Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Dopóki nie poznałem znaczenia słowa introwertyk myślałem że jestem po prostu zarozumiałym "narcyzem" i próbowałem to zmienić jednak nie ma szans ;/ Nie dam rady nawiązywać nowych znajomości co więcej nie chcę ich nawiązywać. O dziwo mam 4 osoby które uważam za prawdziwych przyjaciół bo znamy się dobre 8-9 lat i pomagaliśmy sobie wielokrotnie lecz poznawanie i akceptowanie ich trwało bardzo długo ( najkrócej 2 lata). Czy jest jakaś możliwość aby się zmienić i bardziej otworzyć na ludzi bo bardzo mi przeszkadza takie zachowanie. Jestem małomowny nie potrafię rozmawiać o "niczym" i na dodatek oceniam ludzi przy pierwszym kontakcie i to zazwyczaj po oczach. Wiem że to głupie ale nie dam rady nic z tym zrobić. Macie może jakiś pomysł ?
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowy ;)
mucha pisze:Nie dam rady nawiązywać nowych znajomości co więcej nie chcę ich nawiązywać.
To jak w końcu jest, chcesz czy nie chcesz?mucha pisze:Czy jest jakaś możliwość aby się zmienić i bardziej otworzyć na ludzi bo bardzo mi przeszkadza takie zachowanie.
Co masz na myśli?mucha pisze: oceniam ludzi przy pierwszym kontakcie i to zazwyczaj po oczach.
Hmm... Trochę się zagubiłam. Najpierw stwierdzasz, że nie chcesz, potem, że chcesz, następnie, że nic nie da się zrobić, i w końcu pytasz, jak to zmienić?mucha pisze:Wiem że to głupie ale nie dam rady nic z tym zrobić. Macie może jakiś pomysł ?
Czemu się chcesz "bardziej otworzyć na ludzi" i jak miałoby to wyglądać, w sensie, co chcesz osiągnąć?
PS. Na przyszłość proszę o nadawanie konkretnych tytułów, aby było wiadomo, mniej więcej jakie sprawy będą poruszane w temacie.
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Bardzo chcę zmienić podejście do ludzi tak żeby ich poznawać ale kiedy dochodzi już do momentu samego poznania zazwyczaj te podejście u mnie się zmienia (w tym mam największy problem) + sama rozmowa z nowo poznanymi osobami jest bardzo trudna. Mam też taki problem rozmawiałem spotykałem się z daną osobą na przyklad 5 razy a tak naprawdę przy następnym spotkaniu zachowuję się (ja) tak jakbym jej nie znał ;/
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Jaki jest powód tej zmiany?mucha pisze:Bardzo chcę zmienić podejście do ludzi tak żeby ich poznawać ale kiedy dochodzi już do momentu samego poznania zazwyczaj te podejście u mnie się zmienia (w tym mam największy problem)
To są jakieś przypadkowe osoby, z którymi nie wiesz, o czym rozmawiać, czy osoby, które chcesz poznać, bo wydają ci się interesujące?mucha pisze: sama rozmowa z nowo poznanymi osobami jest bardzo trudna.
Mógłbyś rozwinąć?mucha pisze: Mam też taki problem rozmawiałem spotykałem się z daną osobą na przyklad 5 razy a tak naprawdę przy następnym spotkaniu zachowuję się (ja) tak jakbym jej nie znał ;/
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
1. Bardzo to mi utrudnia życie.
Nie na widzę chodzić do fryzjera bo nie lubię jak ktoś mnie dotyka. Nawet do lekarza nie lubię chodzić sam bo jednak jest to obca dla mnie osoba. Przy próbie nawiązywania nowych znajomości (Randki) lubię wolałbym mieć przy sobie przyjaciela bo zapoznawanie z nową osobą też mnie całkowicie krępuję.
