Nowy rok, nowy ja- vol.2

Tutaj możemy się lepiej poznać. Napisać, co lubimy, jacy jesteśmy i zapytać o to innych. Tematy poważne i osobiste oraz lekkie i błahe.
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Miszka »

Coldman pisze: 01 sty 2019, 21:53 Z tego co czytałem, nie zaleca się robienie takich planów, bo to ani nie motywuje, ani nie robi kroku do przodu w realizacji.
Kupujecie kalendarz na rok 2019 ( taki książkowy z godzinami) i wdrażacie plany w życie.
Mam awersję do wszelkiego rodzaju kalendarzy książkowych, ale zacząłem stosować rzeczy o podobnym mechanizmie. Pierwsza z nich to plik w exelu gdzie zapisuję wszelkiego rodzaju postępy, rzeczy które w danym dniu zrobiłem lub zaniedbałem. Zwłaszcza w przypadku treningów zwiększyło to systematyczność i sprawiło że wszystko jest bardziej przemyślane. Drugą sprawą, dla mnie chyba ważniejszą, stało się pisanie dziennika. Kiedyś notatki robiłem na luźnych kartkach które walały się po biurku i które często gubiłem. Teraz w jednym miejscu zbieram wszystko, od listy rzeczy do zrobienia po swoje przemyślenia.
SCD pisze: 09 sty 2019, 8:59 Co do postanowień.. w zasadzie też brak. Rozumiem że są ludzie których nowy rok do czegoś motywuje, nie mniej dla mnie postanowienia są równoznaczne z np. nowym rokiem w szkole.
Mam podobnie. Nigdy nie postanawiałem niczego w nowym roku (może stąd awersja do kalendarzy?), a w okolicznościach w których coś się zmieniało w układzie dnia. Mógł to być nowy semestr/rok szkolny, przeprowadzka czy zmiana pracy. Wyglądało to zawsze tak, że przez jakiś tydzień jedynie sprawdzałem ile mam wolnego czasu w poszczególne dni, a następnie dokładałem sobie co tydzień nowe obowiązki aż stwierdziłem że grafik mam w odpowiednim stopniu zapełniony ;)
Drimlajner pisze: 13 sty 2019, 0:35 W tym tygodniu testowałem tzw. sen dwufazowy. Kładłem się spać po powrocie z pracy (18-22), potem przerwa i znowu sen (2-6). Ciekawostka: podobno ludzie pierwotni w czasach kotów szablozębnych i modemów na kamienie właśnie tak spali. Efekt: jestem wreszcie wyspany, wypoczęty, spokojny a nie znerwicowany, nawet moja cera wydaje mi się gładsza. To na plus.
Przepraszam za offtop, ale nie masz problemu z zaśnięciem o 2 w nocy po przespaniu 4h popołudniu?
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Drim »

Miszka pisze: 13 sty 2019, 12:46
Drimlajner pisze: 13 sty 2019, 0:35 W tym tygodniu testowałem tzw. sen dwufazowy. Kładłem się spać po powrocie z pracy (18-22), potem przerwa i znowu sen (2-6). Ciekawostka: podobno ludzie pierwotni w czasach kotów szablozębnych i modemów na kamienie właśnie tak spali. Efekt: jestem wreszcie wyspany, wypoczęty, spokojny a nie znerwicowany, nawet moja cera wydaje mi się gładsza. To na plus.
Przepraszam za offtop, ale nie masz problemu z zaśnięciem o 2 w nocy po przespaniu 4h popołudniu?
Nie, nie mam. Zasypiam 10 minut po położeniu się do łóżka.

A problem z zaśnięciem po całym dniu na nogach i jeszcze czytaniu głupot w necie do 23 owszem występował.

Dziwne.
czarnadziurawelbie
Introwertyk
Posty: 108
Rejestracja: 10 maja 2015, 21:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFP
Lokalizacja: gdzieś nieopodal Piotrkowa
Kontakt:

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: czarnadziurawelbie »

Nie robię żadnych noworocznych planów. Jeśli chcę coś w życiu zmienić, robię to wtedy, kiedy rzeczywiście chcę.
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Miszka »

I jak Introsie, ambitne plany przetrwały zderzenie z codziennością? Obecny rok ma się ku końcowi, więc pewne rzeczy można podsumować zanim zaczniemy myśleć znów myśleć o przyszłości;)

Dla mnie punktem wyjścia była obrona magisterki (grudzień) a nie nowy rok. Z planów wypaliła znaczna część, ale żaden nie w 100%
-Języki obce; dopiero od czerwca wróciłem do nauki angielskiego, postęp jest, poziom jednak nie zadowala. No i plany o nauczeniu się chociaż podstaw rosyjskiego zostały przesunięte na tą zimę
-zrobienie uprawnień; do egzaminu jestem dopuszczony, ale ze względu na ilość chętnych przystąpić będę mógł dopiero na wiosnę
-sport; tu regularne treningi czegokolwiek były jedynie 3 miesiące, ale to wystarczyło by wrócić do optymalnej wagi (-12 kg), teraz rekreacyjnie coś tam robię;)
- Nauczyć się tańczyć; na kursie byłem, ale to za mało by poznać coś poza podstawami
Rene

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Rene »

Nigdy nie robiłem planów i nic się nie działo, więc teraz zrobię, może coś się stanie.

