Witam!
- Alice
- Introwertyk
- Posty: 82
- Rejestracja: 30 lis 2016, 21:10
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Witam!
Szczurki! <3 też miałam dwie dziewuchy, od tego czasu już trochę minęło i powoli zaczynam się rozglądać za nowymi
"Zapytasz ją, gdzie jest sens
Wśród szarych dni szarego przemijania
Ona - Alicja to wie
Szczęśliwa jest, choć żyje całkiem sama.."
Wśród szarych dni szarego przemijania
Ona - Alicja to wie
Szczęśliwa jest, choć żyje całkiem sama.."
- Syogliss
- Intronek
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 gru 2016, 10:59
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Witam!
Alice, w razie co zapraszam na grupę "szczury" na Facebooku
And everything under the sun is in tune
but the sun is eclipsed by the moon.
but the sun is eclipsed by the moon.
- olender4
- Introwertyk
- Posty: 109
- Rejestracja: 14 paź 2015, 18:38
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
Re: Witam!
Alice... czas leczy rany, nie ma co... przyjdzie czas że sama opowiesz... Fajnie że podnosisz się... nie ma czegoś takiego jak stracić wszystko... Dziewczyno jesteś dopiero na ostatnim roku studiów... i tak naprawdę wszystko jest przed Tobą...Mogę, ale czy kogoś to będzie interesować? A tak serio to nie chcę się tu od razu uzewnętrzniać, zwłaszcza, że to trudny dla mnie temat i niezasklepiona jeszcze rana. W skrócie - zostałam zdeptana i całkowicie sama w najgorszym okresie swojego życia. Ale powoli podnoszę się z ziemi.
Astra castra - numen lumen
Re: Witam!
Powiem wam taką ciekawostkę, że zawsze gdy śni mi się szczur, to jest to zapowiedź jakiejś choroby. Nie wiem dlaczego, ale taki sen się sprawdza w niedługim czasie.Alice pisze:Szczurki! <3 też miałam dwie dziewuchy, od tego czasu już trochę minęło i powoli zaczynam się rozglądać za nowymi
- Talvi
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 paź 2016, 13:25
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISFP
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Witam!
Cześć,
przychodzę w grupy fejsbukowej. Zdążyłam wcześniej troszkę się rozejrzeć, więc może czas w końcu zacząć się udzielać Czy źle myślę?
przychodzę w grupy fejsbukowej. Zdążyłam wcześniej troszkę się rozejrzeć, więc może czas w końcu zacząć się udzielać Czy źle myślę?
“No emotion is the final one.”
- Alice
- Introwertyk
- Posty: 82
- Rejestracja: 30 lis 2016, 21:10
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Witam!
@olender4, dzięki za ciepłe słowa. Wiem, że jeszcze młoda du..yyy..dziewczyna ze mnie, ale często o tym zapominam. No cóż, jakoś musi być
@Arti, w sumie szczur to w kulturze zły znak, więc jak widać - zgadza się I w sumie najczęściej szczur jest odbierany negatywnie. Pamiętam, że jak szukałam chwilowego domu dla swoich, bo wyjeżdżałam na dłużej, to mama mojego znajomego powiedziała, że absolutnie nie u nich, bo szczury to brudasy i śmierdziele
Cześć @Talvi Ja też z grupy fejsbukowej, ale tutaj naprawdę jest spokój i konkretne rozmowy
@Arti, w sumie szczur to w kulturze zły znak, więc jak widać - zgadza się I w sumie najczęściej szczur jest odbierany negatywnie. Pamiętam, że jak szukałam chwilowego domu dla swoich, bo wyjeżdżałam na dłużej, to mama mojego znajomego powiedziała, że absolutnie nie u nich, bo szczury to brudasy i śmierdziele
Cześć @Talvi Ja też z grupy fejsbukowej, ale tutaj naprawdę jest spokój i konkretne rozmowy
"Zapytasz ją, gdzie jest sens
Wśród szarych dni szarego przemijania
Ona - Alicja to wie
Szczęśliwa jest, choć żyje całkiem sama.."
Wśród szarych dni szarego przemijania
Ona - Alicja to wie
Szczęśliwa jest, choć żyje całkiem sama.."
- olender4
- Introwertyk
- Posty: 109
- Rejestracja: 14 paź 2015, 18:38
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
Re: Witam!
Luz... każdy wiek ma swój urok i troszkę inne mamy spojrzenie na świat. Spójrz na to z innego punktu... masz teraz czystą kartę...
Astra castra - numen lumen
Re: Witam!
Cześć! Chciałem poprostu się przywitać, liczę, że nawiążę tutaj parę ciekawych znajomości
Witam w ostatni dzień roku ;)
Witajcie! Jakoś tak z nudów i lenistwa błąkałam się po szerokich i rozległych równinach wyszukiwarki Google, i takoż tutaj trafiłam, wypada więc się grzecznie przedstawić, dygnąć, ukłonić, poczęstować ciastkiem... Lat mam 23, przede mną ostatni rok weterynarii, co przyjmuję jednocześnie z wielką ulgą i równie wielkim strachem o przyszłość. Jestem z natury samotnikiem, uwielbiam włóczyć się po lasach i łąkach, obserwując ptaki (moja największa życiowa pasja) lub zbierając zioła lecznicze tudzież surowce na obiad. Wynajmuję mały pokój razem z moja 8-letnią kotką, czterema myszami i dwoma straszykami, więc jest nas trochę sporo Lubię rysować, kocham czytać, uczę się grać na djembe.
