Ogólnie o Rzeczypospolitej

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Coldman pisze: 09 paź 2019, 17:06 Właśnie słyszałem, że w armii saudyjskiej, ojczysty żołnierz czołgu nie umyje, brudną robotą zajmują się najemnicy.
A możliwe
Dodam tylko jedną rzecz. Czytałem, że w Arabii Saudyjskiej jest spora przepaść pomiędzy arystokracją a pospólstwem, bo oczywiście nie wszyscy Saudowie to synowie potentatów naftowych, istnieje również warstwa biedoty (jak wszędzie na świecie). Armia skupia w sobie przedstawicieli obu tych grup społecznych. Być może ojczysty żołnierz nie umyje czołgu ale czy np. oficer pochodzący z arystokracji zadowoli się jakimś MRE które muszą jeść szeregowcy? A może skorzysta z pieniędzy na rachunku i nie dość, że ma własne menu to również i ordynansa, i osobistego stewarda któremu wypłaca napiwki? O, albo jak wyglądają stosunki pomiędzy poszczególnymi oficerami?

Acha, ma też kilka żon co automatycznie sprawia, że kilku innych mężczyzn nie ma ani jednej.

Rozkazuje Ci Abdul zaatakować bo choć ja jestem kapitanem a ty majorem to moja rodzina ma więcej wielbłądów (tzn. szybów naftowych) dlatego jestem wyżej w hierarchii państwowej!

Być może to nie studia wojskowe czy lata wysługi ale właśnie te arystokratyczne stosunki decydują o tym kto tam tak naprawdę w armii rządzi.

A wszystko to, cytując pewnego znanego Saudyjczyka Osamę bin Ladena, wina zgniłego zachodu. Gdyby nie kontrakty i eksport ropy do USA to Arabia nie dostała tak olbrzymiego zastrzyku gotówki który w tak krótkim czasie spowodowałby aż takie rozwarstwienie społeczeństwa.

Sparafrazowałem Churchilla.

To wszystko odbija się ma morale armii i społeczeństwa.

Teraz coś z psychologii ale pozostając w tematyce Rzeczypospolita i morale wojska.
Coś w twoim guście.

Dla nas jako Polaków takim przykładem arystokratycznych cnót jest niewątpliwie książę Józef Poniatowski. Bratanek króla, człowiek władający biegle trzema językami, młodość spędził w Wiedniu. Wydawało by się, że z tego nic nie będzie. Otóż nie! Bo jak legenda głosi książę lubił stać w pierwszej linii i chociażby spod Bitwy Raszyńskiej 1809 roku jest znany z tego faktu iż będąc rannym w ramię włożył sobie fajkę do ust (wypełnioną pewnie mieszanką tytoniu i jakiegoś narkotyku) chwycił obiema dłońmi za muszkiet i stojąc w pierwszym szeregu osobiście poprowadził wojska polskie i saksońskie do kontrataku przeciwko...

Austriakom! Tak, własnym ziomalom z czasów młodości! Postawiwszy ideę narodu ponad arystokratyczne więzi.

Dodatkowo: z matką rozmawiał po francusku ale już z wujem królem, Kościuszką, żołnierzami i służbą po polsku. Nie wywyższał się z racji bycia być może, spadkobiercą tronu, ale często rekomendował do zadań mu powierzonych innych oficerów tych bardziej kompetentnych i znających lepiej problematykę zagadnienia.

Taki archetyp arystokraty bliskiego ludowi nie jest zresztą znany tylko nam. Niedługo, a może już, będzie na netflixie film o Henryku V na podstawie kronik Szekspira. Króla Henryka spośród być może wszystkich królów na świecie odróżniała jedna ważna rzecz. Miał szramę na twarzy, dziurę po walijskiej strzale, dziurę tak wielką że można było włożyć palca! Obrzydliwe, ale dla żołnierzy stojących u jego boku wyraźny znak - jesteś jednym z nas!

To tak w ramach, rzeczy których nie kupisz za pieniądze: 1) miłość, 2) morale.

Obrazek
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

No i po wyborach. Wczoraj widziałem, jak dużo ludzi w internecie płakało, że znowu wygrał PiS, wyjeżdżamy z kraju, koniec Polski itp.

A ja się cieszyłem, oczywiście słuchając tej piosenki:
https://www.youtube.com/watch?v=o4YkC8YoWQo

Cieszę się, że głos się nie zmarnował. Do ostatniej chwili wahałem się, na kogo głosować, ale jednak Konfederacja. Mimo, że mam zastrzeżenia co do niektórych postulatów, to jednak nie było lepszego wyboru. Zwłaszcza, że Konfederacja monolitem nie jest, są tam osoby o różnych poglądach od libertarian po nacjonalistów, ale nie było innej szansy na to, by jacykolwiek ludzie o poglądach wolnościowych, liberalnych i wolnorynkowych w ogóle dostali się do Sejmu. A tutaj prawie 7% i sukces :)

Bo niezależnie od moich poglądów, Konfederacja jest największym wygranym tych wyborów. Korwin od ponad ćwierć wieku startował w każdych wyborach i zawsze brakowało do przekroczenia progu, a teraz przy rekordowej frekwencji udało się wejść. Nie udałoby się to bez pomocy narodowców i Brauna. Konfederacja jest dość zróżnicowana wewnętrznie, więc nie wiadomo, czy dotrwa w jedności do końca kadencji, chociaż ciągłe ataki ze strony TVP jakie się pewnie teraz nasilą (nawet w wieczór wyborczy nie zaprosili do siebie nikogo z Konfederacji, a później zaznaczali na symulacji mandatów sejmowych Konfederację na lewym krańcu sali, na lewo od SLD) i pewnie będą jakieś próby rozbicia ale paradoksalnie to może ich tylko wzmocnić. Tak czy inaczej media nie będą mogły udawać, że wolnościowcy nie istnieją i jest szansa na to, że w końcu idee liberalne i wolnościowe trafią do szerszego grona odbiorców.

PiS wygrał wybory do Sejmu i to trzeba przyznać, że jest jedyną póki co partią rządzącą po 1989 która w wyborach zdobyła więcej głosów niż w tych, których doszła do władzy. Jednak w Senacie jest w mniejszości i jestem ciekaw, co się będzie działo. Czyżby jednak miała być koalicja PiS-PSL? Mimo tego triumfu nie było wielkiej radości w PiS i nie ma co się dziwić - pomijając kwestię Senatu, to jeszcze wśród młodych poparcie dla PiS jest bardzo niskie, wprawdzie wygrali w grupie wiekowej 18-30, ale im młodsze roczniki, tym mniejsze poparcie (za to wyższe dla Konfederacji). No i teraz ma konkurencję o prawicowych wyborców w postaci Konfederacji, a i jest jeszcze silniejszy niż wcześniej PSL z Kosiniakiem na czele, o którym co by nie mówić wypada bardzo dobrze podczas wystąpień, również grający o konserwatywny elektorat.

PSL to kolejny zwycięzca. Nie było pewne, czy przekroczą próg wyborczy, a tu w ciągu pół roku udało się wypracować 8%. Ale nie sądzę, że była to zasługa koalicji z Kukizem. Raczej PSL przekonał do siebie konserwatywnych wyborców, którzy nie lubią PiS, Konfederacji też nie, często wcześniej głosowali na PO, które też ich zraziło przechyłem w lewą stronę. Nie mieliby na kogo głosować, a tu pojawił się Kosiniak i zagospodarował ten elektorat. Jeśli parcie na stołki w PSL nie przeważy i nie dojdzie do koalicji z PiS, to PSL ma szansę stać się chadecką partią przyciągającą również wyborców w miastach, odbierającą wyborców zarówno PIS jak i tych konserwatystów co jeszcze ostali się w Platformie. Jak niczego nie schrzanią to w przyszłych wyborach mogą mieć nawet dwucyfrowy wynik.

Lewica wraca do Sejmu i to jest dla nich sukces, Myślałem, że uzbierają 1-2% więcej, ale mimo wszystko są trzecią siłą w Sejmie. Pytanie tylko czy dotrwają do końca kadencji w całości, podobno Razem już teraz chce mieć własny klub poselski.

