Pandemia SARS-CoV-2

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Alphekka »

@Introman24 otwarcie mówię, że nie przeczytałam całego wątku, tylko twój pierwszy i ostatni wpis... W pierwszym siejesz panikę i oczekujesz, że rząd zamknie wszystko siłą na cztery spusty, a w ostatnim... Jednak bolą cię skutki rządowych decyzji? Zmieniłeś zdanie o 180 stopni, czy jak?
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Alphekka pisze: 15 kwie 2021, 22:50 Zmieniłeś zdanie o 180 stopni, czy jak?
Tak to wygląda, ciekawe czyja w tym największa zasługa.
Jednakże, do pełni zrozumienia jeszcze wiele brakuje.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Coldman »

Ja pomimo początkowych niechęci i niepokoju, gdy nadejdzie możliwość zapisania się na szczepienie (dla rocznika 98 to jeszcze kurna dużo czasu xD),to od razu się zapisuje. Oczywiście moja psychika podeszła do tego po swojemu.
Ogólnie zawsze byłem po stronie nauki i popierałem wszelkie szczepienia. Tutaj niby są jakieś wątpliwości, ale ja się zaszczepię do świętego spokoju, żeby nie musieć się wkurzać na kwarantanny itp. Wywalone mam na to wszystko, niedługo przebije rekord wszelakich podróży po kraju, a to dopiero kwiecień. No to ewentualne skutki uboczne też olewam. No takie życie.

Ostatnio opisałem na discordzie, że moja psychika bardziej negatywnie odczuje siedzenie na kwarantannie niż bycie chorym. Jak jesteś chory to wiesz na czym stoisz, umysł ma zajęcie, ty masz wymówkę na wszystko. Na kwarantannie za to jest stres, niepokój, niewiedza i nuda dla umysłu.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Introman24 »

Alphekka pisze: 15 kwie 2021, 22:50 @Introman24 otwarcie mówię, że nie przeczytałam całego wątku, tylko twój pierwszy i ostatni wpis... W pierwszym siejesz panikę i oczekujesz, że rząd zamknie wszystko siłą na cztery spusty, a w ostatnim... Jednak bolą cię skutki rządowych decyzji? Zmieniłeś zdanie o 180 stopni, czy jak?
No cóż, jak to się mówi, tylko krowa nie zmienia poglądów :)

No i trochę zdanie mi się zmieniło, może nie o 180 stopni bo wciąż daleko mi do twierdzeń że wirus w ogóle nie istnieje czy o chipach w szczepionkach ale nie uważam covida za takie zagrożenie jak wtedy. Wtedy tak naprawdę też nikt może poza chińskim rządem nie wiedział jaki będzie ten wirus. Mógł być niegroźny ale równie dobrze mogła to być nowa czarna śmierć przez którą ludzie będą padać jak muchy. No i fakt że to się zaczęło w Chinach, w Wuhan gdzie jest laboratorium z bronią biologiczną, różne nagrania z ludźmi padającymi na ulicach rzekomo przez wirusa, jakieś niby przecieki o tysiącach zabitych ukrywanych przez chiński rząd - to działało na wyobraźnię. Zwłaszcza że było duże prawdopodobieństwo że chińskie informacje okażą się równie prawdziwe co radzieckie o Czarnobylu. Informacje z Włoch też budziły niepokój. Człowiek nastawił się na apokalipsę i...

no i się nie doczekał.

Ale mimo wszystko uważam, że wtedy należało jednak zachować pewne środki ostrożności i lepiej spanikować przez wyimaginowane zagrożenie niż zlekceważyć rzeczywiste. Dalej uważam że błędem wówczas było tak długie utrzymywanie otwartych granic i połączeń lotniczych z Chinami. No ale stało się to co się stało. Wirus do nas trafił. Różne państwa podjęły różne decyzje, większość się pozamykała, niektóre nie i na tej podstawie można dokonywać porównań która polityka jest skuteczna.

