rozmowy przez telefon
Re: rozmowy przez telefon
Rozmowy telefoniczne to dla mnie najgorsza z możliwych forma kontaktowania się.
Nigdy nie gawędzę przez telefon, odbieram/dzwonię jedynie jeśli jest jakaś sprawa.
Kiedy ktoś niespodziewanie dzwoni, nie wiadomo po co, to po prostu ignoruję, nie odbieram.
Krótko mowiąc - w moim przypadku jeden z punktów komplikowania sobie życia na własne życzenie.
Nigdy nie gawędzę przez telefon, odbieram/dzwonię jedynie jeśli jest jakaś sprawa.
Kiedy ktoś niespodziewanie dzwoni, nie wiadomo po co, to po prostu ignoruję, nie odbieram.
Krótko mowiąc - w moim przypadku jeden z punktów komplikowania sobie życia na własne życzenie.
Re: rozmowy przez telefon
Również ich nienawidzę, a niemal każdy telefon przyprawia mnie o zawał serca i znacznie przyspieszone tętno. Cały czas myślę, że ktoś będzie coś ode mnie chciał czy mnie za coś opieprzał.
"Achilles miał tylko piętę Achillesa. Ja mam całe ciało Achillesa. "
Re: rozmowy przez telefon
Może nie jest tak, że rozmów przez telefon nienawidzę, jak niektórzy tutaj piszą, ale na pewno nie jest to moja ulubiona forma komunikacji. Najlepiej face to face, bynajmniej nie mam tu na myśli facebooka ;-) Facebookowej formy komunikacji nie lubię jeszcze bardziej.
paranoik - propsy za Woodyego Allena w avatarze
paranoik - propsy za Woodyego Allena w avatarze
- Kris_
- Introrodek
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 sty 2013, 19:03
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: rozmowy przez telefon
Najbardziej nie lubię formalnych rozmów przez telefon. Właściwie nie lubię to mało powiedziane... nienawidzę z całego mojego czarnego serca...
W pozostałych przypadkach to już zależy kto dzwoni. Jeśli ktoś oswojony, to fajnie. Jeśli ktoś, kogo słabo znam lub ktoś z kim mało rozmawiam przez telefon to nie przepadam...
W pozostałych przypadkach to już zależy kto dzwoni. Jeśli ktoś oswojony, to fajnie. Jeśli ktoś, kogo słabo znam lub ktoś z kim mało rozmawiam przez telefon to nie przepadam...
- djaq
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: rozmowy przez telefon
Nie lubię rozmawiać przez telefon, wolę sms. Czasami jak ktoś dzwoni na stacjonarny-komórkowy, a nikogo nie ma w pobliżu to nie odbieram. Jak odbiorę to rozmowy kończą się po 30 sek do 1 minuty (czasami sam rozłączam bez "dowidzenia"), szybko, konkretnie, bezboleśnie
5w4
INTJ
INTJ
-
- Introwertyk
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
- Płeć: nieokreślona
- MBTI: 100% ekstrawertyk
Re: rozmowy przez telefon
Ja nie lubię rozmów przez telefon, ale nie przerażają mnie. Poza tym sprzedaję na allegro i muszę utrzymywać kontakt telefoniczny z większością ludzi. Za to nie znoszę takich gadek szmatek godzinnych o niczym z psiapsiółką- to jest katorga. Na szczęście od lat nikt do mnie nie dzowni w sprawie pogaduszek o dupie Maryni, więc mam spokój.
- blackvanilla
- Wtajemniczony
- Posty: 8
- Rejestracja: 23 lut 2013, 20:46
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź
Re: rozmowy przez telefon
Nie cierpię rozmów telefonicznych. Jeszcze pół biedy jeśli dzwoni się gdzieś w konkretnej sprawie lub coś po prostu załatwić - ale te wszystkie "gadki-szmatki" o niczym przyprawiają mnie o mdłości. Zdecydowanie bardziej wolę komunikować się za pomocą smsów czy komunikatorów.
INTP, 5w4.
-
- Pobudzony intro
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 wrz 2013, 17:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: rozmowy przez telefon
Komórki używam tylko do rozmowy z kolegą, rodzeństwem i rodzicami. Zawsze piszę SMSy i unikam rozmów głosowych. Mimo, że to może być lepsze niż rozmowa w cztery oczy to jednak mnie to stresuje, np. rozmowa w sprawie formalnej.
- BłędnyOgnik
- Introwertyk
- Posty: 75
- Rejestracja: 25 cze 2013, 23:40
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdynia
Re: rozmowy przez telefon
Dla mnie ulubioną formą komunikacji jest mail pomimo że tracę na niego najwięcej czasu - można spokojnie wszystko przemyśleć. Chociaż nie raz się przekonałem, że ludzie czytają głównie początek i koniec, a moja praca idzie na marne.