Klęskę natomiast poniosła Koalicja Obywatelska. Wprawdzie jest drugą siłą w Sejmie, ale ewidentnie widać, że nie ma pomysłu na walkę z PiS. I myślę, że nawet jeśli Schetyna odejdzie ze stanowiska, to nie sądzę, by znalazł lepszego następcę a może być jeszcze gorszy. Choćby prezydentura Trzaskowskiego w Warszawie odebrała Platformie na pewno ładnych parę procent. Ale personalia to nie wszystko – największym problemem Koalicji jest brak jakiejkolwiek wizji państwa czy idei, poza bezrefleksyjnym gloryfikowaniem czasów sprzed dojścia PiS do władzy i straszeniu PiS bez jakiejkolwiek propozycji dla wyborców, czego najlepszym przykładem jest Schetyna zmieniający co kilka godzin zdanie w kwestii związków partnerskich. Koalicja nie ma żadnej oferty i dlatego nikt niedługo nie będzie chciał z niej korzystać, zwłaszcza że pojawiła się konkurencja. Zieloni, co dostali się do Sejmu na barkach PO, bardziej lewicowi posłowie a za nimi wyborcy zaczną przechodzić do Lewicy lub będą próbować tworzyć coś własnego po lewej stronie, konserwatystów przejmie PSL i w mniejszym stopniu Konfederacja, zostanie może 10-15% grupa spajana wyłącznie przez nienawiść do PiS, prześcigająca się w wymyślaniu coraz to bardziej obraźliwych wyzwisk pod adresem prezesa, Kościoła i „Januszy” głosujących na PiS, będzie coraz bardziej przypominać sektę i upodabniać się do zespołu R Maxa Kolonki. Który to jest największym przegranym tych wyborów – nie dość, że jego Rewolucja nie zarejestrowała list w żadnym okręgu, wezwanie do bojkotu wyborów zostało kompletnie zignorowane, to jeszcze swoją megalomanią, wpisami atakującymi Konfederację i przedstawiającymi Rewolucję jako wielką siłę, gdy w rzeczywistości była to polityczna kanapa całkowicie ośmieszył się przed swoją coraz mniejszą widownią. Jakubiak i Godek też mogą mieć do siebie pretensje, że nie zostali w Konfederacji.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 14 paź 2019, 22:22 Jednak w Senacie jest w mniejszości i jestem ciekaw, co się będzie działo. Czyżby jednak miała być koalicja PiS-PSL? Mimo tego triumfu nie było wielkiej radości w PiS i nie ma co się dziwić - pomijając kwestię Senatu,
Senat jest bardzo ważny.
Dwuizbowego parlamentu nie wymyślono ot tak, aby tylko sobie był i nic nie znaczył.

Podstawowa funkcja to blokowanie ustaw sejmowych. PiS w 2015-2019 miał lekko bo ponad 60% senatu było w garści. Ustawa wyjeżdża z sejmu, senat przyklepuje i do prezydenta po podpis. Teraz nie będzie to takie łatwe. Koalicja rzecz wtórna, to wszystko opiera się tym razem na bardzo niewielkich różnicach (PiS 49 vs środowiska opozycyjne 51) i przekonanie jednego albo drugiego senatora może zahamować zapędy sejmu.

Przede wszystkim zapędy w kierunku reformy systemu sprawiedliwości, do czego PiS aspirował, a z czego wyszedł bałagan. Nie śledzę akurat tego tak na bieżąco, bo bliższe mi są akurat aspekty finansowe (budżet, podatki, złotówka), ale senat powołuje członków do KRS, Sądu Najwyższego, NIK, czy też bada sprawozdania tychże organów.

Utrata senatu to bardzo duża klęska i nie dziwię się Kaczyńskiemu. A Kaczyński pokazał dziś (wczoraj) niezadowolenie.

Kapitan Schettino i spółka.
Skręt w kierunku centro lewicy widać wyraźnie przynajmniej od czasów końcówki rządów Ewy Kopacz. Myślę, że będą dalej szli w tym kierunku. Tym razem w formie koalicji środowisk centrolewicowych (PO, Zieloni, SLD, Wiosna, Razem) pod jednym szyldem.

Resentyment Platformy Obywatelskiej.
Rzecz pozbawiona sensu z czego najprawdopodobniej nawet kierownictwo PO zdaje sobie sprawę. Tusk nie wróci, a nawet jeśli wróci to Tusk powracający to nie ten sam Tusk co Tusk zwyciężający. Donald Tusk, Platforma Obywatelska od 2007 przeszła metamorfozę, inne są kadry, inne ideały.

Umarł król, niech żyje król.
Tak, Korwin wszedł. Mój boże, po 30 latach wreszcie mu się to udało. To miły prezent na koniec życia politycznego. Koniec bo za 4 lata Korwin będzie po 80-tce a to nie jest raczej odpowiedni wiek do prowadzenia życia politycznego. Nie ma w dzisiejszej Polsce drugiej osoby która zrobiła by tak wiele dla rozpowszechnienia idei zarówno wolnorynkowych jak i monarchistycznych. A po krulu, bezkrulewie.

Wybory 2023 wygra lewica a Zoidberg będzie premierem.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 15 paź 2019, 1:42 Senat jest bardzo ważny.
Dwuizbowego parlamentu nie wymyślono ot tak, aby tylko sobie był i nic nie znaczył.

Podstawowa funkcja to blokowanie ustaw sejmowych. PiS w 2015-2019 miał lekko bo ponad 60% senatu było w garści. Ustawa wyjeżdża z sejmu, senat przyklepuje i do prezydenta po podpis. Teraz nie będzie to takie łatwe. Koalicja rzecz wtórna, to wszystko opiera się tym razem na bardzo niewielkich różnicach (PiS 49 vs środowiska opozycyjne 51) i przekonanie jednego albo drugiego senatora może zahamować zapędy sejmu.

Przede wszystkim zapędy w kierunku reformy systemu sprawiedliwości, do czego PiS aspirował, a z czego wyszedł bałagan. Nie śledzę akurat tego tak na bieżąco, bo bliższe mi są akurat aspekty finansowe (budżet, podatki, złotówka), ale senat powołuje członków do KRS, Sądu Najwyższego, NIK, czy też bada sprawozdania tychże organów.
Blokowanie ustaw nie będzie aż tak dotkliwe, bo Sejm może senackie poprawki odrzucić, natomiast rzeczywiście, czas przyjmowania ustaw się wydłuży i skończy się uchwalanie ustaw w jedną noc. Brak możliwości wyboru członków KRS czy RPP, jak również brak możliwości wyboru rzecznika praw obywatelskich bez poparcia Senatu będzie o wiele bardziej dotkliwy. Rzecz w tym, że ta przewaga opozycji jest bardzo niewielka i wystarczy że PiS obieca coś jakimś dwóm senatorom i wracamy do stanu wyjścia. Pytanie kiedy to się stanie. I czy PiS nie spróbuje jednak stworzyć koalicji z PSL. Paradoksalnie ta sytuacja nie jest dla PiS aż tak zła, bo zawsze może zwalić nie wprowadzenie jakiś obietnic w życie na brak większości w Senacie lub na koalicjanta, o ile PSL nie wytrzyma i wejdzie w koalicję.
Kapitan Schettino i spółka.
Skręt w kierunku centro lewicy widać wyraźnie przynajmniej od czasów końcówki rządów Ewy Kopacz. Myślę, że będą dalej szli w tym kierunku. Tym razem w formie koalicji środowisk centrolewicowych (PO, Zieloni, SLD, Wiosna, Razem) pod jednym szyldem.
Kapitan Schettino ma bunt na pokładzie i raczej wątpię, aby utrzymał się za sterami. Pytanie tylko czy znajdzie się jakiś następca i czy nie będzie gorszy. Problem PO jest większy niż tylko osoba lidera. Główny to brak jakiejś wizji Polski, programu i hasła za jakimi mogą pójść ludzie. PO można określić jako centrolewicową, ale to wciąż daleko od pomysłów Zandberga, w zasadzie to PO jest taką bezideową mieszanką ludzi o nie do końca wspólnych poglądach, których łączy w kupie nienawiść do PiS, chęć powrotu do władzy, nostalgia za rządami Tuska, gloryfikowanie transformacji ustrojowej oraz niechęć do skrajności czy to z prawa czy z lewa. Rzecz w tym, że coraz mniej miejsca na taką partię - bo konkurencja coraz mocniej podbiera wyborców. I jeśli ktoś będzie chciał zrobić zwrot to siłą rzeczy utraci dużo wyborców.
Rzecz pozbawiona sensu z czego najprawdopodobniej nawet kierownictwo PO zdaje sobie sprawę. Tusk nie wróci, a nawet jeśli wróci to Tusk powracający to nie ten sam Tusk co Tusk zwyciężający.
Tusk już nie wróci, próbował przypomnieć o sobie przed wyborami do Europarlamentu i myślę, że odebrał tym wtedy połączonej opozycji sporo głosów ale i przekonał się, że nie miałby szans na powrót. Gdyby wystartował w wyborach, to mógłby przegrać nawet nie tylko z Dudą ale i z Kosinakiem lub Zandbergiem. Natomiast problem jest w tym, że PO brakuje refleksji nad czasami ich rządów, często jest to wręcz sentyment do nich, jako dobrych ale mających zły PR. Cóż, gdyby tak było to PiS by dziś nie rządził, ale on zyskał nie tylko na błędach poprzedników, ale wszystkich sił, które rządziły po 1989.
Umarł król, niech żyje król.
Tak, Korwin wszedł. Mój boże, po 30 latach wreszcie mu się to udało. To miły prezent na koniec życia politycznego. Koniec bo za 4 lata Korwin będzie po 80-tce a to nie jest raczej odpowiedni wiek do prowadzenia życia politycznego. Nie ma w dzisiejszej Polsce drugiej osoby która zrobiła by tak wiele dla rozpowszechnienia idei zarówno wolnorynkowych jak i monarchistycznych. A po krulu, bezkrulewie.
Coś w tym jest:
https://www.facebook.com/satyrapolitycz ... =3&theater