2. Różnie nawet z osobami które bardzo chcę poznać nie mam tak naprawdę tematów do rozmowy. Z przyjaciółmi często nie mam tematu do rozmowy często się"podśmiewają" że albo śpię albo coś ćpam ;p
3. Wybieram się z przyjacielem na imprezę na której poznajemy np innego kolesia czy tam dziewczyny (nie byl to jeden przypadek caly czas mam dalej opisany problem) jakoś udaje mi się z nimi zapoznać (zazwyczaj pod wpływem alkoholu inaczej nie potrafię się przełamać chyba że naprawde wymaga od tego sytuacja i nie mam innego wyjścia ale też idzie to opornie). Na następnych imprezach znowu spotykam te osoby ale za każdym razem wracam do tego samego punktu wyjścia czuje się tak jakbym ich nie znał nie przywiązuje do nich żadnej uwagi nie zapamiętuje twarzy czy imion nie jestem pewny czy nawet mam się z nimi przywitać.
Nie na widzę chodzić do fryzjera bo nie lubię jak ktoś mnie dotyka. Nawet do lekarza nie lubię chodzić sam bo jednak jest to obca dla mnie osoba. Przy próbie nawiązywania nowych znajomości (Randki) lubię wolałbym mieć przy sobie przyjaciela bo zapoznawanie z nową osobą też mnie całkowicie krępuję.
2. Różnie nawet z osobami które bardzo chcę poznać nie mam tak naprawdę tematów do rozmowy. Z przyjaciółmi często nie mam tematu do rozmowy często się"podśmiewają" że albo śpię albo coś ćpam ;p
3. Wybieram się z przyjacielem na imprezę na której poznajemy np innego kolesia czy tam dziewczyny (nie byl to jeden przypadek caly czas mam dalej opisany problem) jakoś udaje mi się z nimi zapoznać (zazwyczaj pod wpływem alkoholu inaczej nie potrafię się przełamać chyba że naprawde wymaga od tego sytuacja i nie mam innego wyjścia ale też idzie to opornie). Na następnych imprezach znowu spotykam te osoby ale za każdym razem wracam do tego samego punktu wyjścia czuje się tak jakbym ich nie znał nie przywiązuje do nich żadnej uwagi nie zapamiętuje twarzy czy imion nie jestem pewny czy nawet mam się z nimi przywitać.
- higsa
- Rozkręcony intro
- Posty: 345
- Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Higsolandia
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Hej!
Powiem Ci tak: ja mam tak samo i bardzo mnie to irytuje .
Stwierdzić fakt ze kogoś poznałam mogę faktycznie dopiero po 2 latach albo później ( to zależy od częstotliwości kontaktu), ale najgorsze jest to, że znowu szybko dziczeje, np z ludźmi z roku nie potrafię się "zżyć" przez 3 lata mając co roku 4 miesiące wakacji. Po powrocie z nich znowu jestem dzika i wyalienowana. i sama bardzo bym chciała poznać sposób na otwarcie się na ludzi. nie potrafię tak jak moi znajomi po jednej imprezie na której kogoś poznałam, spotykając go na drugi dzień powiedzieć cześć.
A z fryzjerem czy lekarzem mam tak samo i sie zastanawiam czy to czasem nie jest w moim przypadku zespół Aspergera choć w bardzo małym stopniu, bo o ile denerwują mnie ludzie ocierający sie o mnie w tramwaju czy pociągu to raczej kontroluje sie i nie bije nikogo
I wiem na pewno że rozwiązaniem tego problemu nie są używki, bo co prawda poprawiają one "kontaktowość" ale raczej na drugi dzień męczy kac moralny.
A co do zawierania znajomości w celach matrymonialnych (jak to naukowo brzmi ), (czytaj: randek) to proponuje moją metodę, czyli brania pod uwagę osób już znanych. Ja nigdy w życiu nie umówiłam sie na kawę z chłopakiem, którego widziałam dwa razy w życiu, zawsze niestety grzecznie odmówiłam :wink:
Powiem Ci tak: ja mam tak samo i bardzo mnie to irytuje .
Stwierdzić fakt ze kogoś poznałam mogę faktycznie dopiero po 2 latach albo później ( to zależy od częstotliwości kontaktu), ale najgorsze jest to, że znowu szybko dziczeje, np z ludźmi z roku nie potrafię się "zżyć" przez 3 lata mając co roku 4 miesiące wakacji. Po powrocie z nich znowu jestem dzika i wyalienowana. i sama bardzo bym chciała poznać sposób na otwarcie się na ludzi. nie potrafię tak jak moi znajomi po jednej imprezie na której kogoś poznałam, spotykając go na drugi dzień powiedzieć cześć.