Trafiłam tu głównie dlatego, że szukam ludzi, z którymi mogłabym porozmawiać. Lubię poznawać nowe osoby, ale, jak pewnie się domyślacie, tłumy mnie przerażają, więc nie ma opcji żebym poszła w jakieś większe zbiorowisko ludzkie i tam szukała nowych znajomych. Dlatego też kolejnego sylwestra spędzam sama w domu, tym razem jednak świadomie wybrałam taki scenariusz - dwa lata temu, kiedy to chwilowo miałam chłopaka, spędzałam pierwszy raz w życiu sylwestra w gronie raczej dalszych niż bliższych znajomych i powiedziałam sobie "nigdy więcej" Za dużo ludzi, za dużo hałasu, alkoholu, znajomych którzy chcieli mnie ściskać składając życzenia o północy... A mój były, jako typowy ekstrawertyk, chciał mnie "nauczyć" jak się dobrze bawić... No nie bardzo mu to wyszło Znajomych więc szukam głównie w internecie, to chyba jedyny sposób w moim przypadku, żeby znaleźć bratnią duszę. Jakoś zawsze ciągnie mnie w kierunku ekstrawertyków i potem zawsze mocno się rozczaruję, że nie potrafimy nadawać na tych samych falach, jedna osoba nie rozumie drugiej, oczekiwania są inne tak dalej. Plus oczywiście oczekiwania ze strony rodziców, dlaczego nie mam przyjaciół, chłopaka, a w ogóle to najlepiej już wnuki. Tymczasem mam wrażenie że ludzie podobni do mnie ukrywają się tak samo dobrze jak ja. Bardzo trudno jest znaleźć kogoś mniej więcej w moim wieku, który będzie wolał spędzić tydzień nad Biebrzą fotografując łosie i bataliony, zamiast siedzieć w domu pod kocykiem, ewentualnie wieczorami robiąc wycieczki po klubach studenckich.
Kiedyś to, kim jestem, sprawiało, że byłam człowiekiem skrajnie nieszczęśliwym i użalającym się nad sobą przy każdej okazji (dlatego byłam przez prawie rok w bardzo niewłaściwym związku, po prostu dlatego, że ktokolwiek się mną zainteresował) teraz jest znacznie lepiej, wiem czego potrzebuję, mam dwie dusze do których mogę się czasem odezwać i jestem raczej szczęśliwym człowiekiem, co najwyżej rodzina próbuje mi wmówić, że szczęśliwa nie jestem i nie będę, dopóki to i dopóki tamto... Także witam raz jeszcze, mam nadzieję że ktoś chętny do pogadania się znajdzie
Trafiłam tu głównie dlatego, że szukam ludzi, z którymi mogłabym porozmawiać. Lubię poznawać nowe osoby, ale, jak pewnie się domyślacie, tłumy mnie przerażają, więc nie ma opcji żebym poszła w jakieś większe zbiorowisko ludzkie i tam szukała nowych znajomych. Dlatego też kolejnego sylwestra spędzam sama w domu, tym razem jednak świadomie wybrałam taki scenariusz - dwa lata temu, kiedy to chwilowo miałam chłopaka, spędzałam pierwszy raz w życiu sylwestra w gronie raczej dalszych niż bliższych znajomych i powiedziałam sobie "nigdy więcej" Za dużo ludzi, za dużo hałasu, alkoholu, znajomych którzy chcieli mnie ściskać składając życzenia o północy... A mój były, jako typowy ekstrawertyk, chciał mnie "nauczyć" jak się dobrze bawić... No nie bardzo mu to wyszło Znajomych więc szukam głównie w internecie, to chyba jedyny sposób w moim przypadku, żeby znaleźć bratnią duszę. Jakoś zawsze ciągnie mnie w kierunku ekstrawertyków i potem zawsze mocno się rozczaruję, że nie potrafimy nadawać na tych samych falach, jedna osoba nie rozumie drugiej, oczekiwania są inne tak dalej. Plus oczywiście oczekiwania ze strony rodziców, dlaczego nie mam przyjaciół, chłopaka, a w ogóle to najlepiej już wnuki. Tymczasem mam wrażenie że ludzie podobni do mnie ukrywają się tak samo dobrze jak ja. Bardzo trudno jest znaleźć kogoś mniej więcej w moim wieku, który będzie wolał spędzić tydzień nad Biebrzą fotografując łosie i bataliony, zamiast siedzieć w domu pod kocykiem, ewentualnie wieczorami robiąc wycieczki po klubach studenckich.
Kiedyś to, kim jestem, sprawiało, że byłam człowiekiem skrajnie nieszczęśliwym i użalającym się nad sobą przy każdej okazji (dlatego byłam przez prawie rok w bardzo niewłaściwym związku, po prostu dlatego, że ktokolwiek się mną zainteresował) teraz jest znacznie lepiej, wiem czego potrzebuję, mam dwie dusze do których mogę się czasem odezwać i jestem raczej szczęśliwym człowiekiem, co najwyżej rodzina próbuje mi wmówić, że szczęśliwa nie jestem i nie będę, dopóki to i dopóki tamto... Także witam raz jeszcze, mam nadzieję że ktoś chętny do pogadania się znajdzie
Re: Witam w ostatni dzień roku ;)
A nie próbowałaś szukać znajomych na forach dla przyrodników, Droździe? Może nie jest ich wielu, ale specjalnie się nie ukrywają.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Witam w ostatni dzień roku ;)
Hej Turdus, pozwoliłem sobie przenieść posty do zbiorczego tematu powitalnego. Witamy serdecznie w tą przełomową nocTurdus pisze:Witajcie!