- programować zarobkowo za przyzwoity pieniądz
- wydać w końcu muzyczkę
- napisać i obronić magisterkę
- znaleźć fajną intro dziołchę
- zrobić 5kg masy mięśniowej
- kończyć co najmniej jedną książkę miesięcznie
- zrobić z aktywności pozakomputerowej normę zamiast wyjątku
- pić więcej alkoholu, brać więcej narkotyków
Awatar użytkownika
Saladin
Ekstrawertyk
Posty: 304
Rejestracja: 10 lut 2014, 23:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 7w8
MBTI: ENFP
Lokalizacja: Poznań

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Saladin »

Koniec roku już niedługo, czas to podsumować xDDD

-obrona inżynierki
udało się, w czerwcu 2019 <3
-zmiana pracy z Helpdesku na Front End
maj 2019- udało się zmienić w tej samej firmie na programistę makr
maj 2020- zmiana firmy i wreszcie bardziej kodzenie

-napisanie gry 2D w Unity3D
in progress
-napisanie choćby połowy powieści historycznej
jakiś baaardzo wstępny zarys jest, na pewno długo jeszcze to zajmie
-przez ostatnie lenistwo przybyło (niewiele) kilogramów- cel- zrzucić te 5 kg i zrobić tyle masy mięśniowej
przybyło 10kg xD w trakcie zrzucania, do kwietnia mam nadzieję osiągnąć wagę 72 kg
-nauka chorwackiego- B2 min do sierpnia
za dużo języków było po drodze, na razie myslę który mi sie najbardziej przyda :D
-rozwój kanału strimerskiego- link w opisie- 1000 subów byłoby spoko :D
w 2018 na rok zawiesiłem 'karierę', ale powoli wracam
-rozwój fanpejdża poetyckiego- wiersze co jakiś czas
czas najwyższy coś wrzucić, bo wstyd
-dieta 'Jedz co chcesz wyglądaj jak chcesz'- czyli osiągniecie atletycznej sylwetki z 6pakiem
na razie dieta pudełkowa xD
-wakacje 2019- autostopem do Chorwacji- jak ktoś chętny to priv :D
skończyło się na samotnej wyczieczce do Rzymu :D która okazała się moimi najlepszymi wakacjami w życiu
-kontynuacja Crossfitu i udział w zawodach klubowych
covid i praca trochę pokrzyżowały te plany. Na razie jest siłka i rower, od nowego roku mam nadzieję wrócić na Crossfit
-przebiegnięcie Półmaratonu i Survival Race
miałem biec w Survival Race w tym roku ale przełożyli xD Ale w międzyczasie biegłem dwa razy w trudniejszym biegu- Formoza Challenge
-oszczędzanie hajsów
tak jak kuleje, tak teraz bardziej
-wyprowadzka na swoje- chociaż na razie ma to najmniejszy priorytet- mile widziane w 2019 tak jak zakup nowego auta, Celici VII :D
W 2019 poznałem moją dziewczynę z którą teraz mieszkam pod jednym dachem z kotem (za tydzień adoptujemy kolejnego) więc coś się udało :D Celici nie ma, ale auto jest w planach na 2021

Jak pokazuje powyższy przykład- nigdy nie zakładajcie czegoś bez wcześniejszego dokładnego planowania. Może i to co się wydarzyło nie odbiega aż tak diametralnie od założeń, ale jestem pewien że gdybym poświecił wcześniej czas na dokładny plan, nie byłoby tak sporych różnic :>

Czy zrobię takie coś na 2021? Może, ale wpierw każdy punkt dokładnie przemyślę zanim wstawię na forum i zniknę na 2 lata xD
"The worst lies, are the lies you tell to yourself."

"Don't be sorry. Be better."

Mój kanał na youtubie: https://www.youtube.com/channel/UCBstmW ... LTis8vE-hA
Awatar użytkownika
tove
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 20 wrz 2018, 12:04
Płeć: kobieta

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: tove »

Ten rok zleciał mi niebywale szybko, bo właściwie dzień w dzień zajmowałam się mniej więcej tym samym. Z pewnością widzę, że zrobiłam postępy, więc teoretycznie ten ogrom pracy i upór się opłacał.