I okazało się, że wielkiej różnicy jeśli chodzi o zakażenia między lockdownem a jego braku nie ma. Sam podawałem tu masę przykładów gdzie kraje prowadzące lockdown mają wciąż dużo zakażonych a np. Szwecja ma dużo mniejszą nadwyżkę zgonów niż kraje wprowadzające mocne restrykcje. Więc wniosek jest prosty - restrykcje nie działają, można długo dyskutować dlaczego tak jest ale nie można upierać się przy nie działającej strategii skoro widać że nie przynosi efektów a straty są większe od zysków.

Bo lockdown to niestety straszne koszty gospodarcze i społeczne które będą ciągnąć się jeszcze przez długie lata a one mogą być gorsze niż covid. Faktem jest, że covid też nie jest całkiem niegroźny, są osoby które przechodzą go bardzo ciężko, niektórzy niestety umierają ale trzeba patrzeć całościowo - zdecydowanie więcej ludzi przechodzi przez zakażenie bezobjawowo albo jak przeziębienie. No i wciąż jest za mało przesłanek do tego by lockdown jakoś mocno hamował transmisję a przynajmniej nie w niezastraszonym demokratycznym społeczeństwie.

I niestety ale dochodzę do zdania że koronawirus zostanie już z nami na zawsze więc tym bardziej zamiast zamykać się musimy nauczyć się żyć z nim dalej. Już widać, że ta choroba jest sezonowa - spadek liczby zakażeń wraz z końcem sezonu grypowego. Liczba zakażeń spada bo przechorowało, zakaziło się bezobajwowo wiele osób no i jest już trochę zaszczepionych. Tworzy się odporność zbiorowa. Na razie. Bo zmutowane wersje, zwłaszcza indyjska i brazylijska zaczynają atakować ozdrowieńców. Ludzie chorzy nawet pół roku temu chorują ponownie. Co prawda na razie twierdzi się, że szczepionka jest niezagrożona przez mutanty ale jest też coraz więcej głosów, że na jesieni będzie potrzebna trzecia dawka a nawet że szczepić trzeba będzie się co roku bo będą powstawać kolejne mutacje. Powstanie mutacji odpornej na szczepionki to kwestia czasu. Prawdopodobnie już to się dzieje. Więc tym bardziej musimy znaleźć jakiś sposób by z tym wirusem współistnieć bo inaczej co roku będziemy powtarzać błędne koło otwierania i zamykania gospodarki.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

To może jeszcze raz warto przypomnieć aby rzeczywistość opisywać całościowo. Nie dokonywać tzw. cherry picking. Tylko tak można dokonać trafnej analizy. Szwecja to kraj o nieporównywalnie mniejszej gęstości zaludnienia i mocniejszych akcentach introwertycznych w kulturze. Dodatkowo leży na uboczu głównych szlaków towarowych i pasażerskich.

Zupełnie inaczej niż u nas, w kraju tranzytowym.

Mówiłem, że administracja powinna się skupić na kilku kluczowych kwestiach bo na szeroko zakrojone działania brakuje zarówno kadr jak i środków. Tutaj nie będę powtarzał tego co mówiłem rok temu bo też i nie o to chodzi. Nawarzono piwa, trzeba je teraz wypić.

Koronawirus to dżuma XXI wieku, bo ówczesnej zarazy główny aspekt również był przede wszystkim - ekonomiczny. My z tego będziemy wychodzić przez dziesięciolecia. Skala patologii jest głęboka. Nie wiem czy choć jedna rzecz w tym państwie funkcjonuje prawidłowo.

Gdy patrzę wstecz na swoje wypociny tylko jedna rzecz skłania mnie do ponownej refleksji - kwestia szczepień na krztusiec i tych innych gruźlico-podobnych. To u nas było przymusowe a w UE nie. Ciężko zignorować te 500 do 600 zgonów dziennie ale z drugiej strony to osoby w przeważającej większości 70-80+. Tutaj to może być kwestia po prostu o jedną chorobę za daleko.

