Jest temat o sukcesach to może coś z drugiej strony. Jak sobie radzicie z niepowodzeniami? Swoimi i swoich bliskich. W jaki sposób można 'podnieść na duchu' introwertyczkę/ka, aby nie odnieść przy tym odwrotnego skutku?
Dla mnie niepowodzenia są okropne, czasem nawet po latach wracam myślami do przeszłych zdarzeń i staram się je zrozumieć, ale tylko przeżywam je na nowo i często psują mój humor. A pocieszać innych totalnie nie umiem. Zwykle tylko tłumaczę, że wcale nie jest tak źle ale to nic nie daje. Kończy się na tym, że jeśli to ważna dla mnie osoba to sam się też dołuje i nic już się tego dnia nie klei.
Porażki/Niepowodzenia
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Porażki/Niepowodzenia
Mi do pocieszenia wystarczy szczery uśmiech kogoś bliskiego, słów nie potrzebuję. Dołować się nie lubię, ale niestety mi się zdarza. Kiedy spotka mnie porażka i dotyczy ona tylko mnie, to ok, poprawię się następnym razem, ale kiedy dotyczy także kogoś innego to już nie jest tak fajnie bo włącza się poczucie winy
Poza tym nie wiem czy ten temat ma sens, po co kolejny w którym ludzi będą pisać o złych rzeczach?
Poza tym nie wiem czy ten temat ma sens, po co kolejny w którym ludzi będą pisać o złych rzeczach?
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Re: Porażki/Niepowodzenia
No dokładnie, takie sranie o niczym. Powinniśmy utrzymać jakiś poziom, nie? Rozdrabniamy się na mak, o wszystkim i o niczym. Po co?
Re: Porażki/Niepowodzenia
Każdą porażkę głęboko przeżywam. Być może ktoś inny by się tym nie przejmował, ale każda codzienna sytuacja, kiedy coś mi się nie udaje albo wychodzę na ,,głupka'' jest przeze mnie analizowana tygodniami.
Chciałbym po prostu usiąść i rozmyślać sobie przez całe życie..