadczeń co u ciebie.
Niestety, albo i stety większość ludzi, zwłaszcza w pewnym wieku wchodzi w długotrwałe związki a tzw. "elita artystyczna" się wykrusza. I po prostu większość coraz bardziej zwraca uwagę na czynniki materialne i często dzieci, bo skoczków z kwiatka na kwiatek coraz mniej jest.
Jak to nazywasz "elita artystyczna" trzyma się razem, przez co tworzy to światek w świecie i dość mocno się izoluje.
Na sztuce można zarabiać krocie. Wystarczy robić coś bardziej komercyjnego, umieć się sprzedać albo wdrożyć się w licytacje. Jak tak spojrzysz na budynek filharmonii albo galerię narodową, to chyba jednak robi wrażenie, zarówno w środku jak i z zewnątrz, i jakbyś zobaczył finansowanie, to złapałbyś się za głowę.
Osobiście przeszedłem drogę od zapowiadającego się artysty do absolwenta kierunku ścisłego/technicznego, i po tym drugim miałem większe problemy ze znalezieniem pracy niż tamci artyści, bo każdy z nich mógł albo coś tworzyć i z tego żyć, albo czegoś nauczać. A zwykły "magister" był przy tym ponurym żartem. I to nie była tylko moja historia.
Poza tym zdefiniuj "sztuka". Tworzenie gier komputerowych, filmów, soundtracków i efektów dźwiękowych to też branża artystyczna, w powiązaniu z technikaliami, ale przyznasz chyba, że nie jest to towar pierwszej potrzeby i chodzi po prostu o rozrywkę/ciekawe doświadczenie.
- tonerek
- Intro-wyjadacz
- Posty: 381
- Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
@Patrycjusz
Byłem wychowywany w drobnomieszczańskiej galicyjskiej rodzinie gdzie porządne zawody to lekarz, prawnik, inżynier, ewentualnie urzędnik państwowy C. i K. kolei austriackiej, a nie muzyk, malarz czy poeta. Pozostał mi z tego z deka ambiwalentny stosunek do przedstawicieli tego rodzaju artystycznych zawodów. Wielu z takich ludzi, których spotkałem, błąka moim zdaniem po obłokach. No bo jak można cały wieczór przeznaczać na gadanie moim zdaniem o wierszach, (których być może nie rozumiem) - ale dla mnie to strata czasu.
Z ciekawostek skończyłem szkołę muzyczną I stopnia której szczerze nienawidziłem - wolałem coś poczytać nawet o historii niż oddawać się urokom gam (rodzice pod wpływem jakiegoś tam znajomego zdecydowali się niestety na taki eksperyment).
Fascynuje mnie technologia, gust muzyczny mam taki se - lubię za to jak coś powstaje działającego, co może być przydatne innym. Fascynije mnie optymalizacja i sztuczna inteligencja.
Zdaję sobie sprawę że jest wielu ludzi którzy na tym zarabiają i życzę im dobrze.
Byłem wychowywany w drobnomieszczańskiej galicyjskiej rodzinie gdzie porządne zawody to lekarz, prawnik, inżynier, ewentualnie urzędnik państwowy C. i K. kolei austriackiej, a nie muzyk, malarz czy poeta. Pozostał mi z tego z deka ambiwalentny stosunek do przedstawicieli tego rodzaju artystycznych zawodów. Wielu z takich ludzi, których spotkałem, błąka moim zdaniem po obłokach. No bo jak można cały wieczór przeznaczać na gadanie moim zdaniem o wierszach, (których być może nie rozumiem) - ale dla mnie to strata czasu.
Z ciekawostek skończyłem szkołę muzyczną I stopnia której szczerze nienawidziłem - wolałem coś poczytać nawet o historii niż oddawać się urokom gam (rodzice pod wpływem jakiegoś tam znajomego zdecydowali się niestety na taki eksperyment).
Fascynuje mnie technologia, gust muzyczny mam taki se - lubię za to jak coś powstaje działającego, co może być przydatne innym. Fascynije mnie optymalizacja i sztuczna inteligencja.
Zdaję sobie sprawę że jest wielu ludzi którzy na tym zarabiają i życzę im dobrze.
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
Ja bym nie nazywała darmozjadami artystów, którzy normalnie się z tego utrzymują, znam takich na bardzo dobrym poziomie, tak samo z rękodziełem. Sama dorabiam sobie malując obrazy, nic takiego, ale zawsze coś. Myślę, że często takie osoby artystyczne ze względu na swoją wrażliwość niestety wpadają w melancholię i inne rzeczy, i to może być faktycznie niepraktyczne do życia
ale to już kwestia osobowości, która skłania do tworzenia. Ale mi z kolei imponuje jak ktoś sam potrafi coś stworzyć, czy to wiersz czy przedmiot użytkowy, i w ogóle kiedy ktoś ma stałe hobby. Jakoś ludzie bez hobby ogólnie mnie przerażają.
- martuella
- Wtajemniczony
- Posty: 8
- Rejestracja: 14 lis 2019, 17:49
- Płeć: kobieta
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: kuj-pom.
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
Uporczywe brnięcie w związki z ludźmi o takiej samej lub bardzo podobnej osobowości jak toksyczny eks-partner jest typowe dla ludzi szybko wchodzących w nowe relacje po rozstaniu. Zero autorefleksji i kontroli nad instynktem, a przede wszystkim strach przed samotnością i nieodparta potrzeba bycia z kimkolwiek (nawet z kimś, kto nas krzywdzi) – przepis na powielenie schematu, zwłaszcza tego krzywdzącego.Rafael pisze: ↑16 lut 2025, 21:47
To już bardziej taka pogłębiona analiza psychologiczna, która jak najbardziej może być prawdziwa dla obu płci w tym samym stopniu, ale czasem to naprawdę ktoś może mieć pecha szczególnie z tą pierwszą. A potem to już działa prawo pierwszych kontaktów (też nie zawsze prawdziwe) i schemat jest powielany.![]()
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 805
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
Tak często bywa szczególnie u nastolatków kiedy to na jakąkolwiek refleksje zdobyć się niepodobna.martuella pisze: ↑17 lut 2025, 17:59 Uporczywe brnięcie w związki z ludźmi o takiej samej lub bardzo podobnej osobowości jak toksyczny eks-partner jest typowe dla ludzi szybko wchodzących w nowe relacje po rozstaniu. Zero autorefleksji i kontroli nad instynktem, a przede wszystkim strach przed samotnością i nieodparta potrzeba bycia z kimkolwiek (nawet z kimś, kto nas krzywdzi) – przepis na powielenie schematu, zwłaszcza tego krzywdzącego.