W Nowym Roku planuję:
- czytać więcej książek, a mniej czasu marnować w social mediach
- obronić pracę magisterską
- może zacząć robić studia podyplomowe (jak uda się zrealizować drugi punkt)
- bardziej dbać o przyjaźnie
- pracować nad swoją otwartością na nowe znajomości
- ruszać się więcej
- systematycznie uczyć się języka hiszpańskiego

Fajnie byłoby znaleźć też drugą połówkę, ale nie nazwałabym tego "celem do którego uporczywie dążę". Już nie mam siły się starać o kogokolwiek. :roll: Tak jak pisałam w innym temacie, liczę na to, że spotkam kogoś właściwego na mojej drodze samorozwoju.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Introman24 »

Ja tam nawet nie udaję że mam jakieś postanowienia noworoczne :D
Więc w Nowym Roku będę robił to samo co w tym a jak będę chciał coś zmienić to to to zmienię i nie będę czekał z tym do kolejnego Sylwestra.
Awatar użytkownika
Percy
Stały bywalec
Posty: 217
Rejestracja: 01 wrz 2019, 12:08
Płeć: mężczyzna

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: Percy »

Mi rok 2020 minął zapewne tak jak wielu osobom. Praca w pełni zdalna, a znacznie bardziej męcząca niż normalnie. Stagnacja, ale i sporo autorefleksji, do czego pewnie przyczyniło się też osiągnięcie słusznego wieku lat trzydziestu. Poza tym, samotność doskwierała jak nic. Niby introwertyk ze mnie mocny, ale ta cała izolacja i dystansowanie społeczne dała się we znaki bardziej, niż bym się kiedykolwiek spodziewał. Zacząłem bardziej doceniać po tym wszystkim możliwość ruszenia się z domu i spotykania ze znajomymi, z której niestety tak rzadko dotychczas korzystałem.

Z tych refleksji zrodziło się trochę planów na najbliższy rok. Z nadzieją, że po deszczu pojawia się słońce, wyglądają tak:
1. Zacząć więcej czytać, tak jak koleżanka wyżej. To niebywałe, jak bardzo wsiąkłem w internetowe pierdoły. Muszę odpocząć od tego i wprowadzić trochę więcej "analogowych" elementów do swojego życia, rozpoczynając od dawno niewdzianych przyjaciół, cierpliwie czekających na półce, aż sobie o nich przypomnę.
2. Kontynuując wątek przyjaciół, lecz w literalnym sensie - odnowić te znajomości, które jeszcze się jakoś trzymają, oraz otworzyć na nowe, ale też bez zbędnej presji. Fantastycznie byłoby, gdyby z tych nowych przyjaźni wykluło się coś "bardziej anagażującego", bo w końcu swoje lata mam i choć nie mam szczególnego parcia na to, byłoby dobrze w końcu mieć kogoś, z kim stworzy się dom.
3. Zająć się na poważnie czymś kreatywnym. Dotąd bawiłem się na pół gwizdka w fotografię i grafomańsko w pisanie. Pora przejść na poziom wyżej.
4. Więcej podróżować. Ten rok temu nie sprzyjał, ale wybrałem się samemu na jeden zagraniczny wojaż i bardzo mi się ta przygoda spodobała.
5. W końcu zdobyć te cholerne prawo jazdy, głównie ze względu na pkt 4, bo wynajem auta za granicą poszerza możliwości.
6. Zacząć regularnie uprawiać jakiś sport. Najprościej byłoby wrócić do biegania, ale od dawna myślałem o szermierce historycznej. Może pora w końcu się za to zabrać?

Pozdrowienia i do zobaczenia w, miejmy nadzieję, normalnym roku.
Awatar użytkownika
tove
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 20 wrz 2018, 12:04
Płeć: kobieta

Re: Nowy rok, nowy ja- vol.2

Post autor: tove »

Percy pisze: 31 gru 2020, 20:09 Najprościej byłoby wrócić do biegania, ale od dawna myślałem o szermierce historycznej. Może pora w końcu się za to zabrać?
High five. Akurat przed pandemią miałam się wybrać na zajęcia z szermierki szablą. Mało jest sportów które mnie interesują, a to wydaje mi się być o wiele ciekawsze, aniżeli np. zoomba. Byłoby fajne, gdyby się wreszcie na to wybrać i może utworzyć na ten temat wątek na forum.

Jeszcze co do ubiegłego już roku, to mocno mnie wymęczył. Na początku starałam się dostrzegać zalety kwarantanny. Myślałam, że to okazja do duchowego i artystycznego rozwoju. Byłam spokojna, miałam jakiś plan działania. Ale z czasem coraz bardziej się irytowałam i ten wewnętrzny spokój ulatywał ze mnie powoli, ale systematycznie.
ODPOWIEDZ