Korwin dosłownie wychował sobie elektorat, mimo lat wyśmiewania i ignorowania przez media i całą resztę. A jednak udało mu się na tyle rozpropagować poglądy wolnościowe, liberalne oraz ośmieszyć lewicę wśród młodych, że udało mu się w końcu odnieść sukces i przy rekordowej frekwencji wejść do Sejmu, a co dopiero będzie za cztery lata. Już dzisiaj duży odsetek wyborców Konfederacji to ci, którzy nie mogli głosować w poprzednich wyborach i to oni przez te lata nie przekonali się do PIS i dzięki nim Konfederacja jest w Sejmie, a dzisiaj w licealnych prawyborach korwiniści często zgarniają nawet i 30% głosów (nawet za moich czasów tak nie było, choć wtedy partie Korwina też bazowały na młodzieży nie mającej praw wyborczych). Powiedzenie, że z Korwina się wyrasta jest już nieaktualne. A nawet niektórzy co wyrośli wracają :) Fakt, że ma już swój wiek, ale mam nadzieję, że będzie żył i mógł działać jak najdłużej. Problemem jest w tym, że brakuje mu następcy, który by to pociągnął ale jest jeszcze czas.
Wybory 2023 wygra lewica a Zoidberg będzie premierem.
Kto? To już prędzej Korwin albo Braun. Lewica nie wiadomo, czy w ogóle dotrwa w jedności do wyborów. I Czarzasty i Biedroń mają swoje ambicje, razemowcy nie chcą robić za przystawkę, coś czuję że będzie tam szarpanina o przywództwo i kopanie się pod stołami a w ostateczności nawet i rozpad na kanapy.
Aczkolwiek jeśli się utrzymają, to wynik następnych wyborów może być zaskakujący. Wiele może się do tego czasu wydarzyć, ale za cztery lata będzie masa nowych, młodych wyborców co w niedzielę jeszcze nie mogli głosować. Ci co nie mogli w poprzednich, teraz dali radę wepchnąć Konfederację do Sejmu. A wyniki prawyborów organizowanych w liceach są dość ciekawe. Nie tylko niemal tradycyjnie Konfederacja ma wysokie poparcie, zazwyczaj między 20-30%, ale jest o wiele wyższe niż wśród starszych poparcie dla Lewicy, wysokie wyniki Koalicji natomiast bardzo słabe wyniki PiS i PSL, ci drudzy to już prawie w ogóle nie istnieją, natomiast PiS często notuje poparcie w okolicach progu wyborczego. To też może sporo pozmieniać na scenie politycznej.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Kapitan Schettino ma bunt na pokładzie i raczej wątpię, aby utrzymał się za sterami. Pytanie tylko czy znajdzie się jakiś następca i czy nie będzie gorszy.

Do wyborów prezydenckich jeszcze ponad rok. Wystarczająco dużo czasu aby się zebrać i wybrać nowego przewodniczącego, i nową strategię.
Budka o tym dziś mówił, że można by to zrobić jeszcze w 2019.

Prawdopodobnie dwoma głównymi podmiotami starcia będą frakcje warszawska i gdańska. Warszawa i Gdańsk to ostatnie bastiony w których Platforma zdobywa wyraźną przewagę nad PiS i najwyraźniej to ludzie stamtąd wiedzą co robić.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Problem PO jest większy niż tylko osoba lidera. Główny to brak jakiejś wizji Polski, programu i hasła za jakimi mogą pójść ludzie. PO można określić jako centrolewicową, [...], w zasadzie to PO jest taką bezideową mieszanką ludzi o nie do końca wspólnych poglądach, których łączy w kupie nienawiść do PiS, chęć powrotu do władzy, nostalgia za rządami Tuska, gloryfikowanie transformacji ustrojowej oraz niechęć do skrajności czy to z prawa czy z lewa. Rzecz w tym, że coraz mniej miejsca na taką partię - bo konkurencja coraz mocniej podbiera wyborców. I jeśli ktoś będzie chciał zrobić zwrot to siłą rzeczy utraci dużo wyborców.

To że nie dostrzegasz centrolewicowych ideałów, nie oznacza, że takowe nie istnieją.
Mocna obecność państwa na rynku i w kulturze, rozrost systemów prewencyjnych, redystrybucja dochodu, podatki progresywne i majątkowe.

Takie systemy mają swoich zwolenników.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 ale to wciąż daleko od pomysłów Zandberga
Każda partia, zarówno PiS, PO, PSL jak i SLD na poważnie rozważa sztandarowy pomysł Razem czyli powrót do progresywnego PIT ze zróżnicowanymi stawkami podatkowymi zależnymi od osiąganego dochodu.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Tusk już nie wróci,
Nie wróci.
Udzielił dziś wywiadu. Ma w planach ubieganie się o fotel przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. Prawdopodobnie odniesie sukces.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31próbował przypomnieć o sobie przed wyborami do Europarlamentu i myślę, że odebrał tym wtedy połączonej opozycji sporo głosów ale i przekonał się, że nie miałby szans na powrót.


Wówczas nie, ale mamy teraz całkowicie nowe rozdanie kart. Rozdanie w którym Kaczyński ma w dłoniach dwie felerne karty: Ziobrę i Gowina, a ewentualny powrót Tuska na dzień dobry rozbija mu jedność partii i stawia pod znakiem zapytania lojalność takich osób jak Mateusz Morawiecki albo Andrzej Duda.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Gdyby wystartował w wyborach, to mógłby przegrać nawet nie tylko z Dudą ale i z Kosinakiem lub Zandbergiem.


Bez znaczenia, bo to nie oni będą z nim konkurować o fotel prezydenta tylko Jarosław Kaczyński.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Natomiast problem jest w tym, że PO brakuje refleksji nad czasami ich rządów, często jest to wręcz sentyment do nich, jako dobrych ale mających zły PR. Cóż, gdyby tak było to PiS by dziś nie rządził, ale on zyskał nie tylko na błędach poprzedników, ale wszystkich sił, które rządziły po 1989.


Myślę, że każdy w czasach kryzysu wraca wspomnieniami do okresu względnej stabilizacji przy okazji nieco idealizując obraz który został mu w pamięci.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Korwin dosłownie wychował sobie elektorat, mimo lat wyśmiewania i ignorowania przez media i całą resztę. A jednak udało mu się na tyle rozpropagować poglądy wolnościowe, liberalne oraz ośmieszyć lewicę wśród młodych, że udało mu się w końcu odnieść sukces i przy rekordowej frekwencji wejść do Sejmu, a co dopiero będzie za cztery lata. Już dzisiaj duży odsetek wyborców Konfederacji to ci, którzy nie mogli głosować w poprzednich wyborach i to oni przez te lata nie przekonali się do PIS i dzięki nim Konfederacja jest w Sejmie, a dzisiaj w licealnych prawyborach korwiniści często zgarniają nawet i 30% głosów (nawet za moich czasów tak nie było, choć wtedy partie Korwina też bazowały na młodzieży nie mającej praw wyborczych). Powiedzenie, że z Korwina się wyrasta jest już nieaktualne. A nawet niektórzy co wyrośli wracają :) Fakt, że ma już swój wiek, ale mam nadzieję, że będzie żył i mógł działać jak najdłużej. Problemem jest w tym, że brakuje mu następcy, który by to pociągnął ale jest jeszcze czas.


Tak, znam tą retorykę i jest ona błędna. Poparcie Korwina stoi i będzie stało w miejscu. Jego elektorat to garstka monarchistów (nie wszyscy monarchiści, bo monarchiści dzielą się na zwolenników absolutyzmu i parlamentaryzmu), garstka szajbusów i garstka takich prawdziwych zdziczałych wolnorynkowców. Wszystko zamyka się w tych niecałych pięciu podprogowych procentach.

Ruch Narodowy (będący składową Konfy) ma już większe pole popisu bo na równi może mobilizować zarówno nacjonalistów jak i tych czasowo wystraszonych wiatrem multikulturowych zmian wiejącym z zachodu. Ruch Narodowy ma też większą możliwość wchodzenia w alianse z zagranicznymi tworami takimi jak AfD, partie Le Penów, czy włosko-greckie spuścizny po Mussolinim.

Faszyzm, nacjonalizm gospodarczy, jest z natury wrogo nastawiony do kapitalizmu.

Ta najmłodsza grupa wyborców często nazywana jest elektoratem buntu i swój głos składa w głównej mierze nie za ideą ale przeciwko staremu porządkowi. Oni wchodzą na rynek, chcą zmian, dynamiczni, energiczni, pozbawieni cierpliwości... głosują na pierwszego tego kto się nawinie.
Elektorat buntu w przeszłości opowiadał się za takimi partiami jak:
Polska jest Najważniejsza, Ruch Palikota, Samoobrona, Kukiz15, Nowoczesna, Wiosna czy wreszcie Konfederacja.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Kto? To już


Zoidberg. Dr Zoidberg. Taki lekarz z PlanetExpress co to o leczeniu ludzi nie ma zielonego pojęcia.
To Zandberg jako ten nierozumiejący ekonomii pasuje jak ulał.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 prędzej Korwin


Sprawowanie urzędu premiera z kwatery na Powązkach może sprawiać pewne problemy natury... biologicznej.
Memento mori.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 albo Braun.