Ale gdy ktoś tak czyni po 30tce, to już czas najwyższy pójść po rozum do głowy, a nie wciąż jedynie do serca.
Przerwać łańcuch powtórzeń i poszukać wolności choćby miała oznaczać samotność

Z drugiej strony ci zbyt ostrożni i rozsądni nigdy nie spróbują rozkoszy szaleństwa miłości.

Jak zawsze złotym środkiem
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
-
- Rozkręcony intro
- Posty: 344
- Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
- Płeć: mężczyzna
Re: Wstręt do kobiet, confirmation bias
Jasne, urodzenie w wielkim mieście eksponuje mocniej na artystów, ale to tylko różnica w ich rodzaju, np. muzyk weselny vs. klasyczny.
Tak, ale filozofowie czy nawet naukowcy teoretyczni jeszcze mocniej bujają po obłokach i mają jeszcze większy problem.
Czyli - wolałeś czytać o czymś bardziej bezużytecznym niż uczenie się sposobu gry, który można praktycznie wykorzystać. Tutaj mamy kontrast muzykolog vs. muzyk.
A muzyczne GenAI? Jest technologia, jest optymalizacja i sztuczna inteligencja, nie ma nic przydatnego innym i taka jest tutaj prawda. W opozycji do tekstowego czy głosowego.