Po mailu preferuje gg i inne komunikatory (ale tekstowo).
SMS - to zależy w jakiej sprawie. Jeśli potrzebuje się coś dowiedzieć (szczególnie szybko), to się denerwuje czy moja wiadomość nie została zignorowana / niezauważona lub zapomniana co się nie raz zdarzało (dlatego w takich przypadkach to wolę zadzwonić). Jeśli tylko z jakąś informacją to dla mnie sms jest w sam raz, szczególnie jeśli mam coś wysłać do większej ilości osób.
SMS z życzeniami - wg. mnie to nie jest najlepsza forma (chyba że się nie udało dodzwonić lub istnieje obawa o zakłócanie cennego spokoju lub jest ktoś zajęty). Jeśli kogoś się ceni, to trzeba się wysilić.
Rzadko miałem okazje do kogoś wysłać, a jeśli już to trochę mnie denerwuje ile czasu na to schodzi.
Jeśli chodzi o rozmowy przez telefon to za nimi nie przepadam i ciągle sprawiają mi problemy, jednak uznaje że czasami trzeba. Najwięcej problemów sprawia mi kulturalne zakończenie rozmowy - nie uznaje rozłączenia się bez jakiegoś "do widzenia", jednak często mam problemy z wyczuciem odpowiedniego momentu.
Na początku się denerwowałem, teraz już się przyzwyczaiłem. Z czasem wyrobiłem sobie standardowe zwroty, jednak i tak się męczę. Chyba przez to też często osoba po drugiej stronie sądzi, że jestem smutny.. Jeśli już to najbardziej lubię krótkie i konkretne rozmowy - pytanie, odpowiedź i do widzenia.
Za to bardzo miło wspominam rozmowy z bliskim znajomym, który jest dosyć wygadany - On głównie mówi, a ja głównie słucham i tak potrafimy przez ponad 2 godziny. Dla mnie to było coś wspaniałego, chociaż to w sumie jedyny wyjątek.
Poza rodziną, 2 przyjaciółmi i bankiem to bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś inny zadzwonił, więc mam spokój.
Komórka przydała się głównie jak szukałem pracy, jak już znalazłem to w niej przydaje się raz na kilka miesięcy..
Po mailu preferuje gg i inne komunikatory (ale tekstowo).
SMS - to zależy w jakiej sprawie. Jeśli potrzebuje się coś dowiedzieć (szczególnie szybko), to się denerwuje czy moja wiadomość nie została zignorowana / niezauważona lub zapomniana co się nie raz zdarzało (dlatego w takich przypadkach to wolę zadzwonić). Jeśli tylko z jakąś informacją to dla mnie sms jest w sam raz, szczególnie jeśli mam coś wysłać do większej ilości osób.
SMS z życzeniami - wg. mnie to nie jest najlepsza forma (chyba że się nie udało dodzwonić lub istnieje obawa o zakłócanie cennego spokoju lub jest ktoś zajęty). Jeśli kogoś się ceni, to trzeba się wysilić.
Rzadko miałem okazje do kogoś wysłać, a jeśli już to trochę mnie denerwuje ile czasu na to schodzi.
Jeśli chodzi o rozmowy przez telefon to za nimi nie przepadam i ciągle sprawiają mi problemy, jednak uznaje że czasami trzeba. Najwięcej problemów sprawia mi kulturalne zakończenie rozmowy - nie uznaje rozłączenia się bez jakiegoś "do widzenia", jednak często mam problemy z wyczuciem odpowiedniego momentu.
Na początku się denerwowałem, teraz już się przyzwyczaiłem. Z czasem wyrobiłem sobie standardowe zwroty, jednak i tak się męczę. Chyba przez to też często osoba po drugiej stronie sądzi, że jestem smutny.. Jeśli już to najbardziej lubię krótkie i konkretne rozmowy - pytanie, odpowiedź i do widzenia.
Za to bardzo miło wspominam rozmowy z bliskim znajomym, który jest dosyć wygadany - On głównie mówi, a ja głównie słucham i tak potrafimy przez ponad 2 godziny. Dla mnie to było coś wspaniałego, chociaż to w sumie jedyny wyjątek.
Poza rodziną, 2 przyjaciółmi i bankiem to bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś inny zadzwonił, więc mam spokój.
Komórka przydała się głównie jak szukałem pracy, jak już znalazłem to w niej przydaje się raz na kilka miesięcy..
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
-
- Intronek
- Posty: 52
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 18:11
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: GOP
Re: rozmowy przez telefon
Ogólnie nie lubię rozmów przez telefon, często nawet się nie witam i żegnam z rozmówcą jak do mnie dzwoni. SMS traktuję jak "bezinwazyjną" formę kontaktu, bo łatwiej kogoś zbyć lub poprostu olać.