Tak, szczepienie na korona będzie prawdopodobnie rokroczne. Na grypę też trzeba się szczepić co roku, albo co dwa lata. Trzeba to znaczy dla tych co chcą, szczepienie jest odpłatne i dobrowolne. U mnie w biurze taka osoba jest jedna i rzeczywiście jak my ostro chorowaliśmy w grudniu 2019 to ta osoba leciutko, nawet nie zauważyła.

Praktyka jednak pokazała, że kwestie sanepidu i ogólnego zaplecza ogólnomedycznego (zakłady produkcji odzieży BHP, zakłady chemiczne, zakłady biochemiczne) jest ważna. Bo to nie jest jedyna taka choroba na horyzoncie, oj nie.
Dostałem wgl. w tym tygodniu od gminy paczkę z Agencji Rezerw Materiałowych czy tam Strategicznych z tuzinem chińskich masek. Całą szufladę mam tych masek i to normalnych produkcji lokalnej (tej samej lokalnej której rząd nie mógł się doszukać, że jest). Nie żeby to znowu jakoś pomagało, ale aspekt bycia odrobinę anonimowym akurat przypadł mi do gustu.

A na koniec niespodzianka: wybory na jesieni oceniam jako bardzo prawdopodobne.
Czeba zdążyć przed 4 falą :muza:
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Nie wiem czy było to zamieścić w humor, czy viewtopic.php?f=27&t=3296. Niby pandemia ale wiadomo, mój ból jest lepszy niż twój.

Cykl "z Drimem wśród religii świata".

To Chasydzi, ich nawet w Izraelu nie lubią. Statystyki urocze. Stopa bezrobocia wśród dorosłych mężczyzn wynosi 60%. Odmawiają obowiązkowej służby wojskowej, uznania państwa Izrael i pewnie jakichkolwiek innych państw, przestrzegania prawa w tym jakichkolwiek obostrzeń (w końcu boskie prawo > ludzkie prawo). Ciekawe czy zaszczepieni. Piję oczywiście do sytuacji z drabiną, bo te tańce w terminalu to machnął ręką, tam teraz i tak pustki, i nawet tumbleweed czasem przeleci.

Skąd oni drabinę wytrzasnęli - nie wiem. Przecież nie targali jej ze sobą z Galilei, miała by naklejkę odprawy na Chopina, a Castorama zamknięta. No ale w gruncie rzeczy moja reakcja jest pozytywna - patrzcie, natrafiono na przeszkodę i cyk, rozwiązanie problemu raz - dwa.

No i koszerna, drewniana, nie jakaś bezbożna aluminiowa.

Gdy ktoś powie, och gdzie jest państwo, takie rzeczy to skandal! Pragnę przypomnieć iż gdyby nie interwencja państwa, innego państwa, mianowicie dokarmianie społeczności Chasydzkiej różnymi rodzaju zasiłkami i zapomogami to być może ten problem by nie istniał, bo tej społeczności by nie było.

Marek Edelman to się pewnie w grobie przewraca (ateista, jakby nie patrzeć).



A w temacie bóstw, zgrabny żarcik dla filologów.

Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Niech ktoś coś napisze, bo zaraz dostanę po kokpicie za strzelanie post za postem.

Jeszcze raz o cenach szczepionek. Wołam @patha bo wiadomo, poruszaliśmy ten temat.
TVP puściło dziś głuchy telefon nt. Saksonii to poszedłem czytać DW i FAZ, i ciekawe rzeczy wyczytałem. Cena szczepienia w Moskwie dla Covid turysty szczepionkowego (nie wiem jak to poprawnie określić, jest sexturystyka to jabturystyka, od jab czyli wkłucia?), prawdziwa cena na wolnym rynku dyktowana przez stosunek popytu do podaży, wynosi 150 Euro za dawkę. 150 Euro za dawkę dla klienta detalicznego gdzie w hurcie jest to cena w okolicy 8 Euro z centami.

Marża w wysokości około 1800%. To jest eldorado!

