Ambiwersja
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
Ambiwersja
A czy ktoś z was rozpatruje siebie jako ambiwertyk?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ambiwersja
Dam sobie głowę uciąć, że w tym dualistycznym świecie introwertyzm-ekstrawertyzm spora część z nas jest po prostu ambiwertykami, czyli krótko mówiąc: mamy w-y-je-b-a-n-e :>
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ambiwersja
Dam sobie głowę uciąć, że w tym dualistycznym świecie introwertyzm-ekstrawertyzm spora część z nas jest po prostu ambiwertykami, czyli krótko mówiąc: mamy w-y-je-b-a-n-e :>
Sułtan.
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ambiwersja
Wcale nie tak łatwo być ambiwertykiem. Trzeba mieć cechy intro i ekstra zrównoważone, choć nie wiadomo w sumie, w jakim stopniu.
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: Ambiwersja
Wydaje mi się, że do mnie to całkiem zgrabnie pasuje.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ambiwersja
otóż to!Ausencia pisze:Bo ta wiedza pomaga lepiej zrozumiec samego siebie.
A zrozumienie samego siebie pozwala lepiej "działać"..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: Ambiwersja
A ja im więcej się o sobie dowiaduję, tym mniej siebie rozumiem.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Re: Ambiwersja
Witam istotne istnienia tej kruchej planety!
Oczywiście nie znamy się i pewnie nie poznamy się nigdy ale to tak naprawde nie ma znaczenia, bo wszystko co się dzieje dzieje się tylko i wyłącznie w naszych umysłach, a dobrym tego przykładem są tzw rzzzzzzeczywiste sny, których nie możemy kontrolować jak bicia naszego serca czy innych aspektów, które dotyczą tylko nas samych dlat poznanie drugiego człowieka staję się rzeczą wręcz niemożliwą....do czasu poznania własnego siebie, dlat dopiero od niedawna odkryłam introwertyzm w sobie przez innych....bo do tej pory naukowo rzecz biorąc; sądziłam że jestem istotą społeczną bo to charakteryzuje rodzaj ssaków tzw ludzi ale jako my humanoidy stanowimy wyjątek lub raczej tzw paradoks prawdy......wilelu z nas od natłoku samych siebie i tego czego w sobie nienawidzimy miłuje życie w samotności nawet jeśli znaczało by to złotą klatkę naszego umysłu, dlat ambiwalencja jest najlepszą witaminą dla takich jak my w taj coraz bardziej pogłębiającej się cywilizacji lub raczej zageszczeniu ludzi na 1m do kwadratu
Nie ważne czy jesteś ekstra czy intro....bo każdy będzie gorszy do czasu poznania prawdy o samym sobie...o tym że tkwi w nas paradoks prawdy powiązany z paradoksem przeznaczenia, gdzie poznanie prowadzi do wyzwolenia..zatem życzę ssszerie drogi tak jak szeroko odtwartych zmysłów na świat bo to co siedzi lub stoi obok Ciebie i najbardziej ze wszystkiego wydaje Ci się znane może kryć największą tajemnice, co ożywia szare popołudnia zmętniałego umysłu.....a to co jest Ci nieznane może być bardziej bliższe niż myślisz....
