Jak Ego powstrzymuje nas od szczęścia?

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu; zamieszczamy testy osobowości.
Awatar użytkownika
Kinio
Introwertyk
Posty: 70
Rejestracja: 08 cze 2022, 16:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Bydgoszcz

Jak Ego powstrzymuje nas od szczęścia?

Post autor: Kinio »

Od długiego czasu próbuje lepiej zrozumieć samego siebie więc chłonę np. dużo filmów na temat psychologii albo gdy jestem czymś zajęty to próbuje dostrzec swoje impulsy na różne bodźce, jakie emocję wypływają na powierzchnię itd. i chyba wreszcie odnalazłem coś istotnego i chciałbym dowiedzieć się co myślicie:

Jestem fanem bardzo specyficznego kontentu na youtube. Filmy w których kamerzysta chodzi po ulicach miast, bez cięć, niepotrzebnej narracji ani muzyki. Wideo ma być bardzo immersyjne abyśmy mogli poczuć się tak jakbyśmy sami odwiedzali właśnie te miejsca. Jednak w pewnym momencie zrozumiałem, że oglądanie tego typu filmów wypełnia mnie smutkiem. Są one trochę jak okno na świat które pokazuje mi jak bardzo może on być niesamowity. Jak wiele ludzi mógłbym poznać, takich z którymi mógłbym znaleźć wspólny język, zawiązać przyjaźń albo nawet wejść w głębszy związek. Ile tam na zewnątrz jest możliwości które tylko czekają aby po nie sięgnąć. Ile nowych miejsc, nowych smaków, nowych przeżyć. I właśnie ta realizacja powoduje, że mam chęć się rozpłakać.

Próbuje zrozumieć dlaczego tak się dzieje i chyba wreszcie znalazłem odpowiedź. To ego. Konkretnie, moje ego wykształciło się w taki sposób aby przekonywało mnie, że nie zasługuje na lepsze życie dlatego, że boje się podejmować ryzyko sięgania po rzeczy które są dla mnie ważne. Myślę o sobie tak jakbym nie posiadał siły i wytrwałości aby dążyć do spełnienia swoich marzeń więc z automatu dyskredytuje ich istnienie bo wtedy jest łatwiej. Ale te filmy przypominają mi jak bardzo się mylę i to cholernie bolesne. Wszystko jest o wiele prostsze kiedy nie myślę o tym, że życie może być o wiele piękniejsze i bardziej wartościowe niż to które mam obecnie.

Piszę to w zasadzie tylko dla kontekstu. Chciałbym po prostu poczytać jakie są wasze przemyślenia albo jaką macie relacje z własnym ego. Czy was też ono w taki sposób hamuje? A jeżeli tak to w jaki sposób sobie z tym radzicie i idziecie do przodu pomimo tego?
"Hope is heavy and uncomfortable, but it's also our greatest responsibility."
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak Ego powstrzymuje nas od szczęścia?

Post autor: Rafael »

Kinio pisze: 29 sie 2022, 14:52 . To ego. Konkretnie, moje ego wykształciło się w taki sposób aby przekonywało mnie, że nie zasługuje na lepsze życie dlatego, że boje się podejmować ryzyko sięgania po rzeczy które są dla mnie ważne. Myślę o sobie tak jakbym nie posiadał siły i wytrwałości aby dążyć do spełnienia swoich marzeń więc z automatu dyskredytuje ich istnienie bo wtedy jest łatwiej.
A tak na marginesie u wielu osób typu INFP, takie myślenie występuje.

Ja jestem osobą zbyt mocno osadzoną w teraźniejszości, żeby marzyć o dalekich krainach. Wolę obserwować to co się dzieje na moim podwórku. A jest ciekawie i przybyszów z odległych krain, też nie brakuje. Takie międzykulturowe osiedle.

A jak ego powstrzymuje mnie od szczęścia?
Gdybym to wiedział, to pewnie byłbym szczęśliwy.
Choć ja nie gonię za wiatrem. A szczęście jest jak wiatr. W niewolę go nie schwytasz. Zatem żyję chwilą i nie myślę o przyszłym i niepewnym błogostanie.

Jednak zawsze może być gorzej lub lepiej. Gdy obstawiam to drugie, to czuję iż niegłupio by było mieć lepszy Kontakt z drugim. Taki pisany z dużej litery. Znaczy głęboki, aż do...
Na poziomie werbalnym nie mam problemu z wyrażaniem siebie, dość dobrze rozumiem też innych. Zatem powinno być dobrze, a nie jest.
Sęk w tym iż emocje nie podążają za słowami. Taki schizo-klimacik, znany wszystkim, których diagnoza zaczyna się od tego przedrostka. Ludzie to czują i pozostają na powierzchni. Bojąc się skoczyć w głębie relacji.

W jaki sposób sobie z tym radzicie i idziecie do przodu pomimo tego?
Nie radzę sobie. Wiele dobrych rad. Daremny trud. I brak efektów.
Jedyne czekać. Jak samo przyszło, tak i samo odejdzie. Wszak kiedyś było inaczej.
Wszystko przemija z wiatrem. To daje pokój na Teraz.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 640
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Jak Ego powstrzymuje nas od szczęścia?

Post autor: Fire »

Autorowi polecam specjalistę. Warto dojść do źródła problemu. Przeanalizować przeszłość. Sama interesuję się psychologią. Im więcej wiem,tym coraz bardziej się dziwię jak wiele jest osób poranionych, z problemami wewnątrz. Masa. To straszne. Żaden wstyd szukać pomocy. Zwłaszcza jeśli nie czujemy się szczęśliwi.
Ja akurat przyjaźnię się z moim ego, akceptuję siebie i swoje życie. Uważam się za szczęśliwą. Jednocześnie ostro pracuję na to szczęście i sama podnoszę sobie poprzeczkę. Pokonuję ograniczenia. I jestem z tego dumna.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Jak Ego powstrzymuje nas od szczęścia?

Post autor: intbrun »

Cóż, ja spotkałem się z odwrotną interpretacją. Właśnie to że sięgam po swoje, realizuję się (a tym samym osiągam jakieś kroczki indywidualnego szczęścia) jest odbierane jako ego. Czyli parafrazując - ego prowadzi nas do szczęścia, ale osiąganie tego szczęścia jest okupione dawką ego, która nie zawsze jest akceptowana przez otoczenie. Czasem się tym przejmuję, a czasem mi to lotto.
ODPOWIEDZ