Źródłem informacji jest biuro turystyczne i wywiad z jakimś Johanem (Januszem) lat 40 który panikuje. Koszt całej wycieczki to 1000 Euro za wizy, bilety lotnicze, nocleg, marżę dla tour operatora etc. + 300 Euro za szczepienia. Pierwsza dawka pieszego dnia, ostatnia ostatniego, wycieczka trwa trzy tygodnie. W pakiecie zwiedzanie Rosji a tam przecież jest co oglądać. Acha, taki jeden rzut to 50 osób (turystów) na wycieczkę.

Eh, przynajmniej Lufthansa zarobi sobie coś na boku na tych panikarzach :serce:
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 403
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: intbrun »

No ale co tutaj pisać... wszyscy oglądają te same wiadomości, to samo widzą za oknem.
Mnie sie np spodobała informacja, że skonfiskowane przestępcom narkotyki, zamiast do zniszczenia są teraz przekazywane w darze szpitalom w celach leczniczych. Parafrazując klasyka z Piłkarskiego Pokera - teraz to dopiero będziemy wałki robić... ;-)
Awatar użytkownika
Percy
Stały bywalec
Posty: 217
Rejestracja: 01 wrz 2019, 12:08
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Percy »

Ktoś gdzieś tu całkiem niedawno wspominał, że Indie to przykład zdobycia odporności stadnej bez a) nawracających lockdownów b) wyhodowania własnej mutacji.

Woops.

https://www.theguardian.com/world/2021/ ... -countries
https://edition.cnn.com/2021/04/21/indi ... index.html
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Ja obstawiałem poziom higieny osobistej, może i żyją w syfie ale akurat dłonie, i tyłek starają się myć.

Mam nadzieję, że z zapowiadaną 4 fala podobnie - jestem w błędzie.
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Alphekka »

Introja pisze: 29 kwie 2021, 20:39 Mój znajomy z Indii pisał mi, że ludzie są u nich po prostu głupi i nie chcą maseczek nosić, dopiero kary wprowadzono za brak maseczek, są tłumy no i ciężko upilnować. No i niby nie ma pieniędzy na lockdowny od rządu, a rząd skorumpowany
Ale od dawna się mówi, że maseczki "g" dają :D
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

Maseczka "działa" pod warunkiem przestrzegania zasad BHP czyli np. wymienność masek.

Jeżeli ktoś ma jedną i tą samą maskę od początku pandemii a pewnie takie osoby owszem są i to w większości (w sensie niepraną, trzymaną w kieszeni 24/7), to zarazki są zarówno na stronie spodniej i wierzchniej, i przy każdym kaszlnięciu czy sapaniu te zarazki się odrywają itp. etc.

Osobnym problemem jest cały aspekt utylizacji odpadów, zużytych masek które się wszędzie walają.

Na szczęście szczurki nie przenoszą zarazków a związek tych zwierzątek z przeróżnymi epidemiami jest czysto hipotetyczny.

Image
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: patha »

Introman24 pisze: 12 kwie 2021, 23:01 Pfizer dzisiaj ogłosił, że jego szczepionki są mniej skuteczne na wariant południowoafrykański. Dość prawdopodobne że podobnie będzie wyglądać to z brazylijskim na który zachorowało wielu ozdrowieńców. Wirus jest tak rozpowszechniony że powstanie mutacji na którą dotychczasowe szczepionki będą nieskuteczne wydaje mi się tylko kwestią czasu, może nawet coś takiego już gdzieś się wytworzyło i teraz się właśnie roznosi. Nawet jak zaszczepimy wszystkich tutaj w Europie to wyszczepienie całej Afryki, Ameryki Łacińskiej czy Indii jest niemożliwe. Pandemia tam będzie trwać więc wirus dalej będzie się mutował i całkiem możliwe że jesienią usłyszymy o tym że jakimś mozambickim wariancie na który nie działają szczepionki. Obym się mylił. Ale patrząc na sytuację w Brazylii wydaje mi się to prawdopodobne.
Pisałem wcześniej, że ten wirus ma duży potencjał do mutacji przez swoją ogromną zaraźliwość. I tak naprawdę tych mutacji są tysiące, czy dziesiątki tysięcy, a to co nazywają "wariantami" angielskimi, bengalskimi, syjamskimi itd. to tylko te z tych mutacji, które okazały się najbardziej istotne z jakiśtam powodów (np. mają większą zaraźliwość, albo zarażają się nimi ozdrowieńcy). Ale z tego co zauważyłem gdy mowa o jakimś "wariancie" zwykle nie ma żadnych badań potwierdzających jego nietypowe właściwości, wszystko zaczyna się od medialnej paniki i na mniej kończy. Pan z CNN miał ostatnio dużo to powiedzenia na ten temat...