Słodkich świadomych snów ...hehehe....dzikajagodka@gmail.com
Oczywiście nie znamy się i pewnie nie poznamy się nigdy ale to tak naprawde nie ma znaczenia, bo wszystko co się dzieje dzieje się tylko i wyłącznie w naszych umysłach, a dobrym tego przykładem są tzw rzzzzzzeczywiste sny, których nie możemy kontrolować jak bicia naszego serca czy innych aspektów, które dotyczą tylko nas samych dlat poznanie drugiego człowieka staję się rzeczą wręcz niemożliwą....do czasu poznania własnego siebie, dlat dopiero od niedawna odkryłam introwertyzm w sobie przez innych....bo do tej pory naukowo rzecz biorąc; sądziłam że jestem istotą społeczną bo to charakteryzuje rodzaj ssaków tzw ludzi ale jako my humanoidy stanowimy wyjątek lub raczej tzw paradoks prawdy......wilelu z nas od natłoku samych siebie i tego czego w sobie nienawidzimy miłuje życie w samotności nawet jeśli znaczało by to złotą klatkę naszego umysłu, dlat ambiwalencja jest najlepszą witaminą dla takich jak my w taj coraz bardziej pogłębiającej się cywilizacji lub raczej zageszczeniu ludzi na 1m do kwadratu
Nie ważne czy jesteś ekstra czy intro....bo każdy będzie gorszy do czasu poznania prawdy o samym sobie...o tym że tkwi w nas paradoks prawdy powiązany z paradoksem przeznaczenia, gdzie poznanie prowadzi do wyzwolenia..zatem życzę ssszerie drogi tak jak szeroko odtwartych zmysłów na świat bo to co siedzi lub stoi obok Ciebie i najbardziej ze wszystkiego wydaje Ci się znane może kryć największą tajemnice, co ożywia szare popołudnia zmętniałego umysłu.....a to co jest Ci nieznane może być bardziej bliższe niż myślisz....
Słodkich świadomych snów ...hehehe....dzikajagodka@gmail.com
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
Re: Ambiwersja
Wow, co za słowotok.
Moim zdaniem: bzdura. Samotność nie jest klatką (nawet złotą) dla umysłu. Rozumiem, że chodzi Ci o to, że człowiek samotny nie ma komu przekazać swoich myśli i jest jak w klatce. Ale przecież od czego jest tworzenie, myśli może zapisać, namalować, zagrać. Poza tym, samotność wybiera się raczej od natłoku innych ludzi, a nie od natłoku samego siebie.dzika_jagódka pisze:wilelu z nas od natłoku samych siebie i tego czego w sobie nienawidzimy miłuje życie w samotności nawet jeśli znaczało by to złotą klatkę naszego umysłu
Wybacz, ale to słowo wywołało u mnie niepohamowany atak śmiechu. Dzięki, dawno tak szczerze się nie uśmiałem .dzika_jagódka pisze:ambiwalencja
Jak najszybsze dowiedzenie się o sobie, nawet jeśli niepoprawnych danych, jest lepsze od dowiedzenia się o sobie prawdy po dłuższym czasie?dzika_jagódka pisze:dlat ambiwalencja jest najlepszą witaminą dla takich jak my w taj coraz bardziej pogłębiającej się cywilizacji lub raczej zageszczeniu ludzi na 1m do kwadratu
szukam
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: Ambiwersja
Jaka ambiwalencja? Ambiwalencja sama w sobie nie jest zjawiskiem pozytywnym, często występuje u ludzi z chorobami psychicznymi. Myśmy tu wcześniej rozmawiali o ambiwersji - a to zupełnie coś innego...dzika_jagódka pisze:dlat ambiwalencja jest najlepszą witaminą dla takich jak my w taj coraz bardziej pogłębiającej się cywilizacji lub raczej zageszczeniu ludzi na 1m do kwadratu
Nawet, jeśli to zwykła pomyłka i chodziło o ambiwersję to nie sądzę, by trafnym było przyrównywanie jej do witaminy, którą zażyć może każdy, kto tego potrzebuje i chce. Ambiwertykiem albo się jest, albo nie. Cech takich jak introwertyzm, ekstrawertyzm i ambiwertyzm raczej trudno jest się od tak nauczyć, gdy zajdzie potrzeba w ramach dostosowywania się.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ambiwersja
Samotność dla wielu ludzi jest klatką, a przynajmniej wielu jest nauczonych tak myśleć. Dla innych jest wyzwoleniem.
A ja kiedyś sądziłam, że najkorzystniej jest nie czuć nic i też głupie to było.
A ja kiedyś sądziłam, że najkorzystniej jest nie czuć nic i też głupie to było.