Za bardzo katol nawet jak na mój gust.
A ja sam myślę, że najrozsądniej było by wrócić do konsty z 3 maja.
Introman24 pisze: 15 paź 2019, 22:31 Lewica nie wiadomo, czy w ogóle dotrwa w jedności do wyborów. I Czarzasty i Biedroń mają swoje ambicje, razemowcy nie chcą robić za przystawkę, coś czuję że będzie tam szarpanina o przywództwo i kopanie się pod stołami a w ostateczności nawet i rozpad na kanapy.
Aczkolwiek jeśli się utrzymają, to wynik następnych wyborów może być zaskakujący. Wiele może się do tego czasu wydarzyć, ale za cztery lata będzie masa nowych, młodych wyborców co w niedzielę jeszcze nie mogli głosować. Ci co nie mogli w poprzednich, teraz dali radę wepchnąć Konfederację do Sejmu. A wyniki prawyborów organizowanych w liceach są dość ciekawe. Nie tylko niemal tradycyjnie Konfederacja ma wysokie poparcie, zazwyczaj między 20-30%, ale jest o wiele wyższe niż wśród starszych poparcie dla Lewicy, wysokie wyniki Koalicji natomiast bardzo słabe wyniki PiS i PSL, ci drudzy to już prawie w ogóle nie istnieją, natomiast PiS często notuje poparcie w okolicach progu wyborczego. To też może sporo pozmieniać na scenie politycznej.
Czyli za 4 lata elektorat buntu zagłosuje na SLD?
O tempora, o mores!
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 16 paź 2019, 20:01 Do wyborów prezydenckich jeszcze ponad rok. Wystarczająco dużo czasu aby się zebrać i wybrać nowego przewodniczącego, i nową strategię.
Budka o tym dziś mówił, że można by to zrobić jeszcze w 2019.
Oj krócej, bo wybory będą na wiosnę, a PiS pewnie będzie chciało urządzić je jak najszybciej. A w PO może być walka o władzę, tak samo, jak i na Lewicy. Myślę, że mimo wszystko Schetyna nie podda się bez walki. Póki co najlepszą passę ma Kidawa-Błońska i niewykluczone że to na nią postawią, zarówno jako lidera partyjnego jak i kandydata na prezydenta. Ma póki co potencjał, ale kiedyś wydawało się, że i Trzaskowski go ma. Nie wiadomo, jak poradziłaby sobie ona w poważnej kampanii.

A co do wyborów prezydenckich, to ma szanse je wygrać ktoś, kto jest akceptowalny zarówno dla umiarkowanych lewicowców i prawicowców. Jeśli PO nie dogada się z PSL w tej kwestii, to Duda raczej ma reelekcję w kieszeni.
To że nie dostrzegasz centrolewicowych ideałów, nie oznacza, że takowe nie istnieją.
Mocna obecność państwa na rynku i w kulturze, rozrost systemów prewencyjnych, redystrybucja dochodu, podatki progresywne i majątkowe.
Takie systemy mają swoich zwolenników.
Ale ile z tego ma PO w swoim programie i wprowadzała w trakcie rządów? Tylko podwyższała podatki, aczkolwiek nie tak bardzo, jak pewnie chcieliby razemowcy. W kwestiach światopoglądowych to opowiadała się za kompromisem aborcyjnym, nie spełniała postulatów LGBT, raczej była bierna w tych kwestiach. Chociaż ta nijakość też wynikała z tego, że znaleźli tam się ludzie o różnych poglądach - tam swego czasu byli i Gowin i Palikot jednocześnie. A i dzisiaj chociaż najskrajniejsze elementy odeszły to wciąż nie ma zgody w kwestiach światopoglądowych.
Każda partia, zarówno PiS, PO, PSL jak i SLD na poważnie rozważa sztandarowy pomysł Razem czyli powrót do progresywnego PIT ze zróżnicowanymi stawkami podatkowymi zależnymi od osiąganego dochodu.
Jakby tak szukać, to może i znalazłby się jakiś wspólny postulat Razem i Konfederacji. Ale chodzi o bardziej całościową wizję. A np. małżeństwa LGBT czy adopcja przez nie dzieci to jest ostatnia rzecz, czego chcieliby wyborcy PSL, a i w Platformie nie budzi to entuzjazmu.
Wówczas nie, ale mamy teraz całkowicie nowe rozdanie kart. Rozdanie w którym Kaczyński ma w dłoniach dwie felerne karty: Ziobrę i Gowina, a ewentualny powrót Tuska na dzień dobry rozbija mu jedność partii i stawia pod znakiem zapytania lojalność takich osób jak Mateusz Morawiecki albo Andrzej Duda.
Powrót Tuska tylko umocniłby pisowską jedność, a i niejeden wyborca Konfederacji przerzuciłby się na PiS aby zatrzymać powrót Tuska. Tym bardziej trzymaliby się razem. Tusk wracający do polityki byłby darem dla PiS. Z czego myślę, że sam zdał sobie sprawę.

Natomiast te wybory umocniły zarówno Ziobrę jak i Gowina. Wystarczy, że wyprowadzą paru posłów i już jest po rządzie. Gowin jest tym mocniejszy, że o ile dla Ziobry rozłam i przyspieszone wybory do Sejmu oznaczałyby wypadnięcie z parlamentu, tak np. Gowin i jego ekipa mają już szalupę ratunkową w postaci PSL do którego mogą się przyłączyć.

Swoją drogą, te wybory mogą mieć jeszcze jeden ciekawy skutek. Otóż marszałek Senatu ma prawo wygłosić orędzie do narodu, które TVP będzie miała obowiązek wyemitować po głównym wydaniu Wiadomości. I może to robić nawet codziennie, przynajmniej do czasu dopóki PIS nie zmieni ustawy o radiofonii i telewizji. Jeśli opozycja pójdzie tą droga otrzyma darmową reklamę i to w samej telewizji publicznej. Więc już są próby wyciągania senatorów.
Tak, znam tą retorykę i jest ona błędna. Poparcie Korwina stoi i będzie stało w miejscu. Jego elektorat to garstka monarchistów (nie wszyscy monarchiści, bo monarchiści dzielą się na zwolenników absolutyzmu i parlamentaryzmu), garstka szajbusów i garstka takich prawdziwych zdziczałych wolnorynkowców. Wszystko zamyka się w tych niecałych pięciu podprogowych procentach.
Od lat tak gadają, a tu proszę - Korwin w Sejmie i to prawie 7% mimo braku obecności w mediach, zwłaszcza tych publicznych. Wśród narodowców jest wbrew pozorom również sporo zwolenników wolnego rynku. Oczywiście są mniej lub bardziej protekcjonistyczne nastroje, ale gospodarki na wzór Mussoliniego raczej mało kto chce. Braun i jego środowisko też są raczej za wolnym rynkiem. A teraz słyszę, że nawet osoby co popierają PiS lub opozycję uważają, że Bosak, Kulesza lub Sośnierz mówią do rzeczy, więc kto wie, co będzie dalej. No i plusem jest to, że o ile kiedyś Korwin mógł uchodzić, za największego dziwaka w polityce, tak teraz z tłumu się nie wyróżnia.

Póki co wygląda na to, że Konfederacja nie będzie miała wodzowskiego charakteru, według zapowiedzi ma to być próba budowy czegoś na wzór partii amerykańskich, gdzie działają jednocześnie osoby bardzo różniące się w poglądach od siebie. Nie wiadomo, czy przyjmie się to na polskim gruncie, ale byłaby to pewna nowość i krok w dobrym kierunku.
Elektorat buntu w przeszłości opowiadał się za takimi partiami jak:
Polska jest Najważniejsza, Ruch Palikota, Samoobrona, Kukiz15, Nowoczesna, Wiosna czy wreszcie Konfederacja.
Strasznie namieszane - Wiosna czy Nowoczesna nigdy nie deklarowały się jako partie buntu przeciwko wszystkim i stawianie ich w jednym szeregu z Samoobroną czy palikociarnią (która też totalnie antysystemowa nie była, a Wiosna jest w zasadzie jej reinkarnacją) tworzy się fałszywy obraz. Zresztą myślę, że najwięcej tego elektoratu buntu przyciągnął do siebie PiS i trzyma nadal.

Nie sądzę, że Korwin lub Braun wygraliby wybory prezydenckie (chociaż to byłoby ciekawe) ale mają takie same szanse jak Zandberg, Biedroń czy ktokolwiek inny z Lewicy. Dudę może pokonać tylko jakiś umiarkowany konserwatysta w rodzaju Kosiniaka-Kamysza, Ujazdowskiego albo Zdrojewskiego.
Czyli za 4 lata elektorat buntu zagłosuje na SLD?
O tempora, o mores!
Głos na Lewicę to niekoniecznie głos na SLD. Wszystko zależy od tego, czy się nie pożrą między sobą i nie rozpadną się na kilka kanap. No i wśród przyszłych wyborców Konfederacja wciąż mocna, więc wynik będzie wyższy. O ile dotrwa do tego czasu, ale myślę, że Korwin, Winnicki i Braun wiedzą, że podzieleni nie istnieją.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Oj krócej, bo wybory będą na wiosnę, a PiS pewnie będzie chciało urządzić je jak najszybciej. A w PO może być walka o władzę, tak samo, jak i na Lewicy. Myślę, że mimo wszystko Schetyna nie podda się bez walki. Póki co najlepszą passę ma Kidawa-Błońska i niewykluczone że to na nią postawią, zarówno jako lidera partyjnego jak i kandydata na prezydenta. Ma póki co potencjał, ale kiedyś wydawało się, że i Trzaskowski go ma. Nie wiadomo, jak poradziłaby sobie ona w poważnej kampanii.