I teraz, wg. obecnej logiki wydarzeń grozi nam sytuacja, że ludzie będą nabywali odporność za pomocą szczepionki / przejścia choroby , a wirus będzie sobie mutował i nowe mutacje będą nierozpoznawalne dla ludzkiego układu odpornościowego. I tak "w kółko macieju" do końca świata. I co roku będą wychodziły nowe szczepionki i co roku będą chcieli szczepić ludzi. Taka może być narracja producentów szczepień.
Ale moim zdaniu tak jednak nie będzie, po pierwsze z każdym nowym "cyklem" tempo mutacji musi spadać, gdyż wirus musi tak zmutować by nie tylko różnić się od wcześniejszych wersji, na które ludzie już są odporni, ale nadal musi być odpowiednio groźny.
Po drugie nie znam żadnych historycznych dowodów na to ,by przy okazji jakiejkolwiek pandemii zdarzały się tak daleko idące mutacje, by zarażać ponownie ozdrowieńców. W czasie pandemii grypy hiszpanki były dwie fale pandemii, alee przejście pierwszej zapewniało odpornośc na drugą.
I okazało się, że wielkiej różnicy jeśli chodzi o zakażenia między lockdownem a jego braku nie ma. Sam podawałem tu masę przykładów gdzie kraje prowadzące lockdown mają wciąż dużo zakażonych a np. Szwecja ma dużo mniejszą nadwyżkę zgonów niż kraje wprowadzające mocne restrykcje. Więc wniosek jest prosty - restrykcje nie działają, można długo dyskutować dlaczego tak jest ale nie można upierać się przy nie działającej strategii skoro widać że nie przynosi efektów a straty są większe od zysków.
Ja jednak zdania nie zmieniłem i nadal uważam, że lockdown ma sens - po to by odciążyć służbę zdrowia. I maseczki mają sens ,bo ograniczają tempo roznoszenia wirusa. Inną sprawą jest to jak ten lockdown jest prowadzony - na ślepo, bo po tym co rząd robi widać, że nie mają oni żadnego planu, ani żadnego modelu, którym by się posługiwali. I wiele rzeczy można było rozwiązać inaczej, np. zająć się profesjonalnie określaniem ryzyka w różnych miejscach i sporządzić odpowiednie reguły postępowania np. w przypadku hoteli i pensjonatów, do których przedsiębiorcy mogliby się dostosować, zamiast zamykać im biznesy. No i to, że w tym momencie więcej osób umiera przez niewydolność służby zdrowia niż na covid - to też wina rządu, nie całkowita - bo służba zdrowia dogorywa od lat, więc to w sumie wina całego społęczeństwa, że się tym tematem nie interesowało przez lata.
Generalnie trzeba było zamiast ostro zamykać gospodarkę - zostawić ją bardziej otwartą, za to ostro dofinansować służbę zdrowia, taniej by wyszło. Budowana szpitali tymczasowych to nie głupi pomysł, ale wykonanie żałosne. Można też było spróbować poprzerabiać niektóre szkoły na szpitale, bo wiele szkół w PRL była do tego przystosowana - choć nie wiem czy nadal się do tego nadają.
Niebezpieczne jest jednak to że kiedy Putin zajął Krym i prowadził wojnę w Donbasie miał rekordowe poparcie w kraju, rozpętał patriotyczną euforię i na chwilę wszyscy zapomnieli o biedzie i korupcji. Teraz kiedy ma problemy gospodarcze mała zwycięska wojna mogłaby mu pomóc w wewnętrznym wzmocnieniu swojej władzy. Czy się na to jednak zdecyduje? Trudno powiedzieć. Kolejne sankcje mogą być dotkliwsze a sytuacja gospodarcza kiepska, co prawda udało mu się na razie spacyfikować zwolenników Nawalnego ale ci nie powiedzieli chyba jeszcze ostatniego słowa. Co zrobi Biden, nie wiadomo. Marines raczej nie polecą bronić Kijowa ale dostawy amerykańskiej broni już mogą pójść więc wynik starcia nie taki pewny.
Sankcje na społeczeństwo rosyjskie raczej nie zadziałają, Rosjanin może przeżyć o chlebie i wodzie i jeszcze będzie miał siły by pójść na wojnę. Jedyne sankcje jakie mają sens to te uderzające bezpośrednio w dostawy materiałów potrzebnych dla przemysłu militarnego. Ale sankcje USA nie mają już takiej mocy jak kiedyś, przecież Ruski wszystko mogą kupić od Chińczyków.
Patrząc realistycznie - rosyjskie społeczeństwo nie ma szans na obalenie Putina i wprowadzenie demokracji, a już tym bardziej zachodnich norm prawnych (tych tradycyjnych opartych włąsnośc prywatną, poszanowanie wolności jednostki i wolności słowa ; nie tych postnowoczesnych o toaletach dla transeksualistów). Szybciej rosyjskie służby przyczynią się do rewolucji społecznej w USA niż na odwrót.
Drimlajner pisze:Jeszcze raz o cenach szczepionek. Wołam @patha bo wiadomo, poruszaliśmy ten temat.
TVP puściło dziś głuchy telefon nt. Saksonii to poszedłem czytać DW i FAZ, i ciekawe rzeczy wyczytałem. Cena szczepienia w Moskwie dla Covid turysty szczepionkowego (nie wiem jak to poprawnie określić, jest sexturystyka to jabturystyka, od jab czyli wkłucia?), prawdziwa cena na wolnym rynku dyktowana przez stosunek popytu do podaży, wynosi 150 Euro za dawkę. 150 Euro za dawkę dla klienta detalicznego gdzie w hurcie jest to cena w okolicy 8 Euro z centami.
Z tego co słyszałem w dużych punktach szczepień w wielkich miastach szczepią ludzi z ulicy po godzinach, żeby nie zmarnowały się otwarte szczepionki... Ale rozumiem, że Niemczech jest taki Ordnung, że młody Jonas choćby bardzo chciał się zaszczepić to nie ma szans na spenetrowanie dziury w systemie. Taka kwota to niezła desperacja...do tego pewnie szczepionką Sputnik ?
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: patha »

