Rozmowy a introwertyzm

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Cherry
Intronek
Posty: 36
Rejestracja: 18 sie 2018, 23:43
Płeć: nieokreślona

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Cherry »

Coldman, nie przeprowadzam badania, polegam na intuicji.
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Alphekka »

Cherry pisze: 13 wrz 2018, 18:12
Alphekka pisze: 13 wrz 2018, 17:20
Cherry pisze: 07 wrz 2018, 14:59 Hej,

introwertycy pomimo że uchodzą za inteligentnych, mają trudności z nawiązaniem satysfakcjonujących relacji z innymi.
A ekstrawertycy nie mają? Są jakieś statystyki na ten temat?

Intro częściej niż ekstra mają z tym problem.
Ale skąd to wiesz?
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
sweetspot
Intronek
Posty: 47
Rejestracja: 26 wrz 2014, 19:09
Płeć: kobieta

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: sweetspot »

Alphekka, a pamiętasz całą wiedzę ze szkoły ze wszystkich przedmiotów? :-) Podobno pamiętamy to co jest dla nas ważne, użyteczne. Nie wiem jak jest z tymi 10%, wydaje mi się, że moglibyśmy wykorzystywać go więcej, ale czy nam to potrzebne? Trzeba ćwiczyć mózg, bo poprzez wysiłek umysłowy zwiększa się liczba połączeń pomiędzy neuronami, jakieś impulsy elektryczne przechodzą z komórki do komórki. Mózg najbardziej chłonny jest do 5 roku życia, potem jest coraz gorzej, powinniśmy dużo czytać, rozwiązywać zadania, łamigłówki.
sweetspot
Intronek
Posty: 47
Rejestracja: 26 wrz 2014, 19:09
Płeć: kobieta

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: sweetspot »

Znalazłam jeszcze jeden fajny cytat:
,, Mądrego poznać po tym, iż na tym poprzestanie, gdy czasem inteligentne sformułuje pytanie, a głupka po tym w tłumie się wyśledzi, że na pytanie zna wszystkie odpowiedzi" 😁
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Alphekka »

sweetspot pisze: 13 wrz 2018, 20:35 Alphekka, a pamiętasz całą wiedzę ze szkoły ze wszystkich przedmiotów? :-) Podobno pamiętamy to co jest dla nas ważne, użyteczne. Nie wiem jak jest z tymi 10%, wydaje mi się, że moglibyśmy wykorzystywać go więcej, ale czy nam to potrzebne? Trzeba ćwiczyć mózg, bo poprzez wysiłek umysłowy zwiększa się liczba połączeń pomiędzy neuronami, jakieś impulsy elektryczne przechodzą z komórki do komórki. Mózg najbardziej chłonny jest do 5 roku życia, potem jest coraz gorzej, powinniśmy dużo czytać, rozwiązywać zadania, łamigłówki.
No większość pamiętam. A jak nie pamiętam, to kiedy czytam, przypomina mi się, że już gdzieś to słyszałam. Czasem też przypominają mi się jakieś rzeczy, o których już dawno nie myślałam. Albo jakieś skojarzenie powoduje, że mam lawinę wspomnień. Gdzieś to wszystko siedzi.
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
house
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:55
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: house »

Czasem nie chce mi się zastanawiać, jak ubrać myśli w słowa i zgadzam się z rozmówcą na dany temat nawet, gdy w ogóle mnie nie przekonał.
Obserwator
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 16 paź 2018, 19:53
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: infj

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Obserwator »

Wg mnie trudność introwertyków w rozmowach wynika z różnych przekonań, takich jak np. "koniecznie trzeba coś mówić". Nie ważne czy z sensem, czy na temat, byle mówić... bo cisza jest niezręczna, bo pokazuje, że nic się nie wie na dany temat, bo co ludzie sobie pomyślą...

Rozprawienie się z takimi przekonaniami bywa pomocne (a zarazem uwalnia od niepotrzebnego stresu). Bo i dlaczego niby koniecznie trzeba coś mówić? Co jest niezręcznego w ciszy? Co jest niezręcznego w słuchaniu kogoś innego? Czy milczenie zawsze jest oznaką braku wiedzy? Dlaczego inni ludzie zawsze mieliby analizować milczenie introwertyka, skoro bardzo często bardziej są skoncentrowani na własnym mówieniu?
sweetspot
Intronek
Posty: 47
Rejestracja: 26 wrz 2014, 19:09
Płeć: kobieta

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: sweetspot »

Obserwatorze, dobrze mówisz, boimy się ciszy. Ja jeszcze boję się, że druga osoba będzie się ze mną męczyć, nudzić, czuję się odpowiedzialna za jej nastrój, łatwo zarażam się jej nastrojem.
Obserwator
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 16 paź 2018, 19:53
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: infj