Kidawa-Błońska.
Na 100%.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 A co do wyborów prezydenckich, to ma szanse je wygrać ktoś, kto jest akceptowalny zarówno dla umiarkowanych lewicowców i prawicowców. Jeśli PO nie dogada się z PSL w tej kwestii, to Duda raczej ma reelekcję w kieszeni.
Kidawa-Błońska?
Pierwsza kobieta prezydent to było by coś nowego.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Ale ile z tego ma PO w swoim programie i wprowadzała w trakcie rządów? Tylko podwyższała podatki, aczkolwiek nie tak bardzo, jak pewnie chcieliby razemowcy. W kwestiach światopoglądowych to opowiadała się za kompromisem aborcyjnym, nie spełniała postulatów LGBT, raczej była bierna w tych kwestiach. Chociaż ta nijakość też wynikała z tego, że znaleźli tam się ludzie o różnych poglądach - tam swego czasu byli i Gowin i Palikot jednocześnie. A i dzisiaj chociaż najskrajniejsze elementy odeszły to wciąż nie ma zgody w kwestiach światopoglądowych.
Prezydent Rafał Trzaskowski. Program dla Warszawy.

Tramwaj różnorodności + spotkania z osobami LGBT+ i imigrantami w bibliotekach.
Podpisanie karty LGBT+ (w trakcie realizacji, na etapie zabezpieczania środków finansowych)
Rozpoczęcie budowy 1200 mieszkań komunalnych (pierwszeństwo dla samotnych matek i pewnie pod hostel LGBT)
Podwojenie liczby miejsc w żłobkach do 7800, wykup dalszych 4000 miejsc w prywatnych żłóbkach.
100+ dla ucznia (na wydatki w placówkach kultury, teatrach muzeach) 250+ dla nauczyciela stażysty (program pilotażowy).
Samorządowe wsparcie programu in-vitro (dla mieszkańców Warszawy).
Taksówka+ dla weteranów Powstania Warszawskiego (10 darmowych przejazdów w miesiącu).
Rozpoczęcie budowy Muzeum Sztuki Współczesnej.
Rozbudowa stołecznych DPS i centrum opiekuńczo-leczniczego.

Plus wiele innych.

Efekty? Efekty.

Warszawo! Syreni Grodzie! Ojczyzno Wolnej Elekcji! Stolico polskiej demokracji!
Przemów!

Frekwencja: 75% (najwyższa w PL)
Niektóre dzielnice dochodziły do 90% co oznacza że absolutnie prawie każdy kto mógł zagłosować, poszedł zagłosować.

Nie to co wrocław, poznań, łódź, Gdańsk czy tfu-kraków. Wstydźcie się!
Zgodnie z zasadami warszawskiej bucowatej ortografii nazwy wsi piszemy z małej, miast z dużej, a przed Krakowem dodajemy przedrostek:
tfu-

Siły postępowe:
PO: 42,5%
SLD: 18,9%

Konserwatyści:
PiS: 27,5%
Konfederacja: 7,5%

Wańka wstańka:
PSL: 4,7%

Teraz tak: czy warszawscy wyborcy są w błędzie?
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Od lat tak gadają, a tu proszę - Korwin w Sejmie i to prawie 7% mimo braku obecności w mediach, zwłaszcza tych publicznych.


Podprogowy elektorat Korwina + podprogowy elektorat Ruchu Narodowego + garstka elektoratu buntu = 7%
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Wśród narodowców jest wbrew pozorom również sporo zwolenników wolnego rynku. Oczywiście są mniej lub bardziej protekcjonistyczne nastroje, ale gospodarki na wzór Mussoliniego raczej mało kto chce. Braun i jego środowisko też są raczej za wolnym rynkiem. A teraz słyszę, że nawet osoby co popierają PiS lub opozycję uważają, że Bosak, Kulesza lub Sośnierz mówią do rzeczy, więc kto wie, co będzie dalej.


Proste pytanie.
Niemcy sprzedają w Lidlu niemieckie jabłka, taniej od polskich.
Dumpingiem cen chcą doprowadzić polskie rolnictwo na skraj bankructwa a potem skupić ziemię pod własną uprawę.
Jakie jest stanowisko Ruchu Narodowego względem tego zjawiska?

Spółdzielnie, spółdzielnie! Cicho AGROunia! Nie podpowiadać!
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 No i plusem jest to, że o ile kiedyś Korwin mógł uchodzić, za największego dziwaka w polityce, tak teraz z tłumu się nie wyróżnia.
Moim osobistym faworytem jest ta pani od ciąż i siusiu w ramach antykoncepcji.
Palnęła ostatnio, że kobiety które nie są aktualnie w ciąży, a mogą, to marnują tylko czas.

Ciekawe zjawisko.

Zapowiedziała 6-stą ciążę a obietnic wyborczych należy dotrzymywać.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Póki co wygląda na to, że Konfederacja nie będzie miała wodzowskiego charakteru, według zapowiedzi ma to być próba budowy czegoś na wzór partii amerykańskich, gdzie działają jednocześnie osoby bardzo różniące się w poglądach od siebie. Nie wiadomo, czy przyjmie się to na polskim gruncie, ale byłaby to pewna nowość i krok w dobrym kierunku.
Myślę, że tak.
Opcją dla nich na pewno będzie zwiększanie zasięgu, próba dotarcia do jak największej puli odbiorców.
Na co embarga w mediach (TVP ale też Agora odmawia im udziału w debacie) na pewno nie pomagają.
Nie wszyscy opierają się na internecie, tam Konfa jest aktywna, a tą pulę wyborców przyzwoicie było by podwoić tak do 15-16%.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Strasznie namieszane - Wiosna czy Nowoczesna nigdy nie deklarowały się jako partie buntu przeciwko wszystkim i stawianie ich w jednym szeregu z Samoobroną czy palikociarnią (która też totalnie antysystemowa nie była, a Wiosna jest w zasadzie jej reinkarnacją) tworzy się fałszywy obraz.
Wniosek:
Nie trzeba się deklarować jako buntownik aby przyciągnąć elektorat buntu.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Zresztą myślę, że najwięcej tego elektoratu buntu przyciągnął do siebie PiS i trzyma nadal.
W 2015 owszem, a teraz to chyba głosuje na nich głównie ten elektorat wdzięczny za 500+.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Nie sądzę, że Korwin lub Braun wygraliby wybory prezydenckie (chociaż to byłoby ciekawe) ale mają takie same szanse jak Zandberg, Biedroń czy ktokolwiek inny z Lewicy. Dudę może pokonać tylko jakiś umiarkowany konserwatysta w rodzaju Kosiniaka-Kamysza, Ujazdowskiego albo Zdrojewskiego.
Zobaczymy, wybory w przyszłym roku.
Moim zdaniem będzie pojedynek: Duda przeciwko Kidawa-Błońska.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Coldman »

Z tą lewicą znowu na czele to chyba będzie jednak ciężko, albo może i społeczeństwo stanie się takie głupie
https://briefz.pl/1-tweet-8-wtop-potem- ... 6LXOd78W94
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

a kierowniczy układ, czerwony wiodąc wóz
bezgłowa dzierży kukła
generalissimus!

Podoba mi się ten tweet o Biedroniu.
Dwóch mężczyzn w związku? Ale jak to tak bez parytetu! Skandal!
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 17 paź 2019, 19:23 Prezydent Rafał Trzaskowski.

Efekty? Efekty.

Warszawo! Syreni Grodzie! Ojczyzno Wolnej Elekcji! Stolico polskiej demokracji!
Przemów!

Frekwencja: 75% (najwyższa w PL)
Niektóre dzielnice dochodziły do 90% co oznacza że absolutnie prawie każdy kto mógł zagłosować, poszedł zagłosować.

Siły postępowe:
PO: 42,5%
SLD: 18,9%

Konserwatyści:
PiS: 27,5%
Konfederacja: 7,5%

Wańka wstańka:
PSL: 4,7%

Teraz tak: czy warszawscy wyborcy są w błędzie?