Drimlajner pisze: 29 kwie 2021, 23:30 Maseczka "działa" pod warunkiem przestrzegania zasad BHP czyli np. wymienność masek.

Jeżeli ktoś ma jedną i tą samą maskę od początku pandemii a pewnie takie osoby owszem są i to w większości (w sensie niepraną, trzymaną w kieszeni 24/7), to zarazki są zarówno na stronie spodniej i wierzchniej, i przy każdym kaszlnięciu czy sapaniu te zarazki się odrywają itp. etc.
Dlatego właśnie nie działają (na nosiciela maseczki) . Maksymalny czas użytkowania takiej maseczki zgodny z BHP to 15-30 minut. Nie znam nikogo kto trzymałby przy sobie zapas maseczek i wymieniał co 15 minut. Trzeba by nosić ze sobą niezły pakunek, żeby wyjść z domu na kilka godzin.
Chyba nigdy nie widziałem podczas 40 minutowej jazdy autobusem aby ktokolwiek, kiedykolwiek wymienił raz maseczkę w trakcie podróży :) Mi się może dwa razy zdarzyło na początku pandemii jak jeszcze nosiłem zwykłe bawełniane.
Nie wiem jakie są teraz ceny maseczek jednorazowych, ale na początku pandemii był taki niedobór, że w okolicznej aptece pewnego dnia zauważyłem manufakturę "maseczek" ,bodajże z papieru kuchennego ,o ile nie toaletowego, wciskane ludziom po 8 zł. Jak się zapytałem "ale to chodzi o jakieś z filtrem, bo ja tu widzę tylko takie papierowe, które tam leżą w tym koszyku ?" to młoda farmaceutka prawie zapadła się pod ziemię ze wstydu co jej szef kazał wciskać staruszkom.

