A po zakończeniu Pierwszej Wojny Światowej w Austrii i w Niemczech o klęskę 1918 roku oskarżano... Żydów. Tak, jak mówiłem: świat zmienił się bezpowrotnie. To trudne do zaakceptowania i wielu pokusi się o poszukanie głównego winowajcy, w tym wypadku naukowców pracujących z wirusami, a w rzeczywistości braku pełnej informacji i fałszywych flag taki kozioł ofiarny może zostać wyniesiony do rangi niepodważalnego faktu.ElSombreron pisze: ↑04 sie 2020, 15:42 Powoli w mainstreamie pojawia się informacja że jednak wirus mógł zostać wyhodowany: https://www.youtube.com/watch?v=LOIFU6Rd8Yc
A potem jak zwykle, w po-saddamowskim Iraku spodziewanej broni masowego rażenia nie znaleziono.
Uważasz, że film z Nigerii o człowieku umierającym na COVID zrobił by na kimś wrażenie? Tam codziennie umierają na malarię, AIDS czy z powodu innych chorób tropikalnych. Wystarczająco się znieczulili na takie rzeczy aby kręcić o tym filmy dla zdziecinniałych europejczyków. Europa to nie pępek świata.Introman24 pisze: ↑03 sie 2020, 22:48 Rzecz w tym że jeśli koronawirus zbierałby tam poważne śmiertelne żniwo to choćby w takich krajach jak RPA, Nigeria lub Kenia pojawiłyby się jakieś nagrania pokazujące ludzi umierających na ulicy, przeciążone szpitale czy masowe groby - podobne filmy kręcono w Brazylii i Ekwadorze które są również dość biednymi krajami. Rzeczywiście ciężko ustalić co się dzieje choćby w Erytrei gdzie jest reżim podobny do Korei Północnej (chyba jedyne państwo wciąż oficjalnie wolne od wirusa ) który prawdopodobnie tuszowałby informacje na ten temat czy też na obszarach wiejskich w biedniejszych krajach zwłaszcza tych pogrążonych w wojnach domowych ale w miastach takich jak Lagos, Nairobi, Johannesburg czy Dakar sporo ludzi ma internet i byłoby w stanie nagrać film z masowymi grobami lub zrobić zdjęcia a nic takiego się nie raczej nie dzieje.
Pozatym, dwa miesiące temu był głośny film gdzie na dłoni masz umierającego na COVID i to wcale nie spowodowało, że świat otworzył w jakiś sposób oczy, wprost przeciwnie pojawiły się oskarżenia o rasizm i brutalność policji. Świadomość ludzka jeszcze nie dojrzała do trzeźwej oceny rzeczywistości.
Wierchuszkę władzy przetrzebiło im równo. Nie pamiętam gdzie to usłyszałem, ale przy testowaniu populacji wynik należy również rozciągać na ukrytych bezobjawowych nosicieli, co sprowadza się w gruncie rzeczy do tego: zarażonych jest więcej niż podaje się to w oficjalnych danych. Sam początek pandemii jest trudny do zdefiniowania bo wielu podaje za początek jednak okres listopad - grudzień 2019 i wtedy COVID w Polsce już był i obywatele chorowali, i zdrowieli.Introman24 pisze: ↑03 sie 2020, 22:48 A jeśli chodzi o skalę zarażeń to czytałem ostatnio szacunki że liczba niewykrytych przypadków w Iranie i w Indiach może iść w dziesiątki milionów ale masowych zgonów z tego powodu nie ma, nawet jeśli przyjąć założenie, że część chorych umiera poza szpitalami i ich śmierć nie jest zarejestrowana w statystykach. Pewnie jest sporo takich przypadków ale to nie jest jakaś porażająca liczba.
Sam miałem mega-grypę w grudniu. Taką naprawdę mocną.
A śmiertelność jak widać z prognozowanych do 10% spadła w dół na 2% miejscami 3%.