W Warszawie to by zagłosowali i na sarnę z krzesłem na głowie, byleby tylko nie wygrał PiS. Miasto jest głównie lewicowo-liberalne, więc nie dziwię się, że najpierw wygrywa lewicowy prezydent (głosowanie bardziej przeciwko Jakiemu niż za Trzaskowskim) a potem opozycja odnosi taki wynik. Trzaskowski z takim programem nie miałby szans w ogólnopolskich wyborach. No i głosowanie na kogoś w wyborach do samorządu a głosowanie w wyborach do Sejmu to dwie różne sprawy. Nieraz i pisory głosują na samorządowców, co są w opozycji, bo dobrze rządzą gminami. Dlatego żałuję, że Bezpartyjnym Samorządowcom nie udało stworzyć się ogólnopolskiej listy - partia skupiona bardziej na merytoryce niż ideologicznych wojenkach przydałaby się Polsce. Ale kto wie, może następnym razem. Wracając do Trzaskowskiego to raczej nie ma zbyt dobrych rokowań - awaria Czajki, zalanie Wisły ściekami, chaos informacyjny wokół tego wydarzenia, tandetna strefa relaksu za milion złotych, zagłodzone miejskie kozy - naprawdę widać wielkie problemy z zarządzaniem. Ale ludzie i tak będą głosować, żeby PiS nie wygrał, chociaż będą wyzywać i w drugą stronę to działa podobnie.
Podprogowy elektorat Korwina + podprogowy elektorat Ruchu Narodowego + garstka elektoratu buntu = 7%
Podprogowy jak podprogowy, w poprzednich wyborach Korwinowi startującemu samodzielnie zabrakło raptem chyba 30 tysięcy głosów, by przekroczył próg wyborczy, a przez ten czas trochę młodych dostało prawa wyborcze.
Moim osobistym faworytem jest ta pani od ciąż i siusiu w ramach antykoncepcji.
Palnęła ostatnio, że kobiety które nie są aktualnie w ciąży, a mogą, to marnują tylko czas.

Ciekawe zjawisko.

Zapowiedziała 6-stą ciążę a obietnic wyborczych należy dotrzymywać.
Pożyjemy, zobaczymy. Mam nadzieję, że już przynajmniej dowiedziała się, ilu posłów jest w Sejmie. Ale to tylko jeden z elementów zjawiska upadku polityki, przejmowania jej przez dziwne osoby gadające dziwne rzeczy oraz przechodzenie w te rejony tzw. "poważnych polityków". Korwin po prostu przestał wyróżniać się w tłumie.
Myślę, że tak.
Opcją dla nich na pewno będzie zwiększanie zasięgu, próba dotarcia do jak największej puli odbiorców.
Na co embarga w mediach (TVP ale też Agora odmawia im udziału w debacie) na pewno nie pomagają.
Nie wszyscy opierają się na internecie, tam Konfa jest aktywna, a tą pulę wyborców przyzwoicie było by podwoić tak do 15-16%.
Rzecz w tym, że teraz te embargo nie będzie już takie szczelne. Choćby podczas relacjonowania obrad Sejmu ciężko będzie wyciąć z nich przemawiającego posła Konfederacji. Choć można próbować, ale wątpię, bo już nawet pisowcy nieoficjalnie przyznają, że polityka bojkotu w TVP Konfederacji tylko ją wzmocniła. TVP tym się różni od Agory, że nie jest prywatną stacją, która może zapraszać sobie kogo chce, tylko jest finansowana przez wszystkich, także przez elektorat Konfederacji. A póki co występy polityków Konfederacji w telewizjach robią dobre wrażenie. Zobaczymy jak to się potoczy.
Wniosek:
Nie trzeba się deklarować jako buntownik aby przyciągnąć elektorat buntu.
Ale ani Nowoczesna ani Wiosna nigdy elektoratu buntu nie przyciągały, może Wiosna na samym początku, zanim na dobre odpaliła ,ale po pierwszej wielkiej konwencji w Warszawie, gdzie Biedroń przedstawił skrajnie lewicowy program, ostałą się lewicowa kanapa, i tak cud, że weszli do Europarlamentu.
Introman24 pisze: 16 paź 2019, 23:33 Zresztą myślę, że najwięcej tego elektoratu buntu przyciągnął do siebie PiS i trzyma nadal.
W 2015 owszem, a teraz to chyba głosuje na nich głównie ten elektorat wdzięczny za 500+.
Rzecz w tym, że przez 500+ elektorat buntu drastycznie się skurczył. Sukces PiS bierze się z tego, że pokazał ludziom, którzy byli ignorowani przez poprzednie rządy, że władza może coś dla nich zrobić, wsłuchać się w ich potrzeby i nie odwracać się plecami. Stąd nawet jak i PiS ich do siebie nie przekonuje i w prywatnych rozmowach wyzywają Kaczyńskiego, to i tak pójdą na niego głosować.
Zobaczymy, wybory w przyszłym roku.
Moim zdaniem będzie pojedynek: Duda przeciwko Kidawa-Błońska.
Raczej tak, ale kto wie, wszystko zależy od tego, jak pójdą rozmowy z innymi partiami opozycyjnymi. Ale Kidawa póki co ma szansę na dobry wynik.
Z tą lewicą znowu na czele to chyba będzie jednak ciężko, albo może i społeczeństwo stanie się takie głupie
https://briefz.pl/1-tweet-8-wtop-potem- ... 6LXOd78W94
Naprawdę mnie nie dziwi, że politycy czy inni wyznawcy skrajności lewicowej czy to prawicowej w życiu prywatnym postępują dokładnie odwrotnie niż tak jak każą robić innym. Który to już raz?
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Krótko, bo idę spać a chcę zmaterializować przed snem swą myśl.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Pożyjemy, zobaczymy. Mam nadzieję, że już przynajmniej dowiedziała się, ilu posłów jest w Sejmie. Ale to tylko jeden z elementów zjawiska upadku polityki, przejmowania jej przez dziwne osoby gadające dziwne rzeczy oraz przechodzenie w te rejony tzw. "poważnych polityków". Korwin po prostu przestał wyróżniać się w tłumie.
Wątpię czy pani Dominika zna prawidłową odpowiedź na to pytanie, samo pytanie jest podchwytliwe i wymaga pewnej dozy inteligencji, prawidłowa odpowiedź na pytanie "ilu posłów zasiada w sejmie" brzmi:



Nie mniej pani Dominika jest cennym dodatkiem dla życia publicznego. Nie dlatego aby mieć kolejną osobę do nauczenia na pamięć regulaminu sejmu, albo kto gdzie siedzi na sali plenarnej. Zatrudni sobie asystenta, asystent za nią będzie znał takie informacje.

Ona wie to czego my nie wiemy.

PiS wprowadza w 2016 program 500+. Podstawowym celem tego programu jest stymulowanie dzietności, poprawa tej wartości z 1.3 na 1.5. Program 500+ przynosi fiasko, mimo 3 lat funkcjonowania, dzietność tak jak stała w punkcie 1.3 tak dalej stoi w punkcie 1.3.

Pani Dominika ma 5-tkę dzieci z dwoma różnymi mężczyznami. Przyznała, że myśli o kolejnym. Demografia jest ważna bo bez przyrostu na poziomie co najmniej 2.0 my Polacy, zaczniemy po prostu wymierać. Rolą pani poseł w sejmie jest przekazać nam informację dlaczego ona ma te dzieci, a inne kobiety nie i w jaki sposób można ten stan rzeczy zmienić.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 TVP tym się różni od Agory, że nie jest prywatną stacją, która może zapraszać sobie kogo chce, tylko jest finansowana przez wszystkich,
Agora nie jest prywatnym przedsiębiorstwem. Agora jest spółką publiczną.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 W Warszawie to by zagłosowali i na sarnę z krzesłem na głowie, byleby tylko nie wygrał PiS.
Acha, rozumiem, że w tym przypadku taką przysłowiową sarną z krzesłem na głowie była Kidawa-Błońska? Cóż stoi na przeszkodzie wystawić lepszego kandydata od naszej sarenki i zdobyć mandat? Chociażby tego Mentzena który dla wielu w KON jest uosobieniem ewentualnej kontynuacji myśli Korwin-Mikkego (gdy ten z polityki na dobre się już wycofa).

Retoryka Korwina, o tfu-demokracji i głosujących idiotach jest być może chwytliwa ale pozbawiona przyszłości. Tworzenie teorii spiskowych, jakoby przy Okrągłym Stole zdecydowano, że nie będzie w Polsce prawicy, serio zakrawa o podejrzewanie problemów natury psychicznej.

Edukacja, przekonywanie ludzi do swoich racji, powolna i cierpliwa walka o elektorat, a nie obrażanie się na zasady gry.
Mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Miasto jest głównie lewicowo-liberalne, więc nie dziwię się, że najpierw wygrywa lewicowy prezydent (głosowanie bardziej przeciwko Jakiemu niż za Trzaskowskim) a potem opozycja odnosi taki wynik.


Paweł Piskorski, Lech Kaczyński, Kazimierz Marcinkiewicz, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Byli prezydenci reprezentujący środowiska centrum - cetroprawica co do których Warszawa nie żywi żadnych szczególnych uraz.

Ten elektorat jest, wystarczy o niego zawalczyć.