Więc wnoszenie restrykcji wymagających noszenia maseczek i wymaganie by ludzie nosili je zgodnie z zasadami BHP byłoby absurdem, ocierającym się wręcz o pomroczność umysłu - bo społęczeństwa po prostu na to nie stać.
Ale...
niestety rząd zapomniał o tym poinformować ... że głównym celem zasłaniania ust / maseczek nie jest to, żeby noszący maskę był chroniony. Tylko to, żeby ludzie na około byli chronienie przed noszącym maskę. Chodzi generalnie o to, żeby potencjalni bezobjawowi nie rozsiewali za daleko swoich wyziewów, żeby zmniejszyć zasięg i intensywność wyrzuconych na świat wirionów w czasie mówienia/kaszlenia/ziewania/psikania/śpiewania w przestrzeni publicznej. I pod tym względem - nawet jeżeli masz dwutygodniową maseczkę pełną patogenów - to ona nadal spełnia tą funkcję, czyli zatrzymuje w pewnym stopniu wszystkie drobini, które wydostają się z Twojego ukłądu oddechowego, a jeśli nie zatrzymuje to zmniejsza odległość na którą dolecą - co za tym idzie zmniejsza ryzyko zarażenia.
Druga strona tej monety jest taka, że od nasiąkniętej jak gąbka maseczki można zachorować, nawet poważnie, co przy pandemicznym stanie służby zdrowia może kończyć się dodatkowymi zgonami...
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Pandemia SARS-CoV-2

Post autor: Drim »

patha pisze: 30 kwie 2021, 22:45 I teraz, wg. obecnej logiki wydarzeń grozi nam sytuacja, że ludzie będą nabywali odporność za pomocą szczepionki / przejścia choroby , a wirus będzie sobie mutował i nowe mutacje będą nierozpoznawalne dla ludzkiego układu odpornościowego. I tak "w kółko macieju" do końca świata. I co roku będą wychodziły nowe szczepionki i co roku będą chcieli szczepić ludzi. Taka może być narracja producentów szczepień.
Ministerstwo Zdrowia. Komunikat z 2017 roku.
Powinieneś powtarzać szczepienie co sezon epidemiczny (czyli co rok, nawias mój), ponieważ wirusy grypy podlegają bardzo częstym zmianom genetycznym. Zmienność wirusa grypy powoduje, że skład szczepionki na każdy kolejny sezon epidemiczny musi być sprawdzany i uaktualniany.

Na chwilę obecną nie widzę żadnych przesłanek aby traktować koronawirusa inaczej niż grypę na sterydach. Ja wiem, że będzie chryja, ale taka jest po prostu praktyka szczepienna w przypadku grypy i jakie są przesłanki aby to zmieniać?
patha pisze: 30 kwie 2021, 22:45 Ja jednak zdania nie zmieniłem i nadal uważam, że lockdown ma sens - po to by odciążyć służbę zdrowia. I maseczki mają sens ,bo ograniczają tempo roznoszenia wirusa. Inną sprawą jest to jak ten lockdown jest prowadzony - na ślepo, bo po tym co rząd robi widać, że nie mają oni żadnego planu, ani żadnego modelu, którym by się posługiwali.
Moja krytyka idei lokcdownu wychodziła z pozycji braku możliwości implementacji, co w sumie okazało się prawdą. To nie jest to społeczeństwo na którym można przeprowadzać tak zakrojone działania. Brak dyscypliny, zasobów, odpowiednich kadr. Dodatkowo administracja serwuje zarządzanie przez chaos, co wszystko komplikuje.

Oni w lipcu chcieli powtórzyć 10.04.2010. Wy sobie wyobraźcie co wtedy by się działo!

