Rodzina w dorosłym życiu oraz posiadanie dzieci

Tutaj możemy się lepiej poznać. Napisać, co lubimy, jacy jesteśmy i zapytać o to innych. Tematy poważne i osobiste oraz lekkie i błahe.
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Post autor: Akolita »

bezimienny pisze:nie czas na ograniczanie wolności... za cenę miłości, ha! :D
Wypijmy za te słowa, podobają mi się. :mrgreen:
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

Ausencia powinnas zmienic nick na 'dogryzacz'
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

Cliodne pisze:Ausencia powinnas zmienic nick na 'dogryzacz'


Nieładnie brzmi, poza tym jest mało kobiecy, wolę swoj.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Post autor: iksigrekzet »

LOL, miłość jest w najgłębszym sensie wolnością, nie kumam tego rozróżnienia :D
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

iksigrekzet pisze:LOL, miłość jest w najgłębszym sensie wolnością, nie kumam tego rozróżnienia :D
Mnie się kojarzy raczej ze zniewoleniem.
Obrazek
extra

Post autor: extra »

Ja Wam wszystkim życzę jednak bycia w związkach, nie koniecznie zaraz w małżestwach, to zmusza do pracy nad sobą, wydobywania się ze studni samotności i inności (chociaż nie lubię tego słowa - użyłam) Wiem, że niejednokrotnie lubicie swoje stany, ale to troche egoizm, bo ludzie obok nie rozumieją ich (stanów) i bywają zagubieni w rozszyfrowywaniu Was jako osób, a chcą to zrobić najczęściej z szacunku do człowieka.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

extra pisze:Ja Wam wszystkim życzę jednak bycia w związkach, nie koniecznie zaraz w małżestwach, to zmusza do pracy nad sobą, wydobywania się ze studni samotności i inności (chociaż nie lubię tego słowa - użyłam) Wiem, że niejednokrotnie lubicie swoje stany, ale to troche egoizm, bo ludzie obok nie rozumieją ich (stanów) i bywają zagubieni w rozszyfrowywaniu Was jako osób, a chcą to zrobić najczęściej z szacunku do człowieka.
To znaczy co jest dokładnie egoizmem? Posiadanie osobowości z jaką się przyszło na świat?

Skoro człowiek obok jest zagubiony i nieszczęśliwy, bo nie rozumie naszych "stanów" (ja nie rozumiem do końca co masz na myśli pisząc "stany"), to chyba właśnie lepiej, że nie chcemy (niektórzy, niektóre) wchodzić w związki. Ten człowiek obok zwiąże się z kimś innym i będzie szczęścliwszy, a intro będzie szczęśliwszy/szczęśliwsza, że się go/jej nie zmienia na siłę i nie wywołuje poczucia winy.
Obrazek
extra

Post autor: extra »

No tak - zapomnialam, że "stany" to od Was często niezależne zachowania, ale czytałam, że potraficie dostrzegać, że innymn coś nie pasi i próbujecie się zmienić wtedy, co by znaczylo, że nie zawsze jesteście nieświadomi tychże "stanów". Moja Partnerka - jak wiecie z innego tematu na forum, mało mówi i zdała sobie sprawę, że mnie to deprymuje, przeszkadza więc stara się nawiązywać rozmowę, bo jednak Jej zależy.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

extra pisze:No tak - zapomnialam, że "stany" to od Was często niezależne zachowania,
Czuję się jak jakiś freak. :P



Wiadomo, że związek to sztuka kompromisów i wzajemne docieranie się.

O co Ci chodzi z tymi "stanami"? Daj jakiś przykład może czy coś, bo nie jestem pewna czy rozumiem, co masz na myśli.
Obrazek
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: qb »

Extra chodzi chyba o to, że nasze "stany" to ciągoty do milczenia, samotnego, lub przy niewielkiej liczbie osób, spędzania czasu i takie tam :P Przynajmniej ja tak to zrozumiałem.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
extra

Post autor: extra »

qb pisze:Extra chodzi chyba o to, że nasze "stany" to ciągoty do milczenia, samotnego, lub przy niewielkiej liczbie osób, spędzania czasu i takie tam :P Przynajmniej ja tak to zrozumiałem.
Właśnie o to chodzi :D
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

extra pisze:
qb pisze:Extra chodzi chyba o to, że nasze "stany" to ciągoty do milczenia, samotnego, lub przy niewielkiej liczbie osób, spędzania czasu i takie tam :P Przynajmniej ja tak to zrozumiałem.
Właśnie o to chodzi :D
Tak myślałam, ale miałam nadzieję, że chodzi jednak o coś innego.
Nazywasz takie zachowanie "stanami" jakby odbiegało od normy i miało coś wspólnego z jakąś dewiacją :roll:. Co w tym w ogóle jest egistycznego?
Obrazek
extra

Post autor: extra »

To może nie choroba, ale zaburzona emocja i w momencie spotkanie się z człowiekiem, który funkcjonuje przysłowiowo zdrowo, wtedy pojawia się konflikt w rozumieniu siebie na wzajem. Egoistyczne jest myslenie, że to my mamy sie przystosować do Waszych zaburzeń, a Wy będziecie tylko mieć wymagania. Czasami należy przełamywać własne słabości dla innych, a szczególnie dla tych, którzy Was kochają.
Ja z miłości do mojej Partnerki szukałam pomocy żeby Ją zrozumieć, Ona czekała biernie - czy to jest w porządku?
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

My... Wy... ech :roll:

Ludzie nie dzielą się li i wyłącznie na introwertyków i ekstrawertyków posiadających stały zestaw cech niedostępnych "drugiej stronie".
extra pisze:To może nie choroba, ale zaburzona emocja i w momencie spotkanie się z człowiekiem, który funkcjonuje przysłowiowo zdrowo, wtedy pojawia się konflikt w rozumieniu siebie na wzajem.
INTROWERTYZM NIE JEST ZABURZENIEM! Na jakiej podstawie w ogóle tak sądzisz? Ekstrawertycy nie są "zdrowi" a introwertycy "zaburzeni" z samego tylko faktu posiadania takiego a nie innego temperamentu.
extra pisze: Czasami należy przełamywać własne słabości dla innych, a szczególnie dla tych, którzy Was kochają.
Owszem i dotyczy to wszystkich zainteresowanych.
extra pisze:Ja z miłości do mojej Partnerki szukałam pomocy żeby Ją zrozumieć, Ona czekała biernie - czy to jest w porządku?
Nie jesteśmy Twoją partnerką, więc nie karz nas za jej błędy. Bierność nie jest apriorycznie przypisana do introwertyzmu. Wiele introwertyczek nie czekałoby biernie, a wiele ekstrawertyczek i owszem. To, że Ty szukałaś pomocy, a ona czekała nie jest następstwem tego, że Ty jesteś ekstrawertyczką a ona introwertyczką.
Obrazek
extra

Post autor: extra »

Przepraszam wszystkich za moją niewiedzę w kwestii "zaburzenia" wszak temat był mi obcy, a opinia intuicyjna.
To taka sama "inność" jak moje lesbijstwo, a pisząc zachowałam sie stereotypowo.
ODPOWIEDZ