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Obserwator »

sweetspot pisze: 18 paź 2018, 21:14 Obserwatorze, dobrze mówisz, boimy się ciszy. Ja jeszcze boję się, że druga osoba będzie się ze mną męczyć, nudzić, czuję się odpowiedzialna za jej nastrój, łatwo zarażam się jej nastrojem.
To "odczarowanie ciszy", postawienie w wątpliwość przekonań na jej temat było dla mnie pomocne. Stąd dzielę się takim pomysłem. 8)

A w kwestii odpowiedzialności za czyjś nastrój... czy to na prawdę powinna być Twoja rola? Tzn. wiadomo, że byłoby źle odbierane funkcjonowanie wg egocentrycznej idei "jak się komuś coś nie podoba w moim zachowaniu, to jego/jej problem". Jednakże postawa polegająca na "przepraszaniu za to, że się oddycha, za to, że się żyje" z racji bycia skrajnością, jest również szkodliwa.
Czy nie lepiej byłoby pozwolić, by to ta druga osoba decydowała o tym, czy chce się "nudzić i męczyć" w rozmowie, zamiast decydować za nią? :) Z resztą, taka cisza w rozmowie może być również odebrana jako zaproszenie do przejęcia inicjatywy przez drugą osobę. A czyż taka rozmowa, w której wszyscy uczestniczą aktywnie i z własnej woli, nie jest pełniejsza, bardziej satysfakcjonująca? :)
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ENxP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: bartek93 »

Może to dziwne, ale jestem introwertykiem, który uwielbia rozmawiać. Bywa, że gdy ktoś zacznie mówić o czymś dla mnie ciekawym, mogę bardzo szybko złapać kontakt z taką osobą i gadać dużo i długo. Jeżeli jednak przebywam z kimś, kto praktycznie cały czas milczy (a ja nie próbuję na siłę zagadywać, bo wiem, że ktoś może mieć większą potrzebę niemówienia ode mnie) i to milczenie trwa zbyt długo, zaczynam odczuwać wewnętrzne zmęczenie, zwłaszcza natłokiem myśli, tym bardziej, że wolę się im oddawać w samotności. Wtedy ciągnie mnie do rozmowniejszych osób.
I breathe the air of my beliefs
ENFP 962(171) sp/so
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Coldman »

bartek93 pisze: 19 paź 2018, 22:55 Może to dziwne, ale jestem introwertykiem, który uwielbia rozmawiać. Bywa, że gdy ktoś zacznie mówić o czymś dla mnie ciekawym, mogę bardzo szybko złapać kontakt z taką osobą i gadać dużo i długo. Jeżeli jednak przebywam z kimś, kto praktycznie cały czas milczy (a ja nie próbuję na siłę zagadywać, bo wiem, że ktoś może mieć większą potrzebę niemówienia ode mnie) i to milczenie trwa zbyt długo, zaczynam odczuwać wewnętrzne zmęczenie, zwłaszcza natłokiem myśli, tym bardziej, że wolę się im oddawać w samotności. Wtedy ciągnie mnie do rozmowniejszych osób.
Nic dziwnego dla introwertyka, taka konfiguracja jak najbardziej może się zdarzyć ;)
sweetspot
Intronek
Posty: 47
Rejestracja: 26 wrz 2014, 19:09
Płeć: kobieta

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: sweetspot »

Obserwatorze, mądrze piszesz i tak racjonalnie można sobie wytłumaczyć, że się nie jest odpowiedzialnym za czyjeś nastroje, za przebieg rozmowy, a jednak lęk, nerwowość w kontaktach z ludźmi mi nie znika, boję się tej ciszy, bardziej zależy mi na innych, aby dobrze się czuli niż na sobie, wiem, że to nie jest normalne.
Obserwator
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 16 paź 2018, 19:53
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: infj

Re: Rozmowy a introwertyzm

Post autor: Obserwator »

sweetspot pisze: 05 lis 2018, 11:21 Obserwatorze, mądrze piszesz i tak racjonalnie można sobie wytłumaczyć, że się nie jest odpowiedzialnym za czyjeś nastroje, za przebieg rozmowy, a jednak lęk, nerwowość w kontaktach z ludźmi mi nie znika, boję się tej ciszy, bardziej zależy mi na innych, aby dobrze się czuli niż na sobie, wiem, że to nie jest normalne.
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiem w jaki inny sposób można by to zmienić, niż poprzez racjonalne wytłumaczenie sobie, że takie zachowanie nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.
To przewrotne, ale może tak być, że Twoi rozmówcy czuliby się jeszcze lepiej w Twoim towarzystwie, gdyby widzieli Cię swobodną, a nie spiętą z powodu poczucia niezręczności ciszy. Zatem, jeśli trudno Ci zmienić swoją postawę dla siebie samej, to spróbuj zrobić to "dla innych". :)
ODPOWIEDZ