A z fryzjerem czy lekarzem mam tak samo i sie zastanawiam czy to czasem nie jest w moim przypadku zespół Aspergera choć w bardzo małym stopniu, bo o ile denerwują mnie ludzie ocierający sie o mnie w tramwaju czy pociągu to raczej kontroluje sie i nie bije nikogo
I wiem na pewno że rozwiązaniem tego problemu nie są używki, bo co prawda poprawiają one "kontaktowość" ale raczej na drugi dzień męczy kac moralny.
A co do zawierania znajomości w celach matrymonialnych (jak to naukowo brzmi ), (czytaj: randek) to proponuje moją metodę, czyli brania pod uwagę osób już znanych. Ja nigdy w życiu nie umówiłam sie na kawę z chłopakiem, którego widziałam dwa razy w życiu, zawsze niestety grzecznie odmówiłam :wink:
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Zastanawiam się nad 2 wyjściami podpowiedzcie mi które jest lepsze.
1 Bardziej spokojne to po prostu psycholog.
2 Na siłę a może uda się przełamać. Kiedyś grałem na keybordzie i zastanawiam się czy do tego nie wrócić tylko na zasadzie jakiegoś zespołu żeby to na siłę w sobie dusić przy jakichś weselach mini koncertach po pubuch a nuż coś się zmieni.
Tylko niech nikt nie pisze bądź sobą jesteś unikalny czy jakoś tak bo takie życie mi nie pasuje.
1 Bardziej spokojne to po prostu psycholog.
2 Na siłę a może uda się przełamać. Kiedyś grałem na keybordzie i zastanawiam się czy do tego nie wrócić tylko na zasadzie jakiegoś zespołu żeby to na siłę w sobie dusić przy jakichś weselach mini koncertach po pubuch a nuż coś się zmieni.
Tylko niech nikt nie pisze bądź sobą jesteś unikalny czy jakoś tak bo takie życie mi nie pasuje.
- higsa
- Rozkręcony intro
- Posty: 345
- Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Higsolandia
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Oj w takim wypadku ja stawiam na 2!
To takie trochę masochistyczne, ale ja jestem za takimi wyzwaniami.
Tylko uważaj bo może się pogłębić w razie wpadki (tak było w moim przypadku), ale wtedy zostaje psycholog :wink:
No to może zespół punkrockowy? jeszcze bardziej drastyczne wyjście, ale kto nie ryzykuje 2 razy traci.
jak by się udało to pisz, chętnie posłucham introwertyka grającego punk
To takie trochę masochistyczne, ale ja jestem za takimi wyzwaniami.
Tylko uważaj bo może się pogłębić w razie wpadki (tak było w moim przypadku), ale wtedy zostaje psycholog :wink:
No to może zespół punkrockowy? jeszcze bardziej drastyczne wyjście, ale kto nie ryzykuje 2 razy traci.
jak by się udało to pisz, chętnie posłucham introwertyka grającego punk
Sory, ale nie wierz w takie bajki, zobacz ilu nas tu jestmucha pisze:bądź sobą jesteś unikalny
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
W dużej mierze wybór zależy od Twojego charakteru.mucha pisze:Zastanawiam się nad 2 wyjściami podpowiedzcie mi które jest lepsze.
Ja z kolei polecę psychologa. Uważam, że to świetny sposób na lepsze poznanie siebie, zrozumienie i naprawienie tego, co nam w samych sobie przeszkadza. A każdy coś takiego ma, nie żyjemy w idealnym świecie, ani w idealnych rodzinach. Nie trzeba być chorym, czy na skraju załamania, żeby rozmawiać z terapeutą, lepiej zrobić to zawczasu.
Re: Jak się bardziej otworzyć na ludzi?
Hmm w razie wpadki myślę że może nic zlego nie będzie bo do ludzi podchodzę z podejściem "nie obchodzi mnie co o mnie myślą" więc może się uda Zobaczymy za jakieś pół roku może dłużej.