Czy wypada o to pytać introwertyka?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
namarie
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 28 sty 2021, 12:47
Płeć: kobieta

Czy wypada o to pytać introwertyka?

Post autor: namarie »

Witam, trafiłam do Was szukając odpowiedzi na sytuację, która zaszła ostatnio z moim przyjacielem, bo wciąż nie wiem czy mogę go nazwać moim "partnerem", historia jest bardzo długa i zawiła. Ciągle zastanawiałam się co jest nie tak, czy to ja robię coś źle, czy znalazł sobie kogoś innego, czy się znudził, a w końcu czemu tak strasznie zareagował na jedno moje pytanie dotyczące "nas" (wszystko odbywa się pisemnie, do tej pory spotkaliśmy się raz bo bardzo długim czasie). Przypadkowo chyba wreszcie znalazłam odpowiedź dlaczego on się tak zachowuje. Jednak nie mam 100% pewności czy naprawdę jest introwertykiem, stąd moje pytanie do Was: czy (potencjalnego) introwertyka można/wypada zapytać wprost czy nim jest? Czy raczej nie będzie to zbyt dobre posunięcie i tylko by to uraziło tą osobę? Jakbyście zareagowali na takie pytanie? I jeszcze jedno - czy jeżeli naprawdę natrafiłam na introwertyka, to mam rację że nigdy by się sam do tego nie przyznał? Jeżeli tak, to bardzo mnie nurtuje dlaczego wiedząc że jest jaki jest i mając świadomość, że przecież ja o tym nie wiem (bo skąd), nie powiedział mi tego tylko pozwalał mi popełniać tak wiele koszmarnych błędów w stosunku co do niego? Bo jeżeli moje przypuszczenia są prawdziwe, to czytając mnóstwo stron i forum na temat introwersji, dopiero teraz do mnie dotarło jak wiele złego robiłam zarówno jemu (i tym samym sobie) wprowadzając go w zakłopotanie i inne rzeczy zaogniając tylko co jakiś czas "konflikt" co w rezultacie powodowało, że oddalał się ode mnie. Jednak z jakiegoś powodu zawsze wracał i udawało nam się powracać na dobre tory. Czy to po prostu jest w Waszej naturze, że to Wasza sprawa i że to nasz problem że my tego nie widzimy i mamy wywnioskować to sami? Byłabym wdzięczna za odpowiedź, bo jeżeli mam rację to nie wiem teraz jak odpowiednio się zachować by nie stracić go jeszcze bardziej albo na zawsze (bo na razie z mojej winy po tym pytaniu powiedział, że "potrzebuje tygodni albo i więcej przerwy", co szczerze mówiąc mnie przeraziło bo nigdy aż tak długiej przerwy nie mieliśmy). Czy warto poruszyć z nim ten temat wprost, co mówić a czego nie mówić... Wiem jedno że bardzo mi na nim zależy i zrobię wszystko żeby odzyskać jego zaufanie, które zdobyłam po bardzo długim czasie, chociaż tym razem obawiam się że będzie ciężko. Jestem naprawdę gotowa zrobić i wytrzymać wiele, chociaż jednocześnie tak bardzo mi ciężko bo wiem, że nie mogę zadzwonić by chociaż go usłyszeć na chwilę (otrzymałam kategoryczny zakaz telefonów) i rozłąka jest dla mnie trudna. czy Czytając tak wiele na ten temat tak bardzo wszystko mi zaczęło pasować, każda sytuacja z przeszłości. Choć wciąż zawsze mogę się mylić.
Z góry dziękuję za rady, nie chciałabym pogorszyć już trudnej sytuacji.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 638
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Czy wypada o to pytać introwertyka?

Post autor: Fire »

Uważam, że w związku trzeba rozmawiać o wszystkim. Pytaj. Dlaczego miałby się tego wstydzić? Zakaz telefonów i długie przerwy mnie dziwią.
Jeśli dwoje ludzi się rozumie, nie trzeba stwarzać jakiś barier. Może on sądzi, że nie do końca go rozumiesz? Polecam porozmawiać.
Piszesz, że oddala się i wraca. To nic dobrego. Mężczyźni czasem robią tak bo chcą się tylko dowartościować kosztem kobiety.
Ja jestem dość otwartą osobą ale to druga strona musi dominować szukając kontaktu. Jednak nigdy nie stawiam warunków czy nie zabraniam niczego.
Nie chcę, nie odpowiem. I tyle.Powodzenia. Według mnie milczenie w relacji to jej koniec. Nie polecam.
namarie
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 28 sty 2021, 12:47
Płeć: kobieta

Re: Czy wypada o to pytać introwertyka?