Patryk Jaki to podobno Ziobrysta, a pierwej Wisła zacznie wspak płynąć niźli Warszawa sobie krakusa na prezydenta obierze (+ Ziobro swoim ministerstwem pokazał że woli siać ferment i robić bałagan zamiast przeprowadzać sprawne reformy).
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Trzaskowski z takim programem nie miałby szans w ogólnopolskich wyborach. No i głosowanie na kogoś w wyborach do samorządu a głosowanie w wyborach do Sejmu to dwie różne sprawy. Nieraz i pisory głosują na samorządowców, co są w opozycji, bo dobrze rządzą gminami. Dlatego żałuję, że Bezpartyjnym Samorządowcom nie udało stworzyć się ogólnopolskiej listy - partia skupiona bardziej na merytoryce niż ideologicznych wojenkach przydałaby się Polsce. Ale kto wie, może następnym razem.
Zobacz, taką retorykę podjęło Razem (Razem jako zaplecze pomysłotwórcze, SLD jako zaplecze kadrowe i Wiosna jako zaplecze wizerunkowe) i wynik lewicy nie jest wcale taki zły. Lepszy niż PSL które to jak sugerujesz może być siłą w przyszłych wyborach. To o czym próbuje powiedzieć to własnie pewien alians tego RazemSLDWiosna z przynajmniej (bo nie mówię o całości) frakcją warszawską PO.

Próba stworzenia centrolewicowej partii z obecnym (obecnym ale nie dominującym) skrzydłem skrajnie lewicowym.

Przynajmniej część struktur SLD przeniknęło po cichu do warszawskiej frakcji PO. Mam na myśli takie posłanki jak chociażby Barbarę Nowacką czy Katarzynę Piekarską (obecne w polityce od wielu lat). Coś jest na rzeczy.

Prawica oddaje ten teren na własne życzenie.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Wracając do Trzaskowskiego to raczej nie ma zbyt dobrych rokowań - awaria Czajki, zalanie Wisły ściekami, chaos informacyjny wokół tego wydarzenia, tandetna strefa relaksu za milion złotych, zagłodzone miejskie kozy - naprawdę widać wielkie problemy z zarządzaniem. Ale ludzie i tak będą głosować, żeby PiS nie wygrał, chociaż będą wyzywać i w drugą stronę to działa podobnie.


Naprawdę dziwne, PiS nie starał się tego w żaden sposób wykorzystać poza #tematzastępczy.
Wszystkie inne stronnictwa polityczne zdawały się nie mieć takiej litości i np. sprawę Banasia garowały ostro.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Podprogowy jak podprogowy, w poprzednich wyborach Korwinowi startującemu samodzielnie zabrakło raptem chyba 30 tysięcy głosów, by przekroczył próg wyborczy, a przez ten czas trochę młodych dostało prawa wyborcze.


Korwin rok w rok zdobywa głosy gdy gmin w wiek pełnoletni wstępuje a traci gdy człowiekowi trzydzieści wiosen kalendarz wybije.
Eurostat podaje, że średni rok wyprowadzki od rodziców w Polsce to 28-29 lat. Ciekawe, ciekawe.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Rzecz w tym, że teraz te embargo nie będzie już takie szczelne. Choćby podczas relacjonowania obrad Sejmu ciężko będzie wyciąć z nich przemawiającego posła Konfederacji. Choć można próbować, ale wątpię, bo już nawet pisowcy nieoficjalnie przyznają, że polityka bojkotu w TVP Konfederacji tylko ją wzmocniła. [...] A póki co występy polityków Konfederacji w telewizjach robią dobre wrażenie. Zobaczymy jak to się potoczy.
Oczywiście, zgadzam się.
Natomiast dostrzegam pewien problem. Wraz ze wzrostem poparcia dla Konfederacji wzrośnie czas antenowy przeznaczony na wypowiedzi sejmowych polityków ale również i politycznych działaczy. Nieoficjalny rzecznik prasowy partii, Krzysztof Bosak, wszystkiego sam nie obskoczy (a i o Bosaku pewnie się niedługo pojawią informację, że jest homo). Skąd Konfederacja bierze swoje zaplecze kadrowe? Kim chcą obsadzić pozycje w wyniku rosnącego poparcia? Czy to nie jest przypadkiem tak, że tam gdzie kończą się wygładzeni umiarkowani politycy zaczyna się... Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo Radykalny, antysemityzm i hajlowanie?

Rozumiem, że przypisanie komuś homoseksualizmu może uchodzić za próbę dyskredytacji, nawet jeśli cytuje plotki zasłyszane w internecie. Bosak homo najprawdopodobniej nie jest, co widać na poniższym zdjęciu (bo tylko hetero może patrzeć się w TO miejsce z takim a nie innym uśmieszkiem na twarzy), ale kawaler, 37 lat, mimo chłopięcej urody wciąż wcale nie taki brzydki? To budzi pewne skojarzenia. Do roboty panie pośle, trzeba poprawić ten wskaźnik uparcie stojący na wartości 1.3.

Omawiane zdjęcie.
Okiem rzeczoznawcy amatora dostrzegam pewną skłonność do starszych babek (co nie jest niczym złym), a nawet jeśli nie starszych to na zasadzie przyciągania się przeciwieństw posiadających typ urody dodający kilka lat (Bosak mimo 37 lat wciąż wygląda jak studenciak).
https://i.wpimg.pl/O/400x597/i.wp.pl/a/ ... _1061.jpeg
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Ale ani Nowoczesna ani Wiosna nigdy elektoratu buntu nie przyciągały, może Wiosna na samym początku, zanim na dobre odpaliła ,ale po pierwszej wielkiej konwencji w Warszawie, gdzie Biedroń przedstawił skrajnie lewicowy program, ostałą się lewicowa kanapa, i tak cud, że weszli do Europarlamentu.
Dokładnie ten proces mam na myśli!

Nowoczesna -> o coś ciekawego, głosujemy! -> aaa, to takie drugie PO, lepiej zostać w domu.
Wiosna -> o coś ciekawego, głosujemy! -> aaa, to tylko zmiana nazwy Ruchu Palikota, lepiej zostać w domu.
Kukiz15 -> o coś ciekawego, głosujemy! -> aaa, połączą się z PiS albo PSL, lepiej zostać w domu.

Elektorat buntu charakteryzuje w poniższy sposób:
Nie jest to elektorat ani jednorodny, ani stabilny, ani konsekwentny w swych politycznych wyborach. Jest grupa wyborców licząca około 6-8 procent społeczeństwa. Ludzie, którzy aktywizują się w okolicach każdych wyborów. Za każdym razem znajdując sobie inne źródło mobilizacji, innego lidera i inne powody protestu i krzywdy. To grupa wyborców na tyle silna, by wprowadzić marginalną partię do głównego nurtu polityki. I na tyle słaba, że nie może realnie wywrócić politycznego ładu do góry nogami.
Źródło: nieistniejący już artykuł Gazety Wyborczej.
Introman24 pisze: 17 paź 2019, 23:16 Rzecz w tym, że przez 500+ elektorat buntu drastycznie się skurczył. Sukces PiS bierze się z tego, że pokazał ludziom, którzy byli ignorowani przez poprzednie rządy, że władza może coś dla nich zrobić, wsłuchać się w ich potrzeby i nie odwracać się plecami. Stąd nawet jak i PiS ich do siebie nie przekonuje i w prywatnych rozmowach wyzywają Kaczyńskiego, to i tak pójdą na niego głosować.
Sukces nadszarpnięty przegranymi wyborami do senatu.
Wybory prezydenckie wciąż pod znakiem zapytania.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 18 paź 2019, 0:47 Nie mniej pani Dominika jest cennym dodatkiem dla życia publicznego. Nie dlatego aby mieć kolejną osobę do nauczenia na pamięć regulaminu sejmu, albo kto gdzie siedzi na sali plenarnej. Zatrudni sobie asystenta, asystent za nią będzie znał takie informacje.

Ona wie to czego my nie wiemy.

PiS wprowadza w 2016 program 500+. Podstawowym celem tego programu jest stymulowanie dzietności, poprawa tej wartości z 1.3 na 1.5. Program 500+ przynosi fiasko, mimo 3 lat funkcjonowania, dzietność tak jak stała w punkcie 1.3 tak dalej stoi w punkcie 1.3.