Jeśli ktoś twierdzi, że ma wszystko gdzieś, to tak naprawdę nie ma wszystkiego gdzieś, bo gdyby miał to wszystko gdzieś, to by nie mówił jak bardzo to ma gdzieś.
Re: rozmowy przez telefon
Jak dobrze czytać o osobach, które mają tak samo. Nie znoszę dzownić w sprawach urzędowych, czy to do firm czy do osób, których nie znam. Często nie odbieram zastrzeżonych telefonów. Ale ponieważ muszę to robić pracowo, więc staram się przemóc i wykonać telefon. Zostawiam to przeważnie jako ostatnią rzecz na liście do zrobienia w danym dniu. Co innego od dalszych znajomych i dalszej rodziny. Często nie odbieram. Odpisuję SMS-a po jakimś czasie. Nie wiem, dlaczego tak jest, bo jak już odbiorę to potrafię sensownie pogadać. Nie znoszę telefonów od i do osób, które widuję na przykład raz w roku i dzwonią "co tam słychać". Wiele razy spotkałam się z sytuacją gdy na kontakt mailowy z mojej strony nie dostałam odpowiedzi np. w sytuacjach pracowych, bo wszyscy oczekują po prostu telefonu, a osoby bliższe, którym np. SMS złożyłam życzenia uznały to za lekceważenie i życzenia na odwal się.
- Shingo
- Introrodek
- Posty: 14
- Rejestracja: 07 gru 2009, 17:59
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: rozmowy przez telefon
Dokładnie. Bardzo nie lubię dzwonić np. do przychodni, albo do osób których nie znam. Bliższe mi osoby już nie raz mi to wypominały. Ostatnio musiałem to jakoś przeżyć kiedy szukałem pokoju na wynajem.
ISTJ, 4w5
Re: rozmowy przez telefon
Generalnie nie lubię rozmawiać przez telefon, skype, ani pisać na facebooku, gg itp. Wolę spotkać się w 4 oczy i porozmawiać osobiście. Jak rozmawiam przez telefon to drugą rękę mam zajętę i czymś muszę ją zająć, aby móc normalnie prowadzić rozmowę. I tak w ogóle zastanawiam się po co mi ten telefon, skoro prawie nikt do mnie nie dzwoni. Chyba tylko po to żeby sprawdzać godzinę i przeglądać Internet na przerwach w pracy lub słuchać muzyki. Dziwi mnie jeszcze to, że w pracy, każdy siedzi na swoim telefonie i nie rozmawia nawet z osobą z którą siedzi przy stoliku. Nie mam pojęcia co oni sprawdzają i do kogo piszą. Najwidoczniej nie mogą wytrzymać bez telefonu dłużej niż 5 minut.
Re: rozmowy przez telefon
Jejj, jak ja nie lubię rozmawiać przez telefon!
Najbardziej denerwuje mnie to, że nie widzę reakcji osoby z którą dane mi jest rozmawiać. Zdecydowanie wolę w cztery oczy, ale gdy nie ma takiej możliwości i już koniecznie trzeba, to zawsze jest szybko i rzeczowo, bez długich tortur.
Nie rozumiem natomiast jak można wisieć godzinami na telefonie i rozmawiać o takich zwyczajnych durnotach, jak chociażby "a co zjadlaś dziś na obiad' itp.
Najbardziej denerwuje mnie to, że nie widzę reakcji osoby z którą dane mi jest rozmawiać. Zdecydowanie wolę w cztery oczy, ale gdy nie ma takiej możliwości i już koniecznie trzeba, to zawsze jest szybko i rzeczowo, bez długich tortur.
Nie rozumiem natomiast jak można wisieć godzinami na telefonie i rozmawiać o takich zwyczajnych durnotach, jak chociażby "a co zjadlaś dziś na obiad' itp.
Re: rozmowy przez telefon
Rozmowy przez telefon omijam szerokim łukiem.. Jak nikogo wokół mnie nie ma, to jeszcze odbiorę (zależy też kto dzwoni..), a jak wokół mnie pojawią się ludzie, to nie odbieram..
Nie lubię rozmawiać, jak już to wolę napisać sms‘ a.
Telefon ?, do czego on mi służy. Nie do rozmów, bo lista kontaktów to praktycznie “zero“. Tyle co rodzina..
Wykorzystuję go głównie do internetu, pisania z kimś poprzez e-mail lub komunikator, jak i słuchania muzyki.
Nie lubię rozmawiać, jak już to wolę napisać sms‘ a.
Telefon ?, do czego on mi służy. Nie do rozmów, bo lista kontaktów to praktycznie “zero“. Tyle co rodzina..
Wykorzystuję go głównie do internetu, pisania z kimś poprzez e-mail lub komunikator, jak i słuchania muzyki.