Ideały

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Arsen
Rozkręcony intro
Posty: 272
Rejestracja: 04 lut 2019, 22:08
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Sinnoh

Re: Ideały

Post autor: Arsen »

W sumie to ma sens. Wiele ludzi gdy znajdzie kogoś i postanowi z nim być nagle patrzy na swoje życie i od razu zaczyna zmieniać. Bo to nie wypada, to też nie. Jakby trzeba było się do czegoś dostosować lub zmienić. Tak naprawdę przecież nic się nie zmienia i jest to jakieś błędne przekonanie. Jedna z osób w związku bardzo często dostosowuje się do drugiej świadomie lub nie co rodzi problemy z czasem. Można poprawić siebie jak i partnera w dobry sposób ale można też w ten negatywny. Rozumiem jednak jak to działa bo ostatnio się z tym zderzam. Trudne to.
W walce – zwycięstwo
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Ideały

Post autor: highwind »

Dobra, fajnie, no. Nie chce mi się filozofować, trzeba zwrócić wątek z powrotem na azymut ideałów. Po tych objaśnieniach odczytuję, że dla was ideałem jest ktoś, przy kim moglibyście zachować jak najwięcej ze swojego singielskiego życia. Cóż, wydaje mi się to nierealistyczne i mam masę przekornych skojarzeń na ten temat. Ale jak już wspomniała mindlessness - to jest temat o ideałach, które z definicji są nierealistyczne, więc nie powinienem się burzyć ¯\_(ツ)_/¯ Sorrryyyy ;)
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ideały

Post autor: Introman24 »

Ideałów wprawdzie nie ma, ale myślę, że związek w którym zachowuje się dużo przestrzeni dla siebie, typowej dla singli i nie ma prób narzucania czegoś drugiej stronie nie jest niemożliwy, a byłby bliski ideałowi przynajmniej dla mnie.
Natomiast każdy ma wizję idealnego partnera jeśli chodzi o urodę i charakter oraz inne cechy, zależne od każdego człowieka, do tego dochodzi presja społeczna na pewne zachowania charakterystyczne dla danej płci, co mniej lub bardziej wpływa na wizję idealnego związku z księżniczką/księciem z bajki. Problem pojawia się wtedy, kiedy ideał zderza się z rzeczywistością, bo okazuje się, że wygląd często rozjeżdża się z charakterem i poznajemy osobę pasującą do nas z charakteru ale nie odpowiadającą nam z urody albo odwrotnie - spotykamy bardzo ładną osobę ale o innym charakterze, poglądach na życie i tworzymy związek pod wpływem chwilowych emocji a potem zdziwienie, że odszedł. Przez takie bujanie w obłokach tracimy szansę na udane związki, ponieważ szanse na spotkanie osoby w 100% pasującej do naszej wizji pod każdym względem są mniejsze niż wygranie w Totolotka, a najprawdopodobniej taka osoba nie istnieje.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 638
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Ideały

Post autor: Fire »

Oczywiście, błądzeniem jest skupianie się na szukaniu ideału. Tyle, że młodość ma to do siebie, że ogólnie wierzymy w te swoje idee,mamy twarde poglądy i zawzięcie się ich trzymamy. Nie chcemy kompromisów. W kwestii związków prowadzi to często do samotności, niestety.
mindlessness

Re: Ideały

Post autor: mindlessness »

Fire pisze: 18 mar 2019, 18:41 Oczywiście, błądzeniem jest skupianie się na szukaniu ideału. Tyle, że młodość ma to do siebie, że ogólnie wierzymy w te swoje idee,mamy twarde poglądy i zawzięcie się ich trzymamy. Nie chcemy kompromisów. W kwestii związków prowadzi to często do samotności, niestety.
Co do pierwszej kwesti oczywiście się zgadzam.
Ale młodość, może i kojarzona z wiarą w idee nie jest według mnie kojarzona z "twardymi poglądami" - przecież tacy ludzie dopiero są na etapie poznawania świata, ciekawość, fascynacja, elastyczność, niewiedza, doświadczanie, może i upór i zawzięcie. Czy ja wiem czy nie chcemy kompromisów? To raczej kwestia człowieka niezależna od wieku - czy jest w stanie rozmawiać i kompromisować. Nie każdy "młody" jest zbuntowany :p Ja raczej utożsamiałabym to z etapem nastolatkowania, później się wyrasta z takich rzeczy, przynajmniej większość ludzi tak chyba ma?

