Hej. Mam pewien problem i nie potrafię sobie z nim poradzić. Byłam dzisiaj na drzwiach otwartych na uczelni, miałam przygotowane pytania (żeby się nie "zaciąć" i cokolwiek się dowiedzieć o rekrutacji). Już podczas jazdy tramwajem zaczęłam panikować, że będę musiała rozmawiać z ludźmi, że nie znam w ogóle tego miejsca itp. Po wejściu do budynku było tylko gorzej - stanęłam na środku, dosłownie mnie sparaliżował strach. Poczułam się przytłoczona, mimo że nie było wcale tak dużo ludzi. Po 15 minutach zdołałam się ruszyć i wyszłam bez żadnych informacji o studiach. Czy znacie jakiś sposób na poradzenie sobie z tym? Może jest tu osoba, która ma jakieś rady? Albo która studiuje kosmetologię we Wrocławiu? Przy okazji - jest tu jakaś osoba w wieku 18-19 lat, która słucha metalu i mieszka we Wrocku?
Pozdrawiam
Paraliżujący strach
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Paraliżujący strach
Zalecam wizytę u psychologa, bo taki problem przez internet ciężko rozwiązać.
Z introwertyzmem to kompletnie nie ma nic wspólnego. U Ciebie to typowy lęk, przed ludźmi, który wchodzi już na ataki paniki.
Nie znam Twojego życia, nie wiem co przeżyłaś, co cię spotkało, jak wygląda twoje życie towarzyskie, jak radzisz sobie z relacjami. Dlatego, ciężko tu o dobrą poradę, która naprawdę ci coś pomoże. Psycholog to fachowiec i cię przeprowadzi etapami, aby w Twoim życiu zagościł spokój. Jak ci bardzo zależy na szybkiej dawce pomocy to poszukaj literatury w tym temacie.
Z introwertyzmem to kompletnie nie ma nic wspólnego. U Ciebie to typowy lęk, przed ludźmi, który wchodzi już na ataki paniki.
Nie znam Twojego życia, nie wiem co przeżyłaś, co cię spotkało, jak wygląda twoje życie towarzyskie, jak radzisz sobie z relacjami. Dlatego, ciężko tu o dobrą poradę, która naprawdę ci coś pomoże. Psycholog to fachowiec i cię przeprowadzi etapami, aby w Twoim życiu zagościł spokój. Jak ci bardzo zależy na szybkiej dawce pomocy to poszukaj literatury w tym temacie.
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 320
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: Paraliżujący strach
Dokładnie. Psycholog może pomóc. Sam miałem podobnie i w końcu poszedłem właśnie do psychologa. I jest lepiej, do wielu rzeczy podchodzę już inaczej niż wcześniej.
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so
Re: Paraliżujący strach
Ja mam problem z mówieniem do innych ludzi ale wiem że powodem jest moja niepewność
A niepewność bierze się z wątpienia. Wątpienie w moje wyrażane myśli bierze się z tego że moje stanowisko i wizja nie musi się zgadzać z tym co uważają inni ludzie. Mało tego odczuwam wręcz hmm strach czy panike ale właśnie to wywodzi się z tego. Gdy mówię swoje tezy w jakiejkolwiek sprawie od razu je neguje w głowue i analuzuje ich słuszność. To nie strach i nie panika stricte. To tylko objaw tego jak skomplikowany jest mój umysł. Że wygłaszanie swoich myśli globalnie może mieć wpływ na kogoś a moje tezy nie są jedynie właściwe.
A niepewność bierze się z wątpienia. Wątpienie w moje wyrażane myśli bierze się z tego że moje stanowisko i wizja nie musi się zgadzać z tym co uważają inni ludzie. Mało tego odczuwam wręcz hmm strach czy panike ale właśnie to wywodzi się z tego. Gdy mówię swoje tezy w jakiejkolwiek sprawie od razu je neguje w głowue i analuzuje ich słuszność. To nie strach i nie panika stricte. To tylko objaw tego jak skomplikowany jest mój umysł. Że wygłaszanie swoich myśli globalnie może mieć wpływ na kogoś a moje tezy nie są jedynie właściwe.
Re: Paraliżujący strach
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Niestety aktualnie nie mam możliwości pójścia do psychologa. Zazwyczaj (większość sytuacji) potrafię mimo wszystko się "odblokować", a dzisiaj przeraziłam się, gdy miałam do kogoś podejść i podpytać. A nauczyciele często mi powtarzają, że boję się popełnić jakiś błąd w wypowiedzi, przez co mówię mało i cicho. Tylko, że to ciche mówienie bierze się z mojej przeszłości, która jest pełna niemiłych doświadczeń i rozczarowań.
- Arsen
- Rozkręcony intro
- Posty: 272
- Rejestracja: 04 lut 2019, 22:08
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Sinnoh
Re: Paraliżujący strach
Co do bania się mówienia i niepewności to ja tak miałem w szkole bardzo często. Niby wiem niby jestem pewny ale bałem się, no bo co jak jednak nie? wyjdę na durnia, albo i gorzej. Osobiście przełamałem się raz i potem już jakoś odblokowany byłem. Nawet jak mi nie wyszło i słyszałem że "Aaa po co się odzywasz jak nie wiesz" to szybka kontra w stylu "Tłuczku w odróżnieniu do ciebie staram się przynajmniej" i było okej xd
W walce – zwycięstwo
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Paraliżujący strach
Co za uczelnia? Spróbuj ze sobą kogoś zabrać do towarzystwa, jeśli jest taka opcja. Pamiętam pierwsze chwile na uczelni - aż się w głowie kręciło. Dzisiaj też jest o tyle dobrze, że możesz po prostu próbować dzwonić do dziekanatu, ewentualnie pisać maila. Zawsze jest też jakiś dział/rektorat/osoba odpowiedzialna za rekrutację czy kontakty ze studentami - próbuj się z nimi kontaktować telefonicznie/mailowo, a oni już cię pokierują w odpowiednie miejsca, albo może udzielą nawet odpowiedzi bezpośrednio.