Dlatego jeszcze raz, na spokojnie. Rzeczpospolita jest krajem na granicy upadku. Tutaj trzeba działać na poziomie absolutnie podstawowym. Lockdown? Wszyscy mają w dupie ten lockdown. Nie ma żadnej służby która by to wyegzekwowała. Kilka dni temu była afera bo LOT lata do Indii, no lata, ale cargo, bez paxów, tylko co z tego bo ludzie i tak latają do Indii przez Dubaj, i my nic z tym nie możemy zrobić. Połączeń z Dubajem nie zlikwidujemy bo ucierpiałby segment rolny, ten od uboju rytualnego, a to wiecie, elektorat.

Nawet Kaczyński jest za cienki aby temu ukręcić łeb.

A poszczególnych osób kto lata do Dubaju w celach biznesowych, a kto w celach tranzytowych, nie jesteśmy w stanie wyłapać. No bo jak? Nie zainstalujemy im przecież trackera. Jest zalecenie od rządu aby instalować tą apkę szpiegowską, zalecenie na podstawie chińskich doświadczeń, tylko tam jest przymus u nas zalecenie.
Gdzie sama idea lockdownu to jest kurde przymus, a nie zalecenia!

A wisienka na torcie wyskakuje Biedroń bo strefy wolne od LGBT są w pytę i on teraz będzie akredytował dalsze zadłużanie państwa i potencjalną federalizację. Gdzie wszyscy co mają trochę oleju w głowie kręcą na ten dług nosem. To jest po prostu...

I have no words, my words have failed me.
patha pisze: 30 kwie 2021, 22:45 Sankcje na społeczeństwo rosyjskie raczej nie zadziałają, Rosjanin może przeżyć o chlebie i wodzie i jeszcze będzie miał siły by pójść na wojnę. Jedyne sankcje jakie mają sens to te uderzające bezpośrednio w dostawy materiałów potrzebnych dla przemysłu militarnego. Ale sankcje USA nie mają już takiej mocy jak kiedyś, przecież Ruski wszystko mogą kupić od Chińczyków.
Siergiej Ławrow: Rosjanie nie potrzebują dobrego jedzenia ani dobrobytu, tylko dumy narodowej.

Udział w rynku usług eksploracji przestrzeni kosmicznej.
2013: Roskosmos 50%, ESA 20%, SpaceX 10%.
2018: Roskosmos 10%, ESA 30%, SpaceX 60%.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Przynajmniej mają czarne złoto z Donbasu, można Polakom wcisnąć.
patha pisze: 30 kwie 2021, 22:45 Szybciej rosyjskie służby przyczynią się do rewolucji społecznej w USA niż na odwrót.
Napompowanie Elona Muska, utrata lotniskowca, Brexit i obsadzenie w Waszyngtonie antyrosyjskiej agendy.
Skuteczne te ich służby, nie ma co.
patha pisze: 30 kwie 2021, 22:45 Z tego co słyszałem w dużych punktach szczepień w wielkich miastach szczepią ludzi z ulicy po godzinach, żeby nie zmarnowały się otwarte szczepionki... Ale rozumiem, że Niemczech jest taki Ordnung, że młody Jonas choćby bardzo chciał się zaszczepić to nie ma szans na spenetrowanie dziury w systemie. Taka kwota to niezła desperacja...do tego pewnie szczepionką Sputnik ?
My z Niemcami jesteśmy mniej więcej na takim samym poziomie %zaszczepionych. U nas spokój, a za miedza panika. Finlandia mocno wystrzeliła do przodu, tam jest ten feministyczny rząd, dostawy szczepionek w całości idą na szczepienie pierwszą dawką, szczepień drugą dawką nie wykonują albo wykonują w stopniu minimalnym.

Pewnie szczepionką Sputnik. Przy produkcji rzędu kilka milionów te 100tyś dawek dla turystów spokojnie można odłożyć.
Podobno Brazylia wstrzymała rejestrację rosyjskiej szczepionki.
ODPOWIEDZ