O związki w młodości raczej nie jest ciężko. Powtórzę się - pierwsze fascynacje, zauroczenia, ciekawość, namiętność i masa innych uczuć w młodzieńczym chaosie.
Gdzie zaczynają się schody? No jednak w poźniejszym życiu, gdy ludzie znajdują się już na takim etapie życia, gdzie znają własne oczekiwania od życia - planują bardziej stabilne życie z naciskiem na "rodzinę"? Tu już wkraczają pewne oczekiwania, zobowiązania, odpowiedzialność i no chęć szczęścia i poukładania sobie życia. Tu prościej o samotność. Przecież każdy marzy o takim bajkowym życiu, a dzisiejsze media społecznościowe nie stopują tych oczekiwań.

Z drugiej strony racja - bez idealistycznych oczekiwań, bez jakichkolwiek oczekiwań łatwiej się zazwiązkować - ja tylko zapytam - czy warto?
Nie jest się samemu, ale jak wygląda takie życie?
I na ile jest się w stanie je update'ować?
Racter

Re: Ideały

Post autor: Racter »

mindlessness pisze:O związki w młodości raczej nie jest ciężko. Powtórzę się - pierwsze fascynacje, zauroczenia, ciekawość, namiętność i masa innych uczuć w młodzieńczym chaosie.
Młodzieńcze fascynacje i zauroczenia zdarzają się nagminnie, ale w związku z tym także odrzucenia i niemal werteryczne ich przeżywanie, prowadzące do zamykania się. Związki w tym wieku to w dużej mierze loteria. Albo się trafi na wzajmnego pierdolca, albo nie.

W późniejszym życiu człowiek (zwykle) ma za sobą już jakieś doświadczenia i wie, co ma szanse zadziałać, a od czego będzie uciekał; także na dzień dobry odsiew jest silny, co może prowadzić w pewnych przypadkach do przedłużającego się "singielstwa". Z drugiej strony, za młodu odsiew też jest spory, tylko zazwyczaj mniej 'uświadomiony', mocno powierzchowny i zakorzeniony w naiwnym spojrzeniu na świat. Im człowiek starszy i ma więcej za sobą, tym do pewnych rzeczy, które były bardzo istotne za młodu przykłada mniejszą wagę, zastępując ich miejsce cechami mniej 'bajkowymi' (które mało kto posiada), a bardziej praktycznymi. Zaryzykuję stwierdzenie, że to tendencja powszechna w populacji, dlatego łatwiej znaleźć kogoś, kto ma po prostu chęć poukładania sobie życia, niż uosobienie marzeń sennych.
mindlessness

Re: Ideały

Post autor: mindlessness »

Racter pisze: 18 kwie 2019, 11:26
mindlessness pisze:O związki w młodości raczej nie jest ciężko. Powtórzę się - pierwsze fascynacje, zauroczenia, ciekawość, namiętność i masa innych uczuć w młodzieńczym chaosie.
Młodzieńcze fascynacje i zauroczenia zdarzają się nagminnie, ale w związku z tym także odrzucenia i niemal werteryczne ich przeżywanie, prowadzące do zamykania się. Związki w tym wieku to w dużej mierze loteria. Albo się trafi na wzajmnego pierdolca, albo nie.