Pani Dominika ma 5-tkę dzieci z dwoma różnymi mężczyznami. Przyznała, że myśli o kolejnym. Demografia jest ważna bo bez przyrostu na poziomie co najmniej 2.0 my Polacy, zaczniemy po prostu wymierać. Rolą pani poseł w sejmie jest przekazać nam informację dlaczego ona ma te dzieci, a inne kobiety nie i w jaki sposób można ten stan rzeczy zmienić.
Pani Dominika niczego nie zmieni, zresztą wątpię, aby odgrywała jakąś ważniejszą rolę w Sejmie. Ale wielodzietność to jest zjawisko, które minęło i nie wróci nieważne czy będzie rządził PiS czy PO, Korwin czy Zandberg. Po prostu w cywilizacji uprzemysłowionej, gdzie większość ludzi żyje w miastach wychowanie dzieci a nawet ich utrzymanie jest drogie, trudne i niepraktyczne. Znacznie bogatsze od nas kraje Zachodu mimo wydawania na poprawę dzietności większych niż nasze 500+ nie są w stanie dobić nawet do tych 2.0. A to nie jest problem tylko naszej kultury - współczynniki dzietności w Azji Wschodniej czy nawet skrajnie konserwatywnych monarchiach znad Zatoki Perskiej są na poziomie europejskich, nawet kraje muzułmańskie jak Bangladesz, Turcja czy Tunezja są na tej granicy 2.0, a trend jest spadkowy. Po prostu wielodzietność była pewnym etapem w ewolucji gatunku i to ma swój kres.
Agora nie jest prywatnym przedsiębiorstwem. Agora jest spółką publiczną.
Agora jest prywatnym przedsiębiorstwem.
Acha, rozumiem, że w tym przypadku taką przysłowiową sarną z krzesłem na głowie była Kidawa-Błońska? Cóż stoi na przeszkodzie wystawić lepszego kandydata od naszej sarenki i zdobyć mandat?
Warszawa jest miastem, gdzie dominują nastroje lewicowo-liberalne do tego niechętnie PiS, więc siłą rzeczy kandydat najsilniejszej opcji antypisowskiej miał największe szanse na dobry wynik wyborczy. No i dodajmy, że Kidawa-Błońska nie budzi raczej negatywnych emocji, głównie dlatego, że rzadko była na pierwszym planie i niczym się nie wygłupiła. Już Kopacz czy Schetyna osiągnęliby gorszy wynik. Trzeba pamiętać też o tym, że wyborcy nawet mimo pewnych różnic poglądów są w stanie zagłosować na partie mniej podobne do siebie programowo ale mające większe szanse powstrzymać tych złych. Więc w Warszawie jak i w całej Polsce część lewicowych wyborców pewnie się poświęciła i zagłosowała na PO, nawet mimo braku sympatii dla tej partii.
Retoryka Korwina, o tfu-demokracji i głosujących idiotach jest być może chwytliwa ale pozbawiona przyszłości.
Jakby nie patrzeć trend jest wzrostowy. A dzisiaj właśnie w czasie kryzysu demokracji, hasła antydemokratyczne mogą wręcz przysporzyć Korwinowi więcej poparcia. Instytucje demokratyczne same się ośmieszają - choćby Wielka Brytania - stawiana jako wzór demokracji i parlamentaryzmu - dzisiaj ma problem ze zdecydowaniem się, czy chce wyjść z UE czy nie i parlament brytyjski stał się globalnym pośmiewiskiem. Do polityki idzie coraz więcej cyrkowców i nawet Korwin ze swoim ekscentryzmem zwyczajnie przestaje być szokującym outsiderem, bo polityka, przynajmniej ta publiczna coraz bardziej przestaje być poważna i staje się kabaretem. Co już odkryli nasi wschodni sąsiedzi, którzy porzucili pozory i wybrali na prezydenta kabareciarza. Widać, że pewien model demokracji się wypala, chociaż pytanie, czy ustrój, w którym naród w referendum wypowiada się za czymś (a mam tu na mysli brexit) a część polityków robi wszystko, żeby wola rzekomo rządzącego narodu nie weszła w życie, kiedy głoszenie pewnych poglądów jest zabronione przez prawo, kiedy policja rozpędza demonstracje przeciwko podwyżkom podatków to czy można jeszcze mówić o systemie demokratycznym? Raczej nie i idzie to wszystko w stronę jakiegoś dziwnego mixu oligarchii i ochlokracji.
Edukacja, przekonywanie ludzi do swoich racji, powolna i cierpliwa walka o elektorat, a nie obrażanie się na zasady gry.
Mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz
A zgadzam się :) Zresztą, co by nie mówić Korwin też mimo wszystko starał się edukować i wychowywać sobie elektorat, mimo, że miał pod górkę. Efekt chyba był udany, skoro w końcu się udało. Ale myślę, że jego charakter też stanowił pełną przeszkodę, zresztą nawet zdarzyło mu się wylecieć z partii, które zakładał. Kiedyś myślałem, że Korwin jest trollem, którego nie interesuje sukces polityczny i traktuje swoją działalność jako specyficzną formę rozrywki i zdobywania rozgłosu. Teraz uważam, że on po prostu ma taki charakter. I szkoda, bo może wcześniej udałoby mu się wrócić do Sejmu.
Tak poza tym, to słyszałem taką historię (nie wiem, czy prawdziwą), że podobno Wałęsa, jak był prezydentem i jeździł za granicę, to zawsze jechało z nim dwóch tłumaczy i kiedy Wałęsa coś mówił, to pierwszy tłumaczył drugiemu, co Wałęsa ma na myśli i dopiero ten drugi tłumaczył to na język obcy. Korwinowi też przydałby się jakiś kuc, który by tłumaczył jego słowa podczas wystąpień.
Paweł Piskorski, Lech Kaczyński, Kazimierz Marcinkiewicz, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Byli prezydenci reprezentujący środowiska centrum - cetroprawica co do których Warszawa nie żywi żadnych szczególnych uraz.
Marcinkiewicz nie wygrał żadnych wyborów i formalnie nigdy nie był prezydentem Warszawy, był zarządcą komisarycznym, który został mianowany przez rząd PiS, w wyborach przegrał z Gronkiewicz-Waltz (co też było raczej głosowaniem przeciwko PiS). Piskorski był wybrany przez radę miasta. Natomiast Lech Kaczyński wygrywał wybory w Warszawie kiedy jeszcze nie było medialnej nagonki na tą partię, a jeszcze na tle Samoobrony czy LPR z którymi wszedł później w koalicję mógł uchodzić za umiarkowaną partię. Już cztery lata później nie byłoby to możliwe.
Naprawdę dziwne, PiS nie starał się tego w żaden sposób wykorzystać poza #tematzastępczy.
Akurat propisowskie media dość dużo temu poświęcały uwagi. Aczkolwiek też nie wykorzystano tego potencjału do końca. Chociaż też obecnie wiele zależy z jakich mediów się korzysta - jak się ogląda Fakty i Wiadomości to ma się wrażenie, że te telewizje nadają z dwóch różnych światów równoległych. Siłą rzeczy pisowska i antypisowska propaganda może do pewnych osób zwyczajnie nie trafić, bo ignorują media drugiej strony.
Nowoczesna -> o coś ciekawego, głosujemy! -> aaa, to takie drugie PO, lepiej zostać w domu.
Wiosna -> o coś ciekawego, głosujemy! -> aaa, to tylko zmiana nazwy Ruchu Palikota, lepiej zostać w domu.
Kukiz15 -> o coś ciekawego, głosujemy! -> aaa, połączą się z PiS albo PSL, lepiej zostać w domu.
Strasznie pomieszane. Z powyższych partii jedynie Kukiz'15 był partią antysystemową i rzeczywiście, przyciągnął wyborców buntu. Nawet i część korwinistów zagłosowała jednak na Kukiza ponieważ w sondażach miał większe szanse na wejście do Sejmu. I próby przedstawiania tego jako przybudówki PiS nie pomagało. Zresztą sam PiS przyciągnął do siebie elektorat buntu, co nawet i nie był przekonany, ale wolał zagłosować na PiS byleby odsunąć PO od władzy. A o sojuszu z PSL to sam Kukiz wtedy nie myślał. Cała jego popularność (trzecie miejsce w wyborach prezydenckich) wzięła się z tego, że był to raczej głos przeciwko całej "bandzie czworga" niż za Kukizem.

Nowoczesna z kolei skupiła elektorat niezadowolony z PO, ale nie z całości transformacji ustrojowej czy ogólnego kierunku zmian. Jej wyborcami częściej były osoby zamożne, przedsiębiorcy którzy uważali, że kraj potrzebuje lepszego rządzenia, ale broń Boże nie żeby PiS doszedł do władzy. A Korwin był dla nich dziwnym ekscentrykiem. Koniec końców Nowoczesna miała być taką nową, lepszą PO, co mogłoby się udać, gdyby Petru czy Gasiuk-Pichowicz byliby lepszymi politykami to Nowoczesna wchłonęłaby Platformę, a nie odwrotnie.

Wiosna zaś faktycznie, na samym początku mówiła o potrzebie odświeżenia polityki, rozbicia duopolu PO-PiS, innej polityce, co mogło być atrakcyjne dla elektoratu buntu (sondaże dawały nawet i coś koło 15%) ale po przedstawieniu programu okazało się, że to nowy Palikot, więc i poparcie szybko poleciało w dół. Gdyby poszedł w mniej radykalne postulaty, to kto wie, co by było. Dlatego też nie wróżę w przewidywalnej przyszłości sukcesu nawet zjednoczonej Lewicy, elektoratu lewicy światopoglądowej, który chciałby małżeństw LGBT czy nieograniczonego dostępu do aborcji jest u nas maksymalnie 20%, z czego i tak duża część przynajmniej na razie zagłosuje na PO jako mniejsze zło niż PiS, nawet zakładając że wśród młodych zainteresowanie tego postulatami jest większe, to jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie, zanim osoba o poglądach Biedronia czy Zandberga zasiądzie na fotelu premiera.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Drim »

Introman24 pisze: 20 paź 2019, 21:19
Agora nie jest prywatnym przedsiębiorstwem. Agora jest spółką publiczną.
Agora jest prywatnym przedsiębiorstwem.
Kto jest właścicielem Agory w takim razie?
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Drimlajner pisze: 20 paź 2019, 21:37
Introman24 pisze: 20 paź 2019, 21:19
Agora nie jest prywatnym przedsiębiorstwem. Agora jest spółką publiczną.
Agora jest prywatnym przedsiębiorstwem.
Kto jest właścicielem Agory w takim razie?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Agora_(pr ... 9biorstwo)

Tutaj jest rozpisana struktura udziałowców
ODPOWIEDZ