Post autor: namarie »

Dziękuję za odpowiedź. Z tego co wyczytałam to introwertycy nie lubią rozmów przez telefon, więc pomyślałam że gdyby nim był to by się zgadzało dlaczego unikał tego jak ognia a później po prostu przestał odbierać. Więc myślałam, że znalazłam usprawiedliwienie dlaczego zabronił mi dzwonić po naprawdę wielokrotnych próbach z mojej strony. W końcu napisał, że męczą go moje wieczne prośby o telefon, żebym tego nie robiła i to uszanowała. Bo "pisanie też jest dobre".
Tak samo myślałam że znalazłam odpowiedź dlaczego czasami (chociaż zdarzało się to tylko raz na jakieś parę miesięcy, a tak to kontakt był płynny, prawie codziennie) znikał na kilka dni, bo tak zrozumiałam że introwertycy potrzebują czasami naładować swoje baterie i po prostu odpocząć. A ja pragnąc kontaktu wciąż naciskałam nie wiedząc co się dzieje i wtedy pojawiały się te konflikty, które ostatecznie skutkowały większą przerwą. Bo on w końcu pisał, żebym zaakeptowała że nie ma teraz ochoty na pisanie i gdyby chciał to by to po prostu robił. A ja w obawie o stratę, nie rozumiejąc sytuacji (bo wszystko działo się z dnia na dzień, jednego dnia normalnie a potem tydzień milczenia) pisałam dalej i doprowadzałam do go szału że nie potrafię uszanować tego i zabieram mu przestrzeń. Czy moje przypuszczenia mogą być słuszne, że to właśnie introwertyk? A teraz go speszyłam mówiąc wprost o uczuciach i pytaniach o przyszłość, chociaż wiedziałam jak bardzo ciężko mu mówić o emocjach. (Napisał że musi odnaleźć swoje "wewnętrzne ja") Wszystkie decyzje podejmuje bardzo wolno (na spotkanie czekałam ponad 2 lata, na którym dużo milczał choć pisząc potrafiliśmy rozmawiać godzinami i też nie rozumiałam o co chodzi. Był to raczej wyjazd na kilka dni, dopiero pod koniec wyglądało to trochę inaczej kiedy próbowałam do niego dotrzeć w jakiś sposób i było naprawdę miło)
Rochester
Introrodek
Posty: 20
Rejestracja: 25 sty 2021, 21:49
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Re: Czy wypada o to pytać introwertyka?

Post autor: Rochester »

Przede wszystkim nie przejmuj się tak. Nie widzę nic złego w pytaniu introwertyka, o to czy jest introwertykiem. To przecież nic wstydliwego. Jakieś 30 procent populacji to introwertycy. Z tym, że wiadomo introwertyk introwertykowi nierówny. Co do rozmowy o uczuciach, czy emocjach to nie powinien być to żaden problem dla introwertyka. Szczególnie, jeżeli rozmówcą jest osoba bliska. Wiem, że teraz bardzo uproszczę sprawę, ale generalnie introwertycy lubią takie rozmowy, ich problem polega raczej na prowadzeniu tzw small talków i nawiązywaniu nowych znajomości. Jeżeli introwertyk już kogoś pozna i oswoi się z taką osobą to nie ma problemu z rozmową na jakikolwiek temat. Odnosząc się do twojego przykładu to widzę, że zależy Ci na tej osobie. Starasz się go zrozumieć, wybaczasz jego dziwne zachowania, a to bardzo wiele. Teraz czas, aby on pokazał to samo w stosunku do Ciebie. Zasługujesz na to. Daj mu trochę czasu i zobaczysz jak się zachowa. Pozdrawiam.
Rene

Re: Czy wypada o to pytać introwertyka?

Post autor: Rene »

Daleko mi do bycia specjalistą od związków, ale zupełny brak komunikacji i akcje pod tytułem 'zakaz dzwonienia' wykraczają już poza definicję introwersji. Zgadzam się z Fire, że milczenie w relacji kiepsko dla niej wróży.

Sam chyba bym przyjął z ulgą poruszenie tematu introwersji, bo oznaczałoby to próbę zrozumienia moich odjazdów i oszczędziłoby niedomówień w przyszłości. Inna sprawa, że dla wielu ludzi, w tym introwertyków, termin ten jest obcy albo źle rozumiany - nie ma więc pewności, czy on sam się z nim identyfikuje. Powszechnie błędnie łączy się introwersję z zahukaniem, niską samooceną i generalnie zaburzonym rozwojem, więc gdybym miał takie wyobrażenie, to możliwe, że bym się obruszył :P
ODPOWIEDZ