W późniejszym życiu człowiek (zwykle) ma za sobą już jakieś doświadczenia i wie, co ma szanse zadziałać, a od czego będzie uciekał; także na dzień dobry odsiew jest silny, co może prowadzić w pewnych przypadkach do przedłużającego się "singielstwa". Z drugiej strony, za młodu odsiew też jest spory, tylko zazwyczaj mniej 'uświadomiony', mocno powierzchowny i zakorzeniony w naiwnym spojrzeniu na świat. Im człowiek starszy i ma więcej za sobą, tym do pewnych rzeczy, które były bardzo istotne za młodu przykłada mniejszą wagę, zastępując ich miejsce cechami mniej 'bajkowymi' (które mało kto posiada), a bardziej praktycznymi. Zaryzykuję stwierdzenie, że to tendencja powszechna w populacji, dlatego łatwiej znaleźć kogoś, kto ma po prostu chęć poukładania sobie życia, niż uosobienie marzeń sennych.
To ja tylko napiszę, że Twoje słowa potwierdzają moje stwierdzenie, bo jak sam napisałeś: nie ma praktycznego i przyszłościowego spojrzenia (jeżeli jest to i tak mniejsze), nie ma bagażu doświadczeń i odsiewania, z reguły nie patrzy się w kwestii potencjalnego dobrego "ułożenia sobie życia". To powtarzając się - jest łatwiej.
Racter

Re: Ideały

Post autor: Racter »

mindlessness pisze:nie ma praktycznego i przyszłościowego spojrzenia (jeżeli jest to i tak mniejsze), nie ma bagażu doświadczeń i odsiewania, z reguły nie patrzy się w kwestii potencjalnego dobrego "ułożenia sobie życia". To powtarzając się - jest łatwiej.
No niezupełnie. Jest odsiewanie, tylko w oparciu o inne kryteria, które nie są do końca sprecyzowane. W młodzieńczym wieku też nie zakochujesz się w kim popadnie, tylko czekasz, aż pieprznie grom z jasnego nieba - co się zdarza albo nie (a nawet jak się zdarzy, to jeszcze trzeba liczyć na to, że druga osoba czuje to samo, bo inaczej kapota a nie związek). IMO łatwiej kogoś znaleźć kiedy się już z grubsza wie, czego szuka.
mindlessness

Re: Ideały

Post autor: mindlessness »

Racter pisze: 18 kwie 2019, 16:55
No niezupełnie. Jest odsiewanie, tylko w oparciu o inne kryteria, które nie są do końca sprecyzowane. W młodzieńczym wieku też nie zakochujesz się w kim popadnie, tylko czekasz, aż pieprznie grom z jasnego nieba - co się zdarza albo nie (a nawet jak się zdarzy, to jeszcze trzeba liczyć na to, że druga osoba czuje to samo, bo inaczej kapota a nie związek). IMO łatwiej kogoś znaleźć kiedy się już z grubsza wie, czego szuka.
Odsiewanie jest zawsze, umysł człowieka w wielu sytuacjach działa na zasadzie sita. Zawsze jest ryzyko odrzucenia - czy w młodym wieku czy w dorosłym. W dorosłym wieku się to bardziej komplikuje, ponieważ szuka się kogoś do dorosłego, odpowiedzialnego życia. I tu nie ma z reguły opcji, kiedy wypijasz hektolitry alko na imprezie poznajesz miłą, ładną zabawną dziewczynę i wchodzi faza staringu i tak na dobre 90% istnieje prawdopodobieństwo, że poznacie się później bliżej bardziej i będziecie (przez chwilę) razem, nie tak trudno o fizyczne attraction, ciekawość i fascynacje. Szukanie kogoś do dojrzałego związku? Jak "łatwiej kogoś znaleźć kiedy się już z grubsza wie, czego szuka"? No może, jeżeli szuka się na portalach randkowych to tak, bo łatwo możesz filtrować informacje. Jeżeli masz konkretne "wymagania" i wpasowują się one w szukanie w danej grupie czy miejscu no to jesteś w niebie i zazdroszczę. Ale to tak nie działa i no sorki, jest trudniej. Ale słuszny punkt widznia w kwestii odwzajemniania uczuć w młodym wieku